Info
Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 270181.83 kilometrów w tym 4450.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.90 km/h.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad13 - 1
- 2024, Wrzesień26 - 5
- 2024, Sierpień25 - 13
- 2024, Lipiec32 - 9
- 2024, Czerwiec35 - 13
- 2024, Maj39 - 25
- 2024, Kwiecień31 - 12
- 2024, Marzec28 - 4
- 2024, Luty20 - 9
- 2024, Styczeń16 - 17
- 2023, Grudzień19 - 3
- 2023, Listopad21 - 2
- 2023, Październik32 - 1
- 2023, Wrzesień36 - 8
- 2023, Sierpień39 - 2
- 2023, Lipiec43 - 19
- 2023, Czerwiec38 - 8
- 2023, Maj33 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 4
- 2023, Marzec29 - 11
- 2023, Luty21 - 8
- 2023, Styczeń22 - 9
- 2022, Grudzień22 - 5
- 2022, Listopad28 - 3
- 2022, Październik35 - 2
- 2022, Wrzesień32 - 3
- 2022, Sierpień42 - 1
- 2022, Lipiec40 - 9
- 2022, Czerwiec33 - 0
- 2022, Maj47 - 7
- 2022, Kwiecień25 - 1
- 2022, Marzec27 - 0
- 2022, Luty29 - 7
- 2022, Styczeń28 - 5
- 2021, Grudzień23 - 0
- 2021, Listopad19 - 0
- 2021, Październik32 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 4
- 2021, Sierpień28 - 0
- 2021, Lipiec42 - 1
- 2021, Czerwiec39 - 5
- 2021, Maj35 - 0
- 2021, Kwiecień24 - 1
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty15 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień22 - 3
- 2020, Listopad27 - 5
- 2020, Październik33 - 0
- 2020, Wrzesień30 - 2
- 2020, Sierpień38 - 9
- 2020, Lipiec34 - 0
- 2020, Czerwiec43 - 11
- 2020, Maj40 - 1
- 2020, Kwiecień21 - 2
- 2020, Marzec25 - 6
- 2020, Luty17 - 5
- 2020, Styczeń20 - 8
- 2019, Grudzień14 - 3
- 2019, Listopad10 - 5
- 2019, Październik16 - 3
- 2019, Wrzesień19 - 8
- 2019, Sierpień27 - 13
- 2019, Lipiec31 - 10
- 2019, Czerwiec35 - 12
- 2019, Maj21 - 6
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec25 - 10
- 2019, Luty15 - 2
- 2019, Styczeń8 - 4
- 2018, Grudzień11 - 2
- 2018, Listopad20 - 2
- 2018, Październik24 - 9
- 2018, Wrzesień29 - 8
- 2018, Sierpień31 - 19
- 2018, Lipiec20 - 9
- 2018, Czerwiec21 - 20
- 2018, Maj39 - 11
- 2018, Kwiecień27 - 22
- 2018, Marzec24 - 9
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień17 - 0
- 2017, Listopad13 - 3
- 2017, Październik17 - 8
- 2017, Wrzesień16 - 3
- 2017, Sierpień24 - 4
- 2017, Lipiec30 - 8
- 2017, Czerwiec33 - 18
- 2017, Maj31 - 3
- 2017, Kwiecień24 - 4
- 2017, Marzec28 - 0
- 2017, Luty12 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień12 - 1
- 2016, Listopad19 - 8
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień22 - 0
- 2016, Sierpień23 - 2
- 2016, Lipiec25 - 10
- 2016, Czerwiec26 - 33
- 2016, Maj30 - 5
- 2016, Kwiecień18 - 12
- 2016, Marzec30 - 20
- 2016, Luty16 - 1
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień29 - 12
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik19 - 10
- 2015, Wrzesień28 - 2
- 2015, Sierpień22 - 8
- 2015, Lipiec24 - 17
- 2015, Czerwiec31 - 18
- 2015, Maj31 - 2
- 2015, Kwiecień26 - 33
- 2015, Marzec17 - 7
- 2015, Luty12 - 16
- 2015, Styczeń3 - 7
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad11 - 7
- 2014, Październik15 - 11
- 2014, Wrzesień20 - 1
- 2014, Sierpień17 - 6
- 2014, Lipiec19 - 38
- 2014, Czerwiec25 - 19
- 2014, Maj21 - 18
- 2014, Kwiecień25 - 23
- 2014, Marzec25 - 39
- 2014, Luty14 - 38
- 2014, Styczeń5 - 7
- 2013, Grudzień12 - 2
- 2013, Listopad12 - 10
- 2013, Październik18 - 22
- 2013, Wrzesień18 - 24
- 2013, Sierpień25 - 84
- 2013, Lipiec29 - 75
- 2013, Czerwiec27 - 82
- 2013, Maj30 - 42
- 2013, Kwiecień24 - 64
- 2013, Marzec7 - 24
- 2013, Luty2 - 7
- 2013, Styczeń1 - 6
- 2012, Grudzień6 - 30
- 2012, Listopad6 - 35
- 2012, Październik7 - 29
- 2012, Wrzesień23 - 72
- 2012, Sierpień25 - 80
- 2012, Lipiec31 - 95
- 2012, Czerwiec24 - 78
- 2012, Maj29 - 149
- 2012, Kwiecień29 - 51
- 2012, Marzec31 - 173
- 2012, Luty4 - 35
- 2012, Styczeń10 - 45
- 2011, Grudzień18 - 28
- 2011, Listopad19 - 28
- 2011, Październik24 - 25
- 2011, Wrzesień28 - 10
- 2011, Sierpień25 - 34
- 2011, Lipiec23 - 42
- 2011, Czerwiec20 - 37
- 2011, Maj31 - 46
- 2011, Kwiecień21 - 10
- 2011, Marzec6 - 7
Wpisy archiwalne w kategorii
[200-300km]
Dystans całkowity: | 20144.50 km (w terenie 276.70 km; 1.37%) |
Czas w ruchu: | 786:03 |
Średnia prędkość: | 25.63 km/h |
Maksymalna prędkość: | 82.70 km/h |
Suma podjazdów: | 184460 m |
Liczba aktywności: | 85 |
Średnio na aktywność: | 236.99 km i 9h 14m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
297.41 km
0.00 km teren
12:24 h
23.98 km/h:
Maks. pr.:65.85 km/h
Temperatura:
Podjazdy:3584 m
Rower:Błękitna Błyskawica
MRDP - IV doba
Wtorek, 20 sierpnia 2013 | Komentarze 2
Wojtek dziś nad ranem przyjechał do Gorlic i mimo kiepskiej pogody jedzie dalej.CLIMB: avg-3%, max-9%
http://mrdp.pl/relacja-online
EDIT: Już od Przemyśla było coś nie tak - najpierw coś mi się ubzdurało, żeby jechać w prawo przed miastem i krążę po jakichś podjazdach. Potem upały w stronę granicy i skręt na Kalwarię Pacławską. Muszę zatrzymać się na tankowanie w Fredropolu i przy okazji wysłuchać kłótni pijanych i pijących górali;). Arłamów ciągnie się niemiłosiernie, na dodatek przez objazd i remonty jestem trochę skołowany czy na pewno jadę dobrze (mimo, że kompas w loggerze pokazuje znośny azymut). A na zjazdach masa kruszywa, nie da się przycisnąć. W końcu szosa do Krościenka, do Ustrzyk, fajny podjazd na Czarną Górę, gdzie przyciskam. Niestety na punkcie widokowym nad Lutowiskami okazuje się, że Biesy w chmurach. Niefajnie. Dociskam jak zwykle na odcinku do Ustrzyk (Ustrzyki D.-Ustrzyki G. wyszło jak zawsze około 1,5h z postojami na zdjęcia). W barze koło sklepu pierogi z czosnkiem niedźwiedzim. Wszędzie kałuże po deszczach, ale nie pada. Wyjazd w stronę Wyżnej i Wyżniańskiej o 20tej, jazda w silnym wietrze, niedźwiedzie szczęśliwie nie wychodzą na ulicę. Z Cisnej przyciskam, bo asfalty o dziwo dobre, z Komańczy też fajnie bo położyli świeży dywanik na dziurach w okolicy Moszczańca. Od Dukli do Żmigrodu na autopilocie, nie pamiętam większości drogi, muszę położyć się na 15 minut na przystanku w Nowym. Do domu już szybko, w deszczu, drzwi otwieram przed piątą rano.
Droga na Przemyśl, po głupiej pomyłce© wojtekjg
Pogórze Przemyskie i Góry Słonne© wojtekjg
Część Kalwarii Pacławskiej© wojtekjg
Pierwszy poważnijeszy podjazd - Arłamów© wojtekjg
Na górze© wojtekjg
Z pogózy w Biesy© wojtekjg
W końcu Bieszczady na horyzoncie (trasa do Krościenka)© wojtekjg
Czarna Góra jak zwykle przyjemna w podjeździe© wojtekjg
Punkt widokowy nad Lutowiskami, niestety Wysokie Bieszczady w chmurach© wojtekjg
Nad Lutowiskami© wojtekjg
Dolina Smolnika© wojtekjg
Coraz bliżej Ustrzyki© wojtekjg
Pierogi z czosnkiem niedźwiedzim© wojtekjg
Kategoria [200-300km], MRDP 2013, sam, ściganie
Dane wyjazdu:
266.68 km
0.50 km teren
09:36 h
27.78 km/h:
Maks. pr.:73.74 km/h
Temperatura:30.0
Podjazdy:2083 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Męczony powrót...chyba powinienem zsumować, bo praktycznie nie spałem...? :P
Piątek, 5 lipca 2013 | Komentarze 8
Radom-Szydłowiec-Skarżysko-Kamienna-Sorbin-Samsonów-Zagnańsk-Wiśniówka-Kielce-Chęciny-Jędrzejów-Sędziszów-Słupia Jędrzejowska-Sędziszów-Wodzisław-Miechów-Słomniki-KrakówChyba nie można tego siedzienia pod NRCtką po późnym, północnym obiedzie, nazwać snem. Wyjeżdżam chwilę po 4tej, nie trzeba już używać lampek ale jest chłodno. Śniadanie na stacji benzynowej, wiatr znów przeciwny (sądziłem, że mam jakieś omamy i kilka razy się zatrzymywałem, żeby sprawdzić), na dodatek powietrze się nagrzewa i zaczyna stawiać opór. Pojawiają się krótkie i dłuższe podjazdy przed Skarżyskiem. W S-K blokuje mnie tranzyt na Kielce i popełniam błąd każdego czyniącego poprawnie - zamiast olać i jechać na Jędrzejów, ja szukam objazdu. Dzięki temu robię spooory podjazd w okolicy Samsonowa i przejeżdżam koło Dębu Bartek. W końcu techniczna koło Ski, która co chwilę się kończy i trzyma jechać jakimiś piachami. Błądzenie po Kielcach, błądzenie przed Jędrzejowem (coś mi się ubzdurało, żeby skręcić w lewo wcześniej...), wyjazd na Sędziszów bezproblemowy (trasą wyścigu) i gorrrące męczenie pod wiatr do Słupi. Zmieniły mi się wczoraj plany, stąd mogłem odbić z trasy i odwiedzić Babcię i wujostwo. Na Sędziszów w końcu z wiatrem, potem jakoś nie tak. Przysypiam w Wodzisłwaiu. Zaczynają się hopo-zjazdy w stronę Miechowa i Krakowa, na dodatek goni mnie burza. Za Miechowem jedzie się super, wiatr pomaga. Wjazd z tej strony do Krakowa to masakra asfaltowa, chociaż mniejsza niż pamiętam. Wskakuję w autobus do Gorlic, nie mam jakoś ochoty jeździć w burzach.
Poranek na trasie© wojtekjg
Prościutko w stronę Szydłowca© wojtekjg
Lekka górka w stronę Skarżyska© wojtekjg
Zalew w Bliżynie© wojtekjg
Koło z rana© wojtekjg
Na szczycie najwyższej górki przed Samsonowem© wojtekjg
Samsonów© wojtekjg
Dąb Bartek się sypie powoli© wojtekjg
Przyjemny tranzyt i drogi obok, okolice Kajetanowa© wojtekjg
Kielce© wojtekjg
Droga do Chęcin© wojtekjg
Mały podjeździk przed Mnichowem© wojtekjg
Pola, resztki lasu, zamek daleko w tle© wojtekjg
Boczne drogi w okolicy Rakowa© wojtekjg
Wieje mi owsem w twarz© wojtekjg
Dalej płasko, za Jędrzejowem© wojtekjg
Sędziszów© wojtekjg
Staw w Słupi, teraz lekko odwodniony© wojtekjg
Przed Wodzisławiem© wojtekjg
Miechowszczyzna© wojtekjg
Restki słońca, pola i nadchodząca burza za Miechowem© wojtekjg
CLIMB: avg-3%, max-7%
Kategoria [200-300km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
287.21 km
6.00 km teren
10:00 h
28.72 km/h:
Maks. pr.:73.45 km/h
Temperatura:
Podjazdy:2077 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Najazd na Radom!
Czwartek, 4 lipca 2013 | Komentarze 4
Gorlice-Święcany-Joniny-Szynwałd-Podórska Wola-Tarnów-Szczucin-Szydłów-Łagów-Nowa Słupia-Stopnica-Krynki-Rudnik-Lubenia-Iłża-RadomBadania tym razem bardziej na północ. Późny wyjazd (ok 10tej), wiatr zmienny i przeciwny, przy tej temperaturze wkurza. Kilkaset postojów na fotki czy picie. Na koniec jakieś piaski i szutry w Radomiu i dwa miliony komarzyc.
T: od 35 do 11*C.
Widoki z CIsowej Góry© wojtekjg
Podjazd do Jonin nie wygląda z daleka tak źle© wojtekjg
Bliżej robi się jakiś stromy© wojtekjg
Idea ścieżki rowerowej w Tarnowie - jeb z znak© wojtekjg
Lasy okolicy Dąbrowy Tarnowskiej© wojtekjg
Prosta ze Stopnicy© wojtekjg
Kościół Św. Apostołów Pawła i Piotra w Stopnicy© wojtekjg
Jest płasko© wojtekjg
Szydłów - "polskie Carcassonne" :) centrum z odremontowanymi murami© wojtekjg
Szydłów, brama do centrum© wojtekjg
Obszary mocno rolnicze© wojtekjg
Wzdłuż Chańczy© wojtekjg
Lasy, asfalty, Chańcza za drzewami© wojtekjg
Wzgórza nad Łagowem© wojtekjg
Łagów, rynek© wojtekjg
Jest nawet przyjemnie ;)© wojtekjg
Świętokrzyskie© wojtekjg
Pola okolic Chybic© wojtekjg
Dąbrowskie lasy w stronę Stykowa© wojtekjg
Brody Iłżeckie© wojtekjg
Małe wspinaczki w okolicy© wojtekjg
Zdjęcia, którego nie zrobiłem podczas BBT - Iłża i ruiny zamku© wojtekjg
CLIMB: avg-2%, max-14%
Kategoria [200-300km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
205.27 km
0.00 km teren
06:44 h
30.49 km/h:
Maks. pr.:76.87 km/h
Temperatura:30.0
Podjazdy:2312 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Górki i wiater
Środa, 8 maja 2013 | Komentarze 4
Gorlice-Przełęcz Małastowska(602m)-Konieczna-Bardejov-Malcov-Obručne,sedlo(640m)-Stará L'ubovňa-sedlo Vabec(766m)-Mníšek nad Popradom-Rytro-Nowy Sącz-Kamionka Wielka-Ptaszkowa-Grybów-Ropska-Szymbark-GorliceWieje syto na północ. A ja jadę na południe. Aż do granicy nie jest zabawnie ;), za hranicą remontują asfalt więc jazda jest wolna (ale tak fajnie remontują: 10m nowego asfaltu, dziuuuury, 10m nowego asfaltu i tak dalej ;)), dopiero od Becherova zaczyna się super pomykanie. Aaaaż do dziur w Malcove i podwietrznego podjazdu na sedlo Obručne. Tankowanie w Leluchowie (jak ja nie lubię słowackiej mineralnej...) i kolejne dwie przełączki do Starej L'ubovňy (przypomniał mi się podobnie wietrzny wjazd z Arkiem w kwietniu '11). Skręt na Polskę i Vabec z wiatrem i w masakrycznym słońcu. Zjazd z przełęczy mnie rozczarowuje - nie dość, że na pasie dziury do pół metra głębokości to jeszcze wieje z boku, a po zakręcie w twarz. Bruk w Piwnicznej mnie dobija, muszę zrobić tankowanie. I walę na Sącz z wiatrem, miasto przechodzi jakoś bezboleśnie tym razem, wyjeżdżam na Kamionki - znów pod wiaterek i znów po dziurach. Niefajnie. A najgorsze, że wiatr się zmienił i na górze w Ptaszkowej wieje już na zachód - czyli znów w zęby ;) Ropska nie rozczarowuje, wiatr na podjeździe zatrzymuje w miejscu, do domu idzie już fajnie.
Trochę za późno wyjechałem (o godz. 10), całość brutto 8h20min.
Początek górek na dziś© wojtekjg
Cieplutka żmija© wojtekjg
Droga na przełęcz© wojtekjg
Wkurzająca podwietrzna false-flat w stronę granicy© wojtekjg
Świeży dywanik i hopka w stronę Stebnickiej Magury© wojtekjg
Przyjemne asfalty za Bardejovem© wojtekjg
Droga w stronę Busova© wojtekjg
Rzut oka w tył na podjazd - niby nie widać ale ciągle 6%© wojtekjg
Rzut oka na asfalt zatopiony w lesie© wojtekjg
Obrucne, wymęczone© wojtekjg
Zaczyna się ostro© wojtekjg
Plavnica i dolinka z podjazdu© wojtekjg
Juuuż prawie na szczycie przełączki© wojtekjg
L'ubovna i Lubovnansky Zamok© wojtekjg
Mozaika asfaltów na podjeździe na Vabec© wojtekjg
Ledwo widoczne Tatry© wojtekjg
Klasycznie fota na Vabecu z rowerem© wojtekjg
Rytro, most i górujące nad nimi resztki zamku© wojtekjg
Ruiny zamku w Rytrze© wojtekjg
Klasycznie ujęcie Chełmu z Ptaszkowej© wojtekjg
Zjaaazd z Ropskiej© wojtekjg
CLIMB: avg-3%, max-10%
Kategoria [200-300km], sam
Dane wyjazdu:
206.66 km
0.00 km teren
07:07 h
29.04 km/h:
Maks. pr.:68.68 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:1828 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Do/z pracy
Środa, 24 kwietnia 2013 | Komentarze 12
Gorlice-Nowy Żmigród-Toki-Kobylany-Bóbrka-Miejsce Piastowe-Iwonicz-Rymanów-Besko-Zarszyn-Stachocina-Górki-Turze Pole-Jaćmierz-Trześniów-Haczów-Iskrzynia-Krościenko Wyżne-Krosno-Jasło-Biecz-GorliceHopkowany i dziurawy dojazd, obowiązkowy dokumentacyjny objazd okolicznych miejscowości, zabawy z nietoperzami, nocny powrót przez dziury, z błądzeniem po Krośnie, mgłami gęstymi jak zupa w dolinie Ropy i księżycem w pełni.
okolice Bednarki© wojtekjg
siłowanie z rowerem© wojtekjg
klasycznie - fotka za Bóbrką...© wojtekjg
... iii nad Miejscem Piastowym© wojtekjg
kręto w stronę Górek© wojtekjg
fajny asfalt przez piękny las bukowy w okolicy Stachociny© wojtekjg
pofalowany wyjazd na 'przełęcz' w okolicy Brzostka© wojtekjg
czosnek niedźwiedzi pachniał pięknie na poboczach© wojtekjg
nasłuchy pod kościolem w Jaćmierzu© wojtekjg
nightcap© wojtekjg
CLIMB: avg-3%, max-12%
Kategoria [200-300km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
266.54 km
2.50 km teren
09:56 h
26.83 km/h:
Maks. pr.:59.50 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:1677 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Nad Wisłę!!
Środa, 21 listopada 2012 | Komentarze 16
Gorlice-Turza-Rzepienniki-Gromnik-Tuchów-Tarnów-Dąbrowa Tarnowska-Szczucin-Pacanów-Połaniec-Winica-Wisłą wpław-Gliny-Szczucin-Dąbrowa Tarnowska-Tarnów City-Tuchów-Gromnik-Rzepienniki-Turza-Moszczenica-GorliceZ rana mgły i wilgocie (nie zawsze wskazane), przejaśniło się dopiero po 90km. Nie potrafię jeździć na płaskich prostych!! No kurde, nie potrafię... jeszcze z przeciwnym wiatrem... Za górkami tempo masakrycznie spadło, mimo, że warunki były nieco lepsze. Oglądam sobie drzewa, przeprawiam się na drugi brzeg i macam i tam kolejne drzewa. Powrót byle jaki, Tarnów niszczy mnie zakazami jazdy rowerem i brakiem infrastruktury ścieżkowej...krążę po chodnikach. Ostatnie 60km dyktowane było zgagą po kot-burgerze, mgłami i przeciwnym wiatrem. Niesamowicie męczę podjazdy za Tarnowem, dawno tak źle nie było...
Zaliczone 3(trzy) województwa ;)
Elektrownia Połaniec© wojtekjg
prom, przez Wisłę© wojtekjg
żeglujemy...© wojtekjg
nie ma letko...w końcu podkarpacie ;)© wojtekjg
Szczucin, Muzeum Drogownictwa© wojtekjg
Muzeum Drogownictwa, Szczucin© wojtekjg
CLIMB; avg-3%, max-13%
Kategoria [200-300km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
222.94 km
10.00 km teren
08:57 h
24.91 km/h:
Maks. pr.:57.50 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy:1699 m
Rower:Błękitna Bestyjka
Arbajt
Wtorek, 18 września 2012 | Komentarze 7
Gorlice-Lipinki-Osobnica-Jasło-Krosno-Miejsce Piastowe-Sanok-doooookoła Sanoka-Miejsce Piastowe-Równe-Bóbrka-Toki-Nowy Żmigród-Folusz-Bednarka-Dominikowice-GorliceByło wszystko: guma od zszywki do papieru, wieczorne mgły w dolinach, brzydki zachód słońca, lokalne ochłodzenia, terenowa górka nachyleniem 15% gdzieś przed północą, wiatr głównie z boku i w twarz, wschód słońca na polach przed Rymanowem, a nawet ze dwie półgodzinne drzemki.
Sanoczek, kościółek© wojtekjg
Za Sanokiem, wspomnienia BBT© wojtekjg
niemrawy wschód słońca© wojtekjg
Wiatraki przed Rymanowem© wojtekjg
z Sanoka© wojtekjg
do Rymanowa© wojtekjg
zaspany bęblik© wojtekjg
zwyczajowa fotka z podjazdu do Rogów© wojtekjg
wiatraki za Kobylanami© wojtekjg
okolice Folusza i góry Magurskiego PN© wojtekjg
CLIMB: avg-3%, max-14%
Kategoria [200-300km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
221.00 km
4.00 km teren
08:36 h
25.70 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:1920 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Take a long way home...
Środa, 5 września 2012 | Komentarze 10
Poręba Wielka-Kasina Wielka-Przełęcz Wierzbanowska-Dobczyce-Rożnawa-Dobczyce-zamek-Raciechowice-skała Grzyb-Zręczyce-Dobczyce-Gdów-Łapczyca-Bochnia-Brzesko-Jurków-Zakliczyn-Gromnik-Ciężkowice-Pławna-Łużna-Moszczenica-GorlicePo badaniach zjazdy we mgle do Mszany i dalej w górę prze Kasinę Wielką na Przełęcz Wielkie Drogi. Wyjeżdżam ponad mgły i jest ciepło, postanawiam zostać na wschód słońca. Włażę w płachtę biwakową, próbuję się zdrzemnąć chwilę ale zaraz podchodzi wilgoć i ..uj. Z rana jakieś w miarę widoczki i suuuuper zjazd do Dobczyc. Podjeżdżam w stronę Wieliczki, po spojrzeniu na kościółek romański w Dziekanowicach, na umówione spotkanie z Wiórką. Jazda przez górki i zwiedzanie okolic zamku dobczyckiego i wzgórza, potem podjazd w Raciechowicach (Wióreczka daje na tych ścianach tak, że trudno ją dogonić.. tylko wykończenie jest kiepskie, ale nad tym się popracuje;)) i Kamień Grzyb. Maaaasa sztywnych podjazdów, trzymających po kilometr lub dwa po 10-11%. Całe zwiedzanie w niesamowicie przyjemnym tempie. Nieprzyjemna była tylko dziura z tyłu (co ciekawe - nie podczas jazdy ale na postoju :) ). Odprowadzam jeszcze Agę do ronda w Dobczycach i sam uderzam na Łapczyce przez Gdów. Potem Brzesko i obiad około 20tej, i bezwietrzna i obładowana ciężarówkami trasa do Gromnika. Dalej też jest fajnie ale zaczyna padać w Pławnej, a znad Sącza idzie burza. W Łużnej asfalty suche i można umiarkowanie przycisnąć. W domu byłem chwilę po 23ej.
nocą w okolicy przełęczy Wielkie Drogi© wojtekjg
sceny z biwaczku© wojtekjg
poranek z mgłami© wojtekjg
poranne pogórze© wojtekjg
przełęcz wierzbanowska© wojtekjg
na przełęczy© wojtekjg
z góry na podjazd - 12% - za Dobczycami© wojtekjg
kościółek w Dziekanowicach© wojtekjg
Wiórka czyta mapę koło zamku w Dobcycach© wojtekjg
Jezioro Dobczyckie - wykąpać się nie da..© wojtekjg
koło zamku© wojtekjg
Kamień Grzyb© wojtekjg
Wióreczka leci na podjeździe© wojtekjg
landszafcik Beskidu Wyspowego© wojtekjg
Kategoria [200-300km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
299.85 km
0.00 km teren
09:58 h
30.09 km/h:
Maks. pr.:68.50 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:2856 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Liznąć Bieszczadów...
Wtorek, 20 marca 2012 | Komentarze 28
Wyjeżdżam około 8.30, gdy słońce jest już dość wysoko. Plan był taki, żeby początek jechać z wiatrem (nie wierze w początek pod wiatr a powrót z, muszę się rozgrzać przez dłuższy czas), a potem męczyć pod wiatr. Z jednym tylko tankowaniem pustego bidonu w Nowym Żmigrodzie walę na Komańczę. W miasteczku (po 90km i pierwszym 1000m przewyższenia) jestem wcześniej niż zakładałem - o 11.30 (ze średnią 32,6km/h). Dalej z bocznym wiatrem i asfaltami, na których jest więcej dziur niż masy bitumicznej. Przed Nowym Łupkowem trochę się polepsza (tylko asfalt, wiatr nie). Przełęcz Przysłup, ze zwałami śniegu na poboczach wchodzi fajnie, z góry widać zaśnieżone połoniny. Zjazdy powolne, bo masa wody i piachu na zakrętach. W Cisnej zatrzymuję się na chwilkę w sklepie kupić agrafki - jakieś 50 km wcześniej rozwalił mi się suwak w kamizelce wiatroopornej, moim jedynym ciuchu chroniącym przed zaawansowanym zimnem. Powodowało to spory dyskomfort jazdy i wkurw, że będę marzł. Spiąłem się profesjonalnie 6 agrafkami, z którymi jechałem już do końca dnia ;)W Cisnej skręt na Lesko i od razu podjazd pod wiatr na przełęcz pod Jabłońską Górą. Zjazdy fajne, trzeba uważać, żeby na piachu nie przestrzelić zakrętu. A potem zawijasy do Hoczwi, gdzie zdrowo przyciskam, dolina Sanu z mocnym czołowym wiatrem, Lesko i Zagórz (po podjazdach z przeciwnym wiatrem). W Zagórzu skręcam w dolinkę na Komańczę, od teraz pod lekki wiatr, około 10 km ciągle w górę, z mocniejszą sekcją pod koniec. W końcu wytaczam się na przełęcz nad Kulasznem, zjazdy po ostrych zakrętach i w Szczawnem skręt na Rymanów. Jazda wzdłuż Pasma Bukowicy dała mi w kość - masa krótkich podjazdów, ciągle pod wiatr, i zjazdów zbyt krótkich, żeby się rozbujać. Zresztą - przez wiaterek z góry ledwo jechałem 30km/h. W okolicy Odrzechowej stuka mi 200km i 2300m przewyższenia przy średniej 30,6km/h - daje mi to pojęcie ile straciłem przez warunki i ukształtowanie terenu.
W końcu mijam Jezioro Sieniawskie i wyjeżdżam na główną drogę. Wiem, że około godziny 17 będzie zwyczajowy kryzysik, wstępuję więc do baru za Rymanowem na coś, co miało być mięsem kebabowym, plus frytki. Zrobiło się jakby radośniej. Szybko napieram przez Miejsce Piastowe, potem górki do Krosna i zmrok zastaje mnie już po wjeździe do miasta. Na początku miałem zieloną falę, no ale musiała się skończyć. Krosno to kolejne miasto 'przyjazne rowerzystom inaczej' - na obwodnicy jest zakaz poruszania się dla rowerów, ale ścieżki nigdzie nie uświadczysz. Nawet przez chwilę chciałem jechać regulaminowo, gdy zauważyłem znak 'pasa rowerowego' gdzieś z boku, ale szybko oznaczenia się skończyły. Przemogłem jakoś miasto i zatrzymywanie się przy sygnalizacji oraz fatalny asfalt przy wylotówce na Sącz i pokonuję górki w stronę Jasła. Wiater jakby mniejszy ale zaczęła się fatalna wilgoć - jak dla mnie gorsza rzecz od wiatru. Jasło omijam obwodnicą i jeszcze tylko 30 km wzniesień (w tym dwa sztywniejsze i dłuższe podjazdy) i jestem w Gorlicach.
Czas wycieczki brutto- niecałe 12h (zeszło na robienie zdjęć, trzykrotną wizytę w sklepie i dwa postoje na papu). Podstawowym błędem było złe dobranie ciuchów - mogłem wziąć bluzę nieprzewiewną, miałbym ciepło też w ramiona. Nie narzekam, nie było tragicznie zimno, czasem na zjazdach górskimi lasami wiało chłodem, ale komfort jest komfort. Jednak asfalty bieszczadzkie nie są przystosowane dla kół szosówek, jadąc tymi szosami nawet na trekingu narzekałem wiele razy ;)
za pierwszą poważniejszą górką - skrzyżowanie koło Folusza© wojtekjg
wschodnie pasma Beskidu Niskiego znad Mszany© wojtekjg
za stromymi podjazdami między Ostrą i Piotrusiem, okolice Dukli© wojtekjg
nad Wolą Niżną© wojtekjg
zjazd do Wisłoka Wielkiego - góry i dziury :)))© wojtekjg
spojrzenie wstecz z Czystohrobu na mijane górki© wojtekjg
za Komańczą - droga w stronę Bieszczadów© wojtekjg
początek mocniejszej części podjazdu na Przełęcz Przysłup© wojtekjg
podjazd na Przeł.Przysłup© wojtekjg
rzut oka na połoniny© wojtekjg
podjazd na przełęcz pod Jabłońską Góra© wojtekjg
na przełęczy pod Jabłońską Górą© wojtekjg
zjazdy w stronę Baligrodu© wojtekjg
San w Lesku© wojtekjg
rzut oka na całą dolinkę z podjazdem z ostatnich zakrętów przed Kulasznem© wojtekjg
wiosenne lasy© wojtekjg
za pierwszymi podjazdami za Szczawnem© wojtekjg
droga wzdłuż Pasma Bukowicy© wojtekjg
CLIMB: avg-3%, max-11% (pewnie na przełęcz nad Jabłonką, albo na jakiejś hopce)
Kategoria [200-300km], sam, just another epic
Dane wyjazdu:
258.63 km
0.00 km teren
09:25 h
27.47 km/h:
Maks. pr.:66.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy:2544 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Magurske sedlo
Piątek, 16 marca 2012 | Komentarze 12
Gorlice-Gródek-Grybów-Królowa Polska-Nowy Sącz-Zabrzeż-Krościenko n/Dunajcem-Hałuszowa-Niedzica-Spisska Stara Ves-Rel'ov-Magurske sedlo-Nizne Ruzbachy-Stara Lubovna-sedlo Vabec-Mnisek n/Popradom-Piwniczna-Żegiestów-Krynica-Berest-Wawrzka-Ropa-GorlicePodkusiło mnie wypróbować nową zabawkę. Przez pierwsze 120 km NAPRAWDĘ syty i konkretny wmordewind, dodać do tego górki non stop plus wąskie doliny rzek, wzdłuż których prowadzone są szosy, złą nawierzchnię i postoje na poprawienie szczegółów w osprzęcie - było jak było. Po 100km zaczynają się poważniejsze podjazdy. Na zjeździe do Niedzicy nie da się przycisnąć, bo cały zapaprany wodą i piachem z roztopów (gdyby się znalazł jakiś dowcipniś - nie, nie założyłem błotników do tego roweru - przez geometrię aero nie pasują.. ;)), widoki wynagradzają niedosyt prędkości. Statna hranica i w stronę Rel'ova i pierwszej wspinaczki. Podjazd ma 4,3km ze średnim nastromieneim około 5-6%, zjazdy z Magurskego sedla są niesamowicie malownicze - Tatry, Tatry Nizke, Góry Levockie, Cergov - syćko jak na dłoni. Nie da się znów zaszaleć przez krętość i piach. Skręcam tym razem na Podhorany i przejeżdżam przez ogromną osadę romską. Droga do Lubovny jest świeżo wyremontowana, wiatr nareszcie nie wieje tak mocno, dociskam kolejne 20km z przelotową pod 38km/h, przez hopki i jedną przełączkę. W Lubovli oczywiście skręt na Vabec (4,2km, około 5%), skończyło mi się picie (inteligentnie zapomniałem ojro), zjazdy są dość ostrożne i chłodne -aż znów zakładam rękawiczki. W Piwnicznej bruki i wahanie, czy nie skręcić na Sącz... NIIIEEE!! Bądź silny! - ale.. te polędwiczki i frytki z KFC... -nie, teraz tylko żarcie kolarskie: paczka makaronu, paczka ryżu na śniadanie, wszystko zapite isostarem! ;)
Skręcam w dolinę Popradu, doganiam Pana Starszego z STC, gawędzimy przez parę kilometrów po czym pokazuje mi jak jeżdżą dorośli i zawraca (miał w planie tylko pod 50k). Zwyczajowy kryzysik podwieczorkowy łapie mnie przed Żegiestowem - wieje w twarz, z rzeki podchodzi wilgoć, która stopuje, zamulam niesamowicie...Tankuję w Miliku i od razu zaczyna być radośniej. Wpadam do Krynicy już ze światełkami (kur..., miasto buduje trasy biegowe, bo taka moda, a głównej drogi zdrojowej to naprawić nie łaska - co tam jadę to pęka mi szprycha, na szczęście nie tym razem, bo robiłem, slalom środkiem jezdni...), podjazd na Krzyżówkę pod wiatr, zjazdy spokojne, chociaż jest w miarę sucho to piachu nie uwidzisz nawet w dzień. Dolina jak zwykle zimna i wilgotna, ale chyba wiatr ustał. Oczywiście skręcam na Wawrzkę, ścianka na górę idzie mi jakoś lekko, wyżej jest cieplej niż w mokrych dolinach. Na zjeździe kłopoty z lampką, zatrzymuję się co kilkaset metrów, ale gdy wpadam w dystrykt latarni w Ropie przysiadam i dociskam (no ale bez przesady...).
Mogłem wyjechać wcześniej, o ile jazda nocą mi nie przeszkadza, o tyle wilgoć z rzek w dolinkach (spowodowana ciepłym dniem i chłodną nocą) denerwuje mnie podczas każdej jazdy.
Tylmanowa, dolina Dunjaca© wojtekjg
podjazd z Pieninami w tle© wojtekjg
Tatry z okolic Sromowiec© wojtekjg
Na Jez.Sromowieckim wziąż lodowisko© wojtekjg
Zapora dzielaca jeziora Czorsztyńskie i Sromowieckie i zamek w Niedzicy - legenda głosi, że starszyła tam niejaka CheEvara... ;)© wojtekjg
Magurske sedlo - zjazdy w obliżenie podtatrzańskie© wojtekjg
lansik z tatrami w tle© wojtekjg
niezywkle przyjemna droga w stronę Vojnan© wojtekjg
Podjazd na sedlo Vabec, a w dole Stara Lubov'la© wojtekjg
Klasyczna fota dokumentacyjna na Vabecu© wojtekjg
zasypiajaca dolina Popradu© wojtekjg
CLIMNB: avg-3%, max-15% (Gródek, oczywiście...)
Kategoria [200-300km], sam