Info

Więcej o mnie.















Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Marzec28 - 1
- 2025, Luty23 - 11
- 2025, Styczeń27 - 10
- 2024, Grudzień23 - 4
- 2024, Listopad19 - 2
- 2024, Październik21 - 0
- 2024, Wrzesień26 - 5
- 2024, Sierpień25 - 13
- 2024, Lipiec32 - 9
- 2024, Czerwiec35 - 13
- 2024, Maj39 - 25
- 2024, Kwiecień31 - 12
- 2024, Marzec28 - 4
- 2024, Luty20 - 9
- 2024, Styczeń16 - 17
- 2023, Grudzień19 - 3
- 2023, Listopad21 - 2
- 2023, Październik32 - 1
- 2023, Wrzesień36 - 8
- 2023, Sierpień39 - 2
- 2023, Lipiec43 - 19
- 2023, Czerwiec38 - 8
- 2023, Maj33 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 4
- 2023, Marzec29 - 11
- 2023, Luty21 - 8
- 2023, Styczeń22 - 9
- 2022, Grudzień22 - 5
- 2022, Listopad28 - 3
- 2022, Październik35 - 2
- 2022, Wrzesień32 - 3
- 2022, Sierpień42 - 1
- 2022, Lipiec40 - 9
- 2022, Czerwiec33 - 0
- 2022, Maj47 - 7
- 2022, Kwiecień25 - 1
- 2022, Marzec27 - 0
- 2022, Luty29 - 7
- 2022, Styczeń28 - 5
- 2021, Grudzień23 - 0
- 2021, Listopad19 - 0
- 2021, Październik32 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 4
- 2021, Sierpień28 - 0
- 2021, Lipiec42 - 1
- 2021, Czerwiec39 - 5
- 2021, Maj35 - 0
- 2021, Kwiecień24 - 1
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty15 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień22 - 3
- 2020, Listopad27 - 5
- 2020, Październik33 - 0
- 2020, Wrzesień30 - 2
- 2020, Sierpień38 - 9
- 2020, Lipiec34 - 0
- 2020, Czerwiec43 - 11
- 2020, Maj40 - 1
- 2020, Kwiecień21 - 2
- 2020, Marzec25 - 6
- 2020, Luty17 - 5
- 2020, Styczeń20 - 8
- 2019, Grudzień14 - 3
- 2019, Listopad10 - 5
- 2019, Październik16 - 3
- 2019, Wrzesień19 - 8
- 2019, Sierpień27 - 13
- 2019, Lipiec31 - 10
- 2019, Czerwiec35 - 12
- 2019, Maj21 - 6
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec25 - 10
- 2019, Luty15 - 2
- 2019, Styczeń8 - 4
- 2018, Grudzień11 - 2
- 2018, Listopad20 - 2
- 2018, Październik24 - 9
- 2018, Wrzesień29 - 8
- 2018, Sierpień31 - 19
- 2018, Lipiec20 - 9
- 2018, Czerwiec21 - 20
- 2018, Maj39 - 11
- 2018, Kwiecień27 - 22
- 2018, Marzec24 - 9
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień17 - 0
- 2017, Listopad13 - 3
- 2017, Październik17 - 8
- 2017, Wrzesień16 - 3
- 2017, Sierpień24 - 4
- 2017, Lipiec30 - 8
- 2017, Czerwiec33 - 18
- 2017, Maj31 - 3
- 2017, Kwiecień24 - 4
- 2017, Marzec28 - 0
- 2017, Luty12 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień12 - 1
- 2016, Listopad19 - 8
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień22 - 0
- 2016, Sierpień23 - 2
- 2016, Lipiec25 - 10
- 2016, Czerwiec26 - 33
- 2016, Maj30 - 5
- 2016, Kwiecień18 - 12
- 2016, Marzec30 - 20
- 2016, Luty16 - 1
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień29 - 12
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik19 - 10
- 2015, Wrzesień28 - 2
- 2015, Sierpień22 - 8
- 2015, Lipiec24 - 17
- 2015, Czerwiec31 - 18
- 2015, Maj31 - 2
- 2015, Kwiecień26 - 33
- 2015, Marzec17 - 7
- 2015, Luty12 - 16
- 2015, Styczeń3 - 7
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad11 - 7
- 2014, Październik15 - 11
- 2014, Wrzesień20 - 1
- 2014, Sierpień17 - 6
- 2014, Lipiec19 - 38
- 2014, Czerwiec25 - 19
- 2014, Maj21 - 18
- 2014, Kwiecień25 - 23
- 2014, Marzec25 - 39
- 2014, Luty14 - 38
- 2014, Styczeń5 - 7
- 2013, Grudzień12 - 2
- 2013, Listopad12 - 10
- 2013, Październik18 - 22
- 2013, Wrzesień18 - 24
- 2013, Sierpień25 - 84
- 2013, Lipiec29 - 75
- 2013, Czerwiec27 - 82
- 2013, Maj30 - 42
- 2013, Kwiecień24 - 64
- 2013, Marzec7 - 24
- 2013, Luty2 - 7
- 2013, Styczeń1 - 6
- 2012, Grudzień6 - 30
- 2012, Listopad6 - 35
- 2012, Październik7 - 29
- 2012, Wrzesień23 - 72
- 2012, Sierpień25 - 80
- 2012, Lipiec31 - 95
- 2012, Czerwiec24 - 78
- 2012, Maj29 - 149
- 2012, Kwiecień29 - 51
- 2012, Marzec31 - 173
- 2012, Luty4 - 35
- 2012, Styczeń10 - 45
- 2011, Grudzień18 - 28
- 2011, Listopad19 - 28
- 2011, Październik24 - 25
- 2011, Wrzesień28 - 10
- 2011, Sierpień25 - 34
- 2011, Lipiec23 - 42
- 2011, Czerwiec20 - 37
- 2011, Maj31 - 46
- 2011, Kwiecień21 - 10
- 2011, Marzec6 - 7
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2017
Dystans całkowity: | 3345.60 km (w terenie 44.10 km; 1.32%) |
Czas w ruchu: | 126:24 |
Średnia prędkość: | 26.47 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.40 km/h |
Suma podjazdów: | 37239 m |
Liczba aktywności: | 33 |
Średnio na aktywność: | 101.38 km i 3h 49m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
50.30 km
0.00 km teren
01:34 h
32.11 km/h:
Maks. pr.:62.80 km/h
Temperatura:23.5
Podjazdy:424 m
Rower:Furia
podwieczorne przekręcenie do Osobnicy
Piątek, 30 czerwca 2017 | Komentarze 0
Gorlice-Kobylanka-Wójtowa-Pagorzyna-Osobnica-Harklowa-Wójtowa-Libusza-GorliceDo Osobnicy jazda mniej więcej z wiatrem (i z Robertem Sz. i Sebą B.), potem we dwójkę męczymy pod wiatr. Dzieci na drogach, nowe asfalty osobnickie i sporo samochodów wyprzedzających na czołówkę.
CLIMB: max 12%
Kategoria [ 50-100km ], niesam
Dane wyjazdu:
71.10 km
0.00 km teren
02:18 h
30.91 km/h:
Maks. pr.:67.40 km/h
Temperatura:21.0
Podjazdy:556 m
Rower:Furia
poranne spalanie + CPGR
Czwartek, 29 czerwca 2017 | Komentarze 0
G-Biecz-Grudna-Wójtowa-Kobylanka-G-Rozdziele-Wójtowa-Libusza-GRano wytopik.
Popołudniem kawałek za miasto z Sebą B. i szybki powrót przed burzą i huraganem przewracającym drzewa.
CLIMB: max 10%
Kategoria [ 50-100km ], niesam, sam
Dane wyjazdu:
44.20 km
0.00 km teren
01:23 h
31.95 km/h:
Maks. pr.:69.30 km/h
Temperatura:24.5
Podjazdy:457 m
Rower:Furia
CPGR
Środa, 28 czerwca 2017 | Komentarze 0
Gorlice-Gródek-Grybów-Ropska-GorliceWieje dalej, ale robi się mniej duszno. Samotnie dociskam na wzgórkach i robię mały overgear na powrocie pod wiatr.
CLIMB: max 16%
Kategoria [ 0-50km ], sam
Dane wyjazdu:
130.20 km
2.00 km teren
06:33 h
19.88 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:28.5
Podjazdy:2007 m
Rower:Przyczepken z białym
Lub gdy chcesz dojechać do fajnego jeziora, ale niedomaga ci przerzutka, po drodze są strome przełęcze i dalej nigdzie nie ma Pepsi
Poniedziałek, 26 czerwca 2017 | Komentarze 2
ReLive

Gotowanko z rana © wojtekjg

Biwak między górami © wojtekjg

Zjazd do asfaltu © wojtekjg

Wjazd w dolinę za Kobaridem © wojtekjg

Jazda dość głęboką doliną © wojtekjg

Dolina Sočy z widokami © wojtekjg

Gdzieś tam majaczy masyw Krnu © wojtekjg

Lazurowe wody wyglądają jakby ktoś wlał do nich ścieki © wojtekjg

Zalew na Moście na Soči © wojtekjg

Hydroelektrownia w Klavže © wojtekjg

Dalej widoki nad doliną © wojtekjg

Mały podjazd pod masywem Porezen © wojtekjg

Serpentyn nie brakuje © wojtekjg

Serpentyn w dół też nie brakuje © wojtekjg

Z powodów remontu dobijamy do łatwiejszego podjazdu do wioski © wojtekjg

Podjazd do Soricy © wojtekjg

Sorica to miła wioseczka pod górami © wojtekjg

Z podjazdu na Bohinjsko sedlo ładnie widać dolinkę z Soricą, aż zapomina się o tych ciągłych 10% © wojtekjg

Zjazdy w stronę Triglavu © wojtekjg

Dryfowanie przez Bohinjsko jezero © wojtekjg

Bohinjsko jezero © wojtekjg

Przyjemna i chłodna dolinka w stronę Bledu © wojtekjg

Zakręty podjazdu na Kupljenik © wojtekjg

Ostatni kranik, w Kupljeniku © wojtekjg

Kupljenik w ostatnim słońcu © wojtekjg

Górki nad Bledem © wojtekjg

Blejsko jezero i hrad © wojtekjg

Strome zakręty z góry nie wyglądają wymagająco © wojtekjg

Szopa na zakręcie © wojtekjg

Romantyczny hrad w Bledzie © wojtekjg
I jeszcze troszkę miejscowej entomofauny:

Aporia crataegi © wojtekjg

Miejscowa Gaurotes sp © wojtekjg

Górówka na kwiatuszku © wojtekjg

Trwała mała rójka oblaczków © wojtekjg

Samczyk Morinus asper w naturalnym środowisku - na asfalcie :P © wojtekjg
I wtręt kręgowy:

Smaczek na jezdni - Salamandra nigra © wojtekjg
Kategoria [100-200km], niesam
Dane wyjazdu:
51.40 km
11.00 km teren
03:26 h
14.97 km/h:
Maks. pr.:52.60 km/h
Temperatura:19.0
Podjazdy:1151 m
Rower:Przyczepken z białym
Albo gdy budzisz się po kilku burzach i próbujesz wyjechać na jakąś górkę, a potem łazisz po krzakach przez kilka godzin szukając biwaku
Niedziela, 25 czerwca 2017 | Komentarze 0

Od rana leje © wojtekjg

Gotowanie prawie obiadu © wojtekjg

Powoli wilgoć ucieka © wojtekjg

Dolina i Log we mgle © wojtekjg

Dolinka z widokami na Cimy © wojtekjg

Ciągle Cima w tle © wojtekjg

Wypłaszczenie do Logu pod Mangartom © wojtekjg

Zameczek w zboczu pod przełęczą © wojtekjg

Na moście nad Mangrtskim potokiem © wojtekjg

Przyjemne odcinki na Mangart © wojtekjg

Tunele w górę © wojtekjg

Ostatnie metry przed odwrotem © wojtekjg

Dolina z przełęczą na stronę włoską, tuż przed burzą © wojtekjg

Pod Bovcem po ulewach © wojtekjg

Dolinka wzdłuż popularnej rzeki spływowej Isonzo © wojtekjg

Slap Boka © wojtekjg

Podwieczorne szutry © wojtekjg

W końcu trochę słońca © wojtekjg

Drugi biwak pod sporą ścianą ze spadającymi kamieniami © wojtekjg
Kategoria [ 50-100km ], niesam
Dane wyjazdu:
98.20 km
2.00 km teren
05:34 h
17.64 km/h:
Maks. pr.:63.00 km/h
Temperatura:29.0
Podjazdy:1979 m
Rower:Przyczepken z białym
Czasami budzisz się w szopie z sianem w Słowenii i musisz przejechać rozkopany Vršič żeby napić się Pepsi
Sobota, 24 czerwca 2017 | Komentarze 0
ReLive

Szopa o poranku © wojtekjg

Bohnijska Bela z rana © wojtekjg

Bled z rana © wojtekjg

Jazda ciasną uliczką nad Blejskim jeziorem © wojtekjg

Spadzik na Radovnej © wojtekjg

Spadzik przy hydroelektrowni © wojtekjg

Wjazd w Triglavski Nacjonalny Park © wojtekjg

Dolinka za Radovną © wojtekjg

Radovna przed 18% podjazdem © wojtekjg

Koty na moście w Dovje © wojtekjg

Przyjemna ścieżka rowerowa na Kranjską Gorę © wojtekjg

Nad Triglavem robi się pół-burzowo © wojtekjg

Jezioro w Jasnej © wojtekjg

I koziorożec nad jeziorem (5sekund, podczas których nie siedziałonad nim żadne dzecko..) © wojtekjg

Brukowane zakręty na Vršič © wojtekjg

Na podjeździe jest kilka 'wypłaszczeń' do 5% © wojtekjg

Przedostatnie zakręty © wojtekjg

23. serpentynka © wojtekjg

I ostatni zakręt na prelaz © wojtekjg

Prelaz Vršič © wojtekjg

Rzut oka na zjazd © wojtekjg

Chill w cieniu © wojtekjg

Dolina robi się pochmurna © wojtekjg

Zostawiamy przełęcz wysoko za sobą © wojtekjg

Przepaść w dole © wojtekjg

Już prawie Terna, z dobrym ciastem ze słodkim serem (i Pepsi!) © wojtekjg

Kanion Klin © wojtekjg

Budynek fortu Hermann © wojtekjg

Mglista dolina pod Morežem © wojtekjg

Zjazdy w dolinkę © wojtekjg

Noc na biwaku © wojtekjg
Kategoria [ 50-100km ], niesam
Dane wyjazdu:
79.30 km
0.00 km teren
02:32 h
31.30 km/h:
Maks. pr.:65.60 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy:705 m
Rower:Furia
podwieczorek z łOsobnicą
Czwartek, 22 czerwca 2017 | Komentarze 0
Gorlice-Biecz-Skołyszyn-Lisów-Jasło-Dębowiec-Osobnica-Harklowa-Grudna Kępska-Biecz-GorlicePopylamy późnym popołudniem z Sebą B. po zmianach jego traskę treningową przez Lisów i Dębowiec. Niebo się snuje chmurami, łapie nas jakaś taka wilgoć, która zaczyna powoli hamować. Z Osobnicy jak zwykle na spokojnie samemu.
CLIMB: max 13%
Kategoria [ 50-100km ], niesam, sam
Dane wyjazdu:
27.50 km
0.00 km teren
00:55 h
30.00 km/h:
Maks. pr.:58.30 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:268 m
Rower:Furia
poranne łapanie pszczół
Czwartek, 22 czerwca 2017 | Komentarze 0
Gorlice-Moszczenica-GorliceJedzie się fajnie (w miarę, nie licząc kierowców wyprzedzających na czołówkę) aż do momentu zderzenia z pszczółką. Ona pozbawiła się żądła, ja nabyłem lekka opuchliznę szyi.
CLIMB: max 12%
Kategoria [ 0-50km ], sam
Dane wyjazdu:
54.90 km
0.00 km teren
02:11 h
25.15 km/h:
Maks. pr.:57.10 km/h
Temperatura:26.5
Podjazdy:701 m
Rower:HighOnBike
środowy marazm po górkach
Środa, 21 czerwca 2017 | Komentarze 0
Gorlice-Magura-Uście-Kunkowa-Bielanka-GorliceZnów mocniejszy wiatr, ale przynajmniej u nas asfalty w miarę niedziurawe ;) Nogi lekko sztywne, da się przycisnąć, ale trochę zamulam na dłuższych podjazdach. Pewnie też efekt niedospania.
Magura już prawie w pełni przygotowana na niszczenie przez jakiś wyścig samochodowy :P
CLIMB: max 12%
Kategoria [ 50-100km ], sam
Dane wyjazdu:
631.60 km
0.50 km teren
21:26 h
29.47 km/h:
Maks. pr.:61.70 km/h
Temperatura:21.0
Podjazdy:4011 m
Rower:Furia
masakracja wiatrem, słońcem i dziurami świętokrzysko-mazowieckimi ;)
Wtorek, 20 czerwca 2017 | Komentarze 2
Gorlice-Turza-Rzepienniki-Tarnów-Dąbrowa Tarnowska-Szczucin-Stopnica-Łagów-Nowa Słupia-Starachowice-Skarżysko Kamienna-Szydłowiec-Przysucha-Nowe Miasto n/Pilicą-Rawa Mazowiecka-Inowłódz-Opoczno-Końskie-Skarżysko-Bodzentyn-Nowa Słupia-Łagów-Stopnica-Tarnów-Rzepienniki-Turza-GorliceChcąc upchnąć wszystko w krótkim terminie, zignorowałem prognozy o przeciwnym wietrze (ale - nie sądziłem, że będzie aż tak mocny) i intensywnych burzach. Na dodatek nie wyspałem się (chyba niecała godzinka snu), a sam wyjazd opóźnił się przez głupie czekanie na przeschnięcie części garderoby ;)
Wyjazd chwilę przed 2, początek jak zwykle z wilgocią i mgłami w dolinach, więc nie pogonisz. Potem łapie mnie wiaterek w plecy. Idzie dość sprawnie i w Łagowie łapię śniadanie około 7.30, po 160km. A potem już tylko męka pod infernalny wiatr, na wyboistych asfaltach woj. świętokrzyskiego i mazowieckiego. Na podjeździe nie pociągniesz, na zjeździe nie pociągniesz, przeciwstawiam się na płaskim, ale trzeba uważać na dziury. Nie spodziewałem się, że podmuchy będą aż tak mocne. Na dodatek upał, który skutecznie odciąga mnie od jedzenia. Po drodze do Szydłowca obserwuję polską myśl techniczno-remontową: wpadam na S-kę, która miała nie być S-ką, ale okazała się jednak S-ką, próbuję wjechać do miasta drogą, która okazuje się w remoncie, zastawiona walcem i ciężarówką, bez żadnych informacji wcześniej. Potem kilkanaście kilosów znaków zakazu (na jedynej drodze w stronę Klwowa!), które i tak się ignoruje, bo remonty już się skończyły... ;) W Rawie mam dość wiatru, ale to nadchodzący mocny front burzowy skłania mnie do zawrócenia...i właściwie powinienem zrobić to 150km wcześniej. Próbuję walić jeszcze w stronę Krakowa, ale dalej jadę na zachód, pod wiatr, przedzieram się więc do Końskich po jakichś dziurach i zaczynam jechać z wiatrem na Skarżysko. Zrobiło się chłodniej, odwiedziłem fajną toaletę i zatankowałem coś więcej niż herbatę do bidonów i od razu zaczyna się jechać super.
I uciekam przed burzą.
Po podjeździe do Bodzentyna w ostatniej chwili zjeżdżam na zamkniętą stację benzynianą, chroniąc się przed piorunami, mega deszczem i ostrym wiatrem porywającym rower. Potem chlapanie tyłka i brudzenie roweru, mały popas w Nowej Słupi (w końcu) i podjazdy nocne. Trzeba oddać kierowcom, że mimo sporego ruchu, głównie ciężarówek, tylko z raz byłem wyprzedzany mało komfortowo, większość potrafiła poczekać na wolną drogę. Nawet Krzychu Szary z rana wyprzedzał mnie szeroko ;)
Nocą góry wchodzą łatwiej, bo nie widać końcówki i licznika, pokazującego jak się zamula. Niestety po drodze wjeżdżam po kilka razy w ulewy i mocno mokre asfalty, co powoduje spore opóźnienie - ślizganie na stromszych podjazdach i ostrożne zjazdy. Spanie daje o sobie znać na Orlenie w Tarnowie przy kanapkach i herbatce, ale nie daję się ciepłemu chodnikowi (jest naprawdę gorąco, prawie całą noc jechałem na krótko, mimo opadów i mokrych asfaltów) i powoli, ale skutecznie, pożeram kolejne kilometry najkrótszą drogą do domu, gdzie ląduję około 4.30, po prawie 27h (zeszło na różne rzeczy poza jazdą).
Nie był to najszczęśliwszy wyjazd, ale - zero awarii, zero problemów na drodze, trochę świeżej opalenizny - fajnie było ;)
CLIMB: max 12%

Rozmyty Jowisz z lekko rozmytym Księżycem © wojtekjg

Na horyzoncie Góra Św. Marcina

Nocny łowca wyczekuje na pasażerów tarnowskiego PKP w Dąbrówce Tuchowskiej © wojtekjg

Okolice Radwanu z rana © wojtekjg

Wschód słońca przed Szczucinem © wojtekjg

Pola przedszczucińskie o wschodzie © wojtekjg

Wisła znaczy koniec Małopolski © wojtekjg

Jak zwykle stopnicka prosta spod kościoła © wojtekjg

Jak zwykle pofałdowanie wzduł Chańczy © wojtekjg

Ostatni zakręt podjazdu (w tę stronę zjazdu) z Łagowa z Św.Krzyżem w tle © wojtekjg

Fontanna łagowska © wojtekjg

Zakręty pod Św.Krzyżem © wojtekjg

Jak zawsze mocny zjazd do krajówki w Skarżysku © wojtekjg

Resztki górek na Mazowszu, okolice Borkowic © wojtekjg

Przyjemne leśne szosy do Nowego Miasta © wojtekjg

Nowe Miasto nad Pilicą © wojtekjg

Wietrzne proste województwa łódzkiego © wojtekjg

Znów pod Św.Krzyżem,po burzach i po zachodzie © wojtekjg
Kategoria [300-1500km :)], sam