Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 284404.43 kilometrów w tym 4640.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.85 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

niesam

Dystans całkowity:38151.24 km (w terenie 579.30 km; 1.52%)
Czas w ruchu:1379:35
Średnia prędkość:27.53 km/h
Maksymalna prędkość:91.33 km/h
Suma podjazdów:470160 m
Maks. tętno maksymalne:164 (85 %)
Maks. tętno średnie:118 (61 %)
Suma kalorii:1360 kcal
Liczba aktywności:487
Średnio na aktywność:78.34 km i 2h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
59.50 km 13.00 km teren
02:26 h 24.45 km/h:
Maks. pr.:58.60 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy:880 m
Rower:BROKAT II

Rebound 2024

Sobota, 1 czerwca 2024 | Komentarze 1

Gorlice-Owczary-Bodaki-Pętna-Banica-Gładyszów-Magura-Gorlice

mały event gravelowy
w grupie
w deszczu
w słońcu
i wietrze
CLIMB: max 14%
dłuższy, szutrowy podjazd z Bodaków do Banicy
dłuższy, szutrowy podjazd z Bodaków do Banicy © wojtekjg
ogien na jakiejś górce
ogien na jakiejś górce © wojtekjg
zawijasy Plastikowej Drogi
zawijasy Plastikowej Drogi © wojtekjg
niskie chmury nad Pętną
niskie chmury nad Pętną © wojtekjg
początek wjazdu w las magurski
początek wjazdu w las magurski © wojtekjg
Kategoria [ 50-100km ], niesam, sam


Dane wyjazdu:
73.60 km 0.00 km teren
02:49 h 26.13 km/h:
Maks. pr.:43.90 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy:209 m
Rower:BROKAT II

na wschód na wschód

Środa, 8 maja 2024 | Komentarze 1

prawie Zielonki-Kraków-Przylasek-Niepołomice-Brzegi-Kraków-prawie Zielonki

Daję się wyciągnać Kaśce na wschód słońca gdzieś nad wodami przylaskowymi. Jest walka dojazdowa z wiatrem i wilgocią, a z powrotem jakoś chłodno się robi i lekko marzniemy. Ale nie jest źle, fajnie jest.
CLIMB: max 6%
Kategoria [ 50-100km ], niesam, sam


Dane wyjazdu:
64.80 km 0.00 km teren
02:07 h 30.61 km/h:
Maks. pr.:67.40 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:829 m
Rower:envi

Hutasikowanie

Wtorek, 7 maja 2024 | Komentarze 1

prawie Zielonki-Zielonki-Michałowice-Zerwana-Rzeplin-Minoga-Sobiesęki-Grodzisko-Skała-Maszyce-Korzkiew-Garliczka-Garlica-Wola Zachariaszowska-Zielonki-prawie Zielonki

Szaleją chłopaki, próbuję trzymać koło. Niby słońce, niby ciepło, ale wieje chłodem majowym.
CLIMB: max 12%
Kategoria [ 50-100km ], niesam, sam


Dane wyjazdu:
97.90 km 0.00 km teren
03:21 h 29.22 km/h:
Maks. pr.:78.50 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy:1116 m
Rower:envi

hutasowa zbiórka

Czwartek, 25 kwietnia 2024 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Kraków-Węgrzce-Sułków-Chorągwica-Raciborsko-Czechówka-Siepraw-Siercza-Wieliczka-Złocień-Kraków-prawie Zielonki

We czterech (Usze i Kuba) pomykamy kilkanaście górek, jakieś ścieżki nad jeziorem, szybkie zjazdy i trochę dziur w asfaltach. Nogi pieką, płuca pieką. I jakiś taki chłód wiosenny. Do domu wracam po zmroku.
CLIMB: max 15%
Kategoria [ 50-100km ], niesam, sam


Dane wyjazdu:
55.70 km 0.00 km teren
01:56 h 28.81 km/h:
Maks. pr.:80.30 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy:720 m
Rower:Furia

Ostrokołowa zbiórka wiosenna

Poniedziałek, 1 kwietnia 2024 | Komentarze 0

Gorlice-Ropa-Łosie-Bielanka-Nowica-Magura-Sękowa-Gorlice

Zebrało się ludzi od groma, słońce przyświeciło, wiatr wiał jak szalony (na północ) więc poszaleliśmy trochę.
CLIMB: max 11%

Dane wyjazdu:
44.60 km 0.00 km teren
01:45 h 25.49 km/h:
Maks. pr.:55.80 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy:440 m
Rower:BROKAT

zbiórka śródświąteczna

Wtorek, 26 grudnia 2023 | Komentarze 0

Gorlice-Kobylanka-Lipinki-Bednarskie-Pagórek-Harklowa-Wójtowa-Libusza-Klęczany-Gorlice

Zebraliśmy się we dwóch, złapaliśmy jednego na pół kółka w Lipinkach i na prawie-sucho obróciliśmy pod wiatr do domu.
Wiosna pełną gębą.
CLIMB: max 11%

Dane wyjazdu:
33.20 km 0.00 km teren
01:29 h 22.38 km/h:
Maks. pr.:53.40 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy:465 m
Rower:BROKAT

świąteczna zbiórka spod Ostrego Koła

Sobota, 23 grudnia 2023 | Komentarze 2

Gorlice-Moszczenica-Wiatrówki-Łużna-Moszczenica-Gorlice

Się parę osób zebrało. Ulice albo mokre albo zalodzone albo w śniegu, ale jedzie się fajnie. Raz szybko, raz wolno, raz z zadyszką, raz z pogaduchami.
CLIMB: max 14%
pod Ostrym Kołem w Gorlicach
pod Ostrym Kołem w Gorlicach © wojtekjg
sztajfa z Moszczenicy
sztajfa z Moszczenicy © wojtekjg
trochę lodu na Wiatrówki
trochę lodu na Wiatrówki © wojtekjg
podjazd na Wiatrówki moszczenickie
podjazd na Wiatrówki moszczenickie © wojtekjg
Prezes pokonuje zalodzone odcinki
Prezes pokonuje zalodzone odcinki © wojtekjg
jedni w dół, drudzy w górę
jedni w dół, drudzy w górę © wojtekjg
Kategoria [ 0-50km ], niesam


Dane wyjazdu:
71.10 km 0.00 km teren
02:18 h 30.91 km/h:
Maks. pr.:77.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:792 m
Rower:Furia

Zbióreczka Ostrokołowa

Sobota, 14 października 2023 | Komentarze 0

Gorlice-Ropa-Klimkówka-Uście-Skwirtne-Regietów-Gładyszów-Magura-Gorlice

Wpadło AŻ 4 osoby! Szok!
Walka z wiatrem od startu. A potem walka z górką i własnymi słabościami na płaskim.
I dużo czekania, ale w końcu już po 'sezonie'.
A cieplo jak wiosną.
CLIMB: max 12%
Kategoria [ 50-100km ], niesam, sam


Dane wyjazdu:
212.00 km 0.00 km teren
07:32 h 28.14 km/h:
Maks. pr.:73.20 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:3225 m
Rower:envi

Brevet Południowa Kotlina - na zakończenie sezonu nie-ścigania

Sobota, 7 października 2023 | Komentarze 0

Polanica-Zdrój -Szczytna-Karłów-Ostra Góra-Machov-Vysoká Srbská- Kudowa-Zdrój -Jerzykowice-Kulin Kłodzki- Duszniki-Zdrój -Lasówka-Mostowice-Neratov-Lesica-Międzylesie-Pisary-Jodłów-Michałowice-Nowa Wieś-Wilkanów-Idzików-Puchaczówka-Sienna-Klecienko-Kletno-Stara Morawa-Stronie Śląskie- Lądek-Zdrój -Żelazno-Kłodzko-Stary Wielisław- Polanica-Zdrój

Dlaczego jeżdżę/jeździmy na brevety? Z tego samego powodu, co inni jeżdżą na gran fonda: jak nie będzie noga podawała, to można zawsze powiedzieć, że to nie był wyścig, a że to nie wyścig, to inni przecież się z nami nie ścigaja, można nakur**ać i podbić sobie dobrze ego, docierając do mety gdzieś z przodu.

To ostatni brevet w tym roku, na dodatek blisko dużego ośrodka kolarskiego jakim jest Wrocek, więc można było się spodziewać kupy wyposzczonych i chętnych do mocnej jazdy ludzi. Snując się zaspany po zimnym i wietrznym parkingu, zacząłem obczajać rowery i podsłuchiwać rozmowy i wychodziło z tego, że zapiek może być dobry. 

Start o 8.30, sporą grupą, chyba prawie ze 100 osób. Jazda w asyście policji przez Polanicę i podjazd ze startem ostrym po bruku. Oczywiście siedzę z tyłu, więc się powoli, nie szarżując, przebiłem. Przed końcem podjazdu widzę już tylko dwóch hulaków z przodu, jeden większy, a drugi mniejszy, dociskają na każdej stromiźnie. Za mną goni jeden zawodnik, a potem chyba większa grupa. Dojeżdżamy tych z przodu z tym z tyłu przed podjazdem na pierwszy CP, do zameczku. Zamek zamknięty, tylko focimy klamkę i zjeżdżamy, mijając całe peletony walące na punkt. We dwóch mijamy Szczytną, walczymy z wiatrem na średnio skoordynowanych zmianach, wbijamy w Czechy, robimy najstromszy podjazd imprezy (po bruku) i podjeżdżamy po trawie pod wieżę widokową. Oczywiście obijam się o jakiś kamień i łapię snejka. Gdy wymieniam dętkę mówię Tomkowi (bo kolega na imię miał Tomek), żeby na spokojnie jechał, czy to sam czy z którąś grupką zawodników dobijających do wieży. Trochę czeka, zagaduje z kolegą i stwierdzają, że poczekają na mnie w trasie. Po wymianie gumy koło jak nowe, zjeżdżam dość szyko, bo asfalty fajne i po kilku minutach doganiam Tomka i Łukasza (bo drugi kolega to był Łukasz). I tak se jedziemy, bo są takie rolling hills, czasem robiąc zmiany. Potem jest CP, długi podjazd, jak to w okolicy, kolejne rolling hills, znów CP, znów podjazd, sklep, znów CP. Na kolejnym podjeździe przygrzewa mocniej, ale w dolinie znów zimno i wieje tak, że boli mnie głowa. A potem wpadamy na podjazd na Puchaczówkę. Wyraźnie odstaję, udaję, że chcę zatankować w magicznym źródełku nad Idzikowem i dzięki tej wodzie jakoś odżywam. Szczęśliwie, Tomek poczekał na nas na górze. Znów zakupy, jakiś cukier. Robi się chłodno, ale jest na szczęście podjazd. CP pod J.Niedźwiedzią, dość szybko do kolejnego CP, na stacji benzynianej i szybkie transfery na Kłodzko.
I męka pod wiatr.
Po złym asfalcie.
Ledwo trzymam się w kole, a w Tomasza wstapiły nowe siły i nieintencjonalnie, w amoku, zerwał nas z koła - dospawanie zajęło mi dobre 4km, które wypruły ze mnie wszystkie waty. Na metę wpadamy po 8h19min.
Wsio fajnie, forma rośnie, a tu sezon się kończy. Może poza średnią ekonomiką odżywiania, to wszystko było w sam raz.
CLIMB: max 17%

Dane wyjazdu:
86.10 km 0.00 km teren
02:34 h 33.55 km/h:
Maks. pr.:66.50 km/h
Temperatura:21.5
Podjazdy:850 m
Rower:envi

Hutasikowanie #12

Wtorek, 26 września 2023 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Witkowice-Michałowice-Masłomiąca-Zerwana-Iwanowice-Celiny-Czaple-Orłów-Słomniki-Goszcza-Łuczyce-Wiktorowice-Więcławice-Michałowice-Zielonki-Kraków-prawie Zielonki

Złapałem grupkę na Masłomiący, mocną trókę. Potem dopadł nas jeszcze Kuba, ale odpadł na Celiny. I ja chciałem tam odpaść, ale jakoś się utrzymałem. Odczepili mnie dopiero kilkanaście hopek dalej....i tak miałem już skręcić do domu, na Więcławice. Do domu już po ciemku.
Wszystko na mocnym zapieku. I ślinotoku.
CLIMB: max 10%
Kategoria [ 50-100km ], niesam