Info
Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 274322.83 kilometrów w tym 4513.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.86 km/h.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Styczeń24 - 7
- 2024, Grudzień23 - 4
- 2024, Listopad19 - 2
- 2024, Październik21 - 0
- 2024, Wrzesień26 - 5
- 2024, Sierpień25 - 13
- 2024, Lipiec32 - 9
- 2024, Czerwiec35 - 13
- 2024, Maj39 - 25
- 2024, Kwiecień31 - 12
- 2024, Marzec28 - 4
- 2024, Luty20 - 9
- 2024, Styczeń16 - 17
- 2023, Grudzień19 - 3
- 2023, Listopad21 - 2
- 2023, Październik32 - 1
- 2023, Wrzesień36 - 8
- 2023, Sierpień39 - 2
- 2023, Lipiec43 - 19
- 2023, Czerwiec38 - 8
- 2023, Maj33 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 4
- 2023, Marzec29 - 11
- 2023, Luty21 - 8
- 2023, Styczeń22 - 9
- 2022, Grudzień22 - 5
- 2022, Listopad28 - 3
- 2022, Październik35 - 2
- 2022, Wrzesień32 - 3
- 2022, Sierpień42 - 1
- 2022, Lipiec40 - 9
- 2022, Czerwiec33 - 0
- 2022, Maj47 - 7
- 2022, Kwiecień25 - 1
- 2022, Marzec27 - 0
- 2022, Luty29 - 7
- 2022, Styczeń28 - 5
- 2021, Grudzień23 - 0
- 2021, Listopad19 - 0
- 2021, Październik32 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 4
- 2021, Sierpień28 - 0
- 2021, Lipiec42 - 1
- 2021, Czerwiec39 - 5
- 2021, Maj35 - 0
- 2021, Kwiecień24 - 1
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty15 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień22 - 3
- 2020, Listopad27 - 5
- 2020, Październik33 - 0
- 2020, Wrzesień30 - 2
- 2020, Sierpień38 - 9
- 2020, Lipiec34 - 0
- 2020, Czerwiec43 - 11
- 2020, Maj40 - 1
- 2020, Kwiecień21 - 2
- 2020, Marzec25 - 6
- 2020, Luty17 - 5
- 2020, Styczeń20 - 8
- 2019, Grudzień14 - 3
- 2019, Listopad10 - 5
- 2019, Październik16 - 3
- 2019, Wrzesień19 - 8
- 2019, Sierpień27 - 13
- 2019, Lipiec31 - 10
- 2019, Czerwiec35 - 12
- 2019, Maj21 - 6
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec25 - 10
- 2019, Luty15 - 2
- 2019, Styczeń8 - 4
- 2018, Grudzień11 - 2
- 2018, Listopad20 - 2
- 2018, Październik24 - 9
- 2018, Wrzesień29 - 8
- 2018, Sierpień31 - 19
- 2018, Lipiec20 - 9
- 2018, Czerwiec21 - 20
- 2018, Maj39 - 11
- 2018, Kwiecień27 - 22
- 2018, Marzec24 - 9
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień17 - 0
- 2017, Listopad13 - 3
- 2017, Październik17 - 8
- 2017, Wrzesień16 - 3
- 2017, Sierpień24 - 4
- 2017, Lipiec30 - 8
- 2017, Czerwiec33 - 18
- 2017, Maj31 - 3
- 2017, Kwiecień24 - 4
- 2017, Marzec28 - 0
- 2017, Luty12 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień12 - 1
- 2016, Listopad19 - 8
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień22 - 0
- 2016, Sierpień23 - 2
- 2016, Lipiec25 - 10
- 2016, Czerwiec26 - 33
- 2016, Maj30 - 5
- 2016, Kwiecień18 - 12
- 2016, Marzec30 - 20
- 2016, Luty16 - 1
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień29 - 12
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik19 - 10
- 2015, Wrzesień28 - 2
- 2015, Sierpień22 - 8
- 2015, Lipiec24 - 17
- 2015, Czerwiec31 - 18
- 2015, Maj31 - 2
- 2015, Kwiecień26 - 33
- 2015, Marzec17 - 7
- 2015, Luty12 - 16
- 2015, Styczeń3 - 7
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad11 - 7
- 2014, Październik15 - 11
- 2014, Wrzesień20 - 1
- 2014, Sierpień17 - 6
- 2014, Lipiec19 - 38
- 2014, Czerwiec25 - 19
- 2014, Maj21 - 18
- 2014, Kwiecień25 - 23
- 2014, Marzec25 - 39
- 2014, Luty14 - 38
- 2014, Styczeń5 - 7
- 2013, Grudzień12 - 2
- 2013, Listopad12 - 10
- 2013, Październik18 - 22
- 2013, Wrzesień18 - 24
- 2013, Sierpień25 - 84
- 2013, Lipiec29 - 75
- 2013, Czerwiec27 - 82
- 2013, Maj30 - 42
- 2013, Kwiecień24 - 64
- 2013, Marzec7 - 24
- 2013, Luty2 - 7
- 2013, Styczeń1 - 6
- 2012, Grudzień6 - 30
- 2012, Listopad6 - 35
- 2012, Październik7 - 29
- 2012, Wrzesień23 - 72
- 2012, Sierpień25 - 80
- 2012, Lipiec31 - 95
- 2012, Czerwiec24 - 78
- 2012, Maj29 - 149
- 2012, Kwiecień29 - 51
- 2012, Marzec31 - 173
- 2012, Luty4 - 35
- 2012, Styczeń10 - 45
- 2011, Grudzień18 - 28
- 2011, Listopad19 - 28
- 2011, Październik24 - 25
- 2011, Wrzesień28 - 10
- 2011, Sierpień25 - 34
- 2011, Lipiec23 - 42
- 2011, Czerwiec20 - 37
- 2011, Maj31 - 46
- 2011, Kwiecień21 - 10
- 2011, Marzec6 - 7
Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2014
Dystans całkowity: | 2547.44 km (w terenie 45.90 km; 1.80%) |
Czas w ruchu: | 90:01 |
Średnia prędkość: | 28.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 82.42 km/h |
Suma podjazdów: | 24935 m |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 134.08 km i 4h 44m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
39.70 km
20.00 km teren
03:21 h
11.85 km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:831 m
Rower:Błękitny Rumak
Gorczańskie burze 2
Środa, 16 lipca 2014 | Komentarze 0
Wiatrówki-Lubomierz-Przysłop-Rzeki-Przeł.Borek(1009m)-Kopa-Borek-Rzeki-WiatrówkiOd rana podjazdy, zjazdy, zakupy, podejście na Jaworzynkę i Podskały, znów ulewa, burza w drodze na Borek, polana Kopa cała mokra i powrót na Wiatrówki z nasłuchami nocą.
CLIMB:4/21%
Temp. 26-13*C
Zimna poranna Kamienica © wojtekjg
Gorce - kraina gdzie mieniaki podlatują usiąść ci na spodniach © wojtekjg
Podjazd pod Przysłop © wojtekjg
Nad Rzekami © wojtekjg
Mogielica wychyla się zza Jasienia © wojtekjg
Małe błota © wojtekjg
Podróże łąką © wojtekjg
Podjazd na Przysłop z góry © wojtekjg
Jaworzyna, stara chata © wojtekjg
Gorczańskie hale © wojtekjg
Podskale, jedna z chat © wojtekjg
Jagody pominięte przez zbieraczy ;) © wojtekjg
Skoro misie to jedzą - musi być dobre © wojtekjg
Łąka z Mogielicą w tle © wojtekjg
Przeczekiwanie deszczów © wojtekjg
Ciągle pada © wojtekjg
Książka i żarcie © wojtekjg
Mogielica wyłania się z mgieł © wojtekjg
Dolina Kamienickiego Potoku © wojtekjg
Kamienicki Potok po deszczu © wojtekjg
Kwiatusek ;) © wojtekjg
Podjazd w stronę Borku © wojtekjg
Klimatycznie © wojtekjg
Hop przez wodę (fot. Arek)© wojtekjg
Czasem wychodzi słońce © wojtekjg
Mostki na trasie © wojtekjg
Końcówka w deszczu © wojtekjg
Resztki opadów na przełęczy © wojtekjg
Borek i ostatnie słońce © wojtekjg
Skrzyżowanie szlaków © wojtekjg
Ostatni podjazd dnia © wojtekjg
Dymanie na Kopę (fot Arek)© wojtekjg
Polana Kopa © wojtekjg
Przedostatnia kolacja © wojtekjg
Zachód słońca, Kopa © wojtekjg
Luboń i Szczebel © wojtekjg
Resztka słońce © wojtekjg
Prawie po słońcu © wojtekjg
Ubieranie do zjazdu © wojtekjg
Zbieramy się z polany © wojtekjg
Nocne ścieżki GPNu © wojtekjg
Nocne przekraczanie potoków © wojtekjg
Głupia sprawa - kilka lat badań w GPN i po raz pierwszy przejechałbym salamandrę © wojtekjg
Reglonie w kwiatuszkach © wojtekjg
Ssanko na śniadanie © wojtekjg
Dukacik przysiadł na kwaituszku © wojtekjg
Piękny wąsik © wojtekjg
Sichrawy pod wieczór © wojtekjg
Mordax ukrył sie w kwiatach © wojtekjg
Anastrangalia © wojtekjg
Kategoria [ 0-50km ], prace różnej maści, z Arkadiuszem
Dane wyjazdu:
121.20 km
11.20 km teren
05:46 h
21.02 km/h:
Maks. pr.:52.50 km/h
Temperatura:
Podjazdy:1470 m
Rower:Błękitny Rumak
Gorczańskie burze 1
Wtorek, 15 lipca 2014 | Komentarze 0
Gorlice-Gródek-Ptaszkowa-N.Sącz-Młyńczyska-Kamienica-Wiatrówki-pod Mogielicę-WiatrówkiJedna guma, burza pod Ostrą, trochę nocnej jazdy w terenie i zwyczajowy biwak na Wiatrówkach. Główna atrakcja dnia - awaria terminali kart i bankomatów od Łącka do Szczawy. Pozbyliśmy się wszystkich drobnych.
CLIMB: 3/14%
Temp. 33-13*C
Jesssst! wyasfaltowali podjazd do Gródka! © wojtekjg
Do Gródka © wojtekjg
Początek podjazdu do Ptaszkowej © wojtekjg
Pierwsza guma, tuż przed NS © wojtekjg
Doliną do Młyńczysk © wojtekjg
Podjeździk w deszczu © wojtekjg
Końcówka pod Ostrą © wojtekjg
Mokry zjazd do Kamienicy © wojtekjg
Ucieczka Arkowi na zjeździe © wojtekjg
Szamanko na Wiatrówkach © wojtekjg
Ważki zasypiają © wojtekjg
Nowiutkie oczko wodne © wojtekjg
Po zachodzie © wojtekjg
Zjazd doliną © wojtekjg
Post-pełniowy księżyc © wojtekjg
Nocne zjazdy © wojtekjg
Kuna wegatarianka chciała dobrać się do naszych pomidorów i ogórków ;) © wojtekjg
Nightcap ;) © wojtekjg
Śpiące łątki © wojtekjg
Pluskwiaki pod wodą © wojtekjg
A nartniki nad powierzchnią © wojtekjg
Noctua pronuba na nocnym żerże © wojtekjg
Kategoria [100-200km], prace różnej maści, z Arkadiuszem
Dane wyjazdu:
50.40 km
0.00 km teren
01:30 h
33.60 km/h:
Maks. pr.:82.42 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy:948 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Podhale Tour 3
Poniedziałek, 14 lipca 2014 | Komentarze 0
Fatalny start. Dość gorąco i mocno wietrznie ale zdecydowałem się na kask TT i pełne koło z tyłu. Niby początek okej ale po kilku chwilach łapie mnie skurcz żołądka, nie mogę dociągnąć do Ignata przede mną, goni mnie Mirek Bieniasz, w końcu przegania na początku podjazdu na Załuczne tak jakbym stał w miejscu. Obaj giną mi za podjazdem. Tragedia, nie mogę się skupić na jeździe padła muzyka/bateria w playerze, zero świeżości. Zjazdy pod mocny wiatr, czuję jak rower tańczy mi na całej szosie, dopadam interwały do Jabłonki, pod super-mocny wiatr i dopadam też Ignata. Duży ruch samochodowy, wolniejsi kolarze blokują pas, a mnie blokują kolumny samochodów, muszę zwalniać żeby znów nie dostać kary za wożenie się (okazuje się, że dostaliśmy upomnienia we trójkę - Marcin, Mariusz i ja - za wyprzedzanie na ostatnim etapie plus za niezgłoszenie wożenia na kole, dodatkowo dostałem karę 2minut... ponieważ uważałem i uważam, że nikt mi na kole nie siedział, tak samo jak ja nikomu, bo wyprzedzałem przy lewej stronie drogi minimalizując drafting - nie zgłosiłem niczego, bo nie było czego. Pechowo akurat na zdjęciach sędziego to ja jestem w pozycji wyprzedzającego.) - wybija mnie to z rytmu jak cholera (gdybym był ..ujem doszedłbym Mirka po autach już wtedy). Zakręt w Jabłonce, trzymam się daleko od Mirka i po którejś górce objeżdżam i dodaję gazu. Na szybszym zjeździe wiatr chce mnie zdmuchnąć, muszę się stopować, ostatnie hopki do Raby na fatalnym bólu. Fatalny dzień.OPEN 11/ M2-6
CLIMB: 4/17%
Kategoria [ 50-100km ], sam, ściganie
Dane wyjazdu:
108.00 km
0.00 km teren
03:25 h
31.61 km/h:
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy:845 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Dojazd i przyjazd
Niedziela, 13 lipca 2014 | Komentarze 0
Nowy Targ-Sieniawa-Raba Wyżna-Rabka-Mszana-Zabrzeż-Nowy SączZ rana i popołudniem Arkiem na wyścig i z wyścigu.
CLIMB: 3/13%
Kategoria [100-200km], z Arkadiuszem
Dane wyjazdu:
358.80 km
0.00 km teren
11:46 h
30.49 km/h:
Maks. pr.:72.89 km/h
Temperatura:
Podjazdy:4329 m
Rower:
W weekend Bałtyk, dziś Bieszczady - BBTour można odpuścić
Wtorek, 8 lipca 2014 | Komentarze 4
Wojtek K. już jakiś czas temu zaproponował Małą Pętlę Bieszczadzką, dokoptowaliśmy Arka do teamu i czekaliśmy na wolne/chęci/pogodę. Meteo.pl znów skłamało, że będzie pięknie, my uwierzyliśmy.
Wyjazd przed wschodem słońca. Niby zimno nie jest, tylko miejscami i później w dolinach, ale Arek i ja opatuleni w rękawki i nogawki; Wojtek ma dwa tryby - albo tylko na długo albo tylko krótko..dziś było krótko. Ja przynajmniej nie zmarzłem;) Wschód koło Folusza, masa mgły i wilgotności na drodze, klasycznie Żmigród, Chyrowa, zaczął wiać mocniejszy wmordewind, trochę dziur i od Woli Niżnej super asfalcik. Aż do tragedii asfaltowej Czystohrob-Komańcza. A w Biesach jest różnie, raz dziury, raz nówka, generalnie wytrzęsło nami trochę. Do Przysłupu tragedia z wiatrem, do Cisnej jakoś idzie, potem 35km i 650m przewyższenia przez wysokie Bieszczady, z Wyżną i Wyżniańską. Do Ustrzyk Górnych dobijamy o 11tej. Docisk do Lutowisk, zakupy i widzimy jak góry za nami przykrywa ulewa. Fajnie. Podjazd pod Czarną, skręt na Polańczyk, serpentynki, tony wilgoci w powietrzu, hopy wzdłuż Soliny dobijają w masakrycznym słońcu, w końcu Lesko, też po walce z wilgocią. Decydujemy się jechać prościutko na Sanok, za Beskiem do czołowego wiatru dokłada się mega ulewa, taka, że czasem nic nie widać, która trzyma do Miejsca Piastowego. Krosno z pomrukami burzy, remonty wszędzie, Wojtek przelatuje szybko przez miasto, my się ciągniemy. Pioruny walą gdzieś po bokach, ale mamy dobry wiatr, szkoda się zatrzymywać. W końcu przesiadujemy armageddon, który nawiedził Jasło w dole, na przystanku za Szebniami. Jest fajnie ciepło, zaczynam odpływać, bo mało spałem, niestety ulewa się kończy. Tzn u nas, niżej dalej leje, tuż przed Jasłem. A w mieście powodzie i połamane drzewa. Na wyjeździe łapie nas mocne słońce, dociskamy bo dalej wiatr jest fajny. Wojtek skręca do siebie za Bieczem, my w domu jestesmy kilkanaście chwil po 17tej.
Pogoda typowo letnio-górska: niesamowita lampa do prawie 40*C, chłody nad ranem (15*C), podczas deszczu około 20*C, nagłe burze, nagłe mega-burze, nagłe oberwania chmury. Posiedziałem sobie dziś na kole, poopieprzałem się, porobiłem fotki (mimo awarii aparatu) ;) Fajnie było:))
CLIMB: 3/9%
Powolny świt © wojtekjg
Nad Bednarką © wojtekjg
Okolice Folusza, wstaje słoneczko © wojtekjg
Mgły ścielą się w dolinach © wojtekjg
Striptiz na drodze © wojtekjg
Okolice Folusza © wojtekjg
Nad podjazdem foluskim, oznaczenia zeszłego GRR © wojtekjg
W stronę N.Żmigrodu © wojtekjg
Zdobywamy Łysą Górę © wojtekjg
Zjazdy do Mszany © wojtekjg
Letnie pola beskidu © wojtekjg
Zjazdy © wojtekjg
Wycieczka z krówkami © wojtekjg
Na wschód! © wojtekjg
Autostrada okolicy Wisłoka Wielkiego © wojtekjg
Ładna droga, ciepełko © wojtekjg
Końcówka Beskidu Niskiego © wojtekjg
Szalone zjazdy, Moszczaniec © wojtekjg
Tragiczny asfalt i lokalna mleczarka © wojtekjg
Pierwsze podjeździki Bieszczadzkie © wojtekjg
Bufet dopiero za 7km © wojtekjg
Podziwianie przyrody na lewo i prawo © wojtekjg
Pierwsze kręte przełęcze (Przysłup) © wojtekjg
Moc pod górę © wojtekjg
Pod Wyżnią © wojtekjg
Z połoniną w tle © wojtekjg
Na Wyżnią © wojtekjg
Połonina Caryńska i powoli tworząca się burzowa chmurka © wojtekjg
Ostatnie metry do przełęczy © wojtekjg
I końcówka na Wyżniańską © wojtekjg
O, robisz zdjęcie!!?? © wojtekjg
Ile razy tu jestem, na punkcie widokowym za Lutowiskami, zawsze pada © wojtekjg
Podjazd na Czarną Górną © wojtekjg
Jedna z hopek na Polańczyk © wojtekjg
Ostatnia serpentynka dnia? © wojtekjg
Trochę grzeje © wojtekjg
Ostatnie Dni Jasła (Jasło w dole) przeczekujemy schowani w wiacie © wojtekjg
Przestało lać © wojtekjg
Kategoria [300-1500km :)], z Arkadiuszem, niesam
Dane wyjazdu:
750.10 km
4.00 km teren
25:32 h
29.38 km/h:
Maks. pr.:63.84 km/h
Temperatura:
Podjazdy:4441 m
Rower:
Na Północ! Nad wodę!
Piątek, 4 lipca 2014 | Komentarze 22
Gorlice-GdańskPomysł trasy pojawił się jakieś 3-4 lata temu, musiałem dojrzeć do wykonania. Kilka dni temu cudne meteo.pl informuje, że zbliżają się doskonałe warunki, strzałki wiatrowe ustawione są na północ, szybko się decyduję... i chciałbym napisać, że dobiłem do Helu. Ale wyszło inaczej.
Wyjazd chwilkę przed północą 3/4.7 (kwalifikuję jako już piątek), i mimo bezwietrznej nocy, pierwsze 6-7h jedzie się tragicznie przez mgły i wilgocie. Mimo, że jestem trochę przed grafikiem, radośnie nie skręcam na Szydłowiec ale 'robię' Busko i Św. Katarzynę o świcie. Skarżysko-Kamienna, lasy mazowieckie, czasem jakieś jeziora, objazdy remontów, w końcu Rawa Mazowiecka i Łowicz, wszystko pod dość mocny wiatr. No właśnie - "pod' wiatr. Za Łowiczem, kolejnym miastem przyjaznym inaczej rowerzystom, dłuuuga prosta, w mocnym słońcu i pod wiatr i na dodatek wąska (ze dwa razy uciekałem tirom zeskakując na pobocze). Wkurzenia dopełnia to, że kilka godzin wcześniej na jakimś gorszym odcinku trzymałem dziwnie kierę zgruchotanym już nadgarstkiem i przeciążyłem mięśnie prawego ramienia - boli gdy kładę się na lemondce, nie da się dobrze walczyć z tym wiatrem. Mapy mapami, sprawdzanie sprawdzaniem ale jadę wojewódzką, która na odcinku 2km jest gruntówką podsypaną klińcem ;) To samo Płock - nie udało mi się zrobić nawet fotki sper wyglądającej Wisły, bo pobłądziłem przed i w rozkopanym mieście, tracąc sporo czasu i nerwów. No, w końcu wyjazd na Bielsk, przebiórka w cieplejsze rzeczy za Sierpcem i atak na Brodnicę. O paaanie, nie sądziłem, że tam będzie taki podjazd (oczywiście ścieżka rowerowa robi łuk wokół całego miasta). Szczęśliwie nie udaje się przeoczyć skrętu i za Grzybnem siadam na poboczu pod drzewem na resztkę makaronu z cukinią i pesto (mili ludzie zatrzymują się co jakiś czas czy żyję i nic mi nie trzeba). Po papu i piciu pakowanie, włączam lampkę i - świeci na czerwono. O kurde. Przejeżdżam jeszcze kilka km i koniec światła, przymusowy kibel przez 3,5h. Kurde. Plus tego był taki, że dobrze ułożyłem rękę i po masażu przeszedł uporczywy ból ramienia, no i zdjąłem w końcu buty i dałem odpocząć stopom. Minus - nie wiem co i jak źle się ułożyłem, że zaczęło mnie napieprzać kolano i okolice. Pech.
Wstają zorze, chwilę wcześniej podnoszę dupę i jadę na Jabłonowo na stację na brownie i muffinkę i herbatę (sentymenty po MRDP :)). Wiatru o dziwo prawie wcale, jest ciepło, do Grudziąca jedzie się super. Znów przemykam Wisłę i pruję prawie równo na północ na Pruszcz Gdański - 100km robię dzięki lekkiemu wiatrowi w plecy w 3h netto, z jakimiś fotkami i zakupami po drodze. Trasa jest fajna, właściwie ciągle góra dół, z niewielkimi odcinkami płaskimi gdzie można docisnąć, takie większe nasze N.Żmigród-Jasło. I w końcu męczony wjazd do Gdańska, przez remonty i dziury, błądzenie po samym mieście (a średnia spada przez zakazy i chodniki, o prawie 0,5kmph ;)), w końcu wyjazd pieprzoną ścieżką rowerową i lasem na Stogi Plażę.
Po raz kolejny wyraźnie odczułem jak może się wszystko zmienić przez mały błąd nawigacyjny, ukrytą tablicę z drogowskazem, złą nawierzchnię, fatalną nawierzchnię, zmianę zapowiadanego wiatru (wkurzająco walił cały piątek na wschód!), problem techniczny. Jak duża różnica jest między palcem po mapie w znanym, a nieznanym. Czas brutto to prawie 11h więcej - zeszło na nawigację, na błędy, na fotki, zakupy i jedzenie i niezapowiedziany kibel (żebym się jeszcze przespał, a nie tylko siedział...). Mało co spałem przed wyjazdem, chyba z 1,5h ale zacząłem czuć odpływanie dopiero nad ranem drugiego dnia i chwilę później, w okolicy Pruszcza (a było bez mocnych wspomagaczy). Miejmy nadzieję, że kiedyś trafię na dobre warunki wiatrowe na tej trasie ;)))
Temperaturki od 7-35*C w pierwszej dobie, 9-33*C w tej połówce drugiej.
CLIMB: 2/11%
Wisła za Szczucinem, z postapokaliptycznym niebem © wojtekjg
Niewielki ruch na krajówce do Słupi © wojtekjg
Powolny wschód słońca © wojtekjg
Poranne mgły (niestety męczące podczas jazdy) © wojtekjg
Wschód gdzieś za Buskiem © wojtekjg
Poranne szosy nidziańskie © wojtekjg
Słoneczko nad Górami Świętokrzyskimi © wojtekjg
Przyjemnie hopkowana trasa © wojtekjg
Małe liźnięcie ŚPNu, okolice Świętej Katarzyny © wojtekjg
Srruuuu w dół ze Skarżyska © wojtekjg
A wydawać by się mogło, że mazowieckie takie płaskie © wojtekjg
Inne oblicze okolic Przysuchy - lasy © wojtekjg
. i trasy lasami © wojtekjg
I tak trochę stereotypowo, jezioro © wojtekjg
Okolice N.Miasta nad Pilicą © wojtekjg
Przecinam A2 za Skierniewicami © wojtekjg
Fajna, równa droga techniczna koło krajówki na Łowicz © wojtekjg
Proporzec Łowicza z odpowiednim tłem drzewek owocowych © wojtekjg
Wkurająca prosta z wiatrem i słońcem za Łowiczem © wojtekjg
Droga wojewódzka z podsypką? spooooko © wojtekjg
Zachó słońca z drzewami za Sierpcem © wojtekjg
Mało romantycznie z księżycem © wojtekjg
Kujawski świt © wojtekjg
Zestaw małego podróżnika © wojtekjg
Jabłonowo Zamek, tylko kościół, a nie zamek © wojtekjg
Poranek na polach zboża © wojtekjg
Okolice Rywałdu © wojtekjg
Radzyń Chełmiński © wojtekjg
Radzyń Chełmiński, resztki XIVw zamku © wojtekjg
Fotka z drutami - Nowe n/Wisłą © wojtekjg
Uwierzycie, że takie podjazdy na północy?? © wojtekjg
Gniew!!!! © wojtekjg
Pod wiatrakami na Pelplin © wojtekjg
Rozpieprzony Most Siennicki w Gda i © wojtekjg
Regaty na zatoce © wojtekjg
Regen w wodzie ;) © wojtekjg
Struga Plaża © wojtekjg
Pracuję nad równą opalenizną © wojtekjg
Altimetr licznikowy trochę się pogubił (nie kalibrowany od domu) © wojtekjg
Centrum Gda © wojtekjg
Nie mogłem podarować sobie fotki chłopa z trójzębem © wojtekjg
Kategoria [300-1500km :)], just another epic, sam
Dane wyjazdu:
33.10 km
0.00 km teren
01:04 h
31.03 km/h:
Maks. pr.:72.34 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:317 m
Rower:Błękitna Bestyjka
CPGR
Czwartek, 3 lipca 2014 | Komentarze 0
Gorlice-Ropa-Łosie-Bielanka-GorliceZ Arkiem wietrznym i słonecznym popołudniem.
CLIMB:3/10%
Kategoria [ 0-50km ], z Arkadiuszem
Dane wyjazdu:
41.10 km
0.20 km teren
01:28 h
28.02 km/h:
Maks. pr.:52.75 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy:503 m
Rower:Błękitna Błyskawica
Wschód słońca pod Chełmem
Środa, 2 lipca 2014 | Komentarze 5
Gorlice-Ropa-Wawrzka-Ropa-GorliceAaaaależ wilgoci w dolinach z rana. Podjazd przed wschodem słońca nad Wawrzkę po płytach, powrót klasyczny.
CLIMB: 4/21%
Pod Łyścem © wojtekjg
Pieniny Gorlickie © wojtekjg
Pieniny Gorlickie © wojtekjg
Chmurka mgły nad jeziorem © wojtekjg
Poooowolny wschód © wojtekjg
Wschóóód © wojtekjg
I dalej wschód © wojtekjg
Corazz wyżej © wojtekjg
Wschóóóód słońca © wojtekjg
Już prawie nad chmurami © wojtekjg
Malutki kościółek w Klimkówce pod Kiczerą © wojtekjg
Całe górki nad jeziorem © wojtekjg
Nad Wawrzką © wojtekjg
Poranne mgły w dolinie Ropy © wojtekjg
Poranne asfalty © wojtekjg
Landszafcik z domkiem © wojtekjg
Pod Kiczerą Zdżar © wojtekjg
Chełm już w słońcu © wojtekjg
Podjeździk w Szymbarku © wojtekjg
Kategoria [ 0-50km ], sam
Dane wyjazdu:
37.60 km
0.00 km teren
01:12 h
31.33 km/h:
Maks. pr.:69.94 km/h
Temperatura:19.0
Podjazdy:391 m
Rower:Błękitna Błyskawica
CPGR
Wtorek, 1 lipca 2014 | Komentarze 0
Gorice-Rodziele-Lipinki-Kobylanka-Sękowa-GorliceDo Lipinek z Sebą B., potem daję spokój i odbijam w stronę miasta.
CLIMB: 3/7%
Kategoria [ 0-50km ], niesam, sam