Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 269550.73 kilometrów w tym 4439.82 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.90 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

[ 50-100km ]

Dystans całkowity:86578.81 km (w terenie 1806.90 km; 2.09%)
Czas w ruchu:3290:50
Średnia prędkość:26.25 km/h
Maksymalna prędkość:90.50 km/h
Suma podjazdów:950059 m
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:168 (87 %)
Suma kalorii:78339 kcal
Liczba aktywności:1217
Średnio na aktywność:71.14 km i 2h 42m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
67.18 km 0.00 km teren
02:25 h 27.80 km/h:
Maks. pr.:53.50 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy:501 m

Grupowo (?) z klubem

Niedziela, 4 marca 2012 | Komentarze 5

Gorlice-Folusz-Dębowiec-Jasło-Gorlice
Mimo pochmurnego nieba i dość zimnego dnia zebrało się kilka osób: Seba, Rafał, Tomek, Maciek i Arek. Założenie wysokiej kadencji i spokój, tylko podjazd do Bednarki z Rozdziela w tempie. Kłopoty z dojazdem do grupy zaczynają się za Foluszem, w Jaśle zostawiam maruderów, których chciałem dociągnąć i po około 20km (po kilku hopkach i wypłaszczeniach pod wiatr... nieźle się namachałem) doganiam grupę zasadniczą mocno naginającą siłami Sebastiana. Akurat gdy dojeżdżamy do Gorlic wychodzi słońce, cały dzień z niewielkim wiatrem i stopującą wilgocią w powietrzu.
Peletonik nad Bednarką © wojtekjg

pociąg w stronę Bednarki © wojtekjg

Samotny rider goni grupę © wojtekjg

pod podjazdem na skrzyżowanie Folusz-Jasło-Dukla © wojtekjg

pod podjazdem © wojtekjg

pogoń grupy zasadniczej © wojtekjg


FAT: 26,8g
CLIMB: avg-2%, max-10% (na osiedle)

Dane wyjazdu:
79.66 km 0.00 km teren
03:01 h 26.41 km/h:
Maks. pr.:71.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:934 m

Wiosna!!!

Środa, 29 lutego 2012 | Komentarze 4

Gorlice-Ropska-Grybów-Krużlowe-Ptaszkowa-Grybów-Stróże-Bobowa-Łużna-Zagórzany-Gorlice
Bez fajerwerków, wieje mocno, stwierdzam, że większy sens będzie dziś docisnąć, bo jechać po ludzku w tlenie się w takich warunkach nie da. Kilka podjazdów w okolicach Grybowa, w tym Wietrzny Pagór -Ropska Góra, i kilka hopek w okolicach Krużlowych. Podczas zjazdów rzuca mną mocny wiatr boczny, niby bardzo wycieniowany nie jestem, ale marne śniadanie było to nie ma co dociskać kół do asfaltu.
Potem w dolinę Białej i płasko pod wiatr i pod próg (w końcu trzeba ćwiczyć, żeby zostać następcą Fabiana :P ). Za Stróżami doganiam dwóch kolarzy, na niebieskim Raleigh'u rozpoznaję Darka spode Stróż, obok chłopak na żółtym Treku. Łapią się mnie chwilę, nie zauważam nawet kiedy odpadają. Potem miłe podjazdy do Łużnej i hopecki do Moszczenicy i Zagórzan, prawie ciągle z bocznym wiatrem.

FAT-57,5g
CLIMB:avg-4%, max-15% (Nowa Wieś)
Kategoria [ 50-100km ], sam


Dane wyjazdu:
52.63 km 0.00 km teren
02:08 h 24.67 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy:455 m

CPGR

Niedziela, 26 lutego 2012 | Komentarze 9

Gorlice-Szymbark-Gorlice-Zagórzany-Moszczenica-Staszkówka-Łużna-Moszczenica-Gorlice
Przez zamiecie, huraganowy halny i niewielkie górki. Asfalty w większości fajnie suche. Przez większość czasu skupialiśmy się na odczytach pulsometrów, żeby nie wychodzić poza 2 strefę ;). Średnio się to udawało :)
Przez zamieć w Moszczenicy © wojtekjg

suchutki asfalcik do Staszkówki © wojtekjg

podjeździk w Łużnej © wojtekjg


Baza2
tłuszczyk-51,1g
avg climb-2%, max climb-10%(pod osiedle)

Dane wyjazdu:
62.38 km 0.00 km teren
02:46 h 22.55 km/h:
Maks. pr.:54.60 km/h
Temperatura:-10.0
Podjazdy:740 m

Ponoć ostatnie dni mrozu

Poniedziałek, 13 lutego 2012 | Komentarze 13

Po dłuższej przerwie rowerowej wsiadam znów na siodło. Droga krajowa czyściutka i w słońcu, ale już podjazd do Klimkówki zasypany. Wzdłuż jeziora droga w cieniu, zimno i lodowato, przepięknie glebuję na zjeździe do Uścia - nawet kolce w oponach by nie pomogły, ledwo dało się na tym lodzie ustać na nogach...
Rzut oka na podjazd na przełęcz © wojtekjg

i rzut oka w stronę końcówki podjazdu © wojtekjg

Po zakupie Pepsi w Uściu wyjeżdżam na przełączkę nad Czarną. Zjazdy znów kłopotliwe, muszę jechać lewą stroną jezdni żeby w ogóle czuć asfalt, zjeżdżałem na prawo tylko gdy coś jechało z naprzeciwka. Na dodatek od tej doliny zaczął wiać nieprzyjemny przeciwny wiatr, wyjątkowo wkurzający. Skręt na Wawrzkę, podjazd na szczęście w słońcu, ostrożny zjazd do Ropy i już szczęśliwie na odśnieżonej i osolonej głównej. Jeszcze tylko 15km pod wiatr i koniec marznięcia.
słoneczny podjazd w stronę Wawrzki © wojtekjg

Maszyna na tle doliny Białej © wojtekjg

zamglone Pieniny Gorlickie z Wawrzki © wojtekjg

i jak zwykle ujęcie zjazdu w stronę Chelmu n/Grybowem © wojtekjg


Baza2
Kategoria [ 50-100km ], sam


Dane wyjazdu:
65.63 km 0.00 km teren
02:23 h 27.54 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:-8.0
Podjazdy:688 m

Mroźne pagórki

Wtorek, 31 stycznia 2012 | Komentarze 6

Gorlice-Ropa-Grybów-Stróże-Wilczyska-Bobowa-Pławna-Zborowice-Łużna-Moszczenica-Gorlice

I znów -22 z rana, gdy wychodziłem z rowerem chwilę po południu termometr pokazywał -12*C. W słońcu nie jest źle, od -6 do -9*C. Dziś zabrałem porządniejsze rękawiczki rowerowe, za to okazuje się, że krwi mam na ogrzanie tylko jednej pary/sztuki ;) członków zewnętrznych - stopy trochę mi podmarzły. Normalka.
Spokojnie przebijam się przez miasto, spokojnie aż do Grybowa, potem skręt w dolinę Białej i tamtędy do Zborowic. Momentami naprawdę chłodno w miejscach, które pozostały w cieniu cały dzień. Za to asfalty suchutkie. Kierowcy mieli dziś jakiś nerwowy dzień, kilka razy wyprzedzali na czołówkę- pod górę, na mostach, na zakrętach. Kilka razy specjalnie wyjeżdżałem na środek pasa, żeby spanikowali (mimo, że jestem naprawdę ugodowym i spokojnym rowerzystą...).
Od Łużnej zaczęło wiać w twarz i tak zostało już do Gorlic, niezbyt przyjemnie. Widoki dziś takie sobie, wszystko przez typową dla tego regionu mgiełkę, która wschodzi z dolin podczas ogrzewania po niskich temperaturach z rana.

Dolina Białej za Bobową © wojtekjg

Zborowice-zamarznięta Biała i stary kamieniołom sypiący się czasem na ulicę © wojtekjg

Podjazd do Sędziszowej © wojtekjg

Na szczęście nie muszę tędy jechać... © wojtekjg

Rzut oka na serpentynkę ze Zborowic (widok z Sędziszowej) © wojtekjg

Nad Pogórzem Ciężkowickim © wojtekjg

zjazd w Łużnej w stronę ledwo widocznego B.Niskiego © wojtekjg


Baza1-2.
Max climb: 9% (Ropska Góra)
Avg climb: 4%
Kategoria [ 50-100km ], sam


Dane wyjazdu:
70.18 km 0.00 km teren
02:48 h 25.07 km/h:
Maks. pr.:56.80 km/h
Temperatura:-6.0
Podjazdy:650 m

Mróz...

Sobota, 28 stycznia 2012 | Komentarze 4

Gorlice-Ropa-Klimkówa-Ropa-Grybów-Stróże-Bobwa-Łużna-Moszczenica-Gorlice

Gdy już zjadę cały z osiedla, jest dobrze - droga prawie sucha, aut niewiele, za miastem lekki wiaterek w plecy. Napieram do Ropy, po skręcie z krajówki jazda właściwie bez hamowania, a skręcanie balansem ciała ;), bo jadę albo po śniegu z piachem albo po lodzie. Ale atmosfera jest super - mroźno i sucho, bardzo lubię takie dni. Po wyjeździe nad Klimkówkę chwila rozmyślania i wracam, nie ma sensu się pchać na zalodzoną i zaśnieżoną jezdnię, a nuż rozwalę sobie znów kolano i miesiąc z głowy... Jadę na Ropską Górę, pomykam do Grybowa i skręcam na Bobową. Jest delikatnie w dół ale wieje przeciwnie, leżę na lemondce i jedzie się przyjemnie. Za Bobową stromy podjazd w stronę Siedlisk, bez śniegu i góra-dół-góra-dół aż do Gorlic. Ciepła herbatka w bidonie termicznym mi zamarzła, musiałem odkręcić go, żeby sobie łyknąć ;). Przed miastem zachodzi słońce, robi się fantastycznie mroźno. Właściwie w słońcu i gdy napierałem było cieplutko, nawet w dłonie, podmarzły mi tylko trochę palce u stóp.

Długodystansowa maszyna na tle Chełmu © wojtekjg

Chełm n/Grybowem z Klimkówki © wojtekjg

Jezioro z Klimkówki © wojtekjg

gdzieś za Łużną, przyjemne pogórze © wojtekjg

Asfalt w stronę lasów przed Moszczenicą © wojtekjg

Zachodzik słońca gdzieś przed Gorlicami © wojtekjg
Kategoria [ 50-100km ], sam


Dane wyjazdu:
67.24 km 0.00 km teren
02:43 h 24.75 km/h:
Maks. pr.:59.40 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy:390 m

Pogórze (znów) wietrzne

Poniedziałek, 23 stycznia 2012 | Komentarze 11

Gorlice-Biecz-Szerzyny-Olszyny-Jodłówka Tuchowska-Rzepiennik Strzyżewski-Turza-Kwiatonowice-Gorlice
Jakoś tak się złożyło, że wiatr wiał dziś z boku lub z przodu. Do końca obwodnicy oczywiście jechało się przyjemnie, po skręcie na Szerzyny już mniej. W Ołpinach zaczyna wiać w twarz, chłodno i mocno, przez kilkanaście kilometrów ledwo utrzymuję prędkość 20km/h. Potem podjazdy do Rzepiennika (ten stromy), do Turzy (ten kolejny stromy). Skręcam na Kwiatonowice, o dziwo nie wieje (aż tak bardzo) jak przypuszczałem. I nawet widoczki są całkiem fajne, chmury odsłoniły Jaworzynę Krynicką. Na odcinkach wśród-leśnych trochę lodu i śniegu na ulicy, ale bez szału.
Aparat mi szaleje, ale cyknąłem kilka fotek tym czajnikiem bezprzewodowym, który mam w telefonie...

po podjazdach za Jodłówką Tuchowską © wojtekjg

rzut oka na podjazd z Jodłówki © wojtekjg

początek parcia w górę w stronę Turzy © wojtekjg
Kategoria [ 50-100km ], sam


Dane wyjazdu:
59.30 km 0.00 km teren
02:30 h 23.72 km/h:
Maks. pr.:64.80 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:850 m

Wokół Klimkówki

Czwartek, 12 stycznia 2012 | Komentarze 2

Gorlice-Szymbark-Ropa-Wawrzka-Śnietnica-Czarna-Uście Gorlickie-Kunkowa-Leszczyny-Bielanka-Gorlice
W Gorlicach cieplutko, słonecznie, asfalt na drogach krajowych suchutki. Za to gdy wjeżdżam na boczne drogi to są albo lekko zalodzone albo płyną nimi strumienie z roztopu.
Za Ropą skręcam pod wiatr na Wawrzkę, po mokrym zjeździe przejeżdżam przez Brunary i skręcam na Czarną. W górę doliny jedzie się nawet przyjemnie. Zjazd za to jest chłodny i bez szaleństw, bo jest dość ślisko.
semi-zimowe Pieniny Gorlickie z Wawrzki © wojtekjg

Chełm n/Grybowem na zimowo © wojtekjg

Wjazd w dolinkę za Śnietnicą © wojtekjg

Na przełączce pomiedzy Czarną a Uściem Gorlickim © wojtekjg

Z Uścia podjeżdżam w stronę przekaźnika, w lesie kończy się sielanka, bo po mojej stronie jezdni leży warstewka lodu, muszę jechać koleiną po pasie przeciwnym. Przez moment blokuje mnie jadąca z naprzeciwka pługopiaskarka, która właściwie nie robi nic sensownego poza rozsypywaniem jakiegoś syfskiego żwiru. Zjazdy spokojne. Na koniec ścianki z Kunkowej i szybka końcówka z wiatrem w stronę Bielanki i Gorlic.
Sucha Homola w chmurce © wojtekjg

Wysuszony asfalcik z pasmem Magury Małastowskiej w tle © wojtekjg

Pługi pracują © wojtekjg

Zjazdy do Kunkowej © wojtekjg

Na koniec święto - spotykam Arka na rowerze, robię z nim okrążenie ronda.
Maciek - wziąłbym Cię na stopa ale zdjąłem wczoraj bagażnik ;)

Baza1-2.
Kategoria [ 50-100km ], sam


Dane wyjazdu:
50.10 km 0.00 km teren
01:50 h 27.33 km/h:
Maks. pr.:65.50 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy:460 m

Na dobry początek...

Niedziela, 1 stycznia 2012 | Komentarze 4

Około 11tej w Gorlicach świeci słoneczko. Droga w stronę Szymbarku jest sucha ale wieje mocny przeciwny wiatr. O dziwo - w dolinie w stronę Bieśnika wiatr znika, w cieniu zaczyna się za to robić lodowato, także na asfaltach. Na szczęście końcówka mocnego podjazdu nie była ośnieżona.
Spojrzenie na Beskid Niski z końcówki podjazdu w Bieśniku © wojtekjg

Maślana Góra ze słoneczkiem © wojtekjg

Zjazd na stromym odcinku wolniejszy niż podjazd - zdaję sobie sprawę, że jeden niepewny ruch i leżę na glebie. Dzięki wjazdowi na dziury i wertepy za zjazdem odpada mi cały syf, który zebrał się wokół widelca i szczęk hamulców.
Początek zjazdu nie wyglada zachęcająco... © wojtekjg

... środek zjazdu jest nie lepszy.Za to z widokiem na pogórze © wojtekjg

I znów główna w Szalowej i przyspieszenie, poza odcinkami w cieniu gdzie dość ślisko. Sądziłem, że od Grybowa powieje dobrze, ale wali z boku, podjazd na Ropską jak zwykle stonowany, zjazd też niezbyt szybki.
Zjazd z Ropskiej Góry z widoczkiem na górki okolic Ropy © wojtekjg

Od Szymbarku łapię fajny wiatr w plecy i napieram w stronę Miasta. Za masywem Maślanej wraca słońce, wjeżdżam do Gorlic na pełnym gazie.
Baza1.
Kategoria [ 50-100km ], sam


Dane wyjazdu:
66.40 km 0.00 km teren
02:27 h 27.10 km/h:
Maks. pr.:68.30 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy: m

Pogórza z wiatrem...

Piątek, 30 grudnia 2011 | Komentarze 2

SzeEwara wyjechała z pogórzy to i wszyscy rzucili się na rowery w te strony. Rzuciłem się i ja.
Wiaterek wspaniale pcha mnie do Łużnej i Zborowic, w dolinie Białej zawiewa już z boku ale aż do Bobowej jedzie się fajnie. Potem wpadam na genialny pomysł podjazdu do Lipniczki. Dwa razy około 15% i okazuje się, że jednak nieterenowego przejazdu w stronę Korzennej nie ma. Wracam do skrzyżowania i jadę na Stróżną. Zaczynają się asfalty podobne do bruku, na dodatek wieje niemiłosiernie, na zjazdach nie mogę podciągnąć do 35kmh.
Rzuk oka na Beskidy z Sędziszowej © wojtekjg

Droga do nikąd w Lipniczce © wojtekjg

W Szalowej skręt na masakryczny asfalt zwieńczony ścianą w Bieśniku i zjazdy pod wiatr do Szymbarku. Na deser ścigam się z ciężarówką przed Gorlicami.
Dalej wilgoć w powietrzu, przez co komfort jazdy był średni. Asfalty za to w większości suche.
Kategoria [ 50-100km ], sam