Info
Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 269113.23 kilometrów w tym 4408.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.91 km/h.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Wrzesień17 - 2
- 2024, Sierpień25 - 13
- 2024, Lipiec32 - 9
- 2024, Czerwiec35 - 13
- 2024, Maj39 - 25
- 2024, Kwiecień31 - 12
- 2024, Marzec28 - 4
- 2024, Luty20 - 9
- 2024, Styczeń16 - 17
- 2023, Grudzień19 - 3
- 2023, Listopad21 - 2
- 2023, Październik32 - 1
- 2023, Wrzesień36 - 8
- 2023, Sierpień39 - 2
- 2023, Lipiec43 - 19
- 2023, Czerwiec38 - 8
- 2023, Maj33 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 4
- 2023, Marzec29 - 11
- 2023, Luty21 - 8
- 2023, Styczeń22 - 9
- 2022, Grudzień22 - 5
- 2022, Listopad28 - 3
- 2022, Październik35 - 2
- 2022, Wrzesień32 - 3
- 2022, Sierpień42 - 1
- 2022, Lipiec40 - 9
- 2022, Czerwiec33 - 0
- 2022, Maj47 - 7
- 2022, Kwiecień25 - 1
- 2022, Marzec27 - 0
- 2022, Luty29 - 7
- 2022, Styczeń28 - 5
- 2021, Grudzień23 - 0
- 2021, Listopad19 - 0
- 2021, Październik32 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 4
- 2021, Sierpień28 - 0
- 2021, Lipiec42 - 1
- 2021, Czerwiec39 - 5
- 2021, Maj35 - 0
- 2021, Kwiecień24 - 1
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty15 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień22 - 3
- 2020, Listopad27 - 5
- 2020, Październik33 - 0
- 2020, Wrzesień30 - 2
- 2020, Sierpień38 - 9
- 2020, Lipiec34 - 0
- 2020, Czerwiec43 - 11
- 2020, Maj40 - 1
- 2020, Kwiecień21 - 2
- 2020, Marzec25 - 6
- 2020, Luty17 - 5
- 2020, Styczeń20 - 8
- 2019, Grudzień14 - 3
- 2019, Listopad10 - 5
- 2019, Październik16 - 3
- 2019, Wrzesień19 - 8
- 2019, Sierpień27 - 13
- 2019, Lipiec31 - 10
- 2019, Czerwiec35 - 12
- 2019, Maj21 - 6
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec25 - 10
- 2019, Luty15 - 2
- 2019, Styczeń8 - 4
- 2018, Grudzień11 - 2
- 2018, Listopad20 - 2
- 2018, Październik24 - 9
- 2018, Wrzesień29 - 8
- 2018, Sierpień31 - 19
- 2018, Lipiec20 - 9
- 2018, Czerwiec21 - 20
- 2018, Maj39 - 11
- 2018, Kwiecień27 - 22
- 2018, Marzec24 - 9
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień17 - 0
- 2017, Listopad13 - 3
- 2017, Październik17 - 8
- 2017, Wrzesień16 - 3
- 2017, Sierpień24 - 4
- 2017, Lipiec30 - 8
- 2017, Czerwiec33 - 18
- 2017, Maj31 - 3
- 2017, Kwiecień24 - 4
- 2017, Marzec28 - 0
- 2017, Luty12 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień12 - 1
- 2016, Listopad19 - 8
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień22 - 0
- 2016, Sierpień23 - 2
- 2016, Lipiec25 - 10
- 2016, Czerwiec26 - 33
- 2016, Maj30 - 5
- 2016, Kwiecień18 - 12
- 2016, Marzec30 - 20
- 2016, Luty16 - 1
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień29 - 12
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik19 - 10
- 2015, Wrzesień28 - 2
- 2015, Sierpień22 - 8
- 2015, Lipiec24 - 17
- 2015, Czerwiec31 - 18
- 2015, Maj31 - 2
- 2015, Kwiecień26 - 33
- 2015, Marzec17 - 7
- 2015, Luty12 - 16
- 2015, Styczeń3 - 7
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad11 - 7
- 2014, Październik15 - 11
- 2014, Wrzesień20 - 1
- 2014, Sierpień17 - 6
- 2014, Lipiec19 - 38
- 2014, Czerwiec25 - 19
- 2014, Maj21 - 18
- 2014, Kwiecień25 - 23
- 2014, Marzec25 - 39
- 2014, Luty14 - 38
- 2014, Styczeń5 - 7
- 2013, Grudzień12 - 2
- 2013, Listopad12 - 10
- 2013, Październik18 - 22
- 2013, Wrzesień18 - 24
- 2013, Sierpień25 - 84
- 2013, Lipiec29 - 75
- 2013, Czerwiec27 - 82
- 2013, Maj30 - 42
- 2013, Kwiecień24 - 64
- 2013, Marzec7 - 24
- 2013, Luty2 - 7
- 2013, Styczeń1 - 6
- 2012, Grudzień6 - 30
- 2012, Listopad6 - 35
- 2012, Październik7 - 29
- 2012, Wrzesień23 - 72
- 2012, Sierpień25 - 80
- 2012, Lipiec31 - 95
- 2012, Czerwiec24 - 78
- 2012, Maj29 - 149
- 2012, Kwiecień29 - 51
- 2012, Marzec31 - 173
- 2012, Luty4 - 35
- 2012, Styczeń10 - 45
- 2011, Grudzień18 - 28
- 2011, Listopad19 - 28
- 2011, Październik24 - 25
- 2011, Wrzesień28 - 10
- 2011, Sierpień25 - 34
- 2011, Lipiec23 - 42
- 2011, Czerwiec20 - 37
- 2011, Maj31 - 46
- 2011, Kwiecień21 - 10
- 2011, Marzec6 - 7
Wpisy archiwalne w kategorii
[100-200km]
Dystans całkowity: | 73073.09 km (w terenie 1305.60 km; 1.79%) |
Czas w ruchu: | 2867:19 |
Średnia prędkość: | 25.45 km/h |
Maksymalna prędkość: | 91.33 km/h |
Suma podjazdów: | 757168 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 157 (81 %) |
Suma kalorii: | 30615 kcal |
Liczba aktywności: | 548 |
Średnio na aktywność: | 133.35 km i 5h 14m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
159.10 km
0.00 km teren
05:18 h
30.02 km/h:
Maks. pr.:75.50 km/h
Temperatura:11.5
Podjazdy:1999 m
Rower:Furia
to chyba wiosna, taaak?
Piątek, 8 marca 2019 | Komentarze 0
Gorlice-Ropska-Grybów-Polany-Kamianna-Kotów-Krzyżówka-Krynica-Muszyna-Obručné-Bardejov-Zborov-Konieczna-Magura-Siary Góra-GorliceTe pierwsze wiosenne jazdy są ciężkie z kilku powodów:
brak przyzwyczajenia do geometrii roweru, który stał całą zimę w garażu;
brak odpowiednich wgłębień w tyłku, dopasowanych do siodełka wspomnianego garażowanego roweru;
nieumiejętność pogodzenia się z tym, że trudno wykręcić i utrzymać tą samą moc, która w sezonie wchodziła jakoś tak sama;
no i jeżeli wiosna przychodzi wcześniej, możesz być pewien, że będzie walka z wiatrami.
Z rana nie dość, że szło pod wiatr, to jeszcze w wilgoci. Słońce łapię wraz z pierwszymi bocznymi podmuchami, na wiosennej Słowacji i podjeździe pod Obručné (po nowiutkim asfalciku!). Od Bardejova miało iść bez kręcenia, ale dobijam tam za późno i trafiam w zapowiadaną zmianę wiatru na zachodni. I odcinek do Gorlic jest w większości przepychany.brak odpowiednich wgłębień w tyłku, dopasowanych do siodełka wspomnianego garażowanego roweru;
nieumiejętność pogodzenia się z tym, że trudno wykręcić i utrzymać tą samą moc, która w sezonie wchodziła jakoś tak sama;
no i jeżeli wiosna przychodzi wcześniej, możesz być pewien, że będzie walka z wiatrami.
CLIMB: max 16%
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
181.60 km
3.00 km teren
06:59 h
26.00 km/h:
Maks. pr.:78.10 km/h
Temperatura:8.5
Podjazdy:2833 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
słowackie łykanie wiatru
Poniedziałek, 4 marca 2019 | Komentarze 4
Gorlice-Magura-Konieczna-Zborov-Šarišské Čierne-Cernina-Beňadikovce-Okrúhle-Kožan-Kohanovce-Koprivnica-Abrahámovce-Raslavice-Bardejov-Zborov-Konieczna-Magura-Siary-Ropica-GorliceZapowiadali wiatr. Ale zapowiadali też słońce.
Na południe jest przepychanie. Za Zborovem wbijam w nigdy nie eksplorowane dróżki, które okazują się niesamowicie klimatyczne, pomimo często gravelowej nawierzchni: są nieoczekiwane serpentyny na przełączki, są podjazdy między polami nad wsie, są serpentyny na zjazdach. Wszystko przeważnie pod dalej mocny wiatr. Potem przestrzeliwuję skręt i nawiguję do krajówki i niechcący wpadam w odcinek z kałużami, który asfaltem był jakieś 50 lat temu. Ale warto było, widoki przednie i trochę rozrywki przed zjazdem do Kožana.
Mijam jeszcze jedną zaplanowaną przełączkę z serpentyną i wbijam w jeden z celów - wypatrzony na mapach wijący się podjazd z Abrahámovców do Raslavic. Obawiałem się o asfalt, ale ten jest dość nowy, bez dziur. Wszystko z zawijasami i widokami.
W Raslavicach ruchliwa nie-krajówka, głównie z nowym asfaltem i już dobrym wiatrem. Ale w Bardejovie nikt nie poinformował wiatru, że miał wiać w plecy i dostaję w bok twarzoczaszki jakimiś mocnymi podmuchami. Dobrze jest za Becherovem, do Magury i za Magurą, gdzie idzie 45 bez pedałowania. Kończę dzień podjazdami i ze spóźnieniem na czerwoną łunę zachodu słońca.
Wyjechałem dość późno, po 10tej, więc na Magurze było jeszcze zimowo (3*C), za to gdy później przygrzewało do 13 stopni aż chciało się poopalać nogi.
Kofola (nie było nic innego z potravinach za Raslavicami) dalej wstrętna.
CLIMB: max 15%
ta fala do Zdyni © wojtekjg
stromawy podjazd ze Zborova © wojtekjg
kapliczka koło Smilna © wojtekjg
hopka do Smilna © wojtekjg
gravelowy odcinek do Sarisskiego Ciernego © wojtekjg
nieoczekiwana przełączka z zakrętami © wojtekjg
w oddali podjeździnk pod Makovicą © wojtekjg
zjazd do Cerniny © wojtekjg
Cernina - moja nowa ulubiona obec między górami © wojtekjg
środek niczego i czerwony dach kościoła © wojtekjg
rozpieprzony zjazd do Kozan © wojtekjg
droga do serpentynki za Kochanovcami © wojtekjg
zjazd między górami © wojtekjg
podjazd z Abrahamovców © wojtekjg
kawał fajnej serpentyny © wojtekjg
ostatnie zakręty na przełęcz nad Abrahamovce © wojtekjg
przedzachodowe spojrzenie na Stebnicką Magurę © wojtekjg
Stebnicka z przedostatnim podjazdem dnia © wojtekjg
Stebnicka Magura przy zachodzącym słońcu (ukrytym pod chmurami) © wojtekjg
resztka poświaty nad Bartnią Górą © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
126.00 km
0.00 km teren
05:02 h
25.03 km/h:
Maks. pr.:69.60 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy:2160 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
koniec pierwszego przedwiośnia
Wtorek, 19 lutego 2019 | Komentarze 0
Gorlice-Folusz-Mrukowa-Kąty-Hałbów-Krempna-Ożenna-Smilno-Zborov-Konieczna-Magura-Siary Góra-GorliceTam znów pod wiatr, powrót niby z wiatrem. Ale wszechobecna wilgoć hamowała, szczególnie w dolinkach, wiatr chłodził praktycznie wszędzie, słońce za to dogrzewało.
CLIMB: max 16%
Wisłoka i Grzywacka Góra w Kątcach © wojtekjg
początek podjazdu na Hałbowską © wojtekjg
jakieś dziwne zabawy mają na tym Podkarpaciu... © wojtekjg
droga przez MPN © wojtekjg
kaplicka w Rozstajnem © wojtekjg
ostatnie metry do przełęczy © wojtekjg
kościół w Chmel'ovej © wojtekjg
Becherov i bardziej zabytkowy kościół © wojtekjg
kamuflujące się łanie © wojtekjg
znów ostatnie metry do przełęczy © wojtekjg
ostatni stromawy podjazd (16%) © wojtekjg
industrialna część Gorlic ze zjazdu do miasta © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
106.80 km
0.00 km teren
04:13 h
25.33 km/h:
Maks. pr.:58.70 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:1390 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
IV przedwiośnie
Piątek, 15 lutego 2019 | Komentarze 0
Gorlice-Grybów-Ptaszkowa-Cieniawa-N.Sącz-St.Sącz-Mała Poręba-Nawojowa-Popradowa Niżna-Królowa Górna-Bogusza-Wawrzka-Ropa-GorliceAsfalty na pół suche, na pół mokre. Wiatru niewiele i przez to nawet ciepło. Przez moment, na Popradowej,wychodzi nawet kawałek słońca!
CLIMB: max 16%
Kategoria sam, [100-200km], prace różnej maści
Dane wyjazdu:
140.30 km
0.00 km teren
05:48 h
24.19 km/h:
Maks. pr.:68.50 km/h
Temperatura:1.5
Podjazdy:2242 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
wiosna w lutym!
Czwartek, 7 lutego 2019 | Komentarze 0
Gorlice-Tania Góra-Brunary-Banica-Piorun-Tylicz-Kurov-Richvald-Bardejov-Zborov-Konieczna-Magura-Siary góra-GorliceJak to często bywa - tam pod wiatr, a powrót z wiatrem.
Banicka ścianka zasypana piachem do połowy, a od połowy w śniegu po kolana, musiałem taktycznie wycofać się, zjeżdżając na butach. Droga z Pioruna lekko zalodzona, poza tym - wszystkie główne drogi praktycznie suchutkie. Im dalej od granicy, tym więcej bezśnieżnych pól, nawet w górach. Czasami tylko trafia się na hałdy po zawiejach na przełęczach.
Samo słońce, mocny wiatr i poza zimnymi lasami - dość wysokie temperatury.
Z dedykacją dla takiego jednego nayebię teraz zdjęć!
z Taniej Góry widok na Jaworzynę Krynicką © wojtekjg
śmietnik stoi rok w rok pod Banicką Górą © wojtekjg
słoneczna droga do Banicy/Izb © wojtekjg
górna część podjazdu z Banicy © wojtekjg
fala asfaltu z Lackovą w tle © wojtekjg
fala bocznej drogi nad Banicę © wojtekjg
mała kurniawa na Piorunie © wojtekjg
zawijas pod Jaworzyną © wojtekjg
wąż serpentyn do Tylicza © wojtekjg
no drzewo, przy drodze © wojtekjg
Kurovske sedlo i góry w tle © wojtekjg
na sedlu jeszcze trochę śniegu jest © wojtekjg
zjaaaaaaazd do Kurova © wojtekjg
szeroka droga za Krive © wojtekjg
mała przełączka przed Richvaldem © wojtekjg
Stebnicka Magura zza Becherova © wojtekjg
podwieczorkowy podjazd do granicy SK-PL © wojtekjg
znów ten sam podjazd do granicy © wojtekjg
obligatoryjna prosta podmagurska © wojtekjg
takie zakręty tylko na Magurze! © wojtekjg
ostatni pożwirowany podjazd © wojtekjg
ratusz gorlicki i przekaźnik tv/gsm nad moim osiedlem, który od 20 lat nikomu nie dał raka mózgu... © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
124.90 km
0.00 km teren
05:06 h
24.49 km/h:
Maks. pr.:59.80 km/h
Temperatura:-0.5
Podjazdy:1637 m
Rower:
hop po zimowego snejka
Wtorek, 29 stycznia 2019 | Komentarze 2
Gorlice-Magura-Konieczna-Becherov-Bardejov-Tarnov-Kurovske sedlo-Tylicz-Mochnaczki-Krzyżówka-Florynka-Wawrzka-Ropa-GorliceTak do Zdyni słonecznie i ciepło, nawet przy tym małym wietrze w twarz. A potem wpadam w chmurę i nie wyłażę z niej aż do Tylicza.
Wczoraj wymieniony tył zaczął mi puszczać powietrze, więc zmieniam na nówkę na podjeździe pod Przeł. Tylicką.
Chlapa, zbyt ciepło na fajną jazdę (okolice 0*C), sporo piachu i mało żarcia.
CLIMB: max 13%
zakręcik koło kościoła małastowskiego © wojtekjg
jeszcze słoneczny podjazd na Magurę © wojtekjg
chmurka idąca od Zdyni © wojtekjg
mgła w Zdyni © wojtekjg
prosta zdyńska, Koniecznej nie widać © wojtekjg
kościółek w Becherove © wojtekjg
klasyczne zdjęcie becherowskie kiepsko wygląda z niskimi chmurami © wojtekjg
Zborov hrad też w chmurze © wojtekjg
postój na różowe picie gdzieś pod górką © wojtekjg
kawał podjazdu z Kurova © wojtekjg
okiełznanie snejka © wojtekjg
las pod Kurovskim sedlem © wojtekjg
Kurovske sedlo jest nawet fajnie odśnieżone © wojtekjg
podjazd na Krzyżówkę z Mochnaczki © wojtekjg
Wawrzka i Chełm © wojtekjg
Pieniny Gorlickie tuż przed zachodem słońca © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
119.10 km
0.00 km teren
05:03 h
23.58 km/h:
Maks. pr.:64.70 km/h
Temperatura:-7.0
Podjazdy:1776 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
znów hop na Słowację
Wtorek, 22 stycznia 2019 | Komentarze 0
Gorlice-Folusz-N.Żmigród-Kąty-Hałbowska-Krempna-Ożenna-Smilno-Zborov-Konieczna-Magura-GorliceIm bliżej granicy to tylko asfalty po lasach i łąkach bardziej zalodzone. Ale tylko w dwóch miejscach było bez czarnego paska.
Wiatru prawie nic, powietrze chłodne (ale i tak na podjazdach się rozsuwałem) i ciężkie (ale czasem dało się wcisnąć więcej niż 40kmph).
W słońcu -3 (czasem nawet w okolicy 0st.C, gdy był bezruch), w wieczornym cieniu -13stC.
CLIMB: max 13%
zachodnia część MPNu © wojtekjg
asfalcik pod Cieklinką © wojtekjg
bezśnieżne drogi okolic Folusza © wojtekjg
dopiero co były zaspy, a już widać trawę © wojtekjg
Kotlina Jasielska już wytopiona © wojtekjg
początke podjazdu na Hałbowską © wojtekjg
na Hałbowską © wojtekjg
w lese jest trochę lodu © wojtekjg
droga do granicy bardziej ekwilibrystyczna © wojtekjg
w okolicy Rozstajnego © wojtekjg
przez Rozstajne © wojtekjg
trochę śliski podjazd w Ożennej © wojtekjg
podjazd na przełęcz jest ostrożny © wojtekjg
lekki mrozik na chaszczach i górach © wojtekjg
ze zjazdu do N.Polianki, w dole widać serpentynkę dalszego podjazdu © wojtekjg
boczna droga przed Smilnem © wojtekjg
przełączka z krzyżem © wojtekjg
krzyż na przełączce przed Mikulasovą © wojtekjg
gotowanie na lekkim mrozie bywa czasem upierdliwie długie © wojtekjg
w oczekiwaniu na herbatkę © wojtekjg
pofalowany odcinek do Zborova © wojtekjg
Zborov hrad w oddali © wojtekjg
zjaaaaaazd do Zborova © wojtekjg
kostel v Zborove © wojtekjg
przedostatnie hopki do granicy © wojtekjg
potężne byki paradują jak zwykle na polach Ondavskej vrchovny © wojtekjg
Stebnicka Magura w tle podjazdu © wojtekjg
ostatnie promienie słońca muskają granicę i Jaworzynę Konieczańską © wojtekjg
już naprawdę ostatni podjazd do granicy © wojtekjg
Stebnicka vrchovna © wojtekjg
lekko odśnieżona droga do Radocyny pod Witkulą © wojtekjg
prosta zdyńskai cerkiew w Koniecznej © wojtekjg
zjaaaazd pod Magurę © wojtekjg
przedostatni zachód słońca © wojtekjg
i ostatni zachód słońca (na dziś), na polach pod Magurą © wojtekjg
obowiązkowa prosta podmagurska © wojtekjg
na Przeł.Małastowskiej jest trochę cieplej niż na dole © wojtekjg
zakręt zjazdu w dolinę © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
190.70 km
0.00 km teren
09:14 h
20.65 km/h:
Maks. pr.:63.30 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy:2458 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Magyar-ősz+ 11
Czwartek, 15 listopada 2018 | Komentarze 0
sedlo Dielik(579m)-Muráň -sedlo Javorinka(942m)-Telgárt-Vernárske sedlo(1053m)-Poprad-Spišská Belá-Stará Ľubovňa-sedlo Vabec(766m)-Piwniczna-Stary Sącz-Nowy Sącz-Ptaszkowa-Cieniawa-Grybów-Ropska-GorliceOkej, w nocy nie było aż tak tragicznie zimno, pewnie z -6st.C, ale nad ranem zmarzłem w nogi. Nie wiem czy to przez wiatr czy lekką wilgoć, ale jednak. Nawet to nie przyspiesza wstawania, zrywam się znów w okolicy wschodu słońca.
Na dzień dobry jest zjazd do Murania. Oczywiście marznący. Szron na łąkach, słońce muskające szczyty. Zaczyna się wisienka rejonu - podjazd na sedlo Javorinka. Najpierw jest 5 relatywnie prostych kilometrów, po zimnych szosach z lekkimi dziurami, o nachyleniu nie większym niż 5-7%. Potem jest malutki zjazd w słońce do Muranskiej Huty i najsmutniejszy, prawie 3-kilometrowy odcinek, gdzie przydałaby się zębatka 36T z tyłu (przestała wskakiwać po Budapeszcie): ze 2kilosy trzymają po 10-11%. Ale jakoś poszło.
Zjazd jest taki jak podjazd - stromy i przerywany. Bo są pierwsze widoki na Kral'ovą holę. Szczyt Kralovej przykrywa chmurka, wystaje tylko przekaźnik. Pewnie wieje tam lepiej niż na dole, ale już wczoraj zdecydowałem, że ją odpuszczam (przez czas i tą niewchodzącą 36-tkę). W Telgárcie jakieś zakupy, ale na śniadanie podjeżdżam nad zakręt nad źródłami Hronu - jeszcze dobę temu byłem przy ujściu tej rzeki do Dunaju, teraz jem bułeczki z cukrem cynamonowym i zapijam pepsi przy jej źródłach. Tak, Słowacja jest znacznie węższa niż Węgry.
Za Telgartem krótkie, ale konkretne Vernarske sedlo - na niecałych 3km licznik nie schodzi poniżej 8%. Prześwit na przełęczy, z którego robiłem zdjęcie serpentyn w 2011 roku zarósł już prawie całkowicie. Zjazd jest szybki, potem łapię czołowy wiatr i przez małą przełączkę za Hranovnicą dobijam do Popradu. Pogoda wyraźnie się zmienia, robi się chłodno i idą chmury, Tatry są prawie całe zachmurzone. Przesiaduję jeszcze na stacji w Popradzie i męczę nudną drogę przez Spisską Belę w stronę Ľubovňy. Pierwsze mokre asfalty łapię w Ružbachach, na Vabecu, na którym jestem tuż przed zachodem słońca, lekko kropi, a po przejechaniu granicy około 17tej zaczyna regularnie lać. Przemoczony docieram do Sączów, potem zaciskam zęby i przejeżdżam nudny, ale bezdeszczowy odcinek do Cieniawy. Stąd już jest zazwyczaj lekko, bo do Grybowa są zjazdy, a Ropska idzie prawie na autopilocie.
Do domu zajeżdżam kilkanaście chwil po 20tej, w niewielkich ulewach.
CLIMB: max 15%
<<<<DZIEŃ POPRZEDNI
Przez 10 i pół dnia (bo to było 10 i pół dnia ;) ), w ciągu niecałych 100h, udało się pokonać 2016 kilometrów i trochę ponad 19,5 tys. metrów przewyższenia. Pogoda dopisała niesamowicie. Sprzęt działał właściwie bez zarzutów. Wiatr nie zawsze był w plecy. Ale trochę opalenizny wpadło.
sedlo Dielik z rana © wojtekjg
podjazd wzdłuż Muranskej planiny © wojtekjg
zjazdy do Muranskej Lehoty © wojtekjg
w końcu wstaje słońce nad oszronionymi łąkami © wojtekjg
drogi Muranskej planiny © wojtekjg
iskałki Muranskej planiny © wojtekjg
doliny całe zaszronione © wojtekjg
droga na Murań © wojtekjg
Muráň z rana © wojtekjg
Muráň © wojtekjg
drogi fajnie wiją się pod krasowymi skałami © wojtekjg
hrad Muráň © wojtekjg
serpentyny podjazdu na sedlo Javorinka © wojtekjg
na sedlo Javorinka © wojtekjg
gdzieś tam w dole skąpana w słońcu Muranska Huta © wojtekjg
Kralova pod kołderką z chmur © wojtekjg
chmurka na Kralovej © wojtekjg
podjazd do Telgartu © wojtekjg
ta wiata do źródła Hronu, płynącego do Dunaju © wojtekjg
Vernarske sedlo © wojtekjg
dojazd do Vernaru © wojtekjg
ładnie ogołocone piki z drogi do Vernaru © wojtekjg
las działeczek i altanek za Hranovnicą © wojtekjg
Poprad jak zwykle miłym miasteczkiem pod górami © wojtekjg
Tatry Bielskie w chmurkach © wojtekjg
szczyty już białe © wojtekjg
w ostatniej chwili z mgieł wyłazi Łomnica © wojtekjg
pofałdowana droga do Spišskej Belej © wojtekjg
droga do Starej Ľubovňy cała w chmurach © wojtekjg
ryneczek w Podolincu © wojtekjg
Ľubovňanski hrad w oddali © wojtekjg
jazda wzdłuż Popradu © wojtekjg
zakręcona droga wzdłuż Popradu © wojtekjg
Ľubovňansky zamok © wojtekjg
sedlo Vabec dziś niewidokowe © wojtekjg
resztki Spiskiej Magury giną w chmurach © wojtekjg
Poprad na granicy SK-PL © wojtekjg
szybka DK w Cieniawie © wojtekjg
nocna bazylika mniejsza w Grybowie © wojtekjg
Kategoria sam, Mygr-ősz [plus], [100-200km]
Dane wyjazdu:
116.10 km
1.00 km teren
07:37 h
15.24 km/h:
Maks. pr.:50.20 km/h
Temperatura:11.0
Podjazdy:1556 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Magyar-ősz+ 9
Wtorek, 13 listopada 2018 | Komentarze 0
winnice przed Etyek-Érd-Budapest-Solymár-Pilisszentkereszt-Dobogókő-jakieś picnic area za PilisszentlélekPobudka dość wymuszona, już po wschodzie słońca. Bo znalazłem wczoraj jakiś serwis i sklep w Érd, który otwierają dopiero o 9, więc nie muszę się spieszyć. Najpierw jest niewielka górka z szybszym zjazdem do Etyek (czyt. edek), którą w części sprowadzam, w części 'hamuję nogą'. Robi się naprawdę niebezpiecznie.
Serwis osiągam tuż przed 10tą, po śniadaniowaniu w Maku. Hamulców nie mają. 3 godziny, 1 burger i 4 sklepy/serwisy później i dopadam klocki w sklepo-serwisie Bikemen ( Fehérvári út 1117). Polecam! (nie mówię, że inne serwisy w okolicy są złe, sprzedawcy świetnie mówili po angielsku i byli pomocni, ale mojego produktu nie mieli...właściwie to mogę polecić wszystkie serwisy/sklepy rowerowe w tej części, wschodniej, Budapesztu). 4,5h poszukiwań, 8 minut montażu i regulacji w pobliskim parku i mam przedni hamulec. Hamuje tak dobrze, że nawet nie zakładam tyłu aż do końca wyjazdu. W Budapeszcie łapię też jedynego snejka i robię jedyną wymianę dętki na wyjeździe: nie dały rady szutry chorwackie i ścieżki węgierskie, dał radę maaaluutki cierń na chodniku w Mieście. ;)
Gdy zaczynam wyjeżdżać z miasta robi się mgliście i chłodno. Chyba taki klimat nad wielką rzeką. Podjeżdżam stromymi uliczkami pod punkt widokowy, potem zaliczam fajną stację benzynową ze sklepem, potem jeszcze wkurzam kierowców na wąskich zakrętach podjazdu do Budakeszi (czyt. budakesi) i zjeżdżam w stronę gór Pilisz.
Im dalej tym stromiej i więcej mgły. Podjazd na Dobogókő jest taki, jak go sobie wyobrażałem: z fajnym asfaltem i dość długi. Ale ze szczytu widoków nie ma - mgła ogranicza widoczność do jakichś 50m. Zjeżdżam dość szybko w stronę Dunaju, po drodze wbijając się pod ławeczki jakiegoś zaniedbanego miejsca piknikowego. Jest deszczoschron ale przerobiony na toaletę, więc nocuję przy ławkach. Jest dość późno, chwila przed północą, i dość chłodno, około 2st.C, więc tylko herbatka i dobra z piekarni (tarta figowa!) i kładę się w śpiwór.
CLIMB: max 14%
<<<DZIEŃ ÓSMY DZIEŃ DZIESIĄTY>>>
poranek przy krzakach przy winnicy © wojtekjg
poranna jazda wzdłuż winnic © wojtekjg
winnice rejonu budapesztańskiego © wojtekjg
wzgórza z winoroślami i długo,dłuuugo nic © wojtekjg
zjazd do Etyek © wojtekjg
tajemnicze wzgórze wapienne na drodze do Erd © wojtekjg
velo ścieżka wzdłuż Dunaju © wojtekjg
widać, że pora lunchu © wojtekjg
ulice części Pest © wojtekjg
miasto ciągle rozbudowywuje się z wielkim rozmachem © wojtekjg
serwis-sklep, który uratowało moją jazdę po górkach © wojtekjg
kompletnie dotarte okładziny hamulców © wojtekjg
Budapest z góry © wojtekjg
jedno ze wzgórz budapesztańskich © wojtekjg
centrum naddunajskie © wojtekjg
obrazkowo-figurkowa historyjka jak to było z tym miastem © wojtekjg
lekkie mgły schodzą nad Budę © wojtekjg
widoczki za Dunajem w części Buda © wojtekjg
podjazd do Budakeszi © wojtekjg
piekarnie otwarte dopóźnych godzin nocnych © wojtekjg
z daleka widać już góry Pilis © wojtekjg
podjazd przez Pilisszántó © wojtekjg
droga do Dobogókő nie wygląda zachęcająco © wojtekjg
podjazd do jeszcze jednego przekaźnika © wojtekjg
Dobogókői Kilátó dziś w nocy mało widokowy © wojtekjg
Kategoria sam, Mygr-ősz [plus], [100-200km]
Dane wyjazdu:
181.00 km
2.50 km teren
08:56 h
20.26 km/h:
Maks. pr.:44.70 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy:1249 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Magyar-ősz+ 8
Poniedziałek, 12 listopada 2018 | Komentarze 2
Vonyarcvashegy-Szigliget-Badacsonytomaj-Balatonudvari-Balatonfüred-Balatonfűzfő-Berhida-Székesfehérvár-Lovasberény-Alcsútdoboz-winnice przed EtyekPoranek jak poranek, nie chciało mi się za bardzo zrywać super wcześnie rano. Wschód słońca łapie mnie przy herbatce i ciastkach.
Już wczoraj jasne było, że muszę zmodyfikować trasę i plany. Hamulce są tak dotarte, że ze stromej górki, na której nocowałem, muszę rower sprowadzać. Wziąłem ze sobą wszystko: linki, smary, śrubki, dętki, łatki...nie wziąłem okładzin hamulcowych. Będę musiał poszukać ich w Budapeszcie. Lub wrócić pociągiem do domu, bo gór słowackich nie dam rady zjechać.
Ale najpierw ścieżka wzdłuż Balatonu. Ciągnie się to jezioro strasznie. Ma też swój specyficzny mikroklimat. Kręcę się po miejscowościach i przy miejscowościach, bo co jakiś czas ścieżka (o różnej nawierzchni, od super gładkiej po asfaltowe progi zwalniające) zajeżdża nad wodę i do słońca. Gdyby nie chłodne powietrze, można by jechać na krótko, jest ponad 15st.C.
Po tym całym krążeniu przy wodzie odbijam w końcu na północ. Jadę w miarę płaskimi lub lekko wznoszącymi się drogami, bez mocnych zjazdów, z ładnymi widokami na pola i jakieś małe górki rejonu Pápy i Veszprém (czyt. wesprem). Tam też łapie mnie zachód słońca. Zjeżdżam jeszcze na langosza z serem i śmietaną do Székesfehérvár (czyt. sekeszfehierwar), historycznej pierwszej stolicy Węgier i wbijam się w pagóry z winnicami. Nie tak znów późną nocą, gdzieś w Alcsútdoboz (czyt. alszutdoboz), próbuję pozamieniać okładziny tak, żeby chociaż jedno koło miało hamulec. Tam też skręcam w winnice doliny Tárnok, objeżdżam jedno jezioro z jakimś fortem kowbojskim i borsukami uciekającymi spod kół (dosłownie), ze dwie górki i kładę się na kolejnej przełączce przy winnicach.
(side note, dla lubiących nocować w terenie, w namiocie: trzeba uważać, bo nawet za wejście na teren niektórych winnic, grozi mandat minimum 50tys Ft, akurat nie w tym rejonie, ale widziałem takie tablice z zakazami np. pod Kekeszem). Jest grubo przed północą, szybko gotuję szybką herbatę i wodę na liofilizat, zagryzam to wszystko ciastkami i ładuję się do śpiworka.
CLIMB: max 10%
<<<DZIEŃ SIÓDMY DZIEŃ DZIEWIĄTY>>>
poranek nad balatońskimi wodami © wojtekjg
wyjątkowo jem wczesne śniadanie © wojtekjg
kolejny węgierski wschód słońca © wojtekjg
another cheesy sunrise © wojtekjg
wczesnoporanne połowy © wojtekjg
od rana cieplutkie, balatońskie słońce © wojtekjg
małe zachmurzenie przed śniadaniem © wojtekjg
w oddali widać górki Badascony © wojtekjg
fajne ścieżki rowerowe wzdłuż torów nad wodą © wojtekjg
pole golfowe z milionem piłeczk, których NIE WOLNO PODNOSIĆ! :P © wojtekjg
siwowrony nad Balatonem udają myszołowy © wojtekjg
rytm jazdy zabijają barierki zwalniające przy przejezdach kolejowych © wojtekjg
Szigligeti var © wojtekjg
poranne pupilki © wojtekjg
Szigliget to fajna wioseczka - pół dachów ze słomy © wojtekjg
a pół dachów wioski z dachówek © wojtekjg
wapienne(?) skały wzgórza Badascony © wojtekjg
ryneczek w Badasconytomaj © wojtekjg
kawałek naprawdę fajnej ddrki © wojtekjg
chabazie towarzyszące mi wszędzie na Węgrzech © wojtekjg
od rana wędkowanie © wojtekjg
ścieżka nad wodą z setką liści © wojtekjg
pojawiają sie tez winnice © wojtekjg
pedałowanie nad Balatonem © wojtekjg
okolice Balatonudvari © wojtekjg
ścieżka w stronę Balatonfüred © wojtekjg
na wzgórzach półwyspu Tihany © wojtekjg
Półwysep Tihany © wojtekjg
warunki nad Balatonem dziś © wojtekjg
Balatonfüred © wojtekjg
Balatonfüred z wyjściem w morze © wojtekjg
Balatonfüred w pełnhym słońcu © wojtekjg
zamyślone rybitwy © wojtekjg
dość klimatyczne centrum Balatonfüred © wojtekjg
wzgórza niewinnicowe w oddali © wojtekjg
wyjazd z Balatonfüred z abstrakcyjnymi konstrukcjami © wojtekjg
nad Balatonem późną jesienią © wojtekjg
gyros a pitaban w połowie jazdy i chill nad piwem po pracy © wojtekjg
drogi wprowadzające w pogórze © wojtekjg
w oddali widać spore górki okolic Varpaloty © wojtekjg
równe asfalty i nierówności na horyzoncie © wojtekjg
węgierski Mont Ventoux © wojtekjg
po zachodzie słońca © wojtekjg
gdzies daleko wzgórza pogórzy okolic Veszprem © wojtekjg
Székesfehérvár, pierwsza historyczna stolina Węgier © wojtekjg
zamawiam langos sajtos © wojtekjg
langos sajtos z położem śmietanowym © wojtekjg
tajemniczy dwór nocą © wojtekjg
szybsze zjazdy w rejony winnic przy Biscke © wojtekjg
Kategoria sam, Mygr-ősz [plus], [100-200km]