Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 271351.93 kilometrów w tym 4490.22 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.88 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
29.90 km 0.00 km teren
01:11 h 25.27 km/h:
Maks. pr.:57.10 km/h
Temperatura:21.0
Podjazdy:293 m
Rower:envi

znów pociągówki

Niedziela, 6 sierpnia 2023 | Komentarze 0

Gorlice-Mszanka-Wola Łużańska-Łużna-Stróżna-Bobowa; Kraków-prawie Zielonki

Wiater i pędzące chmury szelfowe na Pogórzu.
Zawalony ludźmi pociąg.
I deszcze w Krakowie.
CLIMB: max 12%
Kategoria [ 0-50km ], sam


Dane wyjazdu:
57.90 km 0.00 km teren
01:51 h 31.30 km/h:
Maks. pr.:70.80 km/h
Temperatura:22.5
Podjazdy:666 m
Rower:envi

Grosaro!

Niedziela, 6 sierpnia 2023 | Komentarze 0

Gorlice-Magura-Gładyszów-Uście-Klimkówka-Łosie-Bielanka-Gorlice

Chwila postoju i od razu jedziemy z Arkiem na Grosaro. Przyjeżdża tylko Dominik z Ropy. Lecimy początek pod wiatr, na podjeździe przyspieszam, Arek zostaje, Dominika odczepiam dopiero w połowie. Na zjeździe czekanie, ale tylko chwilę i jadę sam do końca. 
Czas marny, bo warunki marne i dużo czarowania. Ale w nogach dość, dość zostało.
CLIMB: max 11%

Dane wyjazdu:
81.70 km 0.00 km teren
02:21 h 34.77 km/h:
Maks. pr.:83.40 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy:752 m
Rower:envi

poranne cięcie wilgoci

Niedziela, 6 sierpnia 2023 | Komentarze 0

Gorlice-Bucze-Bystra-Bobowa-Ciężkowice-Gromink-Rzepienniki-Biecz-Kobylanka-Gorlice

Zgadaliśmy się z rana z Wojtkiem na jazdę do porzygu. W powietrzu albo mgiełka wilgoci albo lekki deszczyk. Asfalty albo mokre, albo schnące albo zdarte. 
Coś ciężko jeździło mi się od kilku dni, coś mi stukało w korbie, przyjąłem, że to przerzutka i łańcuch tak grają. A dziś zaczęło piszczeć. I to tak na pół wsi, za każdym naciśnięciem korby. Która to się blokowała. Okazało się, w Rzepienniku na wymuszonym postoju, że to hidden bolt korby trze mi o ramę, ścierając i aluminium i karbon. Szybka odkrętka i jazda od razu inna.
Na koniec ciągle pod wiatr i to mocny, aż do zajechania nóg.
CLIMB: max 13%
Kategoria [ 50-100km ], niesam


Dane wyjazdu:
31.40 km 0.00 km teren
00:51 h 36.94 km/h:
Maks. pr.:64.20 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy:148 m
Rower:envi

dwa i pół zapieku

Sobota, 5 sierpnia 2023 | Komentarze 0

Gorlice-Biecz-Siepietnica-Biecz-Gorlice

Ponieważ z rana padało, wybywamy z Arkiem na krótkie dwa zapieki na Biecz + kawałek dołożenia na obwodnicy Gorlic.
Wieje dość infernalnie, na dodatek zrobiło się parno i skwarnie....ale jakoś weszło w nogi.
CLIMB: max 10%


Dane wyjazdu:
32.00 km 0.00 km teren
01:10 h 27.43 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy:334 m
Rower:envi

śiakieś pociągówki

Piątek, 4 sierpnia 2023 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Kraków; Bogoniowice-Ciężkowice-Ostrusza-Turza-Moszczenica-Gorlice

Podwieczorek aż do zmroku.
CLIMB: max 10%
Kategoria [ 0-50km ], sam


Dane wyjazdu:
98.10 km 0.00 km teren
03:50 h 25.59 km/h:
Maks. pr.:44.70 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:384 m
Rower:BROKAT

P LVIII

Środa, 2 sierpnia 2023 | Komentarze 0

Minokąt-Narol-Żuków-Cieszanów-Oleszyce-Zapałów-Jarosław; Krakow-prawie Zielonki-Zielonki-Krakow-prawie Zielonki

Z rana leje. Ale to dobrze, bo wleje mi się do kubka woda na herbatę i nie muszę super wcześnie wstawać, a i komary przestały latać mi koło szyi. Zjadam ciastka i puree na śniadanie i wyjeżdżam na mokre asfalty przed 10tą. Potem asfalty schną, potem znów się moczą, a potem wychodzi słońce i robi się parno. Wieje dość znaczący wiatr w twarz, ale sprężam się i udaje mi się dobić na sensowny pociąg (plus pojeździłem po krk za wyjmowaniem nietoperzy z kominów).
CLIMB: max 6%
śniadanko z deszczówki i Cukrów Nyskich
śniadanko z deszczówki i Cukrów Nyskich © wojtekjg
poranne szosy pod Minokątem
poranne szosy pod Minokątem © wojtekjg
mokre poranne asfalt na Narol
mokre poranne asfalt na Narol © wojtekjg
trochę bardziej suche poranne asfalty za Narolem
trochę bardziej suche poranne asfalty za Narolem © wojtekjg
cerkiew w Kowalówce ulega remontom
cerkiew w Kowalówce ulega remontom © wojtekjg
łagodne zakręty odcinka za Cieszanowem
łagodne zakręty odcinka za Cieszanowem © wojtekjg
słonecznikarnia podkarpacka
słonecznikarnia podkarpacka © wojtekjg
most typu fordońskiego do Jarosławia
most typu fordońskiego do Jarosławia © wojtekjg

Dane wyjazdu:
192.30 km 1.50 km teren
08:10 h 23.55 km/h:
Maks. pr.:48.30 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy:1100 m
Rower:BROKAT

P LVII

Wtorek, 1 sierpnia 2023 | Komentarze 1

Dobra-Adamówka-Tarnogród-Biszcza-Księżpol-Majdan Stary-Smólsko-Trzepietniak-Józefów-Lasochy-Tomaszów Lubelski-Justynówka-Pieniany-Podlodów-Ulhówek-Tomaszów-Bełżec-Minokąt

Poranki na tym poletku zawsze takie chłodne jakieś....Poranne ognisko załatwia sprawę śniadnia i ciepełka. A wyjeżdżam gdy już robi sie trochę parno.
Dziś prawie ciągle z wiatrem, przez proste i pofalowane asfalty. W okolicy Józefowa zaczyna kropić, więc zatrzymuję się nad zalewem na gotowanko i przegryzienie makaronu makaronem z Vifonu. A potem dalej z wiatrem na Tomaszów i dalej, po roztoczańskim pofalowaniu terenu. Nocka gdzieś już dość blisko granicy. A potem zbieram się na zachód, za Bełżec. Po 22giej jest ponad 20st.C, da się jechać na krótko. I tak w okolicy popółnocnej zjeżdżam już na Podkarpacie, do deszczoschronu pod Minokątem.
CLIMB: max 9%
znany i lubiany spot biwakowy z rana
znany i lubiany spot biwakowy z rana © wojtekjg
pożywne śniadanko z ognia
pożywne śniadanko z ognia © wojtekjg
hen, dalej, w Lubelszczyznę
hen, dalej, w Lubelszczyznę © wojtekjg
wypłaszczenie na styku województw podkarpackiego i lubelskiego
wypłaszczenie na styku województw podkarpackiego i lubelskiego © wojtekjg
od granicy woj. lubelskiego zaczynają się ścieżki rowerowe
od granicy woj. lubelskiego zaczynają się ścieżki rowerowe © wojtekjg
dzień targowy w Tarnogrodzie, nawet tani czosnek był
dzień targowy w Tarnogrodzie, nawet tani czosnek był © wojtekjg
kościół z bramo-dzwonnicą w Tarnogrodzie
kościół z bramo-dzwonnicą w Tarnogrodzie © wojtekjg
komensal rolników lubelskich wyjada jakieś jaszczury
komensal rolników lubelskich wyjada jakieś jaszczury © wojtekjg
codzienność na drogach Podkarpacia i Lubelszczyzny
codzienność na drogach Podkarpacia i Lubelszczyzny © wojtekjg
słomiszcze przygotowane dla krówek na zimę
słomiszcze przygotowane dla krówek na zimę © wojtekjg
proooosto w dół na Księżpol
proooosto w dół na Księżpol © wojtekjg
jedna z ukrytych w lesie kapliczek
jedna z ukrytych w lesie kapliczek © wojtekjg
wśród sosnowych lasów lubelszczyzny
wśród sosnowych lasów lubelszczyzny © wojtekjg
na GreenVelo, do Elblonga już niedaleko
na GreenVelo, do Elblonga już niedaleko © wojtekjg
Vifon robi snaki z resztek niezjedzonego makaronu!
Vifon robi snaki z resztek niezjedzonego makaronu! © wojtekjg
prościutkie drogi koło Rez. Zarośle
prościutkie drogi koło Rez. Zarośle © wojtekjg
zdobienia na zabytkowym domu w Tomaszowie Lubelskim
zdobienia na zabytkowym domu w Tomaszowie Lubelskim © wojtekjg
ryneczek tomaszowski
ryneczek tomaszowski © wojtekjg
wyjeżdżasz na górkę nad Tomaszowem Lubelskim, a tu...!
wyjeżdżasz na górkę nad Tomaszowem Lubelskim, a tu...! © wojtekjg
kaplica Św.Huberta w Podlodowie
kaplica Św.Huberta w Podlodowie © wojtekjg
zaniedbany cmentarz przy kaplicy w Podlodowie
zaniedbany cmentarz przy kaplicy w Podlodowie © wojtekjg
stawy rybne pośrodku wsi lubelskiej
stawy rybne pośrodku wsi lubelskiej © wojtekjg
polana z deszczoschronami pod Minokątem
polana z deszczoschronami pod Minokątem © wojtekjg

Dane wyjazdu:
62.70 km 8.00 km teren
03:03 h 20.56 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:19.0
Podjazdy:198 m
Rower:BROKAT

P LVI

Poniedziałek, 31 lipca 2023 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Kraków; Jarosław-Koniaczów-Piwoda-Radawa-Chrapy-Dobra

Podwieczorek jest trochę upalny, wieczór jest duszny i z komarami i pokrzywami. A nocą jadę na nocną nockę i nocne ognisko na znany i lubiany parking koło Dobrej.
CLIMB: max 5%
zaszczytne miejsce koło kibla
zaszczytne miejsce koło kibla © wojtekjg
zza zboża wychyla się dach kościoła w Surochowie
zza zboża wychyla się dach kościoła w Surochowie © wojtekjg
już czas na pola słonecznikowców!
już czas na pola słonecznikowców! © wojtekjg
szłoneczniczki
szłoneczniczki © wojtekjg
szutrówka gdzieś w łąki
szutrówka gdzieś w łąki © wojtekjg
zachód słońca nad podkarpackimi łąkami
zachód słońca nad podkarpackimi łąkami © wojtekjg
pośród rudbekii
pośród rudbekii © wojtekjg
mgły nad nawlociami po ciepłym dniu
mgły nad nawlociami po ciepłym dniu © wojtekjg
wschód księżyca nad przymglonymi łąkami
wschód księżyca nad przymglonymi łąkami © wojtekjg
stary wiatrak gdzieś pośrodku pól
stary wiatrak gdzieś pośrodku pól © wojtekjg
pajączek na środku łączki
pajączek na środku łączki © wojtekjg
wieczorek ogniskowy
wieczorek ogniskowy © wojtekjg
pajonczek czeka na mnie koło biwakowiska
pajonczek czeka na mnie koło biwakowiska © wojtekjg


Dane wyjazdu:
50.80 km 0.50 km teren
02:34 h 19.79 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:481 m
Rower:BROKAT

P LV

Niedziela, 30 lipca 2023 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Kraków; Krynica-Muszyna; Kraków-prawie Zielonki

Na nocne bieganie po lasach. A po lasach wiata przy Lesie Lipowym Oborżyska, kanapeczka i herbata. A rano przez mgłę do Muszyny na vlak.
CLIMB: max 15%
nad Krynicą nocą
nad Krynicą nocą © wojtekjg
zamglona Krynica
zamglona Krynica © wojtekjg
poranek w Dolinie Popradu
poranek w Dolinie Popradu © wojtekjg


Dane wyjazdu:
205.80 km 0.00 km teren
07:10 h 28.72 km/h:
Maks. pr.:74.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:3259 m
Rower:envi

kolejne Końskie Harce (z Tuchowa)

Sobota, 29 lipca 2023 | Komentarze 0

Tuchów-Zalasowa-Joniny-Swoszowa-Żurowa-Olszyny-Jodłówka Tuchowska-Rzepiennik-Turza-Moszcznica-Mszanka-Bystra-Szymbark-Bielanka-Kunkowa-Uście-Klimkówka-Ropa-Wawrzka-Bogusza-Piątkowa-Cieniawa-Mogilno-Łęka-Przydonica-Posadowa-Bujne-Ruda Kameralna-Filipowice-Zakliczyn-Janowice-Lubinka-Rychwałd-Pleśna-Łowczów-Piotrkowice-Zabłędza-Tuchów

Poranek, tak bliżej startu, zrobił się ciepły i nawet słoneczny, niewiele zapowiadało te przewidywane burze. Wystartowaliśmy sobie chyba z ostatniej grupki, szybko gubiąc ją na pierwszym podjeździe. Z przodu czuć unoszącą się powoli wilgoć ponocną i wiatr w twarz, czasem jedzie się w zupie. A ponieważ nie jadę sam, to nie jadę zbyt agresywnie na hopkach i podjazdach. Przed-przedostatnią mocną grupkę dopadamy na podjeździe z Jonin, a gdy wjeżdżamy na pierwszy bufet w Moszczenicy wyjeżdża z niego pierwsza dwójka i chwilę po nich pierwsza większa grupka. Tankowanie na luzie. 

Tę większą grupkę mijamy na podjeździe nad Bystrą, ostatecznie odpadają na podjeździe na Bielankę. Na tym, na którym łapiemy pierwszą dwójkę - która odpada na podjeździe z Kunkowej. Szybki zjazd, Klimkówka, tu też czujemy jakieś pierwsze kropelki z dużej chmury, przestrzelenie skrętu na Wawrzkę, Wawrzka i bufet nr 2. I szybkie tankowanie, bo dwójka za nami dojeżdża tu po około 4 minutach.

Na zjeździe podjadamy wspólnie drożdówkę, Bogusza idzie miarowo, a z góry, z przełęczy, zaczynamy obserwować pędzące chmury burzowe. Przemykamy się pomiędzy tą nad Sączami i tą nad Ropską. Na Cieniawie szybka poprawa spadniętego łańcucha i męczenie podjazdu na przełączkę. I znów przemknięcie między frontami, fajnym podjazdem nad Miłkową. W Przydonicy zaczyna padać, mocniej chlapie na podjeździe na Posadową Górną, ale jest ciepło i nawet nie sięgam po kurtkę. Słyszymy niepokojące grzmoty, wokół robi się siwo-biało, a do szczytu i przełamania dość daleko. Na szczęście na zjeździe przestaje padać, a za Bujnem wychodzi powoli słońce. Przeskakujemy Rudę Kameralną i już bufet nr 3 i szybkie tankowanie.

Teraz przyciskamy tylko na płaskim na wałach i płaskim za Zakliczynem i podjazd jedziemy bez zapieku. Automatycznie chciałem zjeżdżać na Rzuchową, ale wracamy i podjeżdżamy dalej, na Rychwałd i walimy na Pleśną. Przedostatnia ścianka mnie zaskakuje, bo Garmin postanowił uznać ją za nieważną i nie pokazywać mi jako podjazdu (a tu było najlepsze nastromienie brevetu), a ostatnia dobija też jakimś stromym, łamiącym nogi odcinkiem. Dość z zaskoczenia wyjeżdżamy nad Zabłędzą koło grzyba, stąd zostają nam już tylko zjazdy do Tuchowa i Doliny Białej.

Fajnie, że udało się wbić w okienko między frontami burzowymi. W nocy przed spałem więcej niż ostatnio, więc nie było mocnego zjazdu po pierwszej setce, jak rok temu. Udało się bez wycofu z powodu pogody ;) 
CLIMB: max 20%