Kanczyl Srebrnogrzbiety

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 258169.13 kilometrów w tym 4052.22 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.95 km/h.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(76)

Moje rowery

BROKAT II 1298 km

envi 10175 km

Akcent Grupetto Ediszyn 38422 km

Furia 38505 km

BROKAT 40468 km

HighOnBike 22601 km

Przyczepken z białym 5606 km

Sauron(i) 31132 km

Błękitny Rumak 35448 km

Błękitna Błyskawica 41162 km

Kelly's "The Krowa" Saphix 5600 km

Błękitna Bestyjka 15180 km

Czerwka 1116 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

11.10 km 0.50 km teren

00:27 h 24.67 km/h:

Maks. pr.:47.80 km/h

Temperatura:17.0

Podjazdy: 20 m

Rower:Akcent Grupetto Ediszyn

Óriás koraidenevér expedíció: Bükk-hegyseg

Poniedziałek, 7 maja 2018 | Komentarze 3

Ronakút-Lillafüred-Miskolc

Ranne bieganie za owadami, śniadanie w słoneczku i zjazdy przez las ze spadającymi gałęziami (wiało!) do Miskolca.
CLIMB: max 5%

ciepły poranek na biwaczku © wojtekjg

wiata w promieniach słońca © wojtekjg

kilka zdjęć fauny i flory ;);)

ukrywający się niepylak © wojtekjg

niepylak mnemozyna i krasanka w drugim planie© wojtekjg

klekocące klekoty © wojtekjg

miejscowa anakonda © wojtekjg

jadąca na gapę Cetonia © wojtekjg

i gapowicz ciołek (matowy) © wojtekjg

samobójczyni ciołkowa © wojtekjg

uciekający pan posztowy (tutaj pocztowcy mają rowery, a nie skutery) © wojtekjg

państwo Waksmundzcy wracają z Peru z osiołkami :P :P :P © wojtekjg

chabazie Bukki © wojtekjg

idalej chabazie Bukki © wojtekjg

łąkowe kwiatuszki © wojtekjg

małe pasikoniczki © wojtekjg

pluskwiaczki na dmuchawcu © wojtekjg

Pseudopanthera macularia © wojtekjg

zagubiony Tenebrionide na ławce © wojtekjg

tęcznik mniejszy © wojtekjg

Kategoria [ 0-50km ], niesam

Komentarze

krzychuprorok | 12:06 wtorek, 15 maja 2018 | linkuj Dla wielu Węgry to Budapeszt, baseny a poza tym płasko i nuda. Niech tak dalej myślą. Tymczasem my wiemy, że północ tego kraju ma wiele do zaoferowania.

WuJekG | 10:54 wtorek, 15 maja 2018 | linkuj Też bym wybierał Rumunię.. ;)
Węgry są blisko i dają poczucie pewnej egzotyki, głównie przez język (który powoli przyswajam). No i znajdzie się w okolicy sporo fajnych miejsc, niekoniecznie znanych szeroko turystycznie.

krzychuprorok | 07:11 wtorek, 15 maja 2018 | linkuj Fajna wycieczka, widzę, że lubisz węgierskie klimaty. Ja już od kilku lat planuję Matrę i Cserhat, ale jak już miałem kilka dni do dyspozycji, to wybierałem Rumunię.

Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!