Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 292125.13 kilometrów w tym 4894.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.81 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

[100-200km]

Dystans całkowity:79339.09 km (w terenie 1411.00 km; 1.78%)
Czas w ruchu:3128:47
Średnia prędkość:25.33 km/h
Maksymalna prędkość:91.33 km/h
Suma podjazdów:817900 m
Maks. tętno maksymalne:194 (101 %)
Maks. tętno średnie:157 (81 %)
Suma kalorii:30615 kcal
Liczba aktywności:596
Średnio na aktywność:133.12 km i 5h 15m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
111.47 km 0.00 km teren
03:36 h 30.96 km/h:
Maks. pr.:69.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:903 m

Pogórza wtorkowe

Wtorek, 3 kwietnia 2012 | Komentarze 0

Gorlice-Biecz-Szerzyny-Ryglice-Tuchów-Ciężkowice-Bobowa-Grybów-Ropska Góra-Szymbark-Gorlice

Przemykamy z Arkiem przez pogórza. Do Biecza pod wiatr, od Szerzyn po mokrych asfaltach, po drodze dwa podjazdy po 2 km i 6% (a patrząc na mapę nigdy byś się nie spodziewał...jeżdżę tędy na badania w stronę Mielca) i ściana przed Tuchowem. Do Grybowa pod wiatr, o dziwo na Ropską (po zmianie kierunku jazdy) też pod wiatr - inaczej wiał w dolinie, inaczej na górze. Do domu docisk na mocnych zmianach.
Całość bez spięcia, wycieczkowe tempo, przystanki, zdjęcia pół-pozowane. Cholernie ciężkie powietrze po opadach z nocy, jechało się czasem jak w zupie mlecznej.


początek podjazdu za Swoszową © wojtekjg

taki podjazd na pogórzach??? © wojtekjg

prawie na grzbiecie pagórka © wojtekjg

Dolina Białej za Zborowicami i kamieniołom nad drogą © wojtekjg

tankowanie bananów © wojtekjg

Dolina Białej przed Siedliskami © wojtekjg

szorowanie po asfalcie © wojtekjg

końcówka podwietrznego podjazdu na Mont Ropską © wojtekjg

na Ropskiej Górze © wojtekjg

iiii zjazdy. © wojtekjg


CLIMB: avg-3%, max-11% (do Tuchowa)

Dane wyjazdu:
112.98 km 0.00 km teren
03:47 h 29.86 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy:1050 m

Poniedziałkowe pagórki pogórzańskie

Poniedziałek, 2 kwietnia 2012 | Komentarze 1

Gorlice-Bednarka-Nowy Żmigród-Majscowa-Jasło-Siepietnica-Szerzyny-Olszyny-Rzepiennik Suchy-Rożnowice-Bugaj-Korczyna-Gorlice

Dzięki wiaterkowi asfalty przez noc wyschły. Ba - w drodze do Bednarki wyszło nawet słońce. Po górkach do Folusza idzie fajnie, bo z wiatrem, potem jadę pod skosem, wiatraki w Pielgrzymce chodzą jak małe helikoptery. Milion małych i sztywnych hopek (zjazd 10% i podjazd 10% i tak w kółko) do Jasła z bocznym wiatrem. Na dodatek gdy przejeżdża ciężarówka zawirowania są tak mocne, że ledwo utrzymuję rower w miarę prosto. Od 50 kilometra ciągle pod wiatr, bo droga od Jasła to właściwie duża, szeroka dolina, która kierunkuje powiew prosto w moją stronę. Skręt na Szerzyny i wcale nie jest lepiej, nie ma to jak 200m podjazdu o nachyleniu 11% z wiatrem zatrzymującym po połowie górki ;) Na drodze do Bugaju i w samej wiosce asfalty o konsystencji bruku, w sam raz na jakiś klasyk wiosenny. Po zjeździe z pagórków, podczas jazdy pod wiatr w kierunku Gorlic, ledwo trzymam 25km/h.


CLIMB: avg-3%, max-11% (podjazd z Olszyn)
Tłuszczyk: 77,3g
Wytrzymałość w 3 strefie + siła na podjazdach
Kategoria [100-200km]


Dane wyjazdu:
106.81 km 0.00 km teren
03:30 h 30.52 km/h:
Maks. pr.:71.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:1167 m

Sobotnia setka

Sobota, 24 marca 2012 | Komentarze 6

Oj, ciężko się jechało, raz przez wilgotną mgłę z rana, dwa, przez przeciwny wiatr po zmianie kierunku jazdy. W Sączu jesteśmy z czasem 1:23, pod Krzyżówkę ciągniemy równo na zmianach, na podjeździe (niecałe 2km z maxem pod 8%) wypuszczam trochę Arka, robię zdjęcia i gonię. Na górze mała przerwa i zjazdy po wiatr, dolina pod wiatr i stopującą wilgoć (już wolę wiatr, wiadomo jak się ustawić, a w tej wilgoci z mgły i rzek jedzie się jak w smole). Od Sącza przebija się słońce, we Florynce świeci już na dobre. Podjazd na Wawrzkę i szybkie zjazdy pod wiatr, a potem jazda po zmianach do Gorlic. Po drodze spotykamy różne persony rowerowe - Wojtka R., Bartka...
Trasa znana i lubiana: Gorlice-Ropska-Grybów-Ptaszkowa-Królowa Polska-Nowy Sącz-Łabowa-Krzyżówka-Berest-Florynka-Wawrzka-Ropa-Gorlice.


podjazd na Mont Ropska © wojtekjg

końcówka stromszej sekcji podjazdu na Krzyżówkę © wojtekjg

z Krzyżówki - pod lasem podjazd jak na dłoni © wojtekjg

lans na górce, na tle śniegu © wojtekjg

road to Wawrzka © wojtekjg

na szczycie, w tle Chełm n/Grybowem © wojtekjg


CLIMB: avg-3%, max-12% (Wawrzka)

Dane wyjazdu:
128.21 km 0.00 km teren
04:29 h 28.60 km/h:
Maks. pr.:80.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:1473 m

Krzyżówka-Przełęcz Tylicka-Bardejov-Magura

Piątek, 23 marca 2012 | Komentarze 7

Gorlice-Ropa-Wawrzka-Florynka-Krzyżówka-Tylicz-Przełęcz Tylicka-Bardejov-Beherov-Przełęcz Małastowska-Gorlice

Prognoza wyraźnie pokazywała łagodny wiatr na południe, wiedziony tymi przesłankami wybieram trasę 'pod wiatr' (w sensie, że z wiatrem, no...). I jak na dole doliny we Florynce, po pierwszym podjeździe, wieje lekko w plecy i idzie fajnie, tak na zakrętach na Krzyżówkę (5,8km, 4%)wieje zimno i w twarz. Początkowo sądziłem, że złapałem gumę gdy nagle zacząłem się zatrzymywać... Zjazdy do Mochnaczki też pod wiatr, o dziwo na Muszynkę wieje dobrze, lecę lekko w górę pod 30km/h. I superaśny zjazd do Tarnova z przełęczy Tylickiej cały zarąbany jeszcze pozimowymi piachami i żwirem, strach wchodzić w zakręty, na dodatek pod wiatr (i tak dziwne, że docisnąłem do 80tki, trzymałem mocno hamulce cały czas; poza tym - VDO działa bardzo specyficznie, prędkość chwilową pokazuje z dokładnością do 0,5km, czyli w zakresie błędu pomiarowego komputerka, natomiast przewyższenie lub zapis prędkości maksymalnej zrobi dopiero po przejechaniu 50-100m. Stąd czasem widzę, że wyskakuje mi np 77 a zapis max jest tylko 72).
Na odcinku do Bardejova, dodać, że lekko pofałdowanym ale generalnie spadzistym, nie da się docisnąć z sensem, wieje mocno. Kręcę się chwilę po stromych brukach w okolicy rynku w Bardejovie (rynku, który jest zabytkiem dziedzictwa światowego UNESCO) i wyjeżdżam pod wiatr w stronę granicy. Masakra. Po kilku minutach stwierdzam, że może zrobię to na siłę - blacik i jazda. Z podmuchem w twarz, lekko pod górę, jadę nie więcej niż 25km/h. Na krótkich zjazdach nie więcej niż 30. Tak samo jest za granicą. Najgorzej jest na odcinkach bezleśnych, czyli od Dhla Luki aż do Zdyni i za Gładyszowem. Wyjazd na Przełęcz jak to wyjazd - fajny. Do Gorlic cały czas pod wiatr ale już lepiej. Odczyty pogodowe mówią mi potem, że wiaterek zamiast zapowiadanych 11, miał ponad 30km/h.
podjazd w stronę Chełmu i Wawrzki © wojtekjg

Wawrzka - ostatnia hopa © wojtekjg

początek leśnej części podjazdu na Krzyżówkę © wojtekjg

jeszcze śniegowo w wyższych partiach Beskidu © wojtekjg

lansik z Beskidem Niskim z tle © wojtekjg

rzut oka na dolinę znad Muszynki, w głębi Jaworzyna Krynicka © wojtekjg

zjazd z Kurovskego sedla z widokiem na Levocske vrchy © wojtekjg

Bardejovki rynek © wojtekjg

wspaniałe i wietrzne proste w stronę granicy, po lewej pasmo graniczne © wojtekjg

w stronę Jaworzyny Konieczańskiej © wojtekjg

ostatnie wzniesienia przed granicą © wojtekjg



FAT: 108,7g
CLIMB: avg-3%, max-9%
Kategoria [100-200km], sam


Dane wyjazdu:
136.21 km 0.00 km teren
04:44 h 28.78 km/h:
Maks. pr.:75.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:1513 m

Niedzielna wycieczka grupowa

Niedziela, 18 marca 2012 | Komentarze 13

Gorlice-Magura-Konieczna-Zborov-Nizna Polianka-Ożenna-Krempna-Nowy Żmigród-Jasło-Biecz-Gorlice

Część klubowiczów biega gdzieś półmaratony, reszta albo ma za daleko albo imprezuje, słowem - Gorlice nie dopisały. Pojawił się za to Tomek i Bartek z Tuchowa (z Discovery - no co, miał Treka i ciągnął początkiem tak jakby jeździł kiedyś dla Lensa ;)).
Do Koniecznej pod MASAKRYCZNY wiatr, miejscami ledwo jechaliśmy ponad 25km/h. Na przełęcz nawet nie mierzę czasu. Trochę dociskamy do Zborova (mijamy po drodze handbikera jadącego w stronę Polski) i potem na Nizną Poliankę i każdy w swoim rytmie jedzie podjazd na Przełęcz Beskid (2,9km, około 6,5%). Spotykamy się pod sklepem w Ożennej, szybkie Pepsi i jedziemy z wiatrem w stronę Krempnej. Za Grabem Tomek coś ucieka, spawamy po czem inicjuje własną ucieczkę. Mimo, że po drodze dopada mnie boczny i czołowy wiatr, chłopakom nie udaje się dogonić mnie przed Krempną. Kolejny podjazd, na Przełęcz Hałbowską (2,4km, 7%), i fajne zjazdy do Kątów (na podjeździe spotykamy zjeżdżających JasłoBajków). Jedziemy na Jasło, czyli przez hopki, ale z wiatrem. Trochę pracujemy razem, formują się jakieś małe ucieczki i łapania, a atakuję skutecznie na przedostatniej, sztywnej hopce za Majscową. Szybki zjazd i kolejny podjazd - i mam z 400m przewagi. Zaliczamy sklep za Jasłem, znów jedziemy pod wiatr, na hopkach znów urywam peletonik. Przed Bieczem Bartek skręca na Szerzyny, a my z Tomkiem walczymy jeszcze z wiatrem przez obwodnicę w stronę Gorlic.
Dzięki za jazdę.
Pogoda sprzyjała nie tylko jeździe ale i zdjęciom:
Pierwsza sekcja podjazdu na Przełęcz Małastowską © wojtekjg

podjazd na Małastowską © wojtekjg

ostatnia serpentynka przed premią górską © wojtekjg

proste do Koniecznej © wojtekjg

zjazdy od granicy © wojtekjg

przydrożny krzyż © wojtekjg

jazda pod górami © wojtekjg

słowackie asfalty w stronę Zbrova © wojtekjg

na słowackich asfaltach ;) © wojtekjg

na podjeździe ze Zborova, w tle pasmo graniczne © wojtekjg

hopy do Nizkej Polianki © wojtekjg

podjazd na Przełęcz Beskid © wojtekjg

wyżej zalegają jeszcze śniegi, podjazd na Przeł.Beskid © wojtekjg

zjazd do Ożennej, z MPNem w tle © wojtekjg

Zwojnij!Niedźwiedzie! © wojtekjg

końcówka podjazdu na Przełęcz Hałbowską © wojtekjg

Zjazdy z Przłęczy Hałbowskiej © wojtekjg

zakręty zjazdu do Kątów, w tle Góra Grzywacka © wojtekjg



CLIMB: avg-3%, max-12% (prawdopodobnie podjazd na Hałbowską)
Kategoria [100-200km]


Dane wyjazdu:
151.68 km 0.00 km teren
05:22 h 28.26 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:1623 m

Po gminę...

Poniedziałek, 12 marca 2012 | Komentarze 11

Ha! Waxmund podpuścił mnie pewnym komentarzem i przystępuję do konkurencji!!
Żartuję..chyba, że wynajdzie się kategoria 'zalicz najbliższą gminę 150 razy w ciągu roku' :P

Gorlice-Magura-Konieczna-Bardejov-Tarnov-Leluchów-Krynica-Berest-Grybów-Gródek-Szymbark-Gorlice

Błędem był wyjazd po 9tej, zdecydowanie za późno. Z rana piękne słońce, specjalnie jadę z rana z wiatrem, chociaż później zaczyna zawiewać jakoś dziwnie- na podjazdach z boku, tak samo na prostych. Mierzę czas na Przełęcz - kultowy podjazd okolicznych rowerzystów, jak i pewien wyznacznik formy 'podjazdowej', na którym się zawsze testujemy. W równym tempie (i nierównym wietrze) wychodzi mi 10.03min - całkiem nieźle jak na początek sezonu.
Załatali trochę dziur od granicy do Becherova, jedzie się całkiem fajnie. do Bardejova przyspieszam dość mocno. W mieście łapie mnie czołowy wiater... zaraz, zaraz, nie tak miało być. Miał być boczny!! Od 50ego kilometra jadę ciągle pod wiatr, i to nie byle jaki - rozpacz sięga zenitu gdy z poważniejszych górek nie mogę rozpędzić się więcej niż 30km/h!!! Na podjeździe za Lenartovem zaczyna się delikatna śnieżyca. Kiedy zjeżdżam poniżej 450m n.p.m. śnieg zamienia się w marznącą mżawkę. 30 km do Mostu Wyszehradzkiego męczę ze średnią około 23km/h. Dalej pod wiatr do Muszyny i Krynicy, podjazd na Krzyżówkę niby nie wymagający ale nie jest fajnie w deszczu ze śniegiem i pod mocniejszy wiatr. Ostrożne zjazdy zakrętasami i trochę cieplejsza dolina. W Grybowie wybieram dłuższy ale równiejszy (3km, około 2,5%) podjazd przez Gródek zamiast Ropskiej. Podjazd jest tym fajniejszy, że osłonięty od wiatru. Na głównej dokładam do pieca, żeby zdążyć przed zamknięciem sklepu rowerowego.

to samo co wczoraj tylko w drugą stronę - Gładyszów © wojtekjg

pomykanie w stronę Stebnickej Magury © wojtekjg

asfalcik w stronę Busova- największego w całym B.Niskim © wojtekjg

zjazdy do Obrucnego, we wspaniałej pogodzie © wojtekjg

Krzyżówka, droga niknie we mgle © wojtekjg


CLIMB: avg-2% max-10% (nie mam pojęcia gdzie ;))

ps. gdyby ktoś z kolekcjonerów gmin się obraził - nie jest to w żadnym razie szykana z tego zacnego procederu. Każdy kto choć trochę mnie zna, albo czyta uważnie moje wypociny na tym bikelogu, wie, że wiele rzeczy traktuję z przymrużeniem (i to sporym) oka. :)
Kategoria sam, [100-200km]


Dane wyjazdu:
165.27 km 0.00 km teren
05:22 h 30.80 km/h:
Maks. pr.:70.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy:1069 m

Kolejny zwyczajny czwartek...

Czwartek, 8 marca 2012 | Komentarze 12

Gorlice-Biecz-Jasło-Pilzno-Tarnów-Szynwałd-Zalasowa-Tuchów-Gromnik-Ciężkowice-Sędziszowa-Łużna-Moszczenica-Gorlice plus rozjazd po mieście

W całym swoim sprycie, posiłkując się numeryczną prognozą pogody, zaplanowałem z rana jechać z mocnym wiatrem (na północ) żeby wracać pod wiatr gdy już trochę zelżeje.
Słoneczko przepędziło poranny mróz, hopki do Jasła weszły ładnie, hopki do Pilzna weszły jeszcze fajniej, potem tranzytówka i TIRy w jedną i drugą stronę - chyba po równo, bo średnio mnie zmęczyły. Do Tarnowa wjeżdżam po niecałych 3godzinach, po setce zatrzymuję się na wciągnięcie pączka, MountainDew i żelka, z piękną jak na mnie średnią 32,6km/h, chociaż już kawałek jechałem pod wiatr. Teraz już tylko z przeciwnym lub bocznym. Na przedmieściach Tarnowa skusił mnie skręt na Tuchów/Ryglice i jadę nieplanowanie przez dolinkę w Zalasowej- kilkanaście km pod górę z fajną serpentyną i interwałami przez las pod koniec. No i z tym krótkim ale szybkim zjazdem do Tuchowa. Potem nudy doliną, w Ciężkach skręcam na Łużną, mocny podjazd (ścinałem akurat jeden z ostrych zakrętów gdy dogoniła mnie policja, nawet nie zareagowali, że jeżdżę całą szerokością drogi ;)), zjazd i kolejny podjazd. Potem wiatr jakby się bardziej na mnie uparł, nawet hopki o nastromieniu 5% jadę poniżej 20km/h. Wiatr jest mocny, czołowy, sprawdzam potem jego silę i okazuje się mieć powyżej 30km/h. Męczę trochę, zostało kilka wzniesień.
W Gorlicach spotykam Arka jadącego na wieczorny trening, przejeżdżam z nim kawałek i dzięki temu robię jeszcze 5 km rozjazdu po mieście.
Na trasie spotkałem dwa razy CCC-owców: jednego koło Tarnowa, drugiego koło Tuchowa. Chyba z teamu amatorskiego, bo nawet mi odmachali.. ;)

Liwocz wydaje się jedynym wzgórkiem w okolicy © wojtekjg

Brzostek-największa hopa w okolicy ;) © wojtekjg

podjazd w stronę Tuchowa © wojtekjg

rzut oka na leśny podjazd © wojtekjg

Skała Grunwald w Skamieniałym Mieście w Ciężkowicach © wojtekjg

spojrzenie na podjazd ze Zborowic w stronę Łużnej, już po serpentynach © wojtekjg

Wiosną ta droga nie wygląda już tak źle.. ;)
uroki pogórza © wojtekjg

Święto! Arek wyjeżdża na trening!! :P © wojtekjg


CLIMB: avg-2%, max-9% (a cholera wie gdzie, albo w Brzostku, albo za Ciężkami, albo przed Tuchowem...)
Kategoria [100-200km], sam


Dane wyjazdu:
103.85 km 0.00 km teren
03:39 h 28.45 km/h:
Maks. pr.:52.50 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy:1196 m

Środowa setka

Środa, 7 marca 2012 | Komentarze 5

Gorlice-Gródek-Grybów-Ptaszkowa-Królowa Polska-Nowy Sącz-Łabowa-Krzyżówka-Florynka-Wawrzka-Ropa-Gorlice
Nie ma to tamto, trzeba jeździć. Zamiast Ropskiej wybieram sztywniejszy, ale krótszy podjazd pod Gródek. W słońcu zdradziecko ciepło, w cieniu lodowato, wiatr z rzadka pomagał, w dolinach najczęściej w bok lub twarz. Całość bez zdejmowania nogi z pedała.

CLIMB: avg-3%, max-16% (Gródek)
Kategoria [100-200km], sam


Dane wyjazdu:
182.54 km 0.00 km teren
06:54 h 26.46 km/h:
Maks. pr.:69.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy:2234 m

Col de l'Ostra

Sobota, 3 marca 2012 | Komentarze 15

Wiosna, panie, wiosna!!! Asfalty suche, śnieg prawie zszedł z gór, mały wyż sprowokował piękną pogodę (zero chmurek) i dość mocny wiatr.
Zaczynam od miejscowego Pagóra Wiatrów (Mont, Kuźwa, Ropska), podczas zjazdu rzuca mną w stronę rowu (niepotrzebnie odwiedziłem toaletę przed wyjazdem), jestem za lekki. Pod wiatr do Ptaszkowej, zimna dolina Kamionki, z lodem na ulicach, Sącz z dziurami i nudne proste pod mocny wiatr do Łącka. Po postoju na zakupy w Łącku dogania mnie dziadek na żółciutkim Vitusie i pokazuje jak się nagina. Wiozę się chwilę za nim, potem daję krótka zmianę i skręcam w górę pod wiatr na Kamienicę (On pomyka na Krościenko). Skręt w stronę Ostrej i dalej pod wiatr. Wytaczam się w pełnym słońcu na Przełęcz pod Ostrą, ostatni raz bylem tu podczas kibicowania z Arkiem na premii górskiej TdP w 2010r. Zjazdy zakrętasami do Liamanowej, dwa razy mało nie przestrzeliwuję serpentynki, kółko wokół ryneczku w mieście i wyjazd na krajową 28 w stronę Sącza. I nareszcie z wiatrem. Jedzie się fantastycznie, nawet za bardzo nie zwalniam na podjazdach, widoki też przednie (Tatry w słońcu, Beskidy i Pogórze z lewej). Wjeżdżam po serpentynach do Sącza, omijam centrum i wyjazd na Cieniawę i skręcam na Naściszową i Korzenną.
Po 140km mały kryzys - źle wycyrklowałem z piciem, do sklepu mam 10km z dwoma mocnymi ściankami. Trudno, jadę. Tankowanie w Krużlowej (drugi liter Pepsi dziś), jakieś wafelki i ściana w Starej Wsi. Po wyjeździe na główną jest super - wiatr prawie tak jak trzeba, na Ropską prawie lecę, na zjeździe znów rzuca, nie da się rozpędzić. W Szymbarku mijam starszego rowerzystę, który codziennie dojeżdża 15km z Ropy do Gorlic. Zasuwam w stronę Miasta, jeszcze tylko mega-ścianka na osiedle i w domu jestem chwilę po 17tej (wyjechałem około 9.30 rano).
Kilkanaście zdjęć:
Chełm z rana, jeszcze w śniegu © wojtekjg

widok z Pagóra Wiatrów w stronę Rosochatki © wojtekjg

Ptaszkowa-rzut oka w stronę Beskidu © wojtekjg

kościół w Starym Sączu i Pasmo Prehyby © wojtekjg

bruki Starego Sącza © wojtekjg

Dunajec jeszcze częściowo zalodzony © wojtekjg

Trasa TdP2010- w stronę Przełęczy pod Ostrą © wojtekjg

widok z Przełęczy © wojtekjg

rzut oka na podjazd na Przełęcz- w tle Gorce © wojtekjg

zakręt z przełęczy, w tle Limanowa © wojtekjg

Limanowa, pod latarnią Miejska Góra © wojtekjg

Bazylika w Limanowej © wojtekjg

Pasmo Łososińskie i Limanowa wciśnieta w lewy kąt zdjęcia © wojtekjg

droga w stronę Sącza, okolice Wysokiego © wojtekjg

Nowy Sącz- miasto pod górami :) © wojtekjg

widok z Ptaszkowej na Maślaną Górę i Chełm n/Grybowem © wojtekjg

na Ropskiej Górze, Pieniny Gorlickie w tle © wojtekjg

zjazdy w stronę Ropy © wojtekjg

Napotkany po drdze rowerzysta pokonuje małe wzniesienie w Szymbarku, w tle Chełm © wojtekjg



CLIMB: avg-3%, max-16% (Stara Wieś)
Kategoria [100-200km], sam


Dane wyjazdu:
103.00 km 0.00 km teren
03:38 h 28.35 km/h:
Maks. pr.:65.10 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Zbiórkowa niedziela

Niedziela, 6 listopada 2011 | Komentarze 5

Zauważam pewną prawidłowość - im bliżej końcówka sezonu i okresu "roztrenowania" (jak ja lubię brzmieć profesjonalnie ;)), tym towarzystwo do jazdy chętniejsze. Może podyktowane jest to cichą nadzieją na 'ludzkie' tempo przejazdu, może zwiększoną przez zbliżające się święta chęcią spędzenia czasu z grupą, może ucieczką od robienia niedzielnego obiadu, a może w końcu pogodą - bo nie wykorzystać takiej niedzieli to byłby grzech!!!
W każdym razie postęp jest prawie geometryczny, dziś zebrało się 13 osób, w tym jedna zupełnie nowa (miejmy nadzieję, że nie odstraszyliśmy zupełnie). Mimo forsowania mojej opcji Magura-Nowica-Oderne-okolice Wysowej, przeszła wersja płaska przez Kobylankę-Libuszę-Wójtową-Lipinki-Wapienne-Męciny.
(Przed ustawką zrobiłem sobie jeszcze 4 okrążenia obwodnicy, z wiatrem i pod wiatr, 22,5km/avs 33,5km/h, z nastawieniem na rozgrzanie poobijanego uda i pozycjonowanie na siodełku vs kadencja w pozycji 'czasowej'). Tempo spokojne, czasem w celu rozruszania ktoś wyjeżdża do przodu, czasem na płaskim, czasem na podjazdach. Czasem o mało nie rozjeżdżamy wracających z kościoła. W Wójtowej Mateusz napiera tak mocno, że pęka mu na podjeździe łańcuch. Andrzej dzwoni po wóz techniczny, ekipa toczy się dalej.
W Wapiennym z końca grupy widzimy z Arkiem, że Seba coś jakby ucieka z jeszcze jednym zawodnikiem(potem mówi mi, że to był tylko niewinny odjazd, a nie ucieczka), pewnie chcą wywalczyć górska premię koło kapliczki. Peleton jakby ospale ale zaczyna gonić. Za wolno. Dopadamy ich we dwójkę i pozwalamy Sebie się zmęczyć pod wiatr do podjazdu, po czem inicjuję dość wczesny atak. Pod górkę w siodełku, bo wiatr powiał w moją stronę. I czekamy na resztę. Po złączeniu grupy inicjuję pociąg do Sękowej, niestety dopada nas grupa, bo fatalnie wieje w twarz. Andrzej i Wojtek poprawiają na ostatnich zakrętasach przed mostkami, chcę wejść ostrzej po zewnętrznej w okolicy drugiego mostka ale wali na mnie auto na czołówkę. Z wpadnięcia w Sebastiana, a zeskoczenia na podjazd za lewym pasem, wybieram to drugie, na spokojnie wyhamowuję i wracam na drogę.
W Sękowej opuszczamy z Arkiem grupę i jedziemy zobaczyć jak tam asfalt na Magurę. Położyli drugi pasek w całości do przełęczy, zeskrobane jest tylko na dole, więc o zawrotnych szybkościach na zjeździe nie może być mowy. Machamy jeszcze do Nowicy, odcinki 15% wchodzą fajnie, Tater niestety nie widać. Zjazdy dość strome i szybkie do przełęczy, z przełęczy na spokojnie i na dole tradycyjnie mocne tempo 42-48kmh do Gorlic, na zmianach. Jak na złość wiatr nie wieje centralnie w plecy tylko lekko z boku (na podjeździe oczywiście mocny wmordewind, porównywalny z lipcowym podczas jazdy na Węgry).
PS. uruchomiłem na krótko pulsometr, więc wiem, że spaliłem 57,7g kurczaków z KFC :)
Mapa lekko niedokładna - coś mi się nie podoba w przebiegu dróg dostępnych w tym szablonie...

Słońce, trochę za mocne, sprzyjało cykaniu zdjęć, zrobiłem około tysiąca, kilkoma się pochwalę (osoby o słabych nerwach mogą od razu wyłączyć stronę;)).
Obwodnica Gorlic © wojtekjg

Kobylanka-długa prosta w słońca © wojtekjg

Mimo ograniczenia do 40 mkniemy jak szaleni pod pagóry © wojtekjg

Na podjeździe © wojtekjg

Zjazdy z Liwoczem w tle © wojtekjg

W stronę Liwocza © wojtekjg

Zjeżdżamy i zjeżdżamy... © wojtekjg

... i zjeżdżamy © wojtekjg

Próba naprawienia łańcucha © wojtekjg

Podjeździk © wojtekjg

Zjazd w stronę Beskidu © wojtekjg

Kolejna ściana do pokonania © wojtekjg

Grupa pościgowa na podjeździe © wojtekjg

Końcówka podjazdu © wojtekjg

jesienne kolory podjazdu © wojtekjg

strefa bufetowa © wojtekjg

Każdy je to, co ma w pochowane w kieszonkach © wojtekjg

strefa bufetowa © wojtekjg

popijamy © wojtekjg

strefa bufetu © wojtekjg

i jedziemy - w stronę Lipinek © wojtekjg

pociąg w stronę gór © wojtekjg

Grupa © wojtekjg

W stronę Lipinek © wojtekjg

podjazd do Wapiennego © wojtekjg

Pościg na podjeździe © wojtekjg

Niby mały podjazd, a ciągnie się i ciągnie... © wojtekjg

podjazd w góry © wojtekjg

z MPNem w tle © wojtekjg

Premia górska koło Kapliczki w Męcinie © wojtekjg

Spojrzenie na dalszą drogę © wojtekjg

Niektórzy postanawiają pokonać podjazd kilka razy © wojtekjg

Grupka pościgowa na premii © wojtekjg

Dojeżdża i peleton © wojtekjg

kolejni zawodnicy © wojtekjg

i kolejni © wojtekjg

i kolejni... © wojtekjg

...iiii kolejni... © wojtekjg

Końcówka pościgu na premii © wojtekjg

Prosta w stronę Kornuty © wojtekjg

Początek podjazdu na przełęcz © wojtekjg

pierwsza prosta pod przełęcz (ok.6%) © wojtekjg

i pierwszy zakręt © wojtekjg

Widocki z podjazdu © wojtekjg

w stronę słońca © wojtekjg

Efekty Tyndalla na podjeździe ;) © wojtekjg

końcówka pod przełęczą © wojtekjg

Kiedyś szuter i żwir, teraz pikny asfalcik © wojtekjg

Pierwsza stromizna (15%) © wojtekjg

Najwyższy punkt asfaltu, Przysłup, około 700m npm © wojtekjg

tater nie widać, ale też jest ładnie.. © wojtekjg

Dajemy fory nordic-walkingowcom © wojtekjg

Znów na Przysłupie, na drodze w stronę Przełęczy © wojtekjg

wiraże na zjeździe © wojtekjg

koniec dzikich zwierząt © wojtekjg

Mocna zmiana w wykonaniu Arka, Ropica Górna © wojtekjg