Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 269331.23 kilometrów w tym 4408.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.91 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

[100-200km]

Dystans całkowity:73184.49 km (w terenie 1305.60 km; 1.78%)
Czas w ruchu:2871:23
Średnia prędkość:25.45 km/h
Maksymalna prędkość:91.33 km/h
Suma podjazdów:758149 m
Maks. tętno maksymalne:194 (101 %)
Maks. tętno średnie:157 (81 %)
Suma kalorii:30615 kcal
Liczba aktywności:549
Średnio na aktywność:133.31 km i 5h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
116.56 km 0.00 km teren
03:50 h 30.41 km/h:
Maks. pr.:71.50 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:1301 m

Znów pogórze, znów z wiatrami

Wtorek, 10 kwietnia 2012 | Komentarze 6

Gorlice-Łużna-Ciężkowice-Gromnik-Zakliczyn-Bartkowa-Przydonica-Jasienna-Niecew-Krużlowa-Stara Wieś-Ptaszkowa-Grybów-Gródek-Szymbark-Gorlice

Wybrałem dłuższą trasę tylko dlatego, że prognoza wyraźnie mówiła o słabym wietrze na północ. Już za Gorlicami czuję jak jest cudnie. Do Zakliczyna było jeszcze w miarę, potem wjeżdżam w dolinę w stronę Gródka, wiatr prosto w twarz (tak zostaje do końca wycieczki), asfalt to dziura na dziurze, nie da się trzymać więcej niż 25km/h. No i w końcu podjazdy, krótkie ale konkretne (do 11%). Skręt na Przydonicę i nie jest lepiej, poza tym znów pod górę fajną serpentyną. Do Krużlowych oczywiście pod wiatr, ściana w Starej Wsi i na główną z bocznym wiatrem. Czasem wyrzuca mnie na środek ulicy ale jest w miarę fajnie. Jadę przez Gródek (niestety tutaj też źle wieje) i dociskam umiarkowanie do Gorlic.
Prawdę mówiąc - nie taki był plan na dziś...

w oddali górka w Sędziszowej - nie wygląda ale jest konkret © wojtekjg

rzut oka na Beskid z podjazdu w Sędziszowej © wojtekjg

ledwo widoczne Tatry © wojtekjg

zjazdy do Zborowic © wojtekjg

serpentynki z góry © wojtekjg

oczątek podjazdu przed Bartkową © wojtekjg

przyjemna serpentynka © wojtekjg

droga do nieba © wojtekjg

rzut oka na podjazd nad Przydonicą © wojtekjg

dwie świątynie w Krużlowej © wojtekjg

Rosochatka - perełka Pogórzy ;) © wojtekjg

Chełm wychyla się zza łąk © wojtekjg

nad Gródkiem, rzut oka w dolinę Ropy © wojtekjg


CLIMB: avg-3%, max-14% (Stara Wieś)
Kategoria sam, [100-200km]


Dane wyjazdu:
112.66 km 0.00 km teren
03:49 h 29.52 km/h:
Maks. pr.:72.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy:1272 m

Grupettowy lany poniedziałek

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | Komentarze 2

Gorlice-Folusz-Nowy Żmigród-Kąty-Przełęcz Hałbowska-Krempna-Polany-Chyrowa-Iwla-Nowy Żmigród-Folusz-Bednarka-Gorlice

Z Gorlic wyjeżdżamy w 7 osób, po drodze dwójka odpada, ale pochłaniamy jeszcze grupę podkarpacką (3 osoby), ostatecznie formując peletonik 8-osobowy. Z bocznym wiatrem do Nowego Żmigrodu (strefa neutralna skończyła się przy Foluszu, od tego momentu zaczęły się skoki), zajeżdżam się goniąc uciekinierów. Do Kątów miał wiać dobrze, a jest tak średnio, na dodatek jest to wiatr dość zimny. Szczęśliwie grzeje mocne słońce. Hałbowska wchodzi wszystkim bardzo fajnie (Kamil robił czasówkę, a ja zacząłem robić zdjęcia i zapomniałem, że tutaj też mierzę czas podjazdu...), na podjeździe przed grupą przebiega stadko 4 dorodnych łani... że też akurat goniłem i nie miałem aparatu w ręce :). Na zakrętach do Krempnej zjeżdżam z Arkiem, na ostatnim wirażu wchodzę w skręt z 70 na liczniku - aż się wystraszyłem...Wykorzystuję mocny i zły wiatr do ucieczki w dolinie w stronę Polan, niestety dochodzi mnie mocna pogoń Seby i Arka (nawet nie zauważyłem kiedy dojechali, raz byli daleko, a za chwilę już na moim kole), ale dają sobie spokój na odcinku 'brukowanym' - fatalnym asfalcie od Polan do Chyrowej. Ciągnę sam przez podjazd (z 3km, średnio ok. 5,5%) cały czas po dziurach (aż dziw, że nie przebiłem opony...), czekam na grupę nad Chyrową. W Łysej Górze Kamil odbija do domu, w Żmigrodzie zostaje Paweł, za Żmigrodem na Jasło jedzie Krzysiek i już w okrojonym składzie, walcząc z wiatrem i uskuteczniając kilka odjazdów, wracamy do Gorlic.
Dzięki za mocną jazdę :)


grupka w Rozdzielu © wojtekjg

podjazd w stronę Bednarki © wojtekjg

peleton łapie uciekiniera przed Bednarką © wojtekjg

nad Bednarką, w tle MagurskiPN © wojtekjg

8% podjazd na skrzyżowanie koło Folusza © wojtekjg

walka o lokatę na premii górskiej © wojtekjg

asfalcik w stronę gór © wojtekjg

peleton mknie w stronę Żmigrodu © wojtekjg

radosny podjazd na Przełęcz Hałbowską © wojtekjg

podjazd pod wiatr, peleton się rwie © wojtekjg

na Przełęczy Hałbowskiej © wojtekjg

Przełęcz Hałbowska © wojtekjg

Grupettowo na Przełęczy Hałbowskiej © wojtekjg

dolina nad Mszaną © wojtekjg

okolice Chyrowej © wojtekjg

grupowa jazda w stronę Iwli © wojtekjg

ucieczka z widoczkiem na Liwocz © wojtekjg

trening z małopolskim mistrzem przełajowym :) © wojtekjg

pod wiatrakami, z przeciwnym wiatrem © wojtekjg

grupa ucieka mi po górkach © wojtekjg

kolejna ucieczka © wojtekjg

uciekinier Damian pozstawia maruderów w tyle © wojtekjg

mocna grupa pościgowa z ładnym tłem © wojtekjg

koło Folusza, w tle Góra Cieklińska © wojtekjg

zjazdy w stronę Bednarki © wojtekjg


CLIMB: avg-3%, max-9% (na kilku podjazdach)

Dane wyjazdu:
106.06 km 0.00 km teren
03:37 h 29.33 km/h:
Maks. pr.:71.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy:1314 m

Wielkosobotnia stówka

Sobota, 7 kwietnia 2012 | Komentarze 9

Gorlice-Ropa-Wawrzka-Śnietnica-Brunary-Ropa-Klimkówka-Uście Gorlickie-Hańczowa-Kwiatoń-Smerekowiec-Zdynia-Gładyszów-Przełęcz Małastowska-Sękowa-Męcina Wielka-Sękowa-Gorlice

Po mokrej nocy niespodziewanie nastał wiosenny dzień. Na pierwszym podjeździe grzeje, na dodatek jadę sztywny po wczorajszych interwałach.
W Śnietnicy spotykam Braci Chłandów patentujących trasę Klasyku Beskidzkiego, zawracam z nimi na Brunary i podjazd na Tanią Górę, próbując dotrzymać im tempa. Po zjeździe oni jadą do Gorlic, ja skręcam na Klimkówkę i Uście, stamtąd jadę na Hańczową i przełączkę pod Kiczorką. Z Kwiatonia do Smerekowca i Zdyni, potem na Magurę. Z przełęczy cały czas pod wiatr, skręcam jeszcze w dolinkę w stronę Męcin i Wapiennego, kończę jazdę na górce koło kapliczki nad Męciną Wielką i wracam do Gorlic.
Wiatr był dziś dziwny - niby południowo-zachodni ale np w Zdyni złapał mnie przeciwny północny, a za kolejnym pagórkiem znów wiało na południe. Rozkręciłem się dopiero po 2 godzinach, wcześniej na sztywnych nogach.



CLIMB: avg-3%, max-11% (na przełęcz pod Kiczorką, nawet nie sądziłem, że ta końcówka jest taka stroma, zawsze wchodziła tak fajnie...)
Kategoria [100-200km], sam


Dane wyjazdu:
111.47 km 0.00 km teren
03:36 h 30.96 km/h:
Maks. pr.:69.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:903 m

Pogórza wtorkowe

Wtorek, 3 kwietnia 2012 | Komentarze 0

Gorlice-Biecz-Szerzyny-Ryglice-Tuchów-Ciężkowice-Bobowa-Grybów-Ropska Góra-Szymbark-Gorlice

Przemykamy z Arkiem przez pogórza. Do Biecza pod wiatr, od Szerzyn po mokrych asfaltach, po drodze dwa podjazdy po 2 km i 6% (a patrząc na mapę nigdy byś się nie spodziewał...jeżdżę tędy na badania w stronę Mielca) i ściana przed Tuchowem. Do Grybowa pod wiatr, o dziwo na Ropską (po zmianie kierunku jazdy) też pod wiatr - inaczej wiał w dolinie, inaczej na górze. Do domu docisk na mocnych zmianach.
Całość bez spięcia, wycieczkowe tempo, przystanki, zdjęcia pół-pozowane. Cholernie ciężkie powietrze po opadach z nocy, jechało się czasem jak w zupie mlecznej.


początek podjazdu za Swoszową © wojtekjg

taki podjazd na pogórzach??? © wojtekjg

prawie na grzbiecie pagórka © wojtekjg

Dolina Białej za Zborowicami i kamieniołom nad drogą © wojtekjg

tankowanie bananów © wojtekjg

Dolina Białej przed Siedliskami © wojtekjg

szorowanie po asfalcie © wojtekjg

końcówka podwietrznego podjazdu na Mont Ropską © wojtekjg

na Ropskiej Górze © wojtekjg

iiii zjazdy. © wojtekjg


CLIMB: avg-3%, max-11% (do Tuchowa)

Dane wyjazdu:
112.98 km 0.00 km teren
03:47 h 29.86 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:9.0
Podjazdy:1050 m

Poniedziałkowe pagórki pogórzańskie

Poniedziałek, 2 kwietnia 2012 | Komentarze 1

Gorlice-Bednarka-Nowy Żmigród-Majscowa-Jasło-Siepietnica-Szerzyny-Olszyny-Rzepiennik Suchy-Rożnowice-Bugaj-Korczyna-Gorlice

Dzięki wiaterkowi asfalty przez noc wyschły. Ba - w drodze do Bednarki wyszło nawet słońce. Po górkach do Folusza idzie fajnie, bo z wiatrem, potem jadę pod skosem, wiatraki w Pielgrzymce chodzą jak małe helikoptery. Milion małych i sztywnych hopek (zjazd 10% i podjazd 10% i tak w kółko) do Jasła z bocznym wiatrem. Na dodatek gdy przejeżdża ciężarówka zawirowania są tak mocne, że ledwo utrzymuję rower w miarę prosto. Od 50 kilometra ciągle pod wiatr, bo droga od Jasła to właściwie duża, szeroka dolina, która kierunkuje powiew prosto w moją stronę. Skręt na Szerzyny i wcale nie jest lepiej, nie ma to jak 200m podjazdu o nachyleniu 11% z wiatrem zatrzymującym po połowie górki ;) Na drodze do Bugaju i w samej wiosce asfalty o konsystencji bruku, w sam raz na jakiś klasyk wiosenny. Po zjeździe z pagórków, podczas jazdy pod wiatr w kierunku Gorlic, ledwo trzymam 25km/h.


CLIMB: avg-3%, max-11% (podjazd z Olszyn)
Tłuszczyk: 77,3g
Wytrzymałość w 3 strefie + siła na podjazdach
Kategoria [100-200km]


Dane wyjazdu:
106.81 km 0.00 km teren
03:30 h 30.52 km/h:
Maks. pr.:71.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:1167 m

Sobotnia setka

Sobota, 24 marca 2012 | Komentarze 6

Oj, ciężko się jechało, raz przez wilgotną mgłę z rana, dwa, przez przeciwny wiatr po zmianie kierunku jazdy. W Sączu jesteśmy z czasem 1:23, pod Krzyżówkę ciągniemy równo na zmianach, na podjeździe (niecałe 2km z maxem pod 8%) wypuszczam trochę Arka, robię zdjęcia i gonię. Na górze mała przerwa i zjazdy po wiatr, dolina pod wiatr i stopującą wilgoć (już wolę wiatr, wiadomo jak się ustawić, a w tej wilgoci z mgły i rzek jedzie się jak w smole). Od Sącza przebija się słońce, we Florynce świeci już na dobre. Podjazd na Wawrzkę i szybkie zjazdy pod wiatr, a potem jazda po zmianach do Gorlic. Po drodze spotykamy różne persony rowerowe - Wojtka R., Bartka...
Trasa znana i lubiana: Gorlice-Ropska-Grybów-Ptaszkowa-Królowa Polska-Nowy Sącz-Łabowa-Krzyżówka-Berest-Florynka-Wawrzka-Ropa-Gorlice.


podjazd na Mont Ropska © wojtekjg

końcówka stromszej sekcji podjazdu na Krzyżówkę © wojtekjg

z Krzyżówki - pod lasem podjazd jak na dłoni © wojtekjg

lans na górce, na tle śniegu © wojtekjg

road to Wawrzka © wojtekjg

na szczycie, w tle Chełm n/Grybowem © wojtekjg


CLIMB: avg-3%, max-12% (Wawrzka)

Dane wyjazdu:
128.21 km 0.00 km teren
04:29 h 28.60 km/h:
Maks. pr.:80.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:1473 m

Krzyżówka-Przełęcz Tylicka-Bardejov-Magura

Piątek, 23 marca 2012 | Komentarze 7

Gorlice-Ropa-Wawrzka-Florynka-Krzyżówka-Tylicz-Przełęcz Tylicka-Bardejov-Beherov-Przełęcz Małastowska-Gorlice

Prognoza wyraźnie pokazywała łagodny wiatr na południe, wiedziony tymi przesłankami wybieram trasę 'pod wiatr' (w sensie, że z wiatrem, no...). I jak na dole doliny we Florynce, po pierwszym podjeździe, wieje lekko w plecy i idzie fajnie, tak na zakrętach na Krzyżówkę (5,8km, 4%)wieje zimno i w twarz. Początkowo sądziłem, że złapałem gumę gdy nagle zacząłem się zatrzymywać... Zjazdy do Mochnaczki też pod wiatr, o dziwo na Muszynkę wieje dobrze, lecę lekko w górę pod 30km/h. I superaśny zjazd do Tarnova z przełęczy Tylickiej cały zarąbany jeszcze pozimowymi piachami i żwirem, strach wchodzić w zakręty, na dodatek pod wiatr (i tak dziwne, że docisnąłem do 80tki, trzymałem mocno hamulce cały czas; poza tym - VDO działa bardzo specyficznie, prędkość chwilową pokazuje z dokładnością do 0,5km, czyli w zakresie błędu pomiarowego komputerka, natomiast przewyższenie lub zapis prędkości maksymalnej zrobi dopiero po przejechaniu 50-100m. Stąd czasem widzę, że wyskakuje mi np 77 a zapis max jest tylko 72).
Na odcinku do Bardejova, dodać, że lekko pofałdowanym ale generalnie spadzistym, nie da się docisnąć z sensem, wieje mocno. Kręcę się chwilę po stromych brukach w okolicy rynku w Bardejovie (rynku, który jest zabytkiem dziedzictwa światowego UNESCO) i wyjeżdżam pod wiatr w stronę granicy. Masakra. Po kilku minutach stwierdzam, że może zrobię to na siłę - blacik i jazda. Z podmuchem w twarz, lekko pod górę, jadę nie więcej niż 25km/h. Na krótkich zjazdach nie więcej niż 30. Tak samo jest za granicą. Najgorzej jest na odcinkach bezleśnych, czyli od Dhla Luki aż do Zdyni i za Gładyszowem. Wyjazd na Przełęcz jak to wyjazd - fajny. Do Gorlic cały czas pod wiatr ale już lepiej. Odczyty pogodowe mówią mi potem, że wiaterek zamiast zapowiadanych 11, miał ponad 30km/h.
podjazd w stronę Chełmu i Wawrzki © wojtekjg

Wawrzka - ostatnia hopa © wojtekjg

początek leśnej części podjazdu na Krzyżówkę © wojtekjg

jeszcze śniegowo w wyższych partiach Beskidu © wojtekjg

lansik z Beskidem Niskim z tle © wojtekjg

rzut oka na dolinę znad Muszynki, w głębi Jaworzyna Krynicka © wojtekjg

zjazd z Kurovskego sedla z widokiem na Levocske vrchy © wojtekjg

Bardejovki rynek © wojtekjg

wspaniałe i wietrzne proste w stronę granicy, po lewej pasmo graniczne © wojtekjg

w stronę Jaworzyny Konieczańskiej © wojtekjg

ostatnie wzniesienia przed granicą © wojtekjg



FAT: 108,7g
CLIMB: avg-3%, max-9%
Kategoria [100-200km], sam


Dane wyjazdu:
136.21 km 0.00 km teren
04:44 h 28.78 km/h:
Maks. pr.:75.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:1513 m

Niedzielna wycieczka grupowa

Niedziela, 18 marca 2012 | Komentarze 13

Gorlice-Magura-Konieczna-Zborov-Nizna Polianka-Ożenna-Krempna-Nowy Żmigród-Jasło-Biecz-Gorlice

Część klubowiczów biega gdzieś półmaratony, reszta albo ma za daleko albo imprezuje, słowem - Gorlice nie dopisały. Pojawił się za to Tomek i Bartek z Tuchowa (z Discovery - no co, miał Treka i ciągnął początkiem tak jakby jeździł kiedyś dla Lensa ;)).
Do Koniecznej pod MASAKRYCZNY wiatr, miejscami ledwo jechaliśmy ponad 25km/h. Na przełęcz nawet nie mierzę czasu. Trochę dociskamy do Zborova (mijamy po drodze handbikera jadącego w stronę Polski) i potem na Nizną Poliankę i każdy w swoim rytmie jedzie podjazd na Przełęcz Beskid (2,9km, około 6,5%). Spotykamy się pod sklepem w Ożennej, szybkie Pepsi i jedziemy z wiatrem w stronę Krempnej. Za Grabem Tomek coś ucieka, spawamy po czem inicjuje własną ucieczkę. Mimo, że po drodze dopada mnie boczny i czołowy wiatr, chłopakom nie udaje się dogonić mnie przed Krempną. Kolejny podjazd, na Przełęcz Hałbowską (2,4km, 7%), i fajne zjazdy do Kątów (na podjeździe spotykamy zjeżdżających JasłoBajków). Jedziemy na Jasło, czyli przez hopki, ale z wiatrem. Trochę pracujemy razem, formują się jakieś małe ucieczki i łapania, a atakuję skutecznie na przedostatniej, sztywnej hopce za Majscową. Szybki zjazd i kolejny podjazd - i mam z 400m przewagi. Zaliczamy sklep za Jasłem, znów jedziemy pod wiatr, na hopkach znów urywam peletonik. Przed Bieczem Bartek skręca na Szerzyny, a my z Tomkiem walczymy jeszcze z wiatrem przez obwodnicę w stronę Gorlic.
Dzięki za jazdę.
Pogoda sprzyjała nie tylko jeździe ale i zdjęciom:
Pierwsza sekcja podjazdu na Przełęcz Małastowską © wojtekjg

podjazd na Małastowską © wojtekjg

ostatnia serpentynka przed premią górską © wojtekjg

proste do Koniecznej © wojtekjg

zjazdy od granicy © wojtekjg

przydrożny krzyż © wojtekjg

jazda pod górami © wojtekjg

słowackie asfalty w stronę Zbrova © wojtekjg

na słowackich asfaltach ;) © wojtekjg

na podjeździe ze Zborova, w tle pasmo graniczne © wojtekjg

hopy do Nizkej Polianki © wojtekjg

podjazd na Przełęcz Beskid © wojtekjg

wyżej zalegają jeszcze śniegi, podjazd na Przeł.Beskid © wojtekjg

zjazd do Ożennej, z MPNem w tle © wojtekjg

Zwojnij!Niedźwiedzie! © wojtekjg

końcówka podjazdu na Przełęcz Hałbowską © wojtekjg

Zjazdy z Przłęczy Hałbowskiej © wojtekjg

zakręty zjazdu do Kątów, w tle Góra Grzywacka © wojtekjg



CLIMB: avg-3%, max-12% (prawdopodobnie podjazd na Hałbowską)
Kategoria [100-200km]


Dane wyjazdu:
151.68 km 0.00 km teren
05:22 h 28.26 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:1623 m

Po gminę...

Poniedziałek, 12 marca 2012 | Komentarze 11

Ha! Waxmund podpuścił mnie pewnym komentarzem i przystępuję do konkurencji!!
Żartuję..chyba, że wynajdzie się kategoria 'zalicz najbliższą gminę 150 razy w ciągu roku' :P

Gorlice-Magura-Konieczna-Bardejov-Tarnov-Leluchów-Krynica-Berest-Grybów-Gródek-Szymbark-Gorlice

Błędem był wyjazd po 9tej, zdecydowanie za późno. Z rana piękne słońce, specjalnie jadę z rana z wiatrem, chociaż później zaczyna zawiewać jakoś dziwnie- na podjazdach z boku, tak samo na prostych. Mierzę czas na Przełęcz - kultowy podjazd okolicznych rowerzystów, jak i pewien wyznacznik formy 'podjazdowej', na którym się zawsze testujemy. W równym tempie (i nierównym wietrze) wychodzi mi 10.03min - całkiem nieźle jak na początek sezonu.
Załatali trochę dziur od granicy do Becherova, jedzie się całkiem fajnie. do Bardejova przyspieszam dość mocno. W mieście łapie mnie czołowy wiater... zaraz, zaraz, nie tak miało być. Miał być boczny!! Od 50ego kilometra jadę ciągle pod wiatr, i to nie byle jaki - rozpacz sięga zenitu gdy z poważniejszych górek nie mogę rozpędzić się więcej niż 30km/h!!! Na podjeździe za Lenartovem zaczyna się delikatna śnieżyca. Kiedy zjeżdżam poniżej 450m n.p.m. śnieg zamienia się w marznącą mżawkę. 30 km do Mostu Wyszehradzkiego męczę ze średnią około 23km/h. Dalej pod wiatr do Muszyny i Krynicy, podjazd na Krzyżówkę niby nie wymagający ale nie jest fajnie w deszczu ze śniegiem i pod mocniejszy wiatr. Ostrożne zjazdy zakrętasami i trochę cieplejsza dolina. W Grybowie wybieram dłuższy ale równiejszy (3km, około 2,5%) podjazd przez Gródek zamiast Ropskiej. Podjazd jest tym fajniejszy, że osłonięty od wiatru. Na głównej dokładam do pieca, żeby zdążyć przed zamknięciem sklepu rowerowego.

to samo co wczoraj tylko w drugą stronę - Gładyszów © wojtekjg

pomykanie w stronę Stebnickej Magury © wojtekjg

asfalcik w stronę Busova- największego w całym B.Niskim © wojtekjg

zjazdy do Obrucnego, we wspaniałej pogodzie © wojtekjg

Krzyżówka, droga niknie we mgle © wojtekjg


CLIMB: avg-2% max-10% (nie mam pojęcia gdzie ;))

ps. gdyby ktoś z kolekcjonerów gmin się obraził - nie jest to w żadnym razie szykana z tego zacnego procederu. Każdy kto choć trochę mnie zna, albo czyta uważnie moje wypociny na tym bikelogu, wie, że wiele rzeczy traktuję z przymrużeniem (i to sporym) oka. :)
Kategoria sam, [100-200km]


Dane wyjazdu:
165.27 km 0.00 km teren
05:22 h 30.80 km/h:
Maks. pr.:70.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy:1069 m

Kolejny zwyczajny czwartek...

Czwartek, 8 marca 2012 | Komentarze 12

Gorlice-Biecz-Jasło-Pilzno-Tarnów-Szynwałd-Zalasowa-Tuchów-Gromnik-Ciężkowice-Sędziszowa-Łużna-Moszczenica-Gorlice plus rozjazd po mieście

W całym swoim sprycie, posiłkując się numeryczną prognozą pogody, zaplanowałem z rana jechać z mocnym wiatrem (na północ) żeby wracać pod wiatr gdy już trochę zelżeje.
Słoneczko przepędziło poranny mróz, hopki do Jasła weszły ładnie, hopki do Pilzna weszły jeszcze fajniej, potem tranzytówka i TIRy w jedną i drugą stronę - chyba po równo, bo średnio mnie zmęczyły. Do Tarnowa wjeżdżam po niecałych 3godzinach, po setce zatrzymuję się na wciągnięcie pączka, MountainDew i żelka, z piękną jak na mnie średnią 32,6km/h, chociaż już kawałek jechałem pod wiatr. Teraz już tylko z przeciwnym lub bocznym. Na przedmieściach Tarnowa skusił mnie skręt na Tuchów/Ryglice i jadę nieplanowanie przez dolinkę w Zalasowej- kilkanaście km pod górę z fajną serpentyną i interwałami przez las pod koniec. No i z tym krótkim ale szybkim zjazdem do Tuchowa. Potem nudy doliną, w Ciężkach skręcam na Łużną, mocny podjazd (ścinałem akurat jeden z ostrych zakrętów gdy dogoniła mnie policja, nawet nie zareagowali, że jeżdżę całą szerokością drogi ;)), zjazd i kolejny podjazd. Potem wiatr jakby się bardziej na mnie uparł, nawet hopki o nastromieniu 5% jadę poniżej 20km/h. Wiatr jest mocny, czołowy, sprawdzam potem jego silę i okazuje się mieć powyżej 30km/h. Męczę trochę, zostało kilka wzniesień.
W Gorlicach spotykam Arka jadącego na wieczorny trening, przejeżdżam z nim kawałek i dzięki temu robię jeszcze 5 km rozjazdu po mieście.
Na trasie spotkałem dwa razy CCC-owców: jednego koło Tarnowa, drugiego koło Tuchowa. Chyba z teamu amatorskiego, bo nawet mi odmachali.. ;)

Liwocz wydaje się jedynym wzgórkiem w okolicy © wojtekjg

Brzostek-największa hopa w okolicy ;) © wojtekjg

podjazd w stronę Tuchowa © wojtekjg

rzut oka na leśny podjazd © wojtekjg

Skała Grunwald w Skamieniałym Mieście w Ciężkowicach © wojtekjg

spojrzenie na podjazd ze Zborowic w stronę Łużnej, już po serpentynach © wojtekjg

Wiosną ta droga nie wygląda już tak źle.. ;)
uroki pogórza © wojtekjg

Święto! Arek wyjeżdża na trening!! :P © wojtekjg


CLIMB: avg-2%, max-9% (a cholera wie gdzie, albo w Brzostku, albo za Ciężkami, albo przed Tuchowem...)
Kategoria [100-200km], sam