Info
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Grudzień8 - 0
- 2025, Listopad18 - 1
- 2025, Październik14 - 1
- 2025, Wrzesień26 - 3
- 2025, Sierpień35 - 2
- 2025, Lipiec29 - 4
- 2025, Czerwiec44 - 1
- 2025, Maj36 - 2
- 2025, Kwiecień39 - 2
- 2025, Marzec30 - 1
- 2025, Luty23 - 11
- 2025, Styczeń27 - 10
- 2024, Grudzień23 - 4
- 2024, Listopad19 - 2
- 2024, Październik21 - 0
- 2024, Wrzesień26 - 5
- 2024, Sierpień25 - 13
- 2024, Lipiec32 - 9
- 2024, Czerwiec35 - 13
- 2024, Maj39 - 25
- 2024, Kwiecień31 - 12
- 2024, Marzec28 - 4
- 2024, Luty20 - 9
- 2024, Styczeń16 - 17
- 2023, Grudzień19 - 3
- 2023, Listopad21 - 2
- 2023, Październik32 - 1
- 2023, Wrzesień36 - 8
- 2023, Sierpień39 - 2
- 2023, Lipiec43 - 19
- 2023, Czerwiec38 - 8
- 2023, Maj33 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 4
- 2023, Marzec29 - 11
- 2023, Luty21 - 8
- 2023, Styczeń22 - 9
- 2022, Grudzień22 - 5
- 2022, Listopad28 - 3
- 2022, Październik35 - 2
- 2022, Wrzesień32 - 3
- 2022, Sierpień42 - 1
- 2022, Lipiec40 - 9
- 2022, Czerwiec33 - 0
- 2022, Maj47 - 7
- 2022, Kwiecień25 - 1
- 2022, Marzec27 - 0
- 2022, Luty29 - 7
- 2022, Styczeń28 - 5
- 2021, Grudzień23 - 0
- 2021, Listopad19 - 0
- 2021, Październik32 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 4
- 2021, Sierpień28 - 0
- 2021, Lipiec42 - 1
- 2021, Czerwiec39 - 5
- 2021, Maj35 - 0
- 2021, Kwiecień24 - 1
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty15 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień22 - 3
- 2020, Listopad27 - 5
- 2020, Październik33 - 0
- 2020, Wrzesień30 - 2
- 2020, Sierpień38 - 9
- 2020, Lipiec34 - 0
- 2020, Czerwiec43 - 11
- 2020, Maj40 - 1
- 2020, Kwiecień21 - 2
- 2020, Marzec25 - 6
- 2020, Luty17 - 5
- 2020, Styczeń20 - 8
- 2019, Grudzień14 - 3
- 2019, Listopad10 - 5
- 2019, Październik16 - 3
- 2019, Wrzesień19 - 8
- 2019, Sierpień27 - 13
- 2019, Lipiec31 - 10
- 2019, Czerwiec35 - 12
- 2019, Maj21 - 6
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec25 - 10
- 2019, Luty15 - 2
- 2019, Styczeń8 - 4
- 2018, Grudzień11 - 2
- 2018, Listopad20 - 2
- 2018, Październik24 - 9
- 2018, Wrzesień29 - 8
- 2018, Sierpień31 - 19
- 2018, Lipiec20 - 9
- 2018, Czerwiec21 - 20
- 2018, Maj39 - 11
- 2018, Kwiecień27 - 22
- 2018, Marzec24 - 9
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień17 - 0
- 2017, Listopad13 - 3
- 2017, Październik17 - 8
- 2017, Wrzesień16 - 3
- 2017, Sierpień24 - 4
- 2017, Lipiec30 - 8
- 2017, Czerwiec33 - 18
- 2017, Maj31 - 3
- 2017, Kwiecień24 - 4
- 2017, Marzec28 - 0
- 2017, Luty12 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień12 - 1
- 2016, Listopad19 - 8
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień22 - 0
- 2016, Sierpień23 - 2
- 2016, Lipiec25 - 10
- 2016, Czerwiec26 - 33
- 2016, Maj30 - 5
- 2016, Kwiecień18 - 12
- 2016, Marzec30 - 20
- 2016, Luty16 - 1
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień29 - 12
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik19 - 10
- 2015, Wrzesień28 - 2
- 2015, Sierpień22 - 8
- 2015, Lipiec24 - 17
- 2015, Czerwiec31 - 18
- 2015, Maj31 - 2
- 2015, Kwiecień26 - 33
- 2015, Marzec17 - 7
- 2015, Luty12 - 16
- 2015, Styczeń3 - 7
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad11 - 7
- 2014, Październik15 - 11
- 2014, Wrzesień20 - 1
- 2014, Sierpień17 - 6
- 2014, Lipiec19 - 38
- 2014, Czerwiec25 - 19
- 2014, Maj21 - 18
- 2014, Kwiecień25 - 23
- 2014, Marzec25 - 39
- 2014, Luty14 - 38
- 2014, Styczeń5 - 7
- 2013, Grudzień12 - 2
- 2013, Listopad12 - 10
- 2013, Październik18 - 22
- 2013, Wrzesień18 - 24
- 2013, Sierpień25 - 84
- 2013, Lipiec29 - 75
- 2013, Czerwiec27 - 82
- 2013, Maj30 - 42
- 2013, Kwiecień24 - 64
- 2013, Marzec7 - 24
- 2013, Luty2 - 7
- 2013, Styczeń1 - 6
- 2012, Grudzień6 - 30
- 2012, Listopad6 - 35
- 2012, Październik7 - 29
- 2012, Wrzesień23 - 72
- 2012, Sierpień25 - 80
- 2012, Lipiec31 - 95
- 2012, Czerwiec24 - 78
- 2012, Maj29 - 149
- 2012, Kwiecień29 - 51
- 2012, Marzec31 - 173
- 2012, Luty4 - 35
- 2012, Styczeń10 - 45
- 2011, Grudzień18 - 28
- 2011, Listopad19 - 28
- 2011, Październik24 - 25
- 2011, Wrzesień28 - 10
- 2011, Sierpień25 - 34
- 2011, Lipiec23 - 42
- 2011, Czerwiec20 - 37
- 2011, Maj31 - 46
- 2011, Kwiecień21 - 10
- 2011, Marzec6 - 7
Wpisy archiwalne w kategorii
[100-200km]
| Dystans całkowity: | 79339.09 km (w terenie 1411.00 km; 1.78%) |
| Czas w ruchu: | 3128:47 |
| Średnia prędkość: | 25.33 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 91.33 km/h |
| Suma podjazdów: | 817900 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 194 (101 %) |
| Maks. tętno średnie: | 157 (81 %) |
| Suma kalorii: | 30615 kcal |
| Liczba aktywności: | 596 |
| Średnio na aktywność: | 133.12 km i 5h 15m |
| Więcej statystyk | |
Dane wyjazdu:
111.47 km
0.00 km teren
03:36 h
30.96 km/h:
Maks. pr.:69.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:903 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Pogórza wtorkowe
Wtorek, 3 kwietnia 2012 | Komentarze 0
Gorlice-Biecz-Szerzyny-Ryglice-Tuchów-Ciężkowice-Bobowa-Grybów-Ropska Góra-Szymbark-GorlicePrzemykamy z Arkiem przez pogórza. Do Biecza pod wiatr, od Szerzyn po mokrych asfaltach, po drodze dwa podjazdy po 2 km i 6% (a patrząc na mapę nigdy byś się nie spodziewał...jeżdżę tędy na badania w stronę Mielca) i ściana przed Tuchowem. Do Grybowa pod wiatr, o dziwo na Ropską (po zmianie kierunku jazdy) też pod wiatr - inaczej wiał w dolinie, inaczej na górze. Do domu docisk na mocnych zmianach.
Całość bez spięcia, wycieczkowe tempo, przystanki, zdjęcia pół-pozowane. Cholernie ciężkie powietrze po opadach z nocy, jechało się czasem jak w zupie mlecznej.

początek podjazdu za Swoszową© wojtekjg

taki podjazd na pogórzach???© wojtekjg

prawie na grzbiecie pagórka© wojtekjg

Dolina Białej za Zborowicami i kamieniołom nad drogą© wojtekjg

tankowanie bananów© wojtekjg

Dolina Białej przed Siedliskami© wojtekjg

szorowanie po asfalcie© wojtekjg

końcówka podwietrznego podjazdu na Mont Ropską© wojtekjg

na Ropskiej Górze© wojtekjg

iiii zjazdy.© wojtekjg
CLIMB: avg-3%, max-11% (do Tuchowa)
Kategoria [100-200km], z Arkadiuszem
Dane wyjazdu:
112.98 km
0.00 km teren
03:47 h
29.86 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy:1050 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Poniedziałkowe pagórki pogórzańskie
Poniedziałek, 2 kwietnia 2012 | Komentarze 1
Gorlice-Bednarka-Nowy Żmigród-Majscowa-Jasło-Siepietnica-Szerzyny-Olszyny-Rzepiennik Suchy-Rożnowice-Bugaj-Korczyna-GorliceDzięki wiaterkowi asfalty przez noc wyschły. Ba - w drodze do Bednarki wyszło nawet słońce. Po górkach do Folusza idzie fajnie, bo z wiatrem, potem jadę pod skosem, wiatraki w Pielgrzymce chodzą jak małe helikoptery. Milion małych i sztywnych hopek (zjazd 10% i podjazd 10% i tak w kółko) do Jasła z bocznym wiatrem. Na dodatek gdy przejeżdża ciężarówka zawirowania są tak mocne, że ledwo utrzymuję rower w miarę prosto. Od 50 kilometra ciągle pod wiatr, bo droga od Jasła to właściwie duża, szeroka dolina, która kierunkuje powiew prosto w moją stronę. Skręt na Szerzyny i wcale nie jest lepiej, nie ma to jak 200m podjazdu o nachyleniu 11% z wiatrem zatrzymującym po połowie górki ;) Na drodze do Bugaju i w samej wiosce asfalty o konsystencji bruku, w sam raz na jakiś klasyk wiosenny. Po zjeździe z pagórków, podczas jazdy pod wiatr w kierunku Gorlic, ledwo trzymam 25km/h.
CLIMB: avg-3%, max-11% (podjazd z Olszyn)
Tłuszczyk: 77,3g
Wytrzymałość w 3 strefie + siła na podjazdach
Kategoria [100-200km]
Dane wyjazdu:
106.81 km
0.00 km teren
03:30 h
30.52 km/h:
Maks. pr.:71.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:1167 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Sobotnia setka
Sobota, 24 marca 2012 | Komentarze 6
Oj, ciężko się jechało, raz przez wilgotną mgłę z rana, dwa, przez przeciwny wiatr po zmianie kierunku jazdy. W Sączu jesteśmy z czasem 1:23, pod Krzyżówkę ciągniemy równo na zmianach, na podjeździe (niecałe 2km z maxem pod 8%) wypuszczam trochę Arka, robię zdjęcia i gonię. Na górze mała przerwa i zjazdy po wiatr, dolina pod wiatr i stopującą wilgoć (już wolę wiatr, wiadomo jak się ustawić, a w tej wilgoci z mgły i rzek jedzie się jak w smole). Od Sącza przebija się słońce, we Florynce świeci już na dobre. Podjazd na Wawrzkę i szybkie zjazdy pod wiatr, a potem jazda po zmianach do Gorlic. Po drodze spotykamy różne persony rowerowe - Wojtka R., Bartka...Trasa znana i lubiana: Gorlice-Ropska-Grybów-Ptaszkowa-Królowa Polska-Nowy Sącz-Łabowa-Krzyżówka-Berest-Florynka-Wawrzka-Ropa-Gorlice.

podjazd na Mont Ropska© wojtekjg

końcówka stromszej sekcji podjazdu na Krzyżówkę© wojtekjg

z Krzyżówki - pod lasem podjazd jak na dłoni© wojtekjg

lans na górce, na tle śniegu© wojtekjg

road to Wawrzka© wojtekjg

na szczycie, w tle Chełm n/Grybowem© wojtekjg
CLIMB: avg-3%, max-12% (Wawrzka)
Kategoria [100-200km], z Arkadiuszem
Dane wyjazdu:
128.21 km
0.00 km teren
04:29 h
28.60 km/h:
Maks. pr.:80.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:1473 m
Rower:Błękitna Bestyjka
Krzyżówka-Przełęcz Tylicka-Bardejov-Magura
Piątek, 23 marca 2012 | Komentarze 7
Gorlice-Ropa-Wawrzka-Florynka-Krzyżówka-Tylicz-Przełęcz Tylicka-Bardejov-Beherov-Przełęcz Małastowska-GorlicePrognoza wyraźnie pokazywała łagodny wiatr na południe, wiedziony tymi przesłankami wybieram trasę 'pod wiatr' (w sensie, że z wiatrem, no...). I jak na dole doliny we Florynce, po pierwszym podjeździe, wieje lekko w plecy i idzie fajnie, tak na zakrętach na Krzyżówkę (5,8km, 4%)wieje zimno i w twarz. Początkowo sądziłem, że złapałem gumę gdy nagle zacząłem się zatrzymywać... Zjazdy do Mochnaczki też pod wiatr, o dziwo na Muszynkę wieje dobrze, lecę lekko w górę pod 30km/h. I superaśny zjazd do Tarnova z przełęczy Tylickiej cały zarąbany jeszcze pozimowymi piachami i żwirem, strach wchodzić w zakręty, na dodatek pod wiatr (i tak dziwne, że docisnąłem do 80tki, trzymałem mocno hamulce cały czas; poza tym - VDO działa bardzo specyficznie, prędkość chwilową pokazuje z dokładnością do 0,5km, czyli w zakresie błędu pomiarowego komputerka, natomiast przewyższenie lub zapis prędkości maksymalnej zrobi dopiero po przejechaniu 50-100m. Stąd czasem widzę, że wyskakuje mi np 77 a zapis max jest tylko 72).
Na odcinku do Bardejova, dodać, że lekko pofałdowanym ale generalnie spadzistym, nie da się docisnąć z sensem, wieje mocno. Kręcę się chwilę po stromych brukach w okolicy rynku w Bardejovie (rynku, który jest zabytkiem dziedzictwa światowego UNESCO) i wyjeżdżam pod wiatr w stronę granicy. Masakra. Po kilku minutach stwierdzam, że może zrobię to na siłę - blacik i jazda. Z podmuchem w twarz, lekko pod górę, jadę nie więcej niż 25km/h. Na krótkich zjazdach nie więcej niż 30. Tak samo jest za granicą. Najgorzej jest na odcinkach bezleśnych, czyli od Dhla Luki aż do Zdyni i za Gładyszowem. Wyjazd na Przełęcz jak to wyjazd - fajny. Do Gorlic cały czas pod wiatr ale już lepiej. Odczyty pogodowe mówią mi potem, że wiaterek zamiast zapowiadanych 11, miał ponad 30km/h.

podjazd w stronę Chełmu i Wawrzki© wojtekjg

Wawrzka - ostatnia hopa© wojtekjg

początek leśnej części podjazdu na Krzyżówkę© wojtekjg

jeszcze śniegowo w wyższych partiach Beskidu© wojtekjg

lansik z Beskidem Niskim z tle© wojtekjg

rzut oka na dolinę znad Muszynki, w głębi Jaworzyna Krynicka© wojtekjg

zjazd z Kurovskego sedla z widokiem na Levocske vrchy© wojtekjg

Bardejovki rynek© wojtekjg

wspaniałe i wietrzne proste w stronę granicy, po lewej pasmo graniczne© wojtekjg

w stronę Jaworzyny Konieczańskiej© wojtekjg

ostatnie wzniesienia przed granicą© wojtekjg
FAT: 108,7g
CLIMB: avg-3%, max-9%
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
136.21 km
0.00 km teren
04:44 h
28.78 km/h:
Maks. pr.:75.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:1513 m
Rower:Błękitna Bestyjka
Niedzielna wycieczka grupowa
Niedziela, 18 marca 2012 | Komentarze 13
Gorlice-Magura-Konieczna-Zborov-Nizna Polianka-Ożenna-Krempna-Nowy Żmigród-Jasło-Biecz-GorliceCzęść klubowiczów biega gdzieś półmaratony, reszta albo ma za daleko albo imprezuje, słowem - Gorlice nie dopisały. Pojawił się za to Tomek i Bartek z Tuchowa (z Discovery - no co, miał Treka i ciągnął początkiem tak jakby jeździł kiedyś dla Lensa ;)).
Do Koniecznej pod MASAKRYCZNY wiatr, miejscami ledwo jechaliśmy ponad 25km/h. Na przełęcz nawet nie mierzę czasu. Trochę dociskamy do Zborova (mijamy po drodze handbikera jadącego w stronę Polski) i potem na Nizną Poliankę i każdy w swoim rytmie jedzie podjazd na Przełęcz Beskid (2,9km, około 6,5%). Spotykamy się pod sklepem w Ożennej, szybkie Pepsi i jedziemy z wiatrem w stronę Krempnej. Za Grabem Tomek coś ucieka, spawamy po czem inicjuje własną ucieczkę. Mimo, że po drodze dopada mnie boczny i czołowy wiatr, chłopakom nie udaje się dogonić mnie przed Krempną. Kolejny podjazd, na Przełęcz Hałbowską (2,4km, 7%), i fajne zjazdy do Kątów (na podjeździe spotykamy zjeżdżających JasłoBajków). Jedziemy na Jasło, czyli przez hopki, ale z wiatrem. Trochę pracujemy razem, formują się jakieś małe ucieczki i łapania, a atakuję skutecznie na przedostatniej, sztywnej hopce za Majscową. Szybki zjazd i kolejny podjazd - i mam z 400m przewagi. Zaliczamy sklep za Jasłem, znów jedziemy pod wiatr, na hopkach znów urywam peletonik. Przed Bieczem Bartek skręca na Szerzyny, a my z Tomkiem walczymy jeszcze z wiatrem przez obwodnicę w stronę Gorlic.
Dzięki za jazdę.
Pogoda sprzyjała nie tylko jeździe ale i zdjęciom:

Pierwsza sekcja podjazdu na Przełęcz Małastowską© wojtekjg

podjazd na Małastowską© wojtekjg

ostatnia serpentynka przed premią górską© wojtekjg

proste do Koniecznej© wojtekjg

zjazdy od granicy© wojtekjg

przydrożny krzyż© wojtekjg

jazda pod górami© wojtekjg

słowackie asfalty w stronę Zbrova© wojtekjg

na słowackich asfaltach ;)© wojtekjg

na podjeździe ze Zborova, w tle pasmo graniczne© wojtekjg

hopy do Nizkej Polianki© wojtekjg

podjazd na Przełęcz Beskid© wojtekjg

wyżej zalegają jeszcze śniegi, podjazd na Przeł.Beskid© wojtekjg

zjazd do Ożennej, z MPNem w tle© wojtekjg

Zwojnij!Niedźwiedzie!© wojtekjg

końcówka podjazdu na Przełęcz Hałbowską© wojtekjg

Zjazdy z Przłęczy Hałbowskiej© wojtekjg

zakręty zjazdu do Kątów, w tle Góra Grzywacka© wojtekjg
CLIMB: avg-3%, max-12% (prawdopodobnie podjazd na Hałbowską)
Kategoria [100-200km]
Dane wyjazdu:
151.68 km
0.00 km teren
05:22 h
28.26 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:1623 m
Rower:Błękitna Bestyjka
Po gminę...
Poniedziałek, 12 marca 2012 | Komentarze 11
Ha! Waxmund podpuścił mnie pewnym komentarzem i przystępuję do konkurencji!!Żartuję..chyba, że wynajdzie się kategoria 'zalicz najbliższą gminę 150 razy w ciągu roku' :P
Gorlice-Magura-Konieczna-Bardejov-Tarnov-Leluchów-Krynica-Berest-Grybów-Gródek-Szymbark-Gorlice
Błędem był wyjazd po 9tej, zdecydowanie za późno. Z rana piękne słońce, specjalnie jadę z rana z wiatrem, chociaż później zaczyna zawiewać jakoś dziwnie- na podjazdach z boku, tak samo na prostych. Mierzę czas na Przełęcz - kultowy podjazd okolicznych rowerzystów, jak i pewien wyznacznik formy 'podjazdowej', na którym się zawsze testujemy. W równym tempie (i nierównym wietrze) wychodzi mi 10.03min - całkiem nieźle jak na początek sezonu.
Załatali trochę dziur od granicy do Becherova, jedzie się całkiem fajnie. do Bardejova przyspieszam dość mocno. W mieście łapie mnie czołowy wiater... zaraz, zaraz, nie tak miało być. Miał być boczny!! Od 50ego kilometra jadę ciągle pod wiatr, i to nie byle jaki - rozpacz sięga zenitu gdy z poważniejszych górek nie mogę rozpędzić się więcej niż 30km/h!!! Na podjeździe za Lenartovem zaczyna się delikatna śnieżyca. Kiedy zjeżdżam poniżej 450m n.p.m. śnieg zamienia się w marznącą mżawkę. 30 km do Mostu Wyszehradzkiego męczę ze średnią około 23km/h. Dalej pod wiatr do Muszyny i Krynicy, podjazd na Krzyżówkę niby nie wymagający ale nie jest fajnie w deszczu ze śniegiem i pod mocniejszy wiatr. Ostrożne zjazdy zakrętasami i trochę cieplejsza dolina. W Grybowie wybieram dłuższy ale równiejszy (3km, około 2,5%) podjazd przez Gródek zamiast Ropskiej. Podjazd jest tym fajniejszy, że osłonięty od wiatru. Na głównej dokładam do pieca, żeby zdążyć przed zamknięciem sklepu rowerowego.

to samo co wczoraj tylko w drugą stronę - Gładyszów© wojtekjg

pomykanie w stronę Stebnickej Magury© wojtekjg

asfalcik w stronę Busova- największego w całym B.Niskim© wojtekjg

zjazdy do Obrucnego, we wspaniałej pogodzie© wojtekjg

Krzyżówka, droga niknie we mgle© wojtekjg
CLIMB: avg-2% max-10% (nie mam pojęcia gdzie ;))
ps. gdyby ktoś z kolekcjonerów gmin się obraził - nie jest to w żadnym razie szykana z tego zacnego procederu. Każdy kto choć trochę mnie zna, albo czyta uważnie moje wypociny na tym bikelogu, wie, że wiele rzeczy traktuję z przymrużeniem (i to sporym) oka. :)
Kategoria sam, [100-200km]
Dane wyjazdu:
165.27 km
0.00 km teren
05:22 h
30.80 km/h:
Maks. pr.:70.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy:1069 m
Rower:Błękitna Bestyjka
Kolejny zwyczajny czwartek...
Czwartek, 8 marca 2012 | Komentarze 12
Gorlice-Biecz-Jasło-Pilzno-Tarnów-Szynwałd-Zalasowa-Tuchów-Gromnik-Ciężkowice-Sędziszowa-Łużna-Moszczenica-Gorlice plus rozjazd po mieścieW całym swoim sprycie, posiłkując się numeryczną prognozą pogody, zaplanowałem z rana jechać z mocnym wiatrem (na północ) żeby wracać pod wiatr gdy już trochę zelżeje.
Słoneczko przepędziło poranny mróz, hopki do Jasła weszły ładnie, hopki do Pilzna weszły jeszcze fajniej, potem tranzytówka i TIRy w jedną i drugą stronę - chyba po równo, bo średnio mnie zmęczyły. Do Tarnowa wjeżdżam po niecałych 3godzinach, po setce zatrzymuję się na wciągnięcie pączka, MountainDew i żelka, z piękną jak na mnie średnią 32,6km/h, chociaż już kawałek jechałem pod wiatr. Teraz już tylko z przeciwnym lub bocznym. Na przedmieściach Tarnowa skusił mnie skręt na Tuchów/Ryglice i jadę nieplanowanie przez dolinkę w Zalasowej- kilkanaście km pod górę z fajną serpentyną i interwałami przez las pod koniec. No i z tym krótkim ale szybkim zjazdem do Tuchowa. Potem nudy doliną, w Ciężkach skręcam na Łużną, mocny podjazd (ścinałem akurat jeden z ostrych zakrętów gdy dogoniła mnie policja, nawet nie zareagowali, że jeżdżę całą szerokością drogi ;)), zjazd i kolejny podjazd. Potem wiatr jakby się bardziej na mnie uparł, nawet hopki o nastromieniu 5% jadę poniżej 20km/h. Wiatr jest mocny, czołowy, sprawdzam potem jego silę i okazuje się mieć powyżej 30km/h. Męczę trochę, zostało kilka wzniesień.
W Gorlicach spotykam Arka jadącego na wieczorny trening, przejeżdżam z nim kawałek i dzięki temu robię jeszcze 5 km rozjazdu po mieście.
Na trasie spotkałem dwa razy CCC-owców: jednego koło Tarnowa, drugiego koło Tuchowa. Chyba z teamu amatorskiego, bo nawet mi odmachali.. ;)

Liwocz wydaje się jedynym wzgórkiem w okolicy© wojtekjg

Brzostek-największa hopa w okolicy ;)© wojtekjg

podjazd w stronę Tuchowa© wojtekjg

rzut oka na leśny podjazd© wojtekjg

Skała Grunwald w Skamieniałym Mieście w Ciężkowicach© wojtekjg

spojrzenie na podjazd ze Zborowic w stronę Łużnej, już po serpentynach© wojtekjg
Wiosną ta droga nie wygląda już tak źle.. ;)

uroki pogórza© wojtekjg

Święto! Arek wyjeżdża na trening!! :P© wojtekjg
CLIMB: avg-2%, max-9% (a cholera wie gdzie, albo w Brzostku, albo za Ciężkami, albo przed Tuchowem...)
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
103.85 km
0.00 km teren
03:39 h
28.45 km/h:
Maks. pr.:52.50 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy:1196 m
Rower:Błękitna Bestyjka
Środowa setka
Środa, 7 marca 2012 | Komentarze 5
Gorlice-Gródek-Grybów-Ptaszkowa-Królowa Polska-Nowy Sącz-Łabowa-Krzyżówka-Florynka-Wawrzka-Ropa-GorliceNie ma to tamto, trzeba jeździć. Zamiast Ropskiej wybieram sztywniejszy, ale krótszy podjazd pod Gródek. W słońcu zdradziecko ciepło, w cieniu lodowato, wiatr z rzadka pomagał, w dolinach najczęściej w bok lub twarz. Całość bez zdejmowania nogi z pedała.
CLIMB: avg-3%, max-16% (Gródek)
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
182.54 km
0.00 km teren
06:54 h
26.46 km/h:
Maks. pr.:69.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy:2234 m
Rower:Błękitna Bestyjka
Col de l'Ostra
Sobota, 3 marca 2012 | Komentarze 15
Wiosna, panie, wiosna!!! Asfalty suche, śnieg prawie zszedł z gór, mały wyż sprowokował piękną pogodę (zero chmurek) i dość mocny wiatr.Zaczynam od miejscowego Pagóra Wiatrów (Mont, Kuźwa, Ropska), podczas zjazdu rzuca mną w stronę rowu (niepotrzebnie odwiedziłem toaletę przed wyjazdem), jestem za lekki. Pod wiatr do Ptaszkowej, zimna dolina Kamionki, z lodem na ulicach, Sącz z dziurami i nudne proste pod mocny wiatr do Łącka. Po postoju na zakupy w Łącku dogania mnie dziadek na żółciutkim Vitusie i pokazuje jak się nagina. Wiozę się chwilę za nim, potem daję krótka zmianę i skręcam w górę pod wiatr na Kamienicę (On pomyka na Krościenko). Skręt w stronę Ostrej i dalej pod wiatr. Wytaczam się w pełnym słońcu na Przełęcz pod Ostrą, ostatni raz bylem tu podczas kibicowania z Arkiem na premii górskiej TdP w 2010r. Zjazdy zakrętasami do Liamanowej, dwa razy mało nie przestrzeliwuję serpentynki, kółko wokół ryneczku w mieście i wyjazd na krajową 28 w stronę Sącza. I nareszcie z wiatrem. Jedzie się fantastycznie, nawet za bardzo nie zwalniam na podjazdach, widoki też przednie (Tatry w słońcu, Beskidy i Pogórze z lewej). Wjeżdżam po serpentynach do Sącza, omijam centrum i wyjazd na Cieniawę i skręcam na Naściszową i Korzenną.
Po 140km mały kryzys - źle wycyrklowałem z piciem, do sklepu mam 10km z dwoma mocnymi ściankami. Trudno, jadę. Tankowanie w Krużlowej (drugi liter Pepsi dziś), jakieś wafelki i ściana w Starej Wsi. Po wyjeździe na główną jest super - wiatr prawie tak jak trzeba, na Ropską prawie lecę, na zjeździe znów rzuca, nie da się rozpędzić. W Szymbarku mijam starszego rowerzystę, który codziennie dojeżdża 15km z Ropy do Gorlic. Zasuwam w stronę Miasta, jeszcze tylko mega-ścianka na osiedle i w domu jestem chwilę po 17tej (wyjechałem około 9.30 rano).
Kilkanaście zdjęć:

Chełm z rana, jeszcze w śniegu© wojtekjg

widok z Pagóra Wiatrów w stronę Rosochatki© wojtekjg

Ptaszkowa-rzut oka w stronę Beskidu© wojtekjg

kościół w Starym Sączu i Pasmo Prehyby© wojtekjg

bruki Starego Sącza© wojtekjg

Dunajec jeszcze częściowo zalodzony© wojtekjg

Trasa TdP2010- w stronę Przełęczy pod Ostrą© wojtekjg

widok z Przełęczy© wojtekjg

rzut oka na podjazd na Przełęcz- w tle Gorce© wojtekjg

zakręt z przełęczy, w tle Limanowa© wojtekjg

Limanowa, pod latarnią Miejska Góra© wojtekjg

Bazylika w Limanowej© wojtekjg

Pasmo Łososińskie i Limanowa wciśnieta w lewy kąt zdjęcia© wojtekjg

droga w stronę Sącza, okolice Wysokiego© wojtekjg

Nowy Sącz- miasto pod górami :)© wojtekjg

widok z Ptaszkowej na Maślaną Górę i Chełm n/Grybowem© wojtekjg

na Ropskiej Górze, Pieniny Gorlickie w tle© wojtekjg

zjazdy w stronę Ropy© wojtekjg

Napotkany po drdze rowerzysta pokonuje małe wzniesienie w Szymbarku, w tle Chełm© wojtekjg
CLIMB: avg-3%, max-16% (Stara Wieś)
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
103.00 km
0.00 km teren
03:38 h
28.35 km/h:
Maks. pr.:65.10 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:Błękitna Bestyjka
Zbiórkowa niedziela
Niedziela, 6 listopada 2011 | Komentarze 5
Zauważam pewną prawidłowość - im bliżej końcówka sezonu i okresu "roztrenowania" (jak ja lubię brzmieć profesjonalnie ;)), tym towarzystwo do jazdy chętniejsze. Może podyktowane jest to cichą nadzieją na 'ludzkie' tempo przejazdu, może zwiększoną przez zbliżające się święta chęcią spędzenia czasu z grupą, może ucieczką od robienia niedzielnego obiadu, a może w końcu pogodą - bo nie wykorzystać takiej niedzieli to byłby grzech!!!W każdym razie postęp jest prawie geometryczny, dziś zebrało się 13 osób, w tym jedna zupełnie nowa (miejmy nadzieję, że nie odstraszyliśmy zupełnie). Mimo forsowania mojej opcji Magura-Nowica-Oderne-okolice Wysowej, przeszła wersja płaska przez Kobylankę-Libuszę-Wójtową-Lipinki-Wapienne-Męciny.
(Przed ustawką zrobiłem sobie jeszcze 4 okrążenia obwodnicy, z wiatrem i pod wiatr, 22,5km/avs 33,5km/h, z nastawieniem na rozgrzanie poobijanego uda i pozycjonowanie na siodełku vs kadencja w pozycji 'czasowej'). Tempo spokojne, czasem w celu rozruszania ktoś wyjeżdża do przodu, czasem na płaskim, czasem na podjazdach. Czasem o mało nie rozjeżdżamy wracających z kościoła. W Wójtowej Mateusz napiera tak mocno, że pęka mu na podjeździe łańcuch. Andrzej dzwoni po wóz techniczny, ekipa toczy się dalej.
W Wapiennym z końca grupy widzimy z Arkiem, że Seba coś jakby ucieka z jeszcze jednym zawodnikiem(potem mówi mi, że to był tylko niewinny odjazd, a nie ucieczka), pewnie chcą wywalczyć górska premię koło kapliczki. Peleton jakby ospale ale zaczyna gonić. Za wolno. Dopadamy ich we dwójkę i pozwalamy Sebie się zmęczyć pod wiatr do podjazdu, po czem inicjuję dość wczesny atak. Pod górkę w siodełku, bo wiatr powiał w moją stronę. I czekamy na resztę. Po złączeniu grupy inicjuję pociąg do Sękowej, niestety dopada nas grupa, bo fatalnie wieje w twarz. Andrzej i Wojtek poprawiają na ostatnich zakrętasach przed mostkami, chcę wejść ostrzej po zewnętrznej w okolicy drugiego mostka ale wali na mnie auto na czołówkę. Z wpadnięcia w Sebastiana, a zeskoczenia na podjazd za lewym pasem, wybieram to drugie, na spokojnie wyhamowuję i wracam na drogę.
W Sękowej opuszczamy z Arkiem grupę i jedziemy zobaczyć jak tam asfalt na Magurę. Położyli drugi pasek w całości do przełęczy, zeskrobane jest tylko na dole, więc o zawrotnych szybkościach na zjeździe nie może być mowy. Machamy jeszcze do Nowicy, odcinki 15% wchodzą fajnie, Tater niestety nie widać. Zjazdy dość strome i szybkie do przełęczy, z przełęczy na spokojnie i na dole tradycyjnie mocne tempo 42-48kmh do Gorlic, na zmianach. Jak na złość wiatr nie wieje centralnie w plecy tylko lekko z boku (na podjeździe oczywiście mocny wmordewind, porównywalny z lipcowym podczas jazdy na Węgry).
PS. uruchomiłem na krótko pulsometr, więc wiem, że spaliłem 57,7g kurczaków z KFC :)
Mapa lekko niedokładna - coś mi się nie podoba w przebiegu dróg dostępnych w tym szablonie...
Słońce, trochę za mocne, sprzyjało cykaniu zdjęć, zrobiłem około tysiąca, kilkoma się pochwalę (osoby o słabych nerwach mogą od razu wyłączyć stronę;)).

Obwodnica Gorlic© wojtekjg

Kobylanka-długa prosta w słońca© wojtekjg

Mimo ograniczenia do 40 mkniemy jak szaleni pod pagóry© wojtekjg

Na podjeździe© wojtekjg

Zjazdy z Liwoczem w tle© wojtekjg

W stronę Liwocza© wojtekjg

Zjeżdżamy i zjeżdżamy...© wojtekjg

... i zjeżdżamy© wojtekjg

Próba naprawienia łańcucha© wojtekjg

Podjeździk© wojtekjg

Zjazd w stronę Beskidu© wojtekjg

Kolejna ściana do pokonania© wojtekjg

Grupa pościgowa na podjeździe© wojtekjg

Końcówka podjazdu© wojtekjg

jesienne kolory podjazdu© wojtekjg

strefa bufetowa© wojtekjg

Każdy je to, co ma w pochowane w kieszonkach© wojtekjg

strefa bufetowa© wojtekjg

popijamy© wojtekjg

strefa bufetu© wojtekjg

i jedziemy - w stronę Lipinek© wojtekjg

pociąg w stronę gór© wojtekjg

Grupa© wojtekjg

W stronę Lipinek© wojtekjg

podjazd do Wapiennego© wojtekjg

Pościg na podjeździe© wojtekjg

Niby mały podjazd, a ciągnie się i ciągnie...© wojtekjg

podjazd w góry© wojtekjg

z MPNem w tle© wojtekjg

Premia górska koło Kapliczki w Męcinie© wojtekjg

Spojrzenie na dalszą drogę© wojtekjg

Niektórzy postanawiają pokonać podjazd kilka razy© wojtekjg

Grupka pościgowa na premii© wojtekjg

Dojeżdża i peleton© wojtekjg

kolejni zawodnicy© wojtekjg

i kolejni© wojtekjg

i kolejni...© wojtekjg

...iiii kolejni...© wojtekjg

Końcówka pościgu na premii© wojtekjg

Prosta w stronę Kornuty© wojtekjg

Początek podjazdu na przełęcz© wojtekjg

pierwsza prosta pod przełęcz (ok.6%)© wojtekjg

i pierwszy zakręt© wojtekjg

Widocki z podjazdu© wojtekjg

w stronę słońca© wojtekjg

Efekty Tyndalla na podjeździe ;)© wojtekjg

końcówka pod przełęczą© wojtekjg

Kiedyś szuter i żwir, teraz pikny asfalcik© wojtekjg

Pierwsza stromizna (15%)© wojtekjg

Najwyższy punkt asfaltu, Przysłup, około 700m npm© wojtekjg

tater nie widać, ale też jest ładnie..© wojtekjg

Dajemy fory nordic-walkingowcom© wojtekjg

Znów na Przysłupie, na drodze w stronę Przełęczy© wojtekjg

wiraże na zjeździe© wojtekjg

koniec dzikich zwierząt© wojtekjg

Mocna zmiana w wykonaniu Arka, Ropica Górna© wojtekjg
Kategoria [100-200km], z Arkadiuszem












