Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 269219.83 kilometrów w tym 4408.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.91 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

[100-200km]

Dystans całkowity:73073.09 km (w terenie 1305.60 km; 1.79%)
Czas w ruchu:2867:19
Średnia prędkość:25.45 km/h
Maksymalna prędkość:91.33 km/h
Suma podjazdów:757168 m
Maks. tętno maksymalne:194 (101 %)
Maks. tętno średnie:157 (81 %)
Suma kalorii:30615 kcal
Liczba aktywności:548
Średnio na aktywność:133.35 km i 5h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
102.05 km 1.50 km teren
04:04 h 25.09 km/h:
Maks. pr.:67.82 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:1483 m
Rower:Czerwka

Dwie wieże

Niedziela, 20 października 2013 | Komentarze 3

Gorlice-Biecz-Jodłówka Tuchowska-wieża koło bacówki na Brzance-Rzepiennik Strzyżewski-Ciężkowice-Pławna-Bruśnik-wieża w Bruśniku-Brzana-Bobowa-Stróże-Łużna-Wola Łużańska-Stróżówka-Gorlice

Wieje niesamowicie, na odsłoniętych garbach zrzuca mnie do rowów (całe szczęście, że mam te kilka dodatkowych kilogramów;)). Celem była wieża widokowa na Brzance ale podczas powrotu nawinęła się jeszcze ta w Bruśniku. Z pierwszej widać ledwo Tatry ale widok na północ jest zamknięty lasem, druga ma 360* widoków ale jest niżej i gór mało co widać.
Kilka podjazdów po 15-16%, kilka po 10-11%, fajnie wycieczkowo i tak, żeby twarz opalić.

CLIMB: 5/16%

Początek 15tki pod Brzankę © wojtekjg

Wieża widokowa nad Jodłówką © wojtekjg

Widoczek w prawo © wojtekjg

Widoczek na mój późniejszy podjazd © wojtekjg

Jodłówka w dolince © wojtekjg

Są Tatry ale ledwo widoczne © wojtekjg

Droga dojazdowa na szczyt wzniesienia © wojtekjg

Pasmo Brznki na horyzoncie i już za mną © wojtekjg

Rynek ciężkowicki © wojtekjg

Druga wieża w zasięgu rzutu kamieniem © wojtekjg

Wieża w Bruśniku © wojtekjg

Widoczki tys fajne ale bez Tater, widać za to kawałek Busova © wojtekjg

Droga dojazdowa do wieży © wojtekjg

Pogórze z góry © wojtekjg

Pasmo Magurskie gdzieś daleko © wojtekjg

Jesień, oj jesień © wojtekjg

Z drugiej strony też jesień © wojtekjg

Kościół w Bruśniku © wojtekjg

Detalik kościółka © wojtekjg

I wieżyczka strzelnicza kościoła ;) © wojtekjg

Nad pogórzami © wojtekjg

Daleko za wzniesieniem z wieżą widokową © wojtekjg

Bruśnicki kościół © wojtekjg

Kolarskie żarełko © wojtekjg

Bruśnicka wieża © wojtekjg

Mocno wietrzny asfalt w stronę Maślanej © wojtekjg

Tatry nieśmiało wychylają się zza Rosochatki © wojtekjg

Ostatnia 16% na dziś © wojtekjg

Maślana Góra wieczorkiem © wojtekjg

Moje małe miasteczko © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam


Dane wyjazdu:
127.15 km 0.00 km teren
04:16 h 29.80 km/h:
Maks. pr.:68.57 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy:1867 m

VeloCarpathica

Sobota, 21 września 2013 | Komentarze 1

Są takie wyścigi, na których noga podaje i aż się radośnie jedzie, ptaszki śpiewają, widoki są nieziemskie, dziewczyny na bufetach są śliczne, a słońce ciągle świeci.
Są też takie gdzie noga przestaje podawać od 15km, przerzutka tylna sama wybiera ci przełożenie na którym masz jechać, noga wyskakuje z bloku, a widziany na 200m peleton jadący spokojnie nie daje się dogonić na płaskim pod średni wiatr... Ogólnie - końcowosezonowa masakra. Za to makaron na mecie był dobry a Seba wywalczył podium w kategorii (A).

CLIMB: 4/13%

Dane wyjazdu:
113.35 km 0.00 km teren
03:52 h 29.31 km/h:
Maks. pr.:61.82 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy:1801 m

Ściganie masterskie w Pleśnej - wyścig ze startu wspólnego

Sobota, 31 sierpnia 2013 | Komentarze 4

Chyba powinienem startować z dziadkami ze starszych kategorii, bo mam ich tempo. Chłopaki ciągną mocno bo górka od razu od startu. Daję sobie spokój na około 4km, bo przy tym zapaleniu ud zrobiłbym sobie krzywdę. I jadę swoje - czasówkę na 110km :P
Na drugiej i trzeciej rundzie jeden młodzian chce mnie koniecznie urwać. Odjeżdża mi na podjeździe, oglądając się non-stop, na zjazdach nie szaleje (bo są tragiczne pod względem nawierzchni, ruch otwarty a ja walę lewą stroną, która jest w miarę gładka), dojeżdżam go na płaskim. Po 4 okrążeniu daje sobie spokój. A ja na czwartym mam jakiegoś doła, kończy się picie, idzie burza, dalej mocno wieje (ciągle pod wiatr!! no jak, jak??). Piąte idzie okej, szczęśliwie dostaję wodę w Pleśnej na kresce. I staram się przycisnąć końcówkę. Zjeżdżam z trasy chyba ostatni, wszyscy za mną się wycofali.
Gdyby jeszcze kilka razy strażacy na rozjazdach pokazali gdzie jechać (lub gdzie nie jechać), asfalt był lepszy i moc w nogach była, byłoby fajniej.
Niby utrzymałem 3 w kategorii ale podczas tego nagradzania nikt nie wiedziałem co i jak i za co dostaje. Sebastian wpadł na metę w czołówce open i kategorii, Bartek spasował z powodu skurczy. Trasa jakby nie było - selektywna ;)

CLIMB: avg-4%, max-9%

Dane wyjazdu:
141.45 km 0.00 km teren
05:41 h 24.89 km/h:
Maks. pr.:68.19 km/h
Temperatura:
Podjazdy:1727 m

MRDP - VI doba

Czwartek, 22 sierpnia 2013 | Komentarze 2

CLIMB: avg-2%, max-20%

EDIT: Zjazd w stronę Istebnej, znów mi się coś kiełbasi z drogami i przekonany, że to nie do końca tak, jadę przez Kamesznicę na Koczy Zamek (okazuje się, że to trasa maratonu - tak się przygotowałem, że nie zauważyłem, że będzie ten podjazd też...). W upalnym słońcu robię te 15tki i 20tki (%)... i czuję, że coś jest nie tak - dreszcze, przysypianie, dość mocne pragnienie. Zatrzymuję się w pierwszym lepszym zajeździe przy drodze na obiad, a po obiedzie zostaję na nocleg. Panie kończące zmianę załatwiają żeby przychodząca później kierowniczka zostawiła mi otwarte drzwi na wyjazd o północy (loguję się do hoteliku około 19tej). Po nocy nawadniania i dreszczy wychodzę około północy z pokoju, a tu dupa - drzwi do części hotelowej zamknięte. Pierdzielę, idę dalej spać. Wyjazd dopiero o 6 rano. Fajne zjazdy na Wisłę, po drodze niestety psuje mi się ostatecznie aparat foto... potem podjazdy i Cieszyn - na wjeździe wita nas tablica powitalna uczestników MRDP postawiona przez Daniela - aż mi się lekko oczy zaszkliły :) Dzięki :))) Dość szybki transfer na Jastrzebie, Prudnik i przed Nysą pęka oponka przednia - ofiara wschodnich asfaltów - a z nią dętka. Chwila wymiany i dociskam dalej - spotykam po drodze Marka i Marcina Nalazka, chwila pogaduch i lecę mocno dalej.
Za cholerę nie mogę sobie przypomnieć czy i gdzie zatrzymywałem się na jedzenie, pamiętam tylko, że Marek wspomniał, że zatrzymają się w Nysie... chyba pojechałem dalej, z zamiarem zjedzenia czegoś w Lądku...
Przyjemna trasa na Istebną © wojtekjg

Mały pomylony skręt pod wiadukt Ski © wojtekjg

W gorę! (15%) © wojtekjg

Podjazdy i podjazdy, pod 18% © wojtekjg

Już nad Istebną © wojtekjg

Góralski popas © wojtekjg

mniej góralski popas © wojtekjg

Wschód słońca przed Kubalonką © wojtekjg

Ostatni księżyc przed Wisłą © wojtekjg


Dane wyjazdu:
126.74 km 1.50 km teren
04:07 h 30.79 km/h:
Maks. pr.:77.43 km/h
Temperatura:34.0
Podjazdy:1660 m

Idzie burza..

Piątek, 9 sierpnia 2013 | Komentarze 9

Gorlice-Magura-Konieczna-Zborov-Polianki-Ożenna-Świątkowa Wielka-Krempna-Brzezowa-Mrukowa-Folusz-Dominikowice-Gorlice

Mega wytop na klejących się asfaltach. Duszno jak cholera. Po drodze w Zdyni zgaduje mnie Mateusz opalający się na drewnie w lasach. Za granicą pandemonium i jazda po klińcu prawie do Becherova. A do Zborova fajnie, szkoda, że mam jedną korbę, a nie przednią i tylną, bo bym docisnął. Od Zborova wieje źle i mocno i tak do Gorlic. Przyjemne z pożytecznym w Świątkowej (spotkanie 'służbowe' na pstrąga), tankowanie w Kremnpej, znów Hałbowska i nudy z burzą na karku do domu. Puls niski to i temperatura niska...nie, zaraz, coś nie tak...
Jak pisze mój idol rowerowy: nie sztuka jechać 300km dookoła El Bląbonga ale sztuką jest jechać 300km dookoła El-Bongabląga i nie czuć zmęczenia!!! :P

CLIMB: avg-3%, max-10%
Tłuscyk: 96.2g
Kategoria [100-200km], sam


Dane wyjazdu:
121.86 km 5.40 km teren
05:36 h 21.76 km/h:
Maks. pr.:69.50 km/h
Temperatura:35.0
Podjazdy:758 m

Kolejny nużący powrót

Środa, 7 sierpnia 2013 | Komentarze 2

Pol.Zielenica-Jankówki-Łopuszna-Harklowa-Przeł.Knurowska-Ochotnice-Zabrzeż-Nowy Sącz-Ptaszkowa-Grybów-Gródek-Szymbark-Gorlice

CLIMB: avg-2%, max-14%

Średnio lubię wschody słońca © wojtekjg

Widać dalszą drogę przez Zielenicę © wojtekjg

Poranne -30% sćianki © wojtekjg

Dolina Łopusznej © wojtekjg

Nad Łopuszną © wojtekjg

Przyjemne, chłodne wody wodospadu © wojtekjg

Podjazd na Knurowską zawsze widokowy © wojtekjg

Tylmanowa, w strone gór © wojtekjg

Dolina Dunajca © wojtekjg

Chwila ochłody pod mostem w Kadczy © wojtekjg


Dane wyjazdu:
107.72 km 4.80 km teren
05:00 h 21.54 km/h:
Maks. pr.:55.50 km/h
Temperatura:
Podjazdy:1237 m

Gorrrrrce

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 | Komentarze 0

Gorlice-Gródek-Grybów-Ptaszkowa-Stary Sącz-Młyńczyska-Kamienica-Rzeki-Dolina Kamienicy

CLIMB: avg-2%, max-14%
Zjazdy z Młyńczysk z widokami na Gorce © wojtekjg

Jak zachęcić do czytania © wojtekjg

Zachód słońca w Dolinie Kamienicy © wojtekjg


Dane wyjazdu:
100.92 km 0.00 km teren
03:01 h 33.45 km/h:
Maks. pr.:76.78 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy:884 m

Niedzielnie niby-grupowo

Niedziela, 4 sierpnia 2013 | Komentarze 0

Gorlice-Ropa-Uście-Wysowa-Uście-Ropa-Gorlice-Moszczenica-Zagórzany-Gorlice

Z rana gonitwa grupy przez ciężkie powietrze. Odpadam od ataku w Klimkówce, za to udaje się skasować ucieczkę braci Chłanda wzdłuż jeziora. Do Wysowej jakieś rwania, nie wiem na którą tabliczkę się ścigają i odpuszczam chyba za wcześniej, idzie zaciąg sprinterski koło mnie. Z powrotem olewamy z braćmi Chłanda grupę i machamy pod zrywający się mocny wiatr do Uścia, przez hopki i do Gorlic. Kur... jak jechaliśmy w tamtą stronę tak nie wiało - no i dlaczemu?
Jeszcze kółeczko z Sebą przez Moszczenicę i do domu.

CLIMB: avg-3%, max-9%
Kategoria [100-200km], sam


Dane wyjazdu:
125.35 km 0.00 km teren
03:58 h 31.60 km/h:
Maks. pr.:72.71 km/h
Temperatura:29.0
Podjazdy:1388 m

Tur de Poloń, départ de Tarnów

Środa, 31 lipca 2013 | Komentarze 7

Gorlice-Kwiatonowice-Turza-Gromnik-Tuchów-Wola Rędzińska-Tarnów-kręcenie się po Tarnowie-Tarnowiec-Tuchów-Jodłówka Tuchowska-Rzepiennik-Turza-Kwiatonowice-Gorlice

Poranek bez śniadania, Kwiatonowice nie przebaczają - stopuje albo zwiewa nas na pola. Dalej też nie jest miodowo. W Tarnowie ze dwa razy pokonaliśmy bruki startu honorowego zanim, zgarniając po drodze Ficka, trafiliśmy na miejsce startu honorowego.
Kręcenie wokoło, do gwiazd dopchać się nie da, oblężeni przez zbieraczy autografów. Spotykamy Mirka Bieniasza, gdzieś tam kręci się Bartek,(jak się okazuje mijam się kilka razy z Izą), obijamy się między autobusami ekip.
Powrót jak na złość z bocznym wiatrem aż do Tuchowa. Potem letko w plecy i walimy na górki na Jodłówkę i Turzę (gdzie Arek daje mi mocno w dupę). Potem Kwiatonowice z bocznym wiatrem, ale znośnie. Znów zaczyna grzać.

CLIMB: avg-3%, max-10%


Podjazd z rana jak śmietana © wojtekjg

Do Kwiatonowic jest pod górkę © wojtekjg

"to okolice Tarnowa, tam nie ma górek", tja © wojtekjg

W dół, na płaskie © wojtekjg

Ni ma Tater (spod parkingu z Grzybem ;)) © wojtekjg

'To jest Pogórze, tam nie ma podjazdów" .. tjaaa © wojtekjg

Nie ma jak złapać koło na 10% © wojtekjg

Juz prawie góra © wojtekjg

Premia górska © wojtekjg

I zjazd z widokiem © wojtekjg

Kolejny podjazd © wojtekjg

Zjazd do Rzepiennika © wojtekjg

W stronę Kwiatoniwic © wojtekjg

Kwiatonowice © wojtekjg



Tech, pre-race & departure

Słit focia z rowerami BMC © wojtekjg

BMC TeamMachine z DA9070 © wojtekjg

Pinarello Dogma z kolekcji Movistaru © wojtekjg

Stajnia Movistaru © wojtekjg

Maszyna Szmyda © wojtekjg

Orica rozpoznała etap © wojtekjg

Stajnia Leopard-Treka - część na mechanice, część elektroniczna, Madone i Domane © wojtekjg

Custom painting Cancellary © wojtekjg

Trek Fabu © wojtekjg

Cancellara uses mechanic Dura-Ace group, with carbon panel on the rear derailleur drive train, for aero efect © wojtekjg

Ridley'e Lotto-Belisol, niestety nie Noah Fast. Grupa EPS 11 © wojtekjg

Tęcza kolorów w stajni Reprezentacji Polski © wojtekjg

Zapasówka Bena Swifta (o dziwo - niski profil kół) © wojtekjg

Zapasówka Bradleya Wigginsa © wojtekjg

Nie trzeba przedstawiać © wojtekjg

Garmin wozi ze sobą głównie Cervelo S5, z crankami Rotora, asymetrycznymi i klasycznymi, i Ultegrą Di2 © wojtekjg

Maszyna Endury NettApp © wojtekjg

Zblazowane Euskaltel z nową Orbęą z DA9070 © wojtekjg

Niemiec rozdaje uśmiechy i autografy © wojtekjg

Nibali złapany przez fanów © wojtekjg

Scarponi prze startem © wojtekjg

Ostatnie przemyślenia © wojtekjg

Fabu i Szmyd z przodu © wojtekjg

Przed startem © wojtekjg

Ostatnie słowa od Dyrektora Wyścigu © wojtekjg

"koszulki" na przodzie © wojtekjg

Huzar w koszulce najaktywniejszego © wojtekjg

Start honorowy © wojtekjg

Majka rusza z kopyta © wojtekjg


Dane wyjazdu:
114.95 km 0.50 km teren
03:53 h 29.60 km/h:
Maks. pr.:74.98 km/h
Temperatura:33.0
Podjazdy:1468 m

Duuuuszna niedziela

Niedziela, 28 lipca 2013 | Komentarze 0

Gorlice-Szymbark-Wawrzka-Florynka-Krzyżówka-Tylicz-Muszynka-Tylicz-Krynica-Krzyżówka-Florynka-Brunary-Ropa-Gorlice

Szybkie śniadanie i gonimy z Arkiem pod wiatr do Szymbarku na zbióreczkę. Zebrało się 9 chłopa. I znów Wawrzka. Nie ma to jak objechać typowych górali na tą premię ;) (łut szczęścia). Pod Krzyżówkę uciekam po bruku w Polanach, niepotrzebnie później czekam na Arka, bo dociąga do nas Wojtka, a ten zrywa mnie prawie na końcu. Ale czeka, do góry dojeżdżamy już bez ścigania. Ciągle jest pod wiatr. Na zjazdach przez Mochnaczki znów sobie skaczemy, w Muszynce okazuje się, że nie podoba się to reszcie grupy, w której ambicje są pokazania, że jeździ się na wysokim, nie-turystycznym poziomie. Czyli dalej jestem persona non grata. Żeby nie powodować kwasów, i z uwagi na zaczynający się upał, wracam na Krynicę, a ze mną wraca Arek (nie zazdrościmy Wojtkowi, który pewnie będzie musiał ciągnąc towarzystwo cały czas na kole...). Tankowanie, przełęcz około 640m nad Bradowiec, Zdrój i Krzyżówka - dobijam do Arka a ten znów mnie zrywa. Zjazdy ostrożnie, na dole pod gorący wiatr - zmienił się. Dalej Brunary, picie, podjazd na Tanią Górę i szybki zjazd. Do domu na mocnych zmianach pod wysuszający wiatr.
Nad Wawrzką © wojtekjg

Widocek znad Krzyżówki, pod lasem szosa z Sącza © wojtekjg

Wszyscy w cieniu, Arek kręci kilometry © wojtekjg

Hopy na Krynicę © wojtekjg

Na przełączkę nad Bradowiec © wojtekjg

Mocny pociąg na Krzyżówkę © wojtekjg

Jest ciepło © wojtekjg

Podjazd na Tanią Górę, a ten szuka bidonów © wojtekjg

Letko nie ma © wojtekjg

Spojrzenie gdzieś tam, w dal © wojtekjg

Łyk Fanty i opalanie nogi © wojtekjg

Pierwsze znaki arkowego odwodnienia © wojtekjg

Zjazd w stronę Chełmu, po lewej Jaworze © wojtekjg


CLIMB: avg-4%, max-9%