Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 257162.93 kilometrów w tym 3902.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.97 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
103.00 km 0.00 km teren
03:38 h 28.35 km/h:
Maks. pr.:65.10 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Zbiórkowa niedziela

Niedziela, 6 listopada 2011 | Komentarze 5

Zauważam pewną prawidłowość - im bliżej końcówka sezonu i okresu "roztrenowania" (jak ja lubię brzmieć profesjonalnie ;)), tym towarzystwo do jazdy chętniejsze. Może podyktowane jest to cichą nadzieją na 'ludzkie' tempo przejazdu, może zwiększoną przez zbliżające się święta chęcią spędzenia czasu z grupą, może ucieczką od robienia niedzielnego obiadu, a może w końcu pogodą - bo nie wykorzystać takiej niedzieli to byłby grzech!!!
W każdym razie postęp jest prawie geometryczny, dziś zebrało się 13 osób, w tym jedna zupełnie nowa (miejmy nadzieję, że nie odstraszyliśmy zupełnie). Mimo forsowania mojej opcji Magura-Nowica-Oderne-okolice Wysowej, przeszła wersja płaska przez Kobylankę-Libuszę-Wójtową-Lipinki-Wapienne-Męciny.
(Przed ustawką zrobiłem sobie jeszcze 4 okrążenia obwodnicy, z wiatrem i pod wiatr, 22,5km/avs 33,5km/h, z nastawieniem na rozgrzanie poobijanego uda i pozycjonowanie na siodełku vs kadencja w pozycji 'czasowej'). Tempo spokojne, czasem w celu rozruszania ktoś wyjeżdża do przodu, czasem na płaskim, czasem na podjazdach. Czasem o mało nie rozjeżdżamy wracających z kościoła. W Wójtowej Mateusz napiera tak mocno, że pęka mu na podjeździe łańcuch. Andrzej dzwoni po wóz techniczny, ekipa toczy się dalej.
W Wapiennym z końca grupy widzimy z Arkiem, że Seba coś jakby ucieka z jeszcze jednym zawodnikiem(potem mówi mi, że to był tylko niewinny odjazd, a nie ucieczka), pewnie chcą wywalczyć górska premię koło kapliczki. Peleton jakby ospale ale zaczyna gonić. Za wolno. Dopadamy ich we dwójkę i pozwalamy Sebie się zmęczyć pod wiatr do podjazdu, po czem inicjuję dość wczesny atak. Pod górkę w siodełku, bo wiatr powiał w moją stronę. I czekamy na resztę. Po złączeniu grupy inicjuję pociąg do Sękowej, niestety dopada nas grupa, bo fatalnie wieje w twarz. Andrzej i Wojtek poprawiają na ostatnich zakrętasach przed mostkami, chcę wejść ostrzej po zewnętrznej w okolicy drugiego mostka ale wali na mnie auto na czołówkę. Z wpadnięcia w Sebastiana, a zeskoczenia na podjazd za lewym pasem, wybieram to drugie, na spokojnie wyhamowuję i wracam na drogę.
W Sękowej opuszczamy z Arkiem grupę i jedziemy zobaczyć jak tam asfalt na Magurę. Położyli drugi pasek w całości do przełęczy, zeskrobane jest tylko na dole, więc o zawrotnych szybkościach na zjeździe nie może być mowy. Machamy jeszcze do Nowicy, odcinki 15% wchodzą fajnie, Tater niestety nie widać. Zjazdy dość strome i szybkie do przełęczy, z przełęczy na spokojnie i na dole tradycyjnie mocne tempo 42-48kmh do Gorlic, na zmianach. Jak na złość wiatr nie wieje centralnie w plecy tylko lekko z boku (na podjeździe oczywiście mocny wmordewind, porównywalny z lipcowym podczas jazdy na Węgry).
PS. uruchomiłem na krótko pulsometr, więc wiem, że spaliłem 57,7g kurczaków z KFC :)
Mapa lekko niedokładna - coś mi się nie podoba w przebiegu dróg dostępnych w tym szablonie...

Słońce, trochę za mocne, sprzyjało cykaniu zdjęć, zrobiłem około tysiąca, kilkoma się pochwalę (osoby o słabych nerwach mogą od razu wyłączyć stronę;)).
Obwodnica Gorlic © wojtekjg

Kobylanka-długa prosta w słońca © wojtekjg

Mimo ograniczenia do 40 mkniemy jak szaleni pod pagóry © wojtekjg

Na podjeździe © wojtekjg

Zjazdy z Liwoczem w tle © wojtekjg

W stronę Liwocza © wojtekjg

Zjeżdżamy i zjeżdżamy... © wojtekjg

... i zjeżdżamy © wojtekjg

Próba naprawienia łańcucha © wojtekjg

Podjeździk © wojtekjg

Zjazd w stronę Beskidu © wojtekjg

Kolejna ściana do pokonania © wojtekjg

Grupa pościgowa na podjeździe © wojtekjg

Końcówka podjazdu © wojtekjg

jesienne kolory podjazdu © wojtekjg

strefa bufetowa © wojtekjg

Każdy je to, co ma w pochowane w kieszonkach © wojtekjg

strefa bufetowa © wojtekjg

popijamy © wojtekjg

strefa bufetu © wojtekjg

i jedziemy - w stronę Lipinek © wojtekjg

pociąg w stronę gór © wojtekjg

Grupa © wojtekjg

W stronę Lipinek © wojtekjg

podjazd do Wapiennego © wojtekjg

Pościg na podjeździe © wojtekjg

Niby mały podjazd, a ciągnie się i ciągnie... © wojtekjg

podjazd w góry © wojtekjg

z MPNem w tle © wojtekjg

Premia górska koło Kapliczki w Męcinie © wojtekjg

Spojrzenie na dalszą drogę © wojtekjg

Niektórzy postanawiają pokonać podjazd kilka razy © wojtekjg

Grupka pościgowa na premii © wojtekjg

Dojeżdża i peleton © wojtekjg

kolejni zawodnicy © wojtekjg

i kolejni © wojtekjg

i kolejni... © wojtekjg

...iiii kolejni... © wojtekjg

Końcówka pościgu na premii © wojtekjg

Prosta w stronę Kornuty © wojtekjg

Początek podjazdu na przełęcz © wojtekjg

pierwsza prosta pod przełęcz (ok.6%) © wojtekjg

i pierwszy zakręt © wojtekjg

Widocki z podjazdu © wojtekjg

w stronę słońca © wojtekjg

Efekty Tyndalla na podjeździe ;) © wojtekjg

końcówka pod przełęczą © wojtekjg

Kiedyś szuter i żwir, teraz pikny asfalcik © wojtekjg

Pierwsza stromizna (15%) © wojtekjg

Najwyższy punkt asfaltu, Przysłup, około 700m npm © wojtekjg

tater nie widać, ale też jest ładnie.. © wojtekjg

Dajemy fory nordic-walkingowcom © wojtekjg

Znów na Przysłupie, na drodze w stronę Przełęczy © wojtekjg

wiraże na zjeździe © wojtekjg

koniec dzikich zwierząt © wojtekjg

Mocna zmiana w wykonaniu Arka, Ropica Górna © wojtekjg



Komentarze
nataliza
| 18:10 piątek, 18 listopada 2011 | linkuj ...holować :) ??????????????????????????
... na prawdę myślisz, że ja bym tego potrzebowała ...?
:)
he he WIEM,ŻE ŻARTOWAŁEŚ :)
WuJekG
| 16:47 piątek, 11 listopada 2011 | linkuj OK, następnym razem wrzucę tylko dwie fotki - roweru i bidonu :P
nooo.. fajnie gdyby jeździła z nami jakaś dziewczyna, chłopy by tak nie gonili tylko zostawaliby tłumnie, żeby ją holować ;)
A nowa osoba...hm, nie, nie zraziła się, mimo, że dziś też odpadała gdzieś pod którąś góreckę ... :P
nataliza
| 12:22 piątek, 11 listopada 2011 | linkuj ...HEJ ...
Jak mnie tu dawno nie było:) ...hm...ale widzisz pamiętałam o Tobie:)
nie powiem ,,,ale spodziewałam się skromniejszej galerii :)
...a tutaj się tak pozytywnie zdziwiłam i uśmiechałam się sama do siebie jeszcze bardziej.
Takie chwile i krajobrazy są najcenniejsze w życiu :) dają tyle beztroskiej radości...
samo patrzenie na zdjęcia wprawia nas w lepszy humor.
...zazdroszczę Tobie ekipy...
gdybym mieszkała w waszej okolicy ,to kupiłabym szosówkę i śmigała z wami...
mam nadzieję, że nowa osoba zaraziła się od was motywacją, a nie że nabrała zniechęcenia :)
Pozdrawiam :):):)
WuJekG
| 21:14 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj Tak, ale młodszy ;)
Anonimowy tchórz | 21:10 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj czy to pan Bełko urwał łańcuch?:D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!