Info

Więcej o mnie.















Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Wrzesień16 - 0
- 2025, Sierpień35 - 2
- 2025, Lipiec29 - 4
- 2025, Czerwiec44 - 1
- 2025, Maj36 - 2
- 2025, Kwiecień39 - 2
- 2025, Marzec30 - 1
- 2025, Luty23 - 11
- 2025, Styczeń27 - 10
- 2024, Grudzień23 - 4
- 2024, Listopad19 - 2
- 2024, Październik21 - 0
- 2024, Wrzesień26 - 5
- 2024, Sierpień25 - 13
- 2024, Lipiec32 - 9
- 2024, Czerwiec35 - 13
- 2024, Maj39 - 25
- 2024, Kwiecień31 - 12
- 2024, Marzec28 - 4
- 2024, Luty20 - 9
- 2024, Styczeń16 - 17
- 2023, Grudzień19 - 3
- 2023, Listopad21 - 2
- 2023, Październik32 - 1
- 2023, Wrzesień36 - 8
- 2023, Sierpień39 - 2
- 2023, Lipiec43 - 19
- 2023, Czerwiec38 - 8
- 2023, Maj33 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 4
- 2023, Marzec29 - 11
- 2023, Luty21 - 8
- 2023, Styczeń22 - 9
- 2022, Grudzień22 - 5
- 2022, Listopad28 - 3
- 2022, Październik35 - 2
- 2022, Wrzesień32 - 3
- 2022, Sierpień42 - 1
- 2022, Lipiec40 - 9
- 2022, Czerwiec33 - 0
- 2022, Maj47 - 7
- 2022, Kwiecień25 - 1
- 2022, Marzec27 - 0
- 2022, Luty29 - 7
- 2022, Styczeń28 - 5
- 2021, Grudzień23 - 0
- 2021, Listopad19 - 0
- 2021, Październik32 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 4
- 2021, Sierpień28 - 0
- 2021, Lipiec42 - 1
- 2021, Czerwiec39 - 5
- 2021, Maj35 - 0
- 2021, Kwiecień24 - 1
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty15 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień22 - 3
- 2020, Listopad27 - 5
- 2020, Październik33 - 0
- 2020, Wrzesień30 - 2
- 2020, Sierpień38 - 9
- 2020, Lipiec34 - 0
- 2020, Czerwiec43 - 11
- 2020, Maj40 - 1
- 2020, Kwiecień21 - 2
- 2020, Marzec25 - 6
- 2020, Luty17 - 5
- 2020, Styczeń20 - 8
- 2019, Grudzień14 - 3
- 2019, Listopad10 - 5
- 2019, Październik16 - 3
- 2019, Wrzesień19 - 8
- 2019, Sierpień27 - 13
- 2019, Lipiec31 - 10
- 2019, Czerwiec35 - 12
- 2019, Maj21 - 6
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec25 - 10
- 2019, Luty15 - 2
- 2019, Styczeń8 - 4
- 2018, Grudzień11 - 2
- 2018, Listopad20 - 2
- 2018, Październik24 - 9
- 2018, Wrzesień29 - 8
- 2018, Sierpień31 - 19
- 2018, Lipiec20 - 9
- 2018, Czerwiec21 - 20
- 2018, Maj39 - 11
- 2018, Kwiecień27 - 22
- 2018, Marzec24 - 9
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień17 - 0
- 2017, Listopad13 - 3
- 2017, Październik17 - 8
- 2017, Wrzesień16 - 3
- 2017, Sierpień24 - 4
- 2017, Lipiec30 - 8
- 2017, Czerwiec33 - 18
- 2017, Maj31 - 3
- 2017, Kwiecień24 - 4
- 2017, Marzec28 - 0
- 2017, Luty12 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień12 - 1
- 2016, Listopad19 - 8
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień22 - 0
- 2016, Sierpień23 - 2
- 2016, Lipiec25 - 10
- 2016, Czerwiec26 - 33
- 2016, Maj30 - 5
- 2016, Kwiecień18 - 12
- 2016, Marzec30 - 20
- 2016, Luty16 - 1
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień29 - 12
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik19 - 10
- 2015, Wrzesień28 - 2
- 2015, Sierpień22 - 8
- 2015, Lipiec24 - 17
- 2015, Czerwiec31 - 18
- 2015, Maj31 - 2
- 2015, Kwiecień26 - 33
- 2015, Marzec17 - 7
- 2015, Luty12 - 16
- 2015, Styczeń3 - 7
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad11 - 7
- 2014, Październik15 - 11
- 2014, Wrzesień20 - 1
- 2014, Sierpień17 - 6
- 2014, Lipiec19 - 38
- 2014, Czerwiec25 - 19
- 2014, Maj21 - 18
- 2014, Kwiecień25 - 23
- 2014, Marzec25 - 39
- 2014, Luty14 - 38
- 2014, Styczeń5 - 7
- 2013, Grudzień12 - 2
- 2013, Listopad12 - 10
- 2013, Październik18 - 22
- 2013, Wrzesień18 - 24
- 2013, Sierpień25 - 84
- 2013, Lipiec29 - 75
- 2013, Czerwiec27 - 82
- 2013, Maj30 - 42
- 2013, Kwiecień24 - 64
- 2013, Marzec7 - 24
- 2013, Luty2 - 7
- 2013, Styczeń1 - 6
- 2012, Grudzień6 - 30
- 2012, Listopad6 - 35
- 2012, Październik7 - 29
- 2012, Wrzesień23 - 72
- 2012, Sierpień25 - 80
- 2012, Lipiec31 - 95
- 2012, Czerwiec24 - 78
- 2012, Maj29 - 149
- 2012, Kwiecień29 - 51
- 2012, Marzec31 - 173
- 2012, Luty4 - 35
- 2012, Styczeń10 - 45
- 2011, Grudzień18 - 28
- 2011, Listopad19 - 28
- 2011, Październik24 - 25
- 2011, Wrzesień28 - 10
- 2011, Sierpień25 - 34
- 2011, Lipiec23 - 42
- 2011, Czerwiec20 - 37
- 2011, Maj31 - 46
- 2011, Kwiecień21 - 10
- 2011, Marzec6 - 7
Wpisy archiwalne w kategorii
[200-300km]
Dystans całkowity: | 20847.10 km (w terenie 311.90 km; 1.50%) |
Czas w ruchu: | 815:32 |
Średnia prędkość: | 25.56 km/h |
Maksymalna prędkość: | 82.70 km/h |
Suma podjazdów: | 188013 m |
Liczba aktywności: | 88 |
Średnio na aktywność: | 236.90 km i 9h 16m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
244.70 km
1.00 km teren
08:44 h
28.02 km/h:
Maks. pr.:68.10 km/h
Temperatura:30.0
Podjazdy:2046 m
Rower:Sauron(i)
skwarka
Wtorek, 25 czerwca 2019 | Komentarze 0
Nowy Targ-Jabłonka-Zubrzyce-Krowiarki(1012m)-Zawoja-Stryszawa-Sucha Beskidzka-Łękawica-Wadowice-Zator-Wygiełzów-Chrzanów-Jaworzno-Dąbrowa Górnicza-Psary-Świerklaniec-Tarnowskie Góry-Tworóg-Lubliniec-PosmykCLIMB: max 12%

hopka z Babią w tle © wojtekjg

zalew co był otwierany przez Panią Premier już wody nie ma © wojtekjg

Babia w oddali nad Świnną Porębą © wojtekjg

dinozaury w Polsce...co może pójść źle? © wojtekjg

błękit Pogorii III © wojtekjg

proste do Lublińca © wojtekjg

tracze na kolacji © wojtekjg
Kategoria [200-300km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
203.50 km
0.00 km teren
06:17 h
32.39 km/h:
Maks. pr.:70.70 km/h
Temperatura:1.5
Podjazdy:1796 m
Rower:Furia
niby-wiosenny Brevet w Charsznicy
Sobota, 13 kwietnia 2019 | Komentarze 0
Z rana rześko i ze szronem. Potem śniegu na lepienie bałwanków po drodze, czasem lekki opad, często mokre drogi. W drugiej połowie wychodzi słońce na pół minuty. Ale przynajmniej asfalty przeschły.Całość na solo lub na przodzie. Wiatr wiatrem, da się znieść, ale gęste i zimne powietrze (na minusie na początku, około +5 pod koniec) nie pozwalało na przepchanie szybciej wielu odcinków.
CLIMB: max 10%
Kategoria [200-300km], sam, ściganie
Dane wyjazdu:
225.30 km
0.00 km teren
10:42 h
21.06 km/h:
Maks. pr.:53.80 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy:2580 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Magyar-ősz+ 10
Środa, 14 listopada 2018 | Komentarze 0
okolice Pilisszentlélek-Esztergom-Štúrovo-Kamenica nad Hronom-Šahy-Slovenské Ďarmoty-Lučenec-Poltár-Kokava nad Rimavicou-Hnúšťa-Tisovec-okolice sedla DielikNa siodełku jestem kilka minut przed wschodem słońca. I zaczynam od podjazdu na widokowy zakręt koło Pilisszentlélek (czyt. piliszentlelek), który przez mgły wcale nie jest widokowy. Właściwie można by tutaj spać, a nie te 3km niżej, bo tu też jest parking z ławeczkami i deszczoschronem.
Wbijam się w mgły doliny, ale w oddali widzę podświetlane pierwszym słońcem Esztergom (czyt. estergom). Kręcę się kilka chwil po mieście, robię ostatnie zakupy w Coopie, objeżdżam okolice bazyliki, w tym tunel pod nią i przedostaję się mostem Marii Valerii do Štúrova. Śniadanko na murku z widokiem na bazylikę, w słońcu, około 10 rano, jest jedną z najfajniejszych chwil poranka (jeżeli nie liczyć super ciasta z serem z węgierskiej coopki...takie coś powinno być w każdym sklepie!).
Już miałem odjeżdżać, gdy podbija do mnie rowerzysta z sakwami. Pogadaliśmy chwilę po angielsku, jedziemy kawałek do Kamenicy razem. W połowie drogi okazuje się, że to Słowak, więc przeskakujemy na słowacki. Ja jadę prosto wzdłuż Ipoli, on skręca na zachód.
A drogę mam super - niewielki podjazd i zjazd przez zbocze niewielkiej dolinki. Z widokami na góry i pola pod górami. A wszystko w słońcu. Jest trochę pod średni wiatr, ale nie wieje jakoś super kiepsko. Mijam Slovenské Ďarmoty i skręcam na północ, do Veľkego Krtíša, gdzie zasiadam na kilkanaście chwil ładowania baterii na Slovnafcie przy wylocie z miasta.
Wyjeżdżam z zachodem słońca na pagóry z winnicami. Po drodze do kolejnego Slovnaftu z dobrym prądem w Lučenecu, jest kilka pagórków i jeden większy podjazd. A potem skręcam na Poltár.
Zaczyna się robić chłodno, bo wjeżdżam w góry, ale jedzie się wybornie: lekki wiatr wieje w plecy, asfalty są w miarę bez dziur, pagórki są niewielkie. Docieram do uśpionej Kokavy nad Rimavicou i wbijam się w najlepszy podjazd dnia: z 5km równego asfaltu, po fajnych serpentynkach na sedlo Chorepa (531m). Zjazd jest równie fajny, chociaż mocno zimny. W dolinie temperatura nie podskakuje wyżej niż -3st.C, więc jest tak klimatycznie.
Mijam Tisovec i nie docieram do Murania - zatrzymuję się w wiacie na sedlu Dielik (579m), oddzielającym Muranską planinę od Stolickych vrchov. Są okolice 1 w nocy, jestem trochę zmarznięty i lekko przemęczony (głównie postojami i logistyką związaną z kończącym się powoli prądem...ale jeżeli moje obliczenia są smerfne, powinienem dojechać bezpiecznie do Popradu na tych resztkach, które mam). Zjadam więc dwie zupki z kluchami, piję herbatkę i zaszywam się w śpiworze.
CLIMB: max 12%
<<<DZIEŃ DZIEWIĄTY DZIEŃ OSTATNI>>>>>>>>>

z rana podjazd nie zjazd © wojtekjg

podjazd przez góry Pilis © wojtekjg

podjazd przez Pilis-hegyseg © wojtekjg

szczytu Dogoboko nie widać... © wojtekjg

jesienne łąki pogórza węgierskiego © wojtekjg

wszystko wciąż w nocnej mgle © wojtekjg

jesienny las pogórza węgierskiego © wojtekjg

pod górami Pilis © wojtekjg

w dole oświetlony porannym słońcem Esztergom © wojtekjg

mgły schodzą troszkę ze szczytów Pilis © wojtekjg

wjazd w Esztergom © wojtekjg

oddali bazylika Esztergomska © wojtekjg

most przez Dunaj © wojtekjg

Dunae downstream © wojtekjg

bazylika nad wodami dunajskimi © wojtekjg


wjazd na most i wyjazd z miasta i kraju © wojtekjg

zakątki Esztergom © wojtekjg

zakątki Esztergom © wojtekjg

centrum miasta z jednej z górnych dzielnic © wojtekjg

wjazd do Bazyliki © wojtekjg

tunel pod Bazyliką © wojtekjg

jednkokierunkowy tunel pod bazyliką © wojtekjg

śniadanie po stronie słowackiej © wojtekjg

most Mária Valéria © wojtekjg

z daleka widać Börzsöny © wojtekjg

część drogi doHronu pokonuję ze spotkanym nad Dunajem Słowakiem © wojtekjg

fajny zjazd do Salki © wojtekjg

małe podjazdy wśród pól © wojtekjg

rośnie jakiś mały jarmuż :P © wojtekjg

jazda wzdłuż węgierskich Börzsönów © wojtekjg

popasik na polach © wojtekjg

rolniczy obszar z górami w tle © wojtekjg

fajne drogi w stronę Šahów © wojtekjg

z postoju na siku © wojtekjg

dobry asfalt, ładne widoki - dolina Ipoly/Ipel' © wojtekjg

gdzieś tam majaczą górki węgierskie wciąż © wojtekjg

myszaki wyspecjalizowane w łowach przy ulicy © wojtekjg

rzeka Ipola © wojtekjg

Šahy © wojtekjg

dwujęzyczne witryny przypominają o bliskości granicy © wojtekjg

kościółek w Šahach © wojtekjg

skręt od granicy w poważniejsze górki © wojtekjg

na horyzoncie Veľký Krtíš © wojtekjg

obowiązkowy postój na podładowanie akumulatorów i żołądka © wojtekjg

zachód słońca za Veľkim Krtíšem © wojtekjg

za Veľkim Krtíšem © wojtekjg

resztki chemtrailsów za Veľkim Krtíšem © wojtekjg

zjazd do wioski Zavada, światła samochodów znaczą kolejny podjazd © wojtekjg

Haličský zámok skąpany w światłach © wojtekjg

niebo z podjazdu na sedlo Chorepa © wojtekjg

wiata na sedlu Dielik © wojtekjg

nitecap po dość traumatycznym podjeździe © wojtekjg

resztka Drogi Mlecznej nad Muranską planiną © wojtekjg
Kategoria sam, Mygr-ősz [plus], [200-300km]
Dane wyjazdu:
223.20 km
2.00 km teren
09:59 h
22.36 km/h:
Maks. pr.:55.19 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy:1508 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Magyar-ősz+ 7
Niedziela, 11 listopada 2018 | Komentarze 0
Medvednica-Donja Stubica-Marija Bistrica-Konjšćina-Donji Kućan-Prelog-Latenye-Nagykinzsa-Zalakomár-Sármellék-Kesthely-VonyarcvashegyTrochę mi się nie chce, więc wstaję tylko chwilę przed wschodem. Tak samo nie chce mi się dojeżdżać do szczytu. Jednokierunkową do miejsca z widokiem też nie ma sensu, skręcam więc na chłodną stronę północną i zjeżdżam w dolinę. Już podczas tego zjazdu czuję, że droga hamowania wydłuża się niepomiernie, widocznie na szutrach dotarłem porządnie okładziny hamulcowe.
W dolinie jakaś pekara, otwarta mimo niedzieli, a potem kilka mniej znaczących podjazdów i zjazdów. Ta część Chorwacji ma atmosferę słoweńsko-toskańsko-istryjską: wapienne wzgórza, zielone doliny, których zbocza pokrywają winnice. No i drogi..ach te drogi! świetne serpentyny podjazdów i podkowy zjazdów, super pofalowane. Wpadam na odpust w Marija Bistrica, wygrzewam się na skwerku przed bazyliką, ładuję trochę sprzęt elektroniczny w publicznych ładowarkach z bateriami słonecznymi i wbijam w najwyższy podjazd w tej części trasy. Ciągle z winnicami, często z widokami.
Po zjeździe w dolinę w stronę Varaždina i przebyciu męczącej drogi wzdłuż dwóch jezior na Dravie, łapię wiatr w plecy w stronę granicy węgierskiej. Tym razem odprawa jest szybsza, tylko z zerknięciem na dokumenty. Zachód słońca zastaje mnie już po stronie madziarskiej. Pomykam znów z mocnym wiatrem w plecy na północ, najczęściej niezłymi ścieżkami rowerowymi. Za Nagykanizsą (czyt. nadźkinsza) znów przeskakuję nad autostradą na Budapeszt i wzdłuż pagórków z winnicami uderzam nad Kis-Balaton (Mały Balaton, czyt. kisz balaton). Jest to miejsce obserwacji ptaków, na wyspę pośrodku jeziora prowadzi most, a z niego podesty przez szuwary. Jestem tu nocą, więc nie rozpędzam się, robię tylko jakieś nocne zdjęcie i jadę nad prawdziwą wodę. Mijam Sármellék (czyt. sziarmeliek) i osiągam wybrzeże madziarskiego morza. Jeszcze tylko kilkanaście kilometrów wzdłuż brzegu, bezowocne poszukiwania działających kraników i osiadam na górce koło Vonyarcvashegy (czyt. woniarwaszeżi), przy ławeczkach przy kaplicy św. Michała, z widokiem na Balaton. Jest pół godziny przed północą, więc szybkie jedzenie i minimalne czyszczenie i śpiworek.
CLIMB: max 12%
<<<DZIEŃ SZÓSTY DZIEŃ ÓSMY>>>>>>>

poranny asfalt Medvednicy © wojtekjg

zakręt przy rozdrożu, tutaj tylko w górę,w dół jest pod prąd © wojtekjg

gdzies tam przebija się słońce © wojtekjg

zaspany Zagreb © wojtekjg

paliwo na wczesny poranek-burek si sirom © wojtekjg

spojrzenie na górki północneh Chorwacji © wojtekjg

rzut okaz w strnę Słowenii © wojtekjg

ciepła część zjazdu © wojtekjg

chłodny zjazd, jak zwykle z kościółkiem w tle © wojtekjg

przekaźnik na Sljeme © wojtekjg

Donja Stubica © wojtekjg

podjazd pod masywem Medvednicy © wojtekjg

podkowa zjazdu w dolinkę © wojtekjg

znów wioseczki na górkach i wzgórzach © wojtekjg

kolejne zjazdy na północ © wojtekjg

sanktuarium w Mariji Bistricy © wojtekjg

Marija Bistrica © wojtekjg

odpustowe wyroby miodowe koło sanktuarium © wojtekjg

spojrzenie w dolinę znad Marji Bistricy © wojtekjg

po drodze uda się upolować siedzącą parkę drpoli © wojtekjg

drapoli,które szybko spieprzają © wojtekjg

Ivancica dość blisko, ale nie w moich planach podjazdowych © wojtekjg

jeszcze spojrzenie w tył na Medvednicę © wojtekjg

lokalny biker mknie z wiatrem na północ © wojtekjg

podjazd w winnice © wojtekjg

wioczki znad winnic © wojtekjg

ostatnie spojrzenie na Niedźwiedzicę © wojtekjg

kolejny, ciepły podjazd tego listopadowego dnia © wojtekjg

rejon winnic i pagórków krasowych © wojtekjg

pofalowany podjazd w stronę Bali © wojtekjg

Bala i pagóry krasowe © wojtekjg

samotny dwór pod pagórami panońskimi © wojtekjg

kolejny zjazd z winnic © wojtekjg

wieeeelkiiiii zaaakręęęęt przez łąkę © wojtekjg

z daleka widać już Varaždin © wojtekjg

typowe popołudnie w sobotę w małych miejscowościach - mecz piłkarski © wojtekjg

Varaždinskie jezero jest spoooore © wojtekjg

Varaždinskie jezero © wojtekjg

dłuższe proste w stronę granicy © wojtekjg

jest szansa na musztardę w przyszłym roku © wojtekjg

granica HUN-CRO na moście rzeki Mura © wojtekjg

zachód słońca łapie mnie za Letenye © wojtekjg

po zachodzie słońca © wojtekjg

droga na Nagykinzsę © wojtekjg

dziwne obiekty koło księżyca © wojtekjg

znów przekraczam autostradę, tym razem M7 © wojtekjg

pomnik w Nagykinzsie © wojtekjg

Droga Mleczna w okolicy winnic rejonu Galambok © wojtekjg

Mały Balaton (Kis-Balaton) i zdjęcie z mostu na wysepkę © wojtekjg

mroczne ścieżki nad jeziorem © wojtekjg

pierwsze spojrzenie na Balaton © wojtekjg

kaplica św. Michała © wojtekjg

z górki noclegowej nad Balatonem © wojtekjg
Kategoria sam, Mygr-ősz [plus], [200-300km]
Dane wyjazdu:
223.70 km
25.00 km teren
10:58 h
20.40 km/h:
Maks. pr.:64.80 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:2900 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Magyar-ősz+ 6
Sobota, 10 listopada 2018 | Komentarze 0
Velika-Kamenska-Pakrac-Antunovac-Uljanik-Donji Mikoluš-Kríž-Dugo Selo-Zagreb-Medvednica-Sljeme-MedvednicaTemperatury w okolicy 0st.C nie pomagają w wyjściu z ciepłego śpiwora.
Wstaję jakoś po wschodzie słońca, jestem w dolince, więc i tak nic ciepła tu nie dociera. Kręcę się trochę nad wodą, potem zjeżdżam do Veliki i ładuję się w górki. Ponad mgłami robię zakupy w ostatniej wioseczce i szutrówką wjeżdżam w góry. Trochę kręcenia się, trochę zimnych zjazdów i docieram do asfaltu. Na śniadanie i ogrzanie w słońcu siadam gdzieś przy bocznej drodze, przy ruderze, która kiedyś była albo budynkiem biurowym albo coś w ten deseń. Na śniadanie wpada kilka prostoskrzydłych, a nawet modliszka.
Potem albo lekkie górki albo płasko i z mgłami. I tak ciągnie się to do Pakraca i doliny Ilovy, a potem zaczynają się poważniejsze podjazdy. Najpierw około 5km stałego, szutrowego nachylenia, z fajnym jeziorkiem pośrodku. Następnie zjazd do doliny i kolejny podjazd - tym razem do przełączki prowadzi szutrówka z sekcjami po 15-18%, a kończy się osiedlem z altankami i winnicami w zachodzącym powoli słońcu. Od tego momentu wbijam na asfalty.
Zjeżdżam do doliny i powoli ciągnę w stronę Zagrzebia. Jest sobota, wszystkie bary pootwierane, kusi mnie, żeby zatrzymać się gdzieś na jakieś ciepłe jedzenie, ale postanawiam zrobić to dopiero w stolicy. Trochę błąd. Wjazd do Zagrzebia od tej strony to tragedia: brak ścieżek rowerowych, asfalt gorszy od tego szutru w górach, bo przedzielony jakimiś progami lub podłożony płytami betonowymi. Zatrzymuję się dopiero w pekarze i parku koło uniwerku, żeby coś przekąsić. I uderzam powolnym podjazdem pod Medvednicę.
Kolejne dzielnice Zagrzebia są coraz wyżej, a dojazd do nich coraz bardziej stromy. Zatrzymuję się pri prameniu, który mam na mapce w Garminie. W międzyczasie podjeżdża do mnie kolarz i pyta, czy jadę hore. Jasne, że jadę, ale możliwe, że moje tempo nie będzie dobre dla szosowca...
Jest około 22giej. Okazuje się, że Petar, ten szosowiec, akurat kupił sobie lampkę i jedzie ją przetestować. Petar jest też dziennikarzem i próbuje wyciągnąć ze mnie różne rzeczy, co przez mój lekko 'przerdzewiały' angielski w mowie i wrodzoną niechęć do uzewnętrzniania się, jest ciężkie. Ale po pierwszych zakrętach rozmowa zaczyna się kleić. Ostatecznie dojeżdżamy na Sljeme, szczyt masywu Medvednicy, około 1033m wysokości, jakieś 800m nad doliną, a pewnie z 50-70 więcej od centrum Zagrzebia. Na końcu stroma, ok. 20% ścianka do restauracji pod przekaźnikiem i ograniczone widoki ze szczytu na rozświetlone miasto. Petar zjeżdża do domu (podjazd i zjazd są jednokierunkowe, o czym przekonuję się dopiero następnego dnia), a ja przejeżdżam kawałek, jem coś w wiacie przy drodze i ostatecznie tam też wbijam się w śpiwór, kilkanaście chwil po 1 godzinie. Mimo wiatru jest dość ciepło, udało się nawet zrobić szybkie mycie nawilżonymi chusteczkami z kurzu całego dnia.
CLIMB: max 20%
<<<<DZIEŃ PIĄTY DZIEŃ SIÓDMY>>>>>>>

wiata grillowa © wojtekjg

pobliski sztuczny slap,który fajnie usypiał szumem © wojtekjg

wschód słońca za Veliką © wojtekjg

na dole mgły i chłód © wojtekjg

Bałkany to raj dla kotofilów © wojtekjg

kolejny kościółekna górce © wojtekjg

zaczynają się ubite szutrówki © wojtekjg

droga do przystanku-stanowiska geologicznego © wojtekjg

znów Papuk na horyzoncie © wojtekjg

porzucone i ogołocone domy to zwyczajowy widok w wioskach prawie całej Chorwacji © wojtekjg

przyjemny, ale mroźny, zjazd w dolinę do asfaltów © wojtekjg

poranek na łąkach pod górami © wojtekjg

wijąca się droga do kolejnej wioski ©wojtekjg

w kupie jest kupniej :P :P :P © wojtekjg

ławeczki przy budynkach, najprawdopodobniej jakiegoś leśnictwa, które ledwo pamiętają lepsze czasy © wojtekjg

na śniadanko wpada konik polny © wojtekjg

na śniadanie wpada też koleżanka modliszka © wojtekjg

typowe śniadanko: pieczywo, šunka i sir i herbatka © wojtekjg

przekwitające winnice na drodze do Zagrzebia © wojtekjg

jakieś mgliste kościółki przed Parkacem © wojtekjg

samotnie na pagórach w stronę doliny Ilovy

wjazd do Pakraca © wojtekjg

Pakrac wita mnie mgłami © wojtekjg

w Chorwacji velo-stazy też bywają miłe © wojtekjg

w dolinie Ilovy © wojtekjg

zator na bramce © wojtekjg

rolno-winnicowy obszar za doliną Ilovy © wojtekjg

kolejne szutrowe zjazdy © wojtekjg

pan drwal też rowerem © wojtekjg

utwardzone białe drogi szutrowe są w Chorwacji normą © wojtekjg

popołudniowa polanka © wojtekjg

mocne podjazdy 18% © wojtekjg

szuter wkurzający, ale znośny © wojtekjg

obszar winnic przy Donji Miklousu © wojtekjg

popołudniowe winnice © wojtekjg

resztki słońca w winnicach © wojtekjg

w oodali widać kolejne cele podróży © wojtekjg

zachód słońca nad niewielkimi polankami © wojtekjg

infernalne słońce o zachodzie © wojtekjg

impresje o zachodzie © wojtekjg

okołozachodowa fotka © wojtekjg

po zachodzie słońca © wojtekjg

księżyc już dość wysoko © wojtekjg

szarówka po zachodzie słońca © wojtekjg

w drodze do Kriża © wojtekjg

wampirze miasteczko, chyba Caginec © wojtekjg

wschodni Zagrzeb nocą © wojtekjg

widok na Zagrzeb ze Sljeme © wojtekjg

Petar szykuje się do nocnego zjazdu do domu © wojtekjg

bezskrzydłe samce ciem panoszą się na ławkach © wojtekjg

wiata obiadokolacjowa © wojtekjg
Kategoria [200-300km], Mygr-ősz [plus], sam
Dane wyjazdu:
241.00 km
0.00 km teren
10:51 h
22.21 km/h:
Maks. pr.:48.90 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy:2162 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Magyar-ősz+ 2
Wtorek, 6 listopada 2018 | Komentarze 0
Podhorany-Prešov-Košice-Bukovec-Moldava nad Bodvou-Turňa nad Bodvou-Szin-Jósvafő-Aggtelek-Ragály-Ózd-Pétervására-Sirok-Parád-biwak pod KékesemPoranek, a właściwie jeszcze noc, nie napawa optymizmem: gwiazdy zostały zastąpione przez gęstą mgłę, mocno lejącą się na śpiwór.
Wyjeżdżam około 4tej, żeby zrobić jak najwięcej kilometrów za dnia...ale ten nie chce nadejść. Za Koszycami, chwilę po 6tej, łapię trochę słońca, a potem znów pruję we mgle. Na suszenie siadam dopiero po 12tej, pod dyrekcją Aggteleki NP.
Potem są ciepłe i czasem stromawe drogi przez Park i poza Parkiem w stronę Ózd (czyt. ozd), a zachód słońca łapie mnie na przełęczy, na której jadłem trzeci podwieczorek podczas pierwszego wyjazdu na Kekes.
Jazda na górę przerywana jest fotkami widocznego z daleka Kékesa (czyt. kekesz), zakupami ciastek i sosów w Sirok (czyt. szirok) i postojami po wodę. Do wiaty biwakowej zajeżdżam przed 22. Trochę obijania, zdjęć i gotowania i do śpiworka.
CLIMB: max 11%
<<<DZIEŃ PIERWSZY DZIEŃ TRZECI>>

kiepski i mokry poranek © wojtekjg

wjazd do Presova © wojtekjg

Prešov © wojtekjg

konik na rynku w Prešovie © wojtekjg

zamglone drogi do Koszyc © wojtekjg

Košice z pierwszym słońcem © wojtekjg

Košice i mały zjeździć w stronę górek © wojtekjg

serpentyny w stronę Bukovca © wojtekjg

nad mgłami © wojtekjg

zjazd w stronę Małej Idy © wojtekjg

zalew w Małej Ide © wojtekjg

znów mgły przy granicy w Węgrami © wojtekjg

przejście graniczne za Bodvou © wojtekjg

pierwsze wioski węgierskie © wojtekjg

przed AggtelekiNP mgły powoli schodzą © wojtekjg

zajemiolone drzewa przy drodze © wojtekjg

pierwsze górki Aggteleki © wojtekjg

margle z Szin © wojtekjg

górki wapienne nad drogami w stronę parku © wojtekjg

kościół w Jósvafő © wojtekjg

kranik koło parkingu przy dyrekcji NP © wojtekjg

zlatana rusałka wierzbowiec © wojtekjg

suszonko przy ścieżce z wiatami i małym tengerszem © wojtekjg

dyrekcja AggtelekiNP © wojtekjg

zjazd od dyrekcji © wojtekjg

zakręty nad przełęcz nad Jósvafő © wojtekjg

Jósvafő w dole © wojtekjg

kapliczka prawie na wierzchowinie © wojtekjg

dalsze podjazdy w stronę Aggtelek © wojtekjg

Aggtelek © wojtekjg

wyschnięte Aggteleki-to i wiata na końcu wsi © wojtekjg

dalsza droga przez Park © wojtekjg

dłuższe proste w stronę Trizs © wojtekjg

drapole polują z ziemi na granicy parku © wojtekjg

rozległe łąki i pola © wojtekjg

i cmentarzyki na górkach © wojtekjg

zza drzew wychylają się piki (chyba Bukk-hegyseg) © wojtekjg

gładkie asfalty zjazdu w stronę Zadorfavy © wojtekjg

hopki po drodze © wojtekjg

z daleka widać już kolejne podjazdy © wojtekjg

Zadorfava w dole © wojtekjg

droga w stronę podjazdu pod Aggteleki © wojtekjg

jakiś podjazd między polami © wojtekjg

kolejny kościółek na górce © wojtekjg

gdzies po drodze w stronę Ózd © wojtekjg

ścieżka z Ózd © wojtekjg

słoneczko powoli zachodzi za góry za Arló © wojtekjg

kościół w Arló © wojtekjg

wyjazd z Jardanhazy © wojtekjg

zachód słońca na przełączce © wojtekjg

pierwsze spojrzenie na Kekesa © wojtekjg

dalej zachód słońca na przełęczy za Borsodnádasd © wojtekjg

zjeździk w dolinę © wojtekjg

przerwa na batonika na zjeździe © wojtekjg

spojrzenia na Matra-hegyseg © wojtekjg

Kekes i Galya-teto o zachodzie © wojtekjg

okolice Terpesa © wojtekjg

nocy Kekes w oddali © wojtekjg

ulubiona półka sosożerców w Szuper Coopie w Siroke © wojtekjg

wypasiony hotelik w Paradzie © wojtekjg

w wiacie biwakowej © wojtekjg

kręcenie i pichcenie do później nocy © wojtekjg

Szczyt Kekesa późną nocą © wojtekjg
Kategoria [200-300km], Mygr-ősz [plus], sam
Dane wyjazdu:
258.20 km
0.00 km teren
09:14 h
27.96 km/h:
Maks. pr.:74.20 km/h
Temperatura:14.5
Podjazdy:3204 m
Rower:Furia
bageta a kofola trip
Środa, 17 października 2018 | Komentarze 3
Gorlice-Magura (604m)-Bardejov-Demjata-Šariš-Terňa-Široké-priesmyk Branisko (750m)-Beharovce-Bijacovce-Lipany-Ľubotín-Leluchów-Muszyna-Krynica Zdrój-Krzyżówka-Florynka-Wawrzka-GorliceOstatnie podrygi letniej jesieni.
Najpierw było pod wiatr, potem z wiatrem, potem pod, potem wilgoć, na końcu nijako.
Ranek chłodny, dzień gorący(!), wieczór znów chłodniejszy.
Więcej postojów na fotki i jedzenie, niż jazdy.
Z Bijacovców dalej dziurostrada, niestety.
Kofola dalej upiornie niesmaczna!
CLIMB: max 13%

podjazd na Magurę jest moooocno jesienny © wojtekjg

serpentyny zjazdu © wojtekjg

Jaworzyna Konieczańska w porannym słońcu © wojtekjg

krowy wójta jak zwykle na łąkach © wojtekjg

dorga w stronę granicy, droga prosto w cerkiew © wojtekjg

tak, to znów Stebnicka © wojtekjg

kościół w Becherovie © wojtekjg

klasyczny widok na trasie, tym razem lekko z boku © wojtekjg

Magura Stebnicka © wojtekjg

kościół becherovski © wojtekjg

bageta so syrom na bardejovskim rynku © wojtekjg

droga na południe, szerokimi polami © wojtekjg

jedna z przełączek za Raslavicami © wojtekjg

jakiś stary dworek w Demjacie © wojtekjg

na Słowacji wioski często usytuowane są na wzgórzach © wojtekjg

droga w stronę Terny © wojtekjg

panoramka znad Gregorovcov © wojtekjg

pola pod Cergovem © wojtekjg

z daleka widać już Sariski hrad © wojtekjg

gigantyczna tarnina! © wojtekjg

kościółek w Bodovcach © wojtekjg

podjazd do Bodovców z jednego z etapów VRL © wojtekjg

Sariski browar pod kopcem z hradem © wojtekjg

wjazd w dolinę pasma Branisko © wojtekjg

ze zjazdu z priesmyku Branisko, Spisski hrad, autostrada, a z tyłu ledwo widoczna Kralova © wojtekjg

Tatry wyłażą zza góry © wojtekjg

opalanko przed zjazdem © wojtekjg

rollercoster do Harakovcov i Dubravy © wojtekjg

jesienna jarzębinka © wojtekjg

znów Spisski hrad © wojtekjg

jeden z najlepszych odcinków asfaltowych na przełączkę © wojtekjg

autostrada dziur i szutru, przy 6-9% nastromienia © wojtekjg

polany Levockich vrhov © wojtekjg

Lewockie wierchy © wojtekjg

gdzieś tam znów Tatry widać © wojtekjg

zjazd do Vysnego Slavkova © wojtekjg

wzgórze z resztką Kamenickiego hradu © wojtekjg

resztka pienińskiego pasa skałkowego i śpiący mnich (po lewej) © wojtekjg

zjazd do Leluchowa © wojtekjg

ostatnie zjazdy wieczora pod Chełmem n/Grybowem © wojtekjg
Kategoria [200-300km], sam
Dane wyjazdu:
219.70 km
0.00 km teren
08:44 h
25.16 km/h:
Maks. pr.:62.30 km/h
Temperatura:21.0
Podjazdy:1416 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Na krańce Podkarpacia 8
Wtorek, 31 lipca 2018 | Komentarze 0
Gorlice-Biecz-Harklowa-Osobnica-Jasło-Warzyce-Strzyżów-Połomia-Wyżne-Siedliska-Rzeszów-Kraczkowa-Gać-Przeworsk-Jarosław-Oleszyce-Dachnów-Ruda Różanecka-Puszcza SolskaOj, jak ja liczyłem na złe prognozy, bo nie chciało mi się nigdzie ruszać...!
Najpierw idzie z chmurami i pod wiatr, potem robi się trochę słonecznie, a po przejechaniu Sanu w Jarosławiu wpadam w komórkę burzową. W sam raz na zaorlenowanie się i przeczekanie małego deszczu. Do końca dnia albo mży, albo straszy, albo moczy, ale jechać trzeba. Po zmroku trochę się błyska, żeby po kilku chwilach pokazały się gwiazdy.
CLIMB: max 11%

gdzieś przed gminą Gać © wojtekjg

żerowanko na spleśniałej kukurydzy © wojtekjg

wjazd krajówką do Jarosławia © wojtekjg

wieże bazyliki witają w Jarosławiu © wojtekjg

niestety jadę prosto w burzę szalejącą za Sanem © wojtekjg

smutne, zmoczone słoneczniki © wojtekjg

słoneczniki płaczą w deszczu © wojtekjg

mokre proste za Cieszanowem © wojtekjg

przez PK Puszczy Solskiej © wojtekjg

biegaczyk szuka ślimaczków © wojtekjg

w nocy łapią się tylko garbatki © wojtekjg

zlatana kasztanówka?? © wojtekjg

pajączek czai się na turystów © wojtekjg
Kategoria [200-300km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
215.60 km
1.00 km teren
08:32 h
25.27 km/h:
Maks. pr.:74.00 km/h
Temperatura:21.0
Podjazdy:1483 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Na krańce Podkarpacia 7
Czwartek, 26 lipca 2018 | Komentarze 0
Puszcza Solecka-Ruda Różanecka-Oleszyce-Jarosław-Przecław-Łańcut-Rzeszów-Niechobrz-Czudec-Żarnawa-Strzyżów-Frysztak-Warzyce-Jasło-GorliceZ 1,5h drzemek z komarami.
Z rana deszczyki i wilgoć. Potem deszcze, żar od Rzeszowa, znów deszcze i burze i znów żar. Niestety najczęściej pod wiatr. Wszystko schlapane piaskiem spod kół.
Kilka postojów żywieniowych, nawet lody wpadły. Kilka postojów, żeby się docucić i nie zasnąć.
CLIMB: max 11%

poranek przy wyrębie © wojtekjg

male dosypianie w deszczyku © wojtekjg

Cerkiew NMP w Kowalówce © wojtekjg

podkarpackie słoneczniki © wojtekjg

San w Jarowsławiu wezbrany © wojtekjg

pofalowana DK do Łańcuta © wojtekjg
Kategoria [200-300km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
225.90 km
10.00 km teren
09:01 h
25.05 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:1369 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Na krańce Podkarpacia 6
Środa, 25 lipca 2018 | Komentarze 0
Gorlice-Jasło-Warzyce-Strzyżów-Pstrągowa-Czudec-Babica-Tyczyn-Rzeszów-Kraczkowa-Markowa-Przeworsk-Ujezna-Jarosław-Zapałów-Oleszyce-Cieszanów-Ruda Różanecka-Puszcza SolskaGrzeje i wieje, wieje i grzeje. Z raz popadało, ale znośnie.
Trochę błądzenia, kilka postojów sklepowo-śniadaniowych. A potem piaski Puszczy (właściwie plantacji sosny) i nocka z komarami i karlikami.
CLIMB: max 13%

ofiara jasielskich remontów dróg... © wojtekjg

zjazd z Warzyc © wojtekjg

kawałek szutrowego podjazdu nad Strzyżów © wojtekjg

zjazd między polami w stronę Czudeca © wojtekjg

żniwa już w pełni,pszenica ażpęka na słońcu © wojtekjg

wiatraki nad Markową © wojtekjg

Muzeum Ulmów w Markowej © wojtekjg

krótkie ale strome ściankipo drodze © wojtekjg

caaaałeeee poooola różności © wojtekjg

rzut oka w stronę Lubelszczyzny © wojtekjg

powoli wjeżdżam w Roztocze © wojtekjg

drogi przez Puszczę Solską © wojtekjg

granica województw w Puszczy Solskiej © wojtekjg
Kategoria [200-300km], prace różnej maści, sam