Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 259084.53 kilometrów w tym 4088.32 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.94 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
207.20 km 0.00 km teren
06:03 h 34.25 km/h:
Maks. pr.:70.80 km/h
Temperatura:21.5
Podjazdy:1988 m
Rower:Furia

ziepaki kolejny raz

Sobota, 9 maja 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Olkusz-Klucze-Zawiercie-Włodowice-Rzędkowice-Lelów-Nakło-Szczekociny-Goleniowy-Sędziszów-Wodzisław-Książ Wielki-Miechów-Maków-Gołcza-Wysocice-Iwanowice-Zerwana-Michałowice-Bibice-Zielonki-prawie Zielonki

Z rana targa mną lekka wilgoć i boczny, zapowiadany na trochę później wiater. Ale do Olkusza dojeżdżam poniżej godzinki - warto zapamiętać, gdybym chciał szybko do Maca skoczyć. Potem jest różnie, czasem fajnie, czasem gorzej i zaczynają się podjazdy za Kluczami i za Zawierciem i ściana za Rzędkami. Potem jeszcze kilka hopek i już Lelów. A potem trochę pól i dziur w drogach i asfaltów jak tarka i szalejących samochodziarzy i Orlę za Szczekocinami, który nie potrafi schłodzić odpowiednio napojów. Upał rośnie, rzepaki (obecne w tej części) drapią w gardło. W Goleniowych skręcam na dziury do Sędziszowa, a za Sędziszowem łapią mnie nieprzyjemne podmuchy, chociaż miało wiać w plecy.
Wodzisław i skręt na dróżkę wzdłuż 'siódemki' i nieoczekiwanie zaczyna walić wmordewindem. Męczę te pagóry ok-rop-nie, do Książa idzie jak w smole, głównie przez lekkie przysychanie. Lżej robi się dopiero po snickersie i widmie zbliżającego się Miechowa. Tutaj zapominam, że urozmaiciłem sobie trochę i jadę nieprzyjemnie pod wiatr na hopy do Gołczy, a potem coraz wilgotniejszą doliną do Iwanowic. Im bliżej Michałowic tym żwawiej, bo czuję już dom, górka michałowicka wchodzi nawet żywo. O dziwo ruch bliżej Zielonek niewielki, co wykorzystuję na szybszy niż zazwyczaj zjazdy po dziurach.
Zamykam się brutto w 6,5h, formułując 3 Prawo Ruchu Drogowego WujkaG: im bliżej Częstochowy, tym ludzie w autach bardziej chcą cię potrącić.

Kategoria [200-300km], sam



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!