Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 268736.63 kilometrów w tym 4388.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.91 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

niesam

Dystans całkowity:35636.94 km (w terenie 545.40 km; 1.53%)
Czas w ruchu:1287:08
Średnia prędkość:27.55 km/h
Maksymalna prędkość:91.33 km/h
Suma podjazdów:432900 m
Maks. tętno maksymalne:164 (85 %)
Maks. tętno średnie:118 (61 %)
Suma kalorii:1360 kcal
Liczba aktywności:458
Średnio na aktywność:77.81 km i 2h 50m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
65.70 km 0.00 km teren
02:06 h 31.29 km/h:
Maks. pr.:59.80 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy:749 m
Rower:Furia

Klasyczna, Wielkoponiedziałkowa, Ostrokołowa Zbióreczka

Poniedziałek, 5 kwietnia 2021 | Komentarze 0

Gorlice-Szymbark-Gródek-Bobowa-Zborowice-Staszkówka-Łużna-Wola Łużańska-Gorlice

Wiatr dmie, słońce praży, uda palą się na podjazdach.
Łykam za dużo wiatru (nawet w grupie) i niepotrzebnie dociskam na podjazdach.
CLIMB: max 19%


Dane wyjazdu:
123.30 km 0.00 km teren
04:01 h 30.70 km/h:
Maks. pr.:73.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:1386 m
Rower:Furia

wiosenny dzień zbiórkowy

Sobota, 27 marca 2021 | Komentarze 0

Gorlice-Ropa-Klimkówka-Uście-Smerekowiec-Zdynia-Magura-Dominikowice-Gorlice-Streszyn-Bugaj-Rożnowice-Rzepiennik-Turza-Staszkówka-Łużna-Wola-Mszanka-Gorlice

Z rana rundka rozgrzewkowa z Arkiem po pętli magurskiej. Do Zdyni wieje wściekle w twarz, potem bywa różnie. Szczęśliwie asfalty suche, robi się też ciepło, słonecznie, wiosennie.
A w południe zbiórka spod Ostrego. Paręnaście osób, kilku bojowo nastawionych i głodnych zapieków. I troszkę rwania było, było też trochę nierównej walki z wiatrem.
Zdecydowanie, dziś był dzień na zdjęcie nogawek, a nie zapiekanie się w nich...
CLIMB: max 10%


Dane wyjazdu:
23.90 km 0.00 km teren
00:51 h 28.12 km/h:
Maks. pr.:47.10 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy:211 m
Rower:Sauron(i)

P23

Środa, 24 marca 2021 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Zabierzów-Balice-Rząska-Bronowice-prawie Zielonki

CLIMB:max 12%


Dane wyjazdu:
97.00 km 0.00 km teren
03:09 h 30.79 km/h:
Maks. pr.:65.50 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:1131 m
Rower:Furia

niedzielna gorlicka zbioorka

Niedziela, 1 listopada 2020 | Komentarze 0

Gorlice-Folusz-N.Żmigród-Jasło-Bryście-Osobnica-Harklowa-Biecz-Zagórzany-Kwiatonowice-Zagórzany-Gorlice


O dziwo - na zapowiedzianą zbiórkę zjawiło się więcej osób niż sądziłem, że się zjawi.
Rano cięcie wilgoci, potem umieranie na kole pod wiatr, a potem kilka górek w słońcu. Na koniec podjazd na Kwiatki z Arkiem i opalanie na górze.
CLIMB: max 11%


Dane wyjazdu:
16.90 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:72.20 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy:477 m

Trzy razy Biały Krzyż

Poniedziałek, 26 października 2020 | Komentarze 0

Szczyrk-Przeł. Salmopolska-Szczyrk

Ale nie 3 razy od dołu, tylko po małym zjeździe na stronę wisełkową.
Poza tym ciepło, jesiennie, trochę wiatru i sporo postojów fotkowych.
CLIMB: max 11%
w Szczyrku pełnia jesieni
w Szczyrku pełnia jesieni © wojtekjg
serpentynka salmopolska
serpentynka salmopolska © wojtekjg
serpentynka salmopolska
serpentynka salmopolska © wojtekjg
zjazd na stronę wiślańską
zjazd na stronę wiślańską © wojtekjg
jesienne lasy Malinowa
jesienne lasy Malinowa © wojtekjg
gdzieś tam majaczy Welka Czantoria
gdzieś tam majaczy Welka Czantoria © wojtekjg
Wielka Czantoria w oddali
Wielka Czantoria w oddali © wojtekjg
chwila opalanka na zjeździe
chwila opalanka na zjeździe © wojtekjg

z Czantorią (?) w tle © wojtekjg
mozolnie zdobywam Biały Krzyż
mozolnie zdobywam Biały Krzyż © wojtekjg
zjaaazd z Białego Krzyża
zjaaazd z Białego Krzyża © wojtekjg
słoneczny zjazd do Szczyrku
słoneczny zjazd do Szczyrku © wojtekjg
szczyrski kościółek przy drodze
szczyrski kościółek przy drodze © wojtekjg

Kategoria [ 0-50km ], niesam


Dane wyjazdu:
45.80 km 0.00 km teren
02:08 h 21.47 km/h:
Maks. pr.:67.30 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy:828 m

Żar i okolice jeziora

Niedziela, 25 października 2020 | Komentarze 0

Łodygowice-Międzybrodzie Żywieckie-Góra Żar-Międzybrodzie-Żywiec-Łodygowice

Zaczynamy jazdę w mgle i wilgoci. Łapiemy trochę popołudniowego, poczasozmianowego słońca na Żarze i wracamy najkrótszą drogą w smog żywiecki.
CLIMB: max 13%
kawał Jez. Żywieckiego
kawał Jez. Żywieckiego © wojtekjg
kościółek gdzieś nad Żywcem
kościółek gdzieś nad Żywcem © wojtekjg

kawał stromego żarskiego podjazdu © wojtekjg
dla  leniwych grubasów jest też kolejka szynowa
dla leniwych grubasów jest też kolejka szynowa © wojtekjg
kawał bruku nad jeziorem
kawał bruku nad jeziorem © wojtekjg
Kategoria [ 0-50km ], niesam


Dane wyjazdu:
58.60 km 0.00 km teren
01:56 h 30.31 km/h:
Maks. pr.:70.60 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy:734 m
Rower:Sauron(i)

krótka zbiooreczka z Hutasami

Wtorek, 6 października 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Bibice-Michałowice-Książniczki-Michałowice-Górna Wieś-Wilczkowice-Iwanowice-Zalesie-Wola Więcławska-Zagórzyce-Pielgrzymowice-Michałowice-Węgrzce-Witkwice-Zielonki-prawie Zielonki

Dołączam do okrojonego peletoniku chłopaków z ChNR w Książniczkach i od razu wbijamy na łamiący kręgosłupy podjazd bokiem na Michałowice.
Potem są zjazdy z omijaniem psów, walka z wilgocią, znów podjazd, psy na poboczu, fajny podjazd na Wolę Więcławską i odbijam od grupy w Pielgrzymowicach. Już przy lampkach, ale dalej na krótko, robię pętlę przez Witkowice i zjeżdżam do domu.
CLIMB: max 18%
Kategoria [ 50-100km ], niesam, sam


Dane wyjazdu:
41.80 km 0.00 km teren
00:58 h 43.24 km/h:
Maks. pr.:56.60 km/h
Temperatura:19.0
Podjazdy:107 m
Rower:Sauron(i)

Jak nie robić bezpiecznych zawodów - IV Kryterium Gorlickie

Sobota, 3 października 2020 | Komentarze 0


Obiecywałem sobie i wygrażałem się publicznie, że więcej moja obita w bloki stopa nie postanie na starcie gorlickiego Kryterium. Ale zdarzyło się, że z rozpędu ogoliłem segment, który zapewnił mi wejściówkę gratis, pomyślałem więc: "A może organizatorzy jednak wzięli pod uwagę różne głosy i stworzyli tym razem bezpieczną trasę?"

Nic z tego.

Na 11go Listopada pachołki ułożone były tym razem przez środek CAŁEJ ulicy, a organizator oczekiwał, że będziemy jechali tylko lewą jej stroną (trochę głupie posunięcie, nie biorące pod uwagę możliwego wyjazdu straży pożarnej, co OCZYWIŚCIE SIĘ ZDARZYŁO!). Oczywiście zaczęło się lawirowanie między pachołkami, które zaczęły odbijać się między kolarzami. Sam zaliczyłem dwa z nich, szczęśliwie pozostając na kołach. Na linii mety natomiast, odpowiedzialny za pomiar czasu postanowił zrobić próg zwalniający (zabezpieczający kabel), co oznaczało, że przy każdym okrążeniu, grupa pędząca ponad 50km/h musiała przeskakiwać (dosłownie) tę przeszkodę. Na dokładkę do tego wszystkiego, Organizatorzy chcąc zadowolić wszystkich turystów rowerowych, zrobili z kryterium rajd - zawodnicy dublowani nie byli ściągani z trasy, ale dodatkowo zwyczajnie przeszkadzali czołowej grupie podczas ich wyprzedzania. Trochę nie jest to dziwne, bo gdzie mieliby zjechać, gdy dostępny był tylko jeden pas jezdni?

Gdy w tegorocznym Tour de Pologne wydarzył się tragiczny wypadek na sprinterskim etapie do Katowic, media i domorośli eksperci zaczęli odruchowo oskarżać o jego spowodowanie kolarzy, którzy - wykonując w końcu swój zawód - agresywnie, nawet zbyt agresywnie, podeszli do kwestii końcowego sprintu. Osoby, które rzeczywiście rozumieją co w kolarstwie cyka i które mają za kołnierzem poważną ilość startów, głośno wypowiedziały się o rzeczywistych problemach tego finiszu. Problemach, o których głośno się mówiło, a które organizator zwyczajnie olewał, najwyraźniej z nadzieją, że jakoś to będzie i w przeświadczeniu, że show jest ważniejszy niż bezpieczeństwo.

Te same kwestie dotyczą Organizatorów gorlickiego Kryterium
.

Wszystko jest w najfajniejszym porządku, dopóki komuś nie stanie się poważna krzywda. Dopiero wtedy, odpukać w niemalowane, przyjdzie otrzeźwienie, na które będzie za późno.

Błędy te wynikają z kilku rzeczy:
- brak wśród organizatorów osób, które rozumieją na czym polega kompetytywne kolarstwo i potrafią przełożyć to w organizowany produkt;
- brak zwyczajnego doświadczenia wyścigowego - bo jak inaczej wytłumaczyć próg zwalniający na kresce mety?;
- brak wyobraźni - stawianie pachołków pośrodku jezdni i oczekiwanie, że będzie jechało się gęsiego zaraz po szybkim skręcie (warto zaznaczyć, że dopiero po interwencji zawodnika, zdjęto pachołki po wyjściu z jednego z rond)... edit: nie można pominąć także policji, upierającej się, jak się dowiedziałem, przy głupim i zagrażającym zdrowiu (czy nawet życiu) ustawieniu elementów trasy.

I jasne, że można zwalić przewracające się barierki i taśmy zabezpieczające wkręcające się w napędy i powodujące kraksy, na warunki pogodowe. Ale dobry organizator na takie rzeczy powinien przynajmniej reagować. Nie można oczekiwać od zawodników jeżdżenia w kółko gęsiego na zawodach z "kryterium" w nazwie. A obowiązkiem organizatora jest zapewnienie bezpiecznej, umożliwiającej zdrową rywalizację, trasy.

A tego znów tutaj zabrakło.




Dane wyjazdu:
114.20 km 0.00 km teren
03:22 h 33.92 km/h:
Maks. pr.:70.40 km/h
Temperatura:11.0
Podjazdy:750 m
Rower:Sauron(i)

Cichy Kącik

Niedziela, 27 września 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Kraków-Olszanica-Kryspinów-Mników-Frywałd-Nawojowa Góra-Tenczynek-Nieporaż-Regulice-Alwernia-Kamień-Czernichów-Jeziorzany-Rączna-Piekary-Bielany-Kraków-prawie Zielonki

Było zimno i wietrznie, gdy około 10tej dojechałem na Błonia. Nikogo szosowego nie ma.
Super.
Super, bo mi się nie chciało.
Zdjęłem kurtkę i zrobiłem siłowo dwa okrążenia Błoń, korzystając z małego ruchu biegaczek, biegaczy i rolkarzy. I gdy dojeżdżam do Cichego....są.
Stoją.
Niestety.
I głupio było tak uciec...
Wyjeżdżamy we trzech tylko, po drodze łapiemy czwartego, który po dwóch zmianach zwija się za Tenczynkiem.
Wiatr nami smaga, zmiany idą różnie, akurat trafiam na jakieś wmordewindy (albo pewnie wszyscy takie mieli) i podjazdy. Ale jakoś, jakoś.
Szkoda, że miałem za mało w bidonie (braku śniadania nie szkoda).
CLIMB: max 12%
Kategoria [100-200km], niesam, sam


Dane wyjazdu:
98.20 km 0.00 km teren
03:18 h 29.76 km/h:
Maks. pr.:71.40 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy:1127 m
Rower:Furia

zbiórka z Hutasami

Wtorek, 15 września 2020 | Komentarze 0

prawie Zielonki-Kraków-NH-Kokotów-Sułów-Hucisko-Grajów-Sieraków-Gorzków-Byszyce-Siercza-Wieliczka-Kraków-prawie Zielonki

Urywali mnie jak chcieli: na górkach, na prawie-płaskim, na zjazdach...
CLIMB: max 13%
Kategoria [ 50-100km ], niesam, sam