Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 256903.93 kilometrów w tym 3893.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.97 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:2598.56 km (w terenie 11.00 km; 0.42%)
Czas w ruchu:92:55
Średnia prędkość:27.97 km/h
Maksymalna prędkość:83.00 km/h
Suma podjazdów:25840 m
Maks. tętno maksymalne:177 (92 %)
Maks. tętno średnie:151 (78 %)
Suma kalorii:16921 kcal
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:83.82 km i 2h 59m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
27.19 km 0.00 km teren
00:51 h 31.99 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:11.0
Podjazdy: 90 m

CPGR

Czwartek, 22 marca 2012 | Komentarze 0

Gorlice-Biecz-Gorlice

W zachodzącym słońcu pokręcić trochę w powoli wstającej mgiełce. Na obwodnicy Biecza zwijam po drodze Arka i razem wracamy do Gorlic.
CLIMB: avg-2%, max-9%(na osiedle)

Dane wyjazdu:
53.78 km 0.00 km teren
01:48 h 29.88 km/h:
Maks. pr.:63.50 km/h
Temperatura:11.0
Podjazdy:483 m

CPGR

Środa, 21 marca 2012 | Komentarze 1

Gorlice-Biecz-Rzepienniki-Turza-Moszczenica-Gorlice

Późnym popołudniem robimy z Arkiem rundkę pod mocny wiatr (wg ICM pod 35-40 km/h), bardzo twarzowy wiatr ;) Mimo to/tego ciągniemy mocno 26-29km/h w górę doliny, na zakrętach zjazdów ścigamy się dociskając, nawet podjazd w Turzy idzie bardzo fajnie. Po porządkach u Taty w Moszczenicy wracamy z wiatrem do domu. Bardzo sprawnie.


CLIMB: avg-3%, max-9% (albo na osiedle albo w Turzy)

Dane wyjazdu:
31.44 km 0.00 km teren
01:15 h 25.15 km/h:
Maks. pr.:67.50 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy:348 m

Górka z rana

Środa, 21 marca 2012 | Komentarze 6

Gorlice-Szymbark-Bielanka-Łosie-Bielanka-Szymabrk-Gorlice
Na spokojnie dwa razy pod górkę w Bielance (na szczycie czuć, że rozpoczął się sezon brojlerowy...) : od Szymbarku, śniadanko przy cerkwi w Łosiu i podjazd od Łosia. Obydwa podjazdy długości od 1-2km, sztywne, o średnim nachyleniu 7-8%. Wiatr jakiś zmienny, wydaje się, że ciągle wieje w twarz.


FAT: 31,6g
CLIMB: avg-3%, max-11% (podjazd od strony Łosia)
Kategoria [ 0-50km ], sam


Dane wyjazdu:
299.85 km 0.00 km teren
09:58 h 30.09 km/h:
Maks. pr.:68.50 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:2856 m

Liznąć Bieszczadów...

Wtorek, 20 marca 2012 | Komentarze 28

Wyjeżdżam około 8.30, gdy słońce jest już dość wysoko. Plan był taki, żeby początek jechać z wiatrem (nie wierze w początek pod wiatr a powrót z, muszę się rozgrzać przez dłuższy czas), a potem męczyć pod wiatr. Z jednym tylko tankowaniem pustego bidonu w Nowym Żmigrodzie walę na Komańczę. W miasteczku (po 90km i pierwszym 1000m przewyższenia) jestem wcześniej niż zakładałem - o 11.30 (ze średnią 32,6km/h). Dalej z bocznym wiatrem i asfaltami, na których jest więcej dziur niż masy bitumicznej. Przed Nowym Łupkowem trochę się polepsza (tylko asfalt, wiatr nie). Przełęcz Przysłup, ze zwałami śniegu na poboczach wchodzi fajnie, z góry widać zaśnieżone połoniny. Zjazdy powolne, bo masa wody i piachu na zakrętach. W Cisnej zatrzymuję się na chwilkę w sklepie kupić agrafki - jakieś 50 km wcześniej rozwalił mi się suwak w kamizelce wiatroopornej, moim jedynym ciuchu chroniącym przed zaawansowanym zimnem. Powodowało to spory dyskomfort jazdy i wkurw, że będę marzł. Spiąłem się profesjonalnie 6 agrafkami, z którymi jechałem już do końca dnia ;)
W Cisnej skręt na Lesko i od razu podjazd pod wiatr na przełęcz pod Jabłońską Górą. Zjazdy fajne, trzeba uważać, żeby na piachu nie przestrzelić zakrętu. A potem zawijasy do Hoczwi, gdzie zdrowo przyciskam, dolina Sanu z mocnym czołowym wiatrem, Lesko i Zagórz (po podjazdach z przeciwnym wiatrem). W Zagórzu skręcam w dolinkę na Komańczę, od teraz pod lekki wiatr, około 10 km ciągle w górę, z mocniejszą sekcją pod koniec. W końcu wytaczam się na przełęcz nad Kulasznem, zjazdy po ostrych zakrętach i w Szczawnem skręt na Rymanów. Jazda wzdłuż Pasma Bukowicy dała mi w kość - masa krótkich podjazdów, ciągle pod wiatr, i zjazdów zbyt krótkich, żeby się rozbujać. Zresztą - przez wiaterek z góry ledwo jechałem 30km/h. W okolicy Odrzechowej stuka mi 200km i 2300m przewyższenia przy średniej 30,6km/h - daje mi to pojęcie ile straciłem przez warunki i ukształtowanie terenu.
W końcu mijam Jezioro Sieniawskie i wyjeżdżam na główną drogę. Wiem, że około godziny 17 będzie zwyczajowy kryzysik, wstępuję więc do baru za Rymanowem na coś, co miało być mięsem kebabowym, plus frytki. Zrobiło się jakby radośniej. Szybko napieram przez Miejsce Piastowe, potem górki do Krosna i zmrok zastaje mnie już po wjeździe do miasta. Na początku miałem zieloną falę, no ale musiała się skończyć. Krosno to kolejne miasto 'przyjazne rowerzystom inaczej' - na obwodnicy jest zakaz poruszania się dla rowerów, ale ścieżki nigdzie nie uświadczysz. Nawet przez chwilę chciałem jechać regulaminowo, gdy zauważyłem znak 'pasa rowerowego' gdzieś z boku, ale szybko oznaczenia się skończyły. Przemogłem jakoś miasto i zatrzymywanie się przy sygnalizacji oraz fatalny asfalt przy wylotówce na Sącz i pokonuję górki w stronę Jasła. Wiater jakby mniejszy ale zaczęła się fatalna wilgoć - jak dla mnie gorsza rzecz od wiatru. Jasło omijam obwodnicą i jeszcze tylko 30 km wzniesień (w tym dwa sztywniejsze i dłuższe podjazdy) i jestem w Gorlicach.
Czas wycieczki brutto- niecałe 12h (zeszło na robienie zdjęć, trzykrotną wizytę w sklepie i dwa postoje na papu). Podstawowym błędem było złe dobranie ciuchów - mogłem wziąć bluzę nieprzewiewną, miałbym ciepło też w ramiona. Nie narzekam, nie było tragicznie zimno, czasem na zjazdach górskimi lasami wiało chłodem, ale komfort jest komfort. Jednak asfalty bieszczadzkie nie są przystosowane dla kół szosówek, jadąc tymi szosami nawet na trekingu narzekałem wiele razy ;)


za pierwszą poważniejszą górką - skrzyżowanie koło Folusza © wojtekjg

wschodnie pasma Beskidu Niskiego znad Mszany © wojtekjg

za stromymi podjazdami między Ostrą i Piotrusiem, okolice Dukli © wojtekjg

nad Wolą Niżną © wojtekjg

zjazd do Wisłoka Wielkiego - góry i dziury :))) © wojtekjg

spojrzenie wstecz z Czystohrobu na mijane górki © wojtekjg

za Komańczą - droga w stronę Bieszczadów © wojtekjg

początek mocniejszej części podjazdu na Przełęcz Przysłup © wojtekjg

podjazd na Przeł.Przysłup © wojtekjg

rzut oka na połoniny © wojtekjg

podjazd na przełęcz pod Jabłońską Góra © wojtekjg

na przełęczy pod Jabłońską Górą © wojtekjg

zjazdy w stronę Baligrodu © wojtekjg

San w Lesku © wojtekjg

rzut oka na całą dolinkę z podjazdem z ostatnich zakrętów przed Kulasznem © wojtekjg

wiosenne lasy © wojtekjg

za pierwszymi podjazdami za Szczawnem © wojtekjg

droga wzdłuż Pasma Bukowicy © wojtekjg


CLIMB: avg-3%, max-11% (pewnie na przełęcz nad Jabłonką, albo na jakiejś hopce)

Dane wyjazdu:
27.53 km 0.00 km teren
01:00 h 27.53 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy:179 m

CPGR

Poniedziałek, 19 marca 2012 | Komentarze 0

Gorlice-Dominikowice-Sękowa-ul.Łokietka-obwodnica-dom

Pomykamy przed i po zmroku z Arkiem dookoła miasta.
w stronę zachodzącego słońca © wojtekjg

Zjazd ulicą Łokietka, w dole Gorlice © wojtekjg

CLIMB: avg-2%, max-9% (na osiedle)

Dane wyjazdu:
27.19 km 0.00 km teren
00:54 h 30.21 km/h:
Maks. pr.:45.50 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy: 60 m

ITT

Poniedziałek, 19 marca 2012 | Komentarze 0

obwodnica Gorlic-Korczyna-obwodnica Biecza-Gorlice
2x5min TT (5 minut odstępu ze spadkiem do 2 strefy; mała tarcza/duża tarcza)
łormap - 25minut + kuldałn - 15minut

Muszę ponownie wyznaczyć strefy treningu z pulsem, widzę wyraźnie, że wszystko jest niżej niż na początku sezonu.

FAT: 12,2g
CLIMB: avg-1%, max -1%
Kategoria [ 0-50km ], sam


Dane wyjazdu:
136.21 km 0.00 km teren
04:44 h 28.78 km/h:
Maks. pr.:75.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:1513 m

Niedzielna wycieczka grupowa

Niedziela, 18 marca 2012 | Komentarze 13

Gorlice-Magura-Konieczna-Zborov-Nizna Polianka-Ożenna-Krempna-Nowy Żmigród-Jasło-Biecz-Gorlice

Część klubowiczów biega gdzieś półmaratony, reszta albo ma za daleko albo imprezuje, słowem - Gorlice nie dopisały. Pojawił się za to Tomek i Bartek z Tuchowa (z Discovery - no co, miał Treka i ciągnął początkiem tak jakby jeździł kiedyś dla Lensa ;)).
Do Koniecznej pod MASAKRYCZNY wiatr, miejscami ledwo jechaliśmy ponad 25km/h. Na przełęcz nawet nie mierzę czasu. Trochę dociskamy do Zborova (mijamy po drodze handbikera jadącego w stronę Polski) i potem na Nizną Poliankę i każdy w swoim rytmie jedzie podjazd na Przełęcz Beskid (2,9km, około 6,5%). Spotykamy się pod sklepem w Ożennej, szybkie Pepsi i jedziemy z wiatrem w stronę Krempnej. Za Grabem Tomek coś ucieka, spawamy po czem inicjuje własną ucieczkę. Mimo, że po drodze dopada mnie boczny i czołowy wiatr, chłopakom nie udaje się dogonić mnie przed Krempną. Kolejny podjazd, na Przełęcz Hałbowską (2,4km, 7%), i fajne zjazdy do Kątów (na podjeździe spotykamy zjeżdżających JasłoBajków). Jedziemy na Jasło, czyli przez hopki, ale z wiatrem. Trochę pracujemy razem, formują się jakieś małe ucieczki i łapania, a atakuję skutecznie na przedostatniej, sztywnej hopce za Majscową. Szybki zjazd i kolejny podjazd - i mam z 400m przewagi. Zaliczamy sklep za Jasłem, znów jedziemy pod wiatr, na hopkach znów urywam peletonik. Przed Bieczem Bartek skręca na Szerzyny, a my z Tomkiem walczymy jeszcze z wiatrem przez obwodnicę w stronę Gorlic.
Dzięki za jazdę.
Pogoda sprzyjała nie tylko jeździe ale i zdjęciom:
Pierwsza sekcja podjazdu na Przełęcz Małastowską © wojtekjg

podjazd na Małastowską © wojtekjg

ostatnia serpentynka przed premią górską © wojtekjg

proste do Koniecznej © wojtekjg

zjazdy od granicy © wojtekjg

przydrożny krzyż © wojtekjg

jazda pod górami © wojtekjg

słowackie asfalty w stronę Zbrova © wojtekjg

na słowackich asfaltach ;) © wojtekjg

na podjeździe ze Zborova, w tle pasmo graniczne © wojtekjg

hopy do Nizkej Polianki © wojtekjg

podjazd na Przełęcz Beskid © wojtekjg

wyżej zalegają jeszcze śniegi, podjazd na Przeł.Beskid © wojtekjg

zjazd do Ożennej, z MPNem w tle © wojtekjg

Zwojnij!Niedźwiedzie! © wojtekjg

końcówka podjazdu na Przełęcz Hałbowską © wojtekjg

Zjazdy z Przłęczy Hałbowskiej © wojtekjg

zakręty zjazdu do Kątów, w tle Góra Grzywacka © wojtekjg



CLIMB: avg-3%, max-12% (prawdopodobnie podjazd na Hałbowską)
Kategoria [100-200km]


Dane wyjazdu:
258.63 km 0.00 km teren
09:25 h 27.47 km/h:
Maks. pr.:66.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy:2544 m

Magurske sedlo

Piątek, 16 marca 2012 | Komentarze 12

Gorlice-Gródek-Grybów-Królowa Polska-Nowy Sącz-Zabrzeż-Krościenko n/Dunajcem-Hałuszowa-Niedzica-Spisska Stara Ves-Rel'ov-Magurske sedlo-Nizne Ruzbachy-Stara Lubovna-sedlo Vabec-Mnisek n/Popradom-Piwniczna-Żegiestów-Krynica-Berest-Wawrzka-Ropa-Gorlice

Podkusiło mnie wypróbować nową zabawkę. Przez pierwsze 120 km NAPRAWDĘ syty i konkretny wmordewind, dodać do tego górki non stop plus wąskie doliny rzek, wzdłuż których prowadzone są szosy, złą nawierzchnię i postoje na poprawienie szczegółów w osprzęcie - było jak było. Po 100km zaczynają się poważniejsze podjazdy. Na zjeździe do Niedzicy nie da się przycisnąć, bo cały zapaprany wodą i piachem z roztopów (gdyby się znalazł jakiś dowcipniś - nie, nie założyłem błotników do tego roweru - przez geometrię aero nie pasują.. ;)), widoki wynagradzają niedosyt prędkości. Statna hranica i w stronę Rel'ova i pierwszej wspinaczki. Podjazd ma 4,3km ze średnim nastromieneim około 5-6%, zjazdy z Magurskego sedla są niesamowicie malownicze - Tatry, Tatry Nizke, Góry Levockie, Cergov - syćko jak na dłoni. Nie da się znów zaszaleć przez krętość i piach. Skręcam tym razem na Podhorany i przejeżdżam przez ogromną osadę romską. Droga do Lubovny jest świeżo wyremontowana, wiatr nareszcie nie wieje tak mocno, dociskam kolejne 20km z przelotową pod 38km/h, przez hopki i jedną przełączkę. W Lubovli oczywiście skręt na Vabec (4,2km, około 5%), skończyło mi się picie (inteligentnie zapomniałem ojro), zjazdy są dość ostrożne i chłodne -aż znów zakładam rękawiczki. W Piwnicznej bruki i wahanie, czy nie skręcić na Sącz... NIIIEEE!! Bądź silny! - ale.. te polędwiczki i frytki z KFC... -nie, teraz tylko żarcie kolarskie: paczka makaronu, paczka ryżu na śniadanie, wszystko zapite isostarem! ;)
Skręcam w dolinę Popradu, doganiam Pana Starszego z STC, gawędzimy przez parę kilometrów po czym pokazuje mi jak jeżdżą dorośli i zawraca (miał w planie tylko pod 50k). Zwyczajowy kryzysik podwieczorkowy łapie mnie przed Żegiestowem - wieje w twarz, z rzeki podchodzi wilgoć, która stopuje, zamulam niesamowicie...Tankuję w Miliku i od razu zaczyna być radośniej. Wpadam do Krynicy już ze światełkami (kur..., miasto buduje trasy biegowe, bo taka moda, a głównej drogi zdrojowej to naprawić nie łaska - co tam jadę to pęka mi szprycha, na szczęście nie tym razem, bo robiłem, slalom środkiem jezdni...), podjazd na Krzyżówkę pod wiatr, zjazdy spokojne, chociaż jest w miarę sucho to piachu nie uwidzisz nawet w dzień. Dolina jak zwykle zimna i wilgotna, ale chyba wiatr ustał. Oczywiście skręcam na Wawrzkę, ścianka na górę idzie mi jakoś lekko, wyżej jest cieplej niż w mokrych dolinach. Na zjeździe kłopoty z lampką, zatrzymuję się co kilkaset metrów, ale gdy wpadam w dystrykt latarni w Ropie przysiadam i dociskam (no ale bez przesady...).
Mogłem wyjechać wcześniej, o ile jazda nocą mi nie przeszkadza, o tyle wilgoć z rzek w dolinkach (spowodowana ciepłym dniem i chłodną nocą) denerwuje mnie podczas każdej jazdy.

Tylmanowa, dolina Dunjaca © wojtekjg

podjazd z Pieninami w tle © wojtekjg

Tatry z okolic Sromowiec © wojtekjg

Na Jez.Sromowieckim wziąż lodowisko © wojtekjg

Zapora dzielaca jeziora Czorsztyńskie i Sromowieckie i zamek w Niedzicy - legenda głosi, że starszyła tam niejaka CheEvara... ;) © wojtekjg

Magurske sedlo - zjazdy w obliżenie podtatrzańskie © wojtekjg

lansik z tatrami w tle © wojtekjg

niezywkle przyjemna droga w stronę Vojnan © wojtekjg

Podjazd na sedlo Vabec, a w dole Stara Lubov'la © wojtekjg

Klasyczna fota dokumentacyjna na Vabecu © wojtekjg

zasypiajaca dolina Popradu © wojtekjg


CLIMNB: avg-3%, max-15% (Gródek, oczywiście...)
Kategoria [200-300km], sam


Dane wyjazdu:
29.28 km 0.00 km teren
01:12 h 24.40 km/h:
Maks. pr.:75.50 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:352 m

CPGR

Czwartek, 15 marca 2012 | Komentarze 3

Popołudniem Arek wyciąga mnie na przyjemny przejazd po jego rundzie siłowej: Gorlice-Bystra-Golgota-Gorlice-ul.Łokietka-Sękowa-ul.Kochanowskiego
Wiatr dalej hula nieźle. Podjazdy jak zawsze mocne.
CLIMB: avg-4%, max-14% (podjazd z Bystrej).

Dane wyjazdu:
86.82 km 11.00 km teren
04:07 h 21.09 km/h:
Maks. pr.:50.30 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy:680 m

Za pracą - Myscowa

Czwartek, 15 marca 2012 | Komentarze 4

Gorlice-Nowy Żmigród-Myscowa-Kąty-Mrukowa-Bednarka-Gorlice
Z rana mrozy i lód na drodze, potem walka z wiatrem. Na koniec cudne słońce.

ścieżka nad Wisłoką © wojtekjg

Sztolnia w Kątach © wojtekjg

Kotlina Jesielska znad Mrukowej © wojtekjg