Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 292259.73 kilometrów w tym 4894.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.81 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
344.80 km 0.50 km teren
09:32 h 36.17 km/h:
Maks. pr.:66.40 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy:1871 m
Rower:Furia

Warszawa co kwartał (co kwartał z innej strony)

Sobota, 6 czerwca 2020 | Komentarze 4

prawie Zielonki-Giebułtów-Skała-Wolbrom-Pilica-Pradła-Lelów-Koniecpol-Przedbórz-Włodzimierzów-Koło-Golesze-Chorzęcin-Ujazd-Budziszewice-Jeżów-Słupia-Byczki-Skierniewce-Bolimów-Szymanów-Regów-Bramki-Błonie-Bałuty-Witki-Zaborów-Stanisławów-Stare Babice-Bemowo-Warszawa (Zachodnia)

Decyzja o wyjeździe była mocno spontaniczna: dzień miał być ładny, wiatr miał wiać jak należy, a pepsi do bidonu było kupione dzień wcześniej.
Ponieważ w nocy i z rana padało, a na dodatek utrzymywała się mała mgiełka, wyjeżdżam około 8, żeby jechać po suchym i w rześkim powietrzu. Już na podjazdach w stronę Skały czuć, że wiatr jest mocniejszy niż w prognozie i mocno zmienny...ale spoko, potem się polepszy. W każdym razie - nie pomagał. Na prostych do Wolbromia łapią mnie mocne podmuchy od pól, z boku. Też nie pomagają. Ale miejscami przyciskam i jakoś się toczy.
Wszystko idzie w miarę: czasem wiatr zawiewa dobrze, jak droga skręca, czasem górka osłania, ale częściej jest wiatr z boku i nie rozpędzam się jakoś mocno na zjazdach w okolicy Pilicy czy Pradeł. Droga do Koniecpola i dalej, do Lelowa, okazała się szybka. Ale po wjeździe w woj.łódzkie zaczynają się płotki. A to trasa wymusza skręty, na dodatek w gorsze asfalty, a to w okolicy lasów za Silnicą wpadam kilkunastokilometrowy odcinek, na którym gubię pakunki i o mało nie wybijam nadgarstków - asfalty mają jakość węgierską. I tak se to leci, raz asfalty są jezdne, a zaraz (np za Stobnicą czy przed Ręcznem) jedzie się po tarce. Czasem mam wrażenie, że ludziska w środku wsi umyślnie wzięli widły i porobili dziury, żeby złapać snejka na jakimś kraterze. Jeszcze trochę lawirowania koło Zalewu Sulejowskiego i wpadam do Jeżowa, znaczącego koniec gorszego asfaltu. Popełniam tu mały błąd, bo skręcam na Skierniewice, (dociskam) i wpadam w czerwoną falę w mieście, stopującą gdzie tylko się da. A oczywiście brakuje mi 3km do wyjechania dystansu docelowego. 250 kilometrów łapię tuż przed BolimowskimPK.

Droga wzdłuż lasu bolimowskiego jest przyjemna, chociaż po ścieżce wzdłuż DW. Potem tankowanie w Bolimowie, umawianie się w Witkiem i nawigacja, znów czasem przez dziury, a czasem chodniki (bo zakazy na DK92), w stronę Błonia. Błonia, gdzie dopadam Witka przy zbytnio sanitarnym Macu.

Wkraczamy w płaskość okolic stolicy. Witek ciągnie mnie jakimiś drogami ustawkowymi. Gnając pod wiatr urywamy kolejnych pasażerów na gapę, robiąc sprint 'do kościoła' w jakichś tam Babicach. A potem zwiedzamy Orlen z elektronicznym drzwiami do toalety i zostaję odprowadzony kawałek w stronę Dworca. Oczywiście, już był w ogródku i już witał się z torami i niechcący skręciłem za wcześnie, w stronę mitycznego Peronu 8, co wymusiło lawirowanie brukami, przejazdami i chodnikami. Na szczęście zostało na tyle czasu, żeby przed odjazdem kupić na spokojnie bilet w kasie.
CLIMB: max 11%


Dane wyjazdu:
7.00 km 0.00 km teren
00:16 h 26.25 km/h:
Maks. pr.:33.10 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy: 39 m
Rower:Furia

los powrotos a domos del pociągos

Sobota, 6 czerwca 2020 | Komentarze 0

Kraków-prawie Zielonki

super ciepła, księżycowa noc...
CLIMB: max 6%
Kategoria [ 0-50km ], sam


Dane wyjazdu:
73.20 km 2.50 km teren
02:26 h 30.08 km/h:
Maks. pr.:67.40 km/h
Temperatura:20.5
Podjazdy:995 m
Rower:Furia

re-re-re-rege day

Czwartek, 4 czerwca 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Jerzmanowice-Zaderman-Kosmolów-Troks-Jangrot-Wielmożna-Pieskowa Skała-Sokolec-Sąspów-Biały Kościół-Szyce-prawie Zielonki

Wieje różnie, ale nie za mocno. Najpierw słonecznie, potem idzie zapowiadany front.
Super rozwalony asfalt na super wyizolowanym odcinku do Troksu. A potem nówka asfalt z suuuuuper Vką przed Jagrotem.
Po drodze do domu mijam pierwszy poważniejszy wypadek na szosie olkuskiej: dachowanie do rowu ze ścięciem słupa. Bez strat w ludziach. Chyba trzeba zacząć omijać ten odcinek drogi w godzinach szczytu.
CLIMB: max 12%
Kategoria [ 50-100km ], sam


Dane wyjazdu:
9.70 km 0.00 km teren
00:23 h 25.30 km/h:
Maks. pr.:33.10 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: 45 m

2xsklep

Środa, 3 czerwca 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Kraków-prawie Zielonki

w ramach rozluźnienia - zakupy
CLIMB: max 6%
Kategoria [ 0-50km ], sam


Dane wyjazdu:
156.30 km 0.60 km teren
04:43 h 33.14 km/h:
Maks. pr.:65.70 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy:1805 m
Rower:Furia

Dolina Pylycy okrakiem

Środa, 3 czerwca 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Modlniczka-Rudawa-Dubie-Krzeszowice-Paczółtowice-Gorenice-Witeradów-Olkusz-Bukowno-Bolesław-Klucze-Kwasinów Dolny-Pilica-Smoleń-Dłużec-Wolbrom-Chełm-Trzyciąż-Sułoszowa-Skała-Przybysławice-Rzeplin-Koziniec Stary-Górna Wieś-Narama-Brzozówka-Zielonki-prawie Zielonki

W taki **ujowy dzień, złapać wiatr graniczy z cudem. Udało się tylko na kilku kawałkach.
Ale za to było trochę szutru, było trochę złych i gorszych asfaltów, było trochę słońca, popołudniowej wilgoci i kierowców-imbecyli.
A na końcu było kilka kilometrów z Górnikiem ;)
CLIMB: max 13%
Kategoria [100-200km], niesam, sam


Dane wyjazdu:
20.90 km 0.00 km teren
00:59 h 21.25 km/h:
Maks. pr.:38.80 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy: 81 m

poranne Miasto

Środa, 3 czerwca 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Kraków-prawie Zielonki

CLIMB: max 6%


Dane wyjazdu:
14.30 km 1.50 km teren
00:42 h 20.43 km/h:
Maks. pr.:46.70 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy:201 m

podwieczorek okołowiejski

Wtorek, 2 czerwca 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Giebułtów-Szyce-Modlnica-prawie Zielonki

przez asfalty i pola
CLIMB: max 12%
Kategoria [ 0-50km ], sam


Dane wyjazdu:
116.40 km 0.50 km teren
03:48 h 30.63 km/h:
Maks. pr.:66.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:1020 m
Rower:Furia

spalanko w wietrze...bo w wietrze pali się najlepiej

Wtorek, 2 czerwca 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Zielonki-Bibice-Michałowice-Maśłomiąca-Luborzyca-Kocmyrzów-Czulice-Igołomia-Nowe Brzesko-Kowala-Proszowice-Czechy-Słomniki-Januszowice-Celiny-Sieciechowice-Iwanowice-Zerwana-Michałowice-Węgrzce-Witkowice-Zielonki-prawie Zielonki

Było sporo krążenia po jakichś dziurawych szosach. Bywały też objazdy nowej S-siódemki jakimiś terenami, albo objazdy bocznych dojazdów koło Słomnik jakimiś szutrami z klińcem, albo był rynek słomnicki z mega brukową kostką.
Słońca trochę mniej niż wczoraj, sporadycznie przebijało się przez chmurkę. Od czasu do czasu wjeżdżałem w opadzik konwekcyjny. Za to wiatr dawał ostro, nie chcąc pomagac w plecy nawet na końcówce do domu.
CLIMB: max 11%
Kategoria [100-200km], sam


Dane wyjazdu:
24.60 km 0.00 km teren
01:04 h 23.06 km/h:
Maks. pr.:42.70 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: 93 m

jakiś sklep i jakies centrum z kościołem

Poniedziałek, 1 czerwca 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Kraków-prawie Zielonki

CLIMB: max 6%
Kategoria [ 0-50km ], sam


Dane wyjazdu:
133.90 km 0.00 km teren
04:02 h 33.20 km/h:
Maks. pr.:68.90 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:1569 m
Rower:Furia

mocne wiatry z wyżyny (miechowskiej)

Poniedziałek, 1 czerwca 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Giebułtów-Brzozówka-Smardzowice-Skała-Sobiesęki-Tarnawa-Imbramowice-Glanów-Budzyń-Lgota Wielka-Wolbrom-Łobzów-Żarnowiec-Kozłów-Książ Wielki-Miechów-Słomniki-Michałowice-Bibice-Witkowice-Zielonki-prawie Zielonki

Od początku z wiatrem w zęby, szczęśliwie w fantastycznym słońcu.
Jakimiś bocznymi drogami krążę  w stronę Wolbromia - są ładne widoki śródpolne, są zjechane asfalty, jest jakaś nieskładna kładka przez strumyk nawet. Aż do Żarnowca mocna męczarnia, ale po tankowaniu w Dino letko skręcam i jest trochę lepiej. A potem następuję rozpęd i wjazd do Książa, w lekkie, popołudniowe korki. Na szczęście na krajówce są pasy awaryjne. Sądziłem, że złapię równy, mocny wiatr w plecy, ale droga szła najczęściej asymptotycznie do podmuchów, a przez to było trochę znoszenia, a to w stronę rowu a to w stronę pasa ruchu. Miechów tylko poszedł szybko, bo wiało fajnie. Im bliżej Miasta, tym większy i zjadliwszy ruch na drodze, często-gęsto blokujący dobre rozpędzenie. Trasę wykańczam bocznym objazdem doliną Prądnika.
CLIMB: max 15%
Kategoria [100-200km], sam