Info

Więcej o mnie.















Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Sierpień30 - 2
- 2025, Lipiec29 - 4
- 2025, Czerwiec44 - 1
- 2025, Maj36 - 2
- 2025, Kwiecień39 - 2
- 2025, Marzec30 - 1
- 2025, Luty23 - 11
- 2025, Styczeń27 - 10
- 2024, Grudzień23 - 4
- 2024, Listopad19 - 2
- 2024, Październik21 - 0
- 2024, Wrzesień26 - 5
- 2024, Sierpień25 - 13
- 2024, Lipiec32 - 9
- 2024, Czerwiec35 - 13
- 2024, Maj39 - 25
- 2024, Kwiecień31 - 12
- 2024, Marzec28 - 4
- 2024, Luty20 - 9
- 2024, Styczeń16 - 17
- 2023, Grudzień19 - 3
- 2023, Listopad21 - 2
- 2023, Październik32 - 1
- 2023, Wrzesień36 - 8
- 2023, Sierpień39 - 2
- 2023, Lipiec43 - 19
- 2023, Czerwiec38 - 8
- 2023, Maj33 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 4
- 2023, Marzec29 - 11
- 2023, Luty21 - 8
- 2023, Styczeń22 - 9
- 2022, Grudzień22 - 5
- 2022, Listopad28 - 3
- 2022, Październik35 - 2
- 2022, Wrzesień32 - 3
- 2022, Sierpień42 - 1
- 2022, Lipiec40 - 9
- 2022, Czerwiec33 - 0
- 2022, Maj47 - 7
- 2022, Kwiecień25 - 1
- 2022, Marzec27 - 0
- 2022, Luty29 - 7
- 2022, Styczeń28 - 5
- 2021, Grudzień23 - 0
- 2021, Listopad19 - 0
- 2021, Październik32 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 4
- 2021, Sierpień28 - 0
- 2021, Lipiec42 - 1
- 2021, Czerwiec39 - 5
- 2021, Maj35 - 0
- 2021, Kwiecień24 - 1
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty15 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień22 - 3
- 2020, Listopad27 - 5
- 2020, Październik33 - 0
- 2020, Wrzesień30 - 2
- 2020, Sierpień38 - 9
- 2020, Lipiec34 - 0
- 2020, Czerwiec43 - 11
- 2020, Maj40 - 1
- 2020, Kwiecień21 - 2
- 2020, Marzec25 - 6
- 2020, Luty17 - 5
- 2020, Styczeń20 - 8
- 2019, Grudzień14 - 3
- 2019, Listopad10 - 5
- 2019, Październik16 - 3
- 2019, Wrzesień19 - 8
- 2019, Sierpień27 - 13
- 2019, Lipiec31 - 10
- 2019, Czerwiec35 - 12
- 2019, Maj21 - 6
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec25 - 10
- 2019, Luty15 - 2
- 2019, Styczeń8 - 4
- 2018, Grudzień11 - 2
- 2018, Listopad20 - 2
- 2018, Październik24 - 9
- 2018, Wrzesień29 - 8
- 2018, Sierpień31 - 19
- 2018, Lipiec20 - 9
- 2018, Czerwiec21 - 20
- 2018, Maj39 - 11
- 2018, Kwiecień27 - 22
- 2018, Marzec24 - 9
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień17 - 0
- 2017, Listopad13 - 3
- 2017, Październik17 - 8
- 2017, Wrzesień16 - 3
- 2017, Sierpień24 - 4
- 2017, Lipiec30 - 8
- 2017, Czerwiec33 - 18
- 2017, Maj31 - 3
- 2017, Kwiecień24 - 4
- 2017, Marzec28 - 0
- 2017, Luty12 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień12 - 1
- 2016, Listopad19 - 8
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień22 - 0
- 2016, Sierpień23 - 2
- 2016, Lipiec25 - 10
- 2016, Czerwiec26 - 33
- 2016, Maj30 - 5
- 2016, Kwiecień18 - 12
- 2016, Marzec30 - 20
- 2016, Luty16 - 1
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień29 - 12
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik19 - 10
- 2015, Wrzesień28 - 2
- 2015, Sierpień22 - 8
- 2015, Lipiec24 - 17
- 2015, Czerwiec31 - 18
- 2015, Maj31 - 2
- 2015, Kwiecień26 - 33
- 2015, Marzec17 - 7
- 2015, Luty12 - 16
- 2015, Styczeń3 - 7
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad11 - 7
- 2014, Październik15 - 11
- 2014, Wrzesień20 - 1
- 2014, Sierpień17 - 6
- 2014, Lipiec19 - 38
- 2014, Czerwiec25 - 19
- 2014, Maj21 - 18
- 2014, Kwiecień25 - 23
- 2014, Marzec25 - 39
- 2014, Luty14 - 38
- 2014, Styczeń5 - 7
- 2013, Grudzień12 - 2
- 2013, Listopad12 - 10
- 2013, Październik18 - 22
- 2013, Wrzesień18 - 24
- 2013, Sierpień25 - 84
- 2013, Lipiec29 - 75
- 2013, Czerwiec27 - 82
- 2013, Maj30 - 42
- 2013, Kwiecień24 - 64
- 2013, Marzec7 - 24
- 2013, Luty2 - 7
- 2013, Styczeń1 - 6
- 2012, Grudzień6 - 30
- 2012, Listopad6 - 35
- 2012, Październik7 - 29
- 2012, Wrzesień23 - 72
- 2012, Sierpień25 - 80
- 2012, Lipiec31 - 95
- 2012, Czerwiec24 - 78
- 2012, Maj29 - 149
- 2012, Kwiecień29 - 51
- 2012, Marzec31 - 173
- 2012, Luty4 - 35
- 2012, Styczeń10 - 45
- 2011, Grudzień18 - 28
- 2011, Listopad19 - 28
- 2011, Październik24 - 25
- 2011, Wrzesień28 - 10
- 2011, Sierpień25 - 34
- 2011, Lipiec23 - 42
- 2011, Czerwiec20 - 37
- 2011, Maj31 - 46
- 2011, Kwiecień21 - 10
- 2011, Marzec6 - 7
Wpisy archiwalne w kategorii
[100-200km]
Dystans całkowity: | 78398.29 km (w terenie 1394.00 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 3089:56 |
Średnia prędkość: | 25.34 km/h |
Maksymalna prędkość: | 91.33 km/h |
Suma podjazdów: | 813331 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 157 (81 %) |
Suma kalorii: | 30615 kcal |
Liczba aktywności: | 589 |
Średnio na aktywność: | 133.10 km i 5h 15m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
100.10 km
0.00 km teren
04:17 h
23.37 km/h:
Maks. pr.:52.60 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy:1025 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
kółko okołogorlickie
Sobota, 22 lutego 2020 | Komentarze 0
prawie Zielonki-Kraków; Ciężkowice-Ostrusza-Turza-Moszczenica-Gorlice-Kryg-Rozdziele-Lipinki-Biecz-Rożnowice-Rzepiennik Suchy-Kolkówka-Jodłówka-Tuchów; Kraków-prawie ZielonkiZ rana mrozik, potem chłód z wiatrem i słońcem. Znad Turzy ładne Tatry.
Po podwietrznej zbiórce i obiedzie u Mamy, wsiadam na rower i jadę w stronę tego, co miałem jechać. Ale nie dojeżdżam, słusznie antycypując, że w deszczu wydajność spadnie. Pomykam z wiatrem w miarę w plecy na pociąg ze stacji Tuchów.
CLIMB: max 11%
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
123.50 km
0.00 km teren
04:57 h
24.95 km/h:
Maks. pr.:65.40 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:1674 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Wyżyna mimochodem
Czwartek, 13 lutego 2020 | Komentarze 1
prawie Zielonki-Trojanowice-Owczary-Narama-Iwanowice-Wysocice-Gołcza-Wielkanoc-Budzyń-Chełm-Chrząstowice-Pazurek-Jaroszowiec-Bogucin-Olkusz-Kosmołów-Zadole Kosmolowskie-Zederman-Gotkowice-Sułoszowa-Pieskowa Skała-Sokołów-Sąspów-Ojców-Czajowice-Szyce-prawie ZielonkiTrochę powiało, im później tym chłodniej, ale bez tragedii. W słońcu ciepło wiosenne.
Polawirowałem trochę po bocznych asfaltach, pomarzłem w dolinkach. Na koniec dnia wylazły widoki na Tatry i Babią.
Powrót po ciemku, zwyczajowo zapchaną DK94.
CLIMB: max 17%

jednosamochodowy podjazd w Trojanowicach © wojtekjg

Wyżyna Miechowska znad Wyżyny Miechowskiej © wojtekjg

droga do Naramy © wojtekjg

kilka chwil po południu, przystanek na przystanku na odświeżenie... © wojtekjg
BTW - skleciłem małe wideło z kofi rajdu do Wawy ;)

garby wyżyny nad Wolbromiem © wojtekjg

boczna droga na Wolbrom © wojtekjg

trochę zimy na polach w Gminie Chełm © wojtekjg

wojewóóódzka do Olkusza nawet niezakorkowana © wojtekjg

dziura na dziurze na podjeździe do Jaroszowca © wojtekjg

zjaaaazd do Olkusza (Maca nie widać) © wojtekjg

pola sułoszowskie znad Zadola Kosmolowskiego © wojtekjg

droga z widokiem na Babio Górę © wojtekjg

wieża kościoła w Sułoszowej wychylająca się zza pól i ostatniego podjazdu tej części trasy © wojtekjg

droga wśród pól po wierchowinie nad Sułoszową © wojtekjg

wieczorem wychodzą gdzieeeeś tam daleko Tatry © wojtekjg

zabłocona droga donikąd © wojtekjg

wjazd w małą dolinkę w stronę Sułoszowej Pierwszej © wojtekjg

resztka słońca nad polami garbu nad Sułoszową © wojtekjg

przyczajony tygrys, ukryty sierściuch © wojtekjg

za wieżą kościelną (znów w Sułoszowej) widać resztki zimy © wojtekjg

zamek w Pieskowej © wojtekjg

znów podjazd nad Ojców, znów bruczkiem © wojtekjg

panorama marnego Krakowa znad wiosek jurajskich, od lewej: Wawel, jakiś komin, diabelski młyn nad Wisłą,jakiś wyciąg w oddali, masa nowych osiedli i smog z komina na pierwszym planie © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
151.80 km
0.20 km teren
06:20 h
23.97 km/h:
Maks. pr.:55.90 km/h
Temperatura:1.0
Podjazdy:1551 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
słońce gubi się za górami
Wtorek, 21 stycznia 2020 | Komentarze 0
Gorlice-Folusz-Mrukowa-Brzezowa-Kąty-Przeł.Hałbowska-Krempna-Myscowa-Kąty-N.Żmigród-Dębowiec-Jasło-Skołyszyn-Święcany-Szerzyny-Jodłówka Tuchowska-Tuchów-Karwodrza-Skrzyszów-Tarnów; Kraków-prawie ZielonkiO dziwo z rana super słońce i suchutkie asfalty. Słoneczko ginie dopiero w wale chmur na Paśmie Magurskim (za Kamieniem nad Krempną), ale potem znów wyłazi na moment. Od Krempnej wiatr zaczyna wiać prawie ciągle w plecy, aż do ponocnych dolin na pogórzu za Szerzynami. Spóźniam się na jeden, a potem na następny pociąg (na ten drugi przez nieoczekiwany podjazd nad Karwodrzę), szczęśliwie wpadam na jakiś nie za późny w stronę Krakowa.
Nie ma zimy. Rok temu jechałem tędy też w pięknym słońcu, ale w ujemnych temperaturach i często tańcząc na lodzie.
CLIMB: max 15%

lekki szron na pierwszych górkach MPNu © wojtekjg

prosty, ale podziurawiony asfalt do N.Żmigrodu © wojtekjg

koniec eksponowanej części podjazdu na Hałbowską © wojtekjg

trochę zimowy zjazd z Przeł.Hałbowskiej do Krempnej © wojtekjg

zachód słońca nad stawami przy Ropie koło Skołyszyna © wojtekjg

ładna łuna słoneczna po zachodzie w dolinie w Olszynach © wojtekjg
Kategoria [100-200km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
136.00 km
0.00 km teren
04:55 h
27.66 km/h:
Maks. pr.:45.60 km/h
Temperatura:1.0
Podjazdy:321 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
TdWOŚP
Niedziela, 12 stycznia 2020 | Komentarze 1
Kórnik-Zbrudzewo-Zaniemyśl-Solec-Orzechowo-Miłosław-Środa Wielkopolska-Pierzchno-Kórnik; Kórnik-Kamionki-Gądki-Szczodrzykowo-KórnikDystanse 100 i 25 km. Pizgało złem, na szczęście udało się często dotrzymać koła i Więckiemu i reszcie. O dziwo dziś w miarę sucho i lekko mroźnie i słonecznie. (od około 60km było już na miętkich nogach)
CLIMB: max 3%

Mistrz Więcki w akcji © wojtekjg

grupa pod wiatrem © wojtekjg

ciągle jechaliśmy w stronę słońca © wojtekjg

pogoń człowieka-bolidu © wojtekjg
By popular demand - wrzucam resztę fotek z tego pięknego dnia:

zmarnowana Grupa 4 przed startem po ciężkiej nocy ;) © wojtekjg

Tomek naprowadza na rytm © wojtekjg

łapiemy pierwsze słońce © wojtekjg

prowadzenie mocnej dwójki © wojtekjg

do słońca (TdWOŚP) © wojtekjg

chłodne lasy WIlkopolski na TdWOŚP © wojtekjg

samotna pogoń uciekiniera © wojtekjg

jazda do słońca za Kórnikiem © wojtekjg

i jazda w słońcu na TdWOŚP © wojtekjg

rozwalony peleton grupy 4 na TdWOŚP © wojtekjg

Agatka ucieka samotnie grupie na TdWOŚP © wojtekjg

samotna ucieczka facetom © wojtekjg

dłuuuuuga prosta peletonowa © wojtekjg

prezentacja klubowych ciuchów © wojtekjg

w pełnym słońcu w peletonie nastąpiło rozprężenie © wojtekjg

mocna dwójka prawie dogania człowieka-bolida © wojtekjg

ostatnie proste pod wiatr za Miłosławem prowadzą Państwo Wójcikiewicz © wojtekjg
Kategoria [100-200km], niesam, sam
Dane wyjazdu:
139.40 km
0.00 km teren
05:54 h
23.63 km/h:
Maks. pr.:57.70 km/h
Temperatura:-2.0
Podjazdy:1351 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
śniegiem, biegiem
Wtorek, 7 stycznia 2020 | Komentarze 0
prawie Zielonki-Kraków; Bobowa-Korzenna-Mogilno-Cieniawa-Mystków-Kunów-Nowy Sącz-Nawojowa-Nowy Sącz-Wielogłowy-Sienna-Gródek n/Dunajcem-Rożnów-Witowice-Czchów-Jurków-Gnojnik-Brzesko; Kraków-prawie ZielonkiKorzystając z uprzejmości Kolei Małopolskich testuję część segmentu z Karpackiego Hulaki. Oczywiście poprowadzony jest po zaśnieżonych drogach i nie wiadomo, czy organizator pomyślał o ich odśnieżeniu czy posypaniu.
;)
Ostatnie 50 m do przełęczy (ponoć miejscowi nazywają ją Wilczym Dołem), gdy nachylenie skacze powyżej 20%, muszę poprowadzić. Tak samo z pół kilometra do wioski zbiegam po lodzie, trzymając siodełko. Boczne drogi do Sącza trochę podśnieżone, ale oprócz stromego zjazdu w Mszalnicy, problemów nie ma.
Po pogaduchach w Nawojowej wskakuję na zaśnieżoną VeloDunajcówkę, która wyprowadza mnie do Wielogłowów, a potem na dwa podjazdy wzdłuż jeziora, z widokami (m.in. na Tatry). Potem robi się chłodno i wilgotno i nieprzyjemnie i wieje wiatr albo ciężarówki robią wiatr w twarz. Zaciskam zęby, zamykam oczy i męczę drogę na stację Brzesko-Okocim.
CLIMB: max 20%

ostatnio co-prawie-dzienność wyjazdowa, żeby ominąć nudny wyjazd z miasta - radosne dwroce PKP © wojtekjg

eleganckie stojaczki KMŁ © wojtekjg

już widać wąskie siodełko w paśmie,w które trzeba się wbićn na Karpackim Hulace © wojtekjg

zaczyna bywać śnieżnie © wojtekjg

panoramka Gór Grybowskich © wojtekjg

czasami podjazd jest śnieżny © wojtekjg

końcówka pod przełęcz, odcinek około 22% © wojtekjg

widoki podczas zjazdu do Cieniawy © wojtekjg

zachód słońca za Wielogłowami © wojtekjg

resztki ostrych grani Tater z podjazu © wojtekjg

Tatry i Jez.Rożnowskie z Siennej © wojtekjg

księżyc oświetla wzgórza Pogórza Rożnowskiego © wojtekjg

Jez.Rożnowskie trochę po zachodzie słońca © wojtekjg
Kategoria [100-200km], prace różnej maści, sam
Dane wyjazdu:
166.80 km
0.00 km teren
09:23 h
17.78 km/h:
Maks. pr.:43.30 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy:1403 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
wieje wiatr zimą w twarz
Niedziela, 5 stycznia 2020 | Komentarze 2
Felsőregmec-Nižný Žipov-Sečovce-Sačurov-Vranov nad Topl'ou-Hanušovce nad Topľou-Giraltovce-Brazov-Kurima-Bardejov-Zborov-Magura Małastowska-Gorlice
Przebudziłem się jeszcze sporo przed świtem i jak przez mgłę widzę księżyc. Przekonując się, że na pewno mi się wydaje, wróciłem do spania.
Kolejne przebudzenie spowodowane było albo hałasującymi kilkaset metrów dalej vlakami albo śniegiem sypiącym się do śpiwora (wiatr zmienił kierunek z rana i co sypnęło, to leciało prosto we mnie). Ale i tak wracam szybko do spania.
Następne nagłe przebudzenie ma miejsce tuż przed wschodem słońca i nie mogę uwierzyć w to co widzę: czyste, niebieściutkie niebo.
Następne nagłe przebudzenie ma miejsce tuż przed wschodem słońca i nie mogę uwierzyć w to co widzę: czyste, niebieściutkie niebo.
Jest wschód słońca, jest trochę wiatru, jest chwila suszenia, fotki i kilka ciastek - i zbieram się w końcu do wyjazdu. Wyjazdu zaśnieżoną ścieżką.
Przez pierwsze wzniesienia jest różnie: raz słońce i ciemny asfalt plus widoki na zaśnieżone Slanecke vrchy, raz mokra śnieżyca i bielutkie drogi, wymuszające wzmożoną ostrożność. A wszystko to w zapowiadanym wietrze, mocnym, czołowym, wiejącym równiutko na południe. Jak wieje od frontu, to nie trzymam więcej niż 15kmph, jak wieje z boku to zwalniam, żeby nie skończyć w rowie.
Szczęśliwie chwilę przed 13tą dociągam do Slovnaftu w Hanušovcach, gdzie siadam na pół godziny z herbatką. A potem zagryzam zęby i ciągnę pod wiatr do Bardejova. Tuż przed miasteczkiem, o zachodzie słońca, zmiana skarpetek na suche (tzn. suche to były przez 3 minuty), wmówienie sobie, że już niedaleko i jazda dalej, o światełkach. W Zborovie zaczyna podsypywać, czasami jest niebezpiecznie na zjazdach, wiatr wyjący w polach robi na szosie małe zawiewy ze śniegu. Do granicy podjeżdżam bez światła, bo księżyc czasem przebija się dość mocno przez chmury. Ale w Koniecznej jest mniej wesoło, bo na drodze regularne zaspy, przez które trzeba było rower prowadzić. Jeszcze tylko asekuracyjny zjazd do Gładyszowa, asekuracyjny zjazd z Magury (chociaż tu jest nawet znośnie) i przed 20tą jestem w Gorlicach.
CLIMB: max 11%
To może jakieś wideło podsumowanie:
I trochu fotek z dnia:

poranek za Felsőregmec © wojtekjg

wiata z widokiem na wzgórza nad Satoraljaujhely © wojtekjg

poranek nad wzgórzami z winnicami © wojtekjg

poranne impresje 1 © wojtekjg

poranne impresje 2 © wojtekjg

Fekete-hegy i inne wzgórza Zemplińskie © wojtekjg

o poranku budzą mnie stale kursujące vlaki © wojtekjg

ponownie sorbecik herbaciany z rana © wojtekjg

poranna droga © wojtekjg

w oddali zaśnieżone Góry Slaneckie © wojtekjg

kolejna godzina, kolejna przełączka © wojtekjg

złowrogie Góry Slaneckie © wojtekjg

w dole obszar rolniczy i krajówka prowadząca do Trebisova © wojtekjg

pogoda zmienia się szybko © wojtekjg

ze śniezyc wychylają się Sečovce © wojtekjg

jazda z widokami na góry © wojtekjg

wioski okolic Vranova © wojtekjg

ostatnie proste krajówki w stronę Preszowa © wojtekjg

zimowa przełączka za Hanusovcami © wojtekjg

resztka słońca tuż przed Bardejovem © wojtekjg

ostatnie proste w stronę Polski © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
152.60 km
0.50 km teren
07:05 h
21.54 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h
Temperatura:-3.0
Podjazdy:908 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
mgły i szrony pogórza węgierskiego
Sobota, 4 stycznia 2020 | Komentarze 0
Háj-Perkupa-Szalonna-Rakaca-Krasznokvajda-Baktakek-Forcsal-Gibart-Erdőbénye-Tolcsva-Sátoraljaújhely-FelsőregmecPoranek nie jest znów jakiś ciężki, jest jednak mało optymistyczny - bo mgła i lekki śnieżek.
Zeskrobuję resztę zamrożonej herbaty z kubka, zwiedzam wodospady i zjeżdżam do granicy za Turniawą. Coś mnie podpuszcza, żeby jechać dalej, że jednak rozpogodzenie będzie. I jadę. Przez zapuszczone wioski, długimi prostymi, czasem fajnymi wzniesieniami z serpentynami. Czasem, na wyższych przełączkach, zaczyna być mroźno i mokro. Wszystko to zamarza na mnie, tworząc małą lodową skorupę.
Zakupuję zakupy w Forró, podjeżdżam pod góry i nad winnice tokajskie, zupełnie zmrożone. Zmrok łapie mnie na drodze do Sarospatak, na coraz bardziej śliskiej velo-ścieżce wzdłuż krajówki. Gdy wjeżdżam po upragnione zakupy do Tesco przy granicy, zaczyna sypać. Zaopatruję się w ciastka, struclę i ciacho z cynamonem, makaron, (małe) pepsi i oooostrooożżżnie jadę do wyczajonej wiaty przy ścieżce za Felsőregmec (po drodze tankując w kraniku w jednej wioseczce). Jeszcze tylko osłona z tarpa, żeby nie wiało i nie padało, makaronik, reszta produktów glutenowych (te strucle z serem to powinny wszędzie być), kilka herbat i do psiworka.
CLIMB: max 9%

poranny lodzik herbaciany © wojtekjg

czwarty wodospad hajski © wojtekjg

wodospady w Haju © wojtekjg

nuuuudne drogi wyjeżdżające ze Slovenskego krasu © wojtekjg

za mgłą i szronem czai się Turniansky hrad © wojtekjg

granica madziarska za Bodvou © wojtekjg

dłuuugie proste w stronę Aggteleki NP © wojtekjg

zabytki zapadłej wioski Szalonna © wojtekjg

Rakaca-víztároló © wojtekjg

wijąca droga przez zaszronione dolinki © wojtekjg

Rakaca - mała, zabiedzona wioseczka z kościółkiem na wzgórzu © wojtekjg

hodowla bydła węgierskiego szarego © wojtekjg

im wyżej, tym mroźniej - droga w stronę Tolscvy © wojtekjg

winnice okręgu tokajskiego © wojtekjg

esy w Gibart © wojtekjg

góra przełączki przed Erdőbénye, znów w szronie © wojtekjg

Góry Zemplińskie dość zimowe © wojtekjg

Sárospatak świątecznie © wojtekjg

lekko zmęczony pogodą napęd © wojtekjg

samotna wiata za Felsőregmec © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
188.60 km
1.00 km teren
09:23 h
20.10 km/h:
Maks. pr.:49.40 km/h
Temperatura:-3.0
Podjazdy:2230 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
im dalej na południe, tym cieplej
Piątek, 3 stycznia 2020 | Komentarze 2
prawie Zielonki-Płaszów; Żegiestów-Plavnica-Lipany-Sabinov-Hermanovce-Bertotovce-Široké-Kluknava-Margecany-Vel'ky Folkmar-Košice sever-Bukovec-Šaca-Moldava nad Bodvou-HájGdy wyskakujesz z pociągu i temperatura spada do -10*C - czasem lepiej może odpuścić. Głupio decyduję się jechać dalej, zwiedziony prognozami wskazującymi na lepsze warunki na południu.
Pierwsze przełączki są śliskie i zaśnieżone i zimne. Od krajówki zaczyna się czarny asfalt i chłodna, ale przyjemna jazda pod niewielki wiatr. Potem ładne tereny północnej części Volovskich vrchów i hajlajt dnia: podjazd na Folkmarskie sedlo i kolejną małą przełączkę. Niestety za Kosicką Belą robi się wilgotno i nieprzyjemnie, potem lekko błądzę do Kosic i po Kosicach. Znajomy podjazd i zjazd na Malą Idę i nuuudna droga do Moldavy. Stwierdzam, że może prognozy jednak nie kłamały i jutro będzie pięknie i jadę nad Háj. Jest wiata, jest makaronik i drugi makaronik (połowa pierwszego została na ławce...) i jest herbata i ciastka i ciepły śpiwór.
CLIMB: max 15%

pierwsza większa przełączka tego dnia nie napawa optymizmem © wojtekjg

końcówka podjazdu za Malym Lipnikiem © wojtekjg

zamglone szosy Okres Sabinov © wojtekjg

wjazd w dolinę drwali © wojtekjg

zmrożona przyroda © wojtekjg

Kluknava to miła wioseczka pod górkami © wojtekjg

zimny Vel'ky Folkmar © wojtekjg

część podjazd na Folkmarske sedlo © wojtekjg

im wyżej w stronę sedla, tym więcej szronu na drzewach © wojtekjg

obiadokolacja w wiacie przy wodospadach © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
123.60 km
0.00 km teren
05:13 h
23.69 km/h:
Maks. pr.:53.20 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy:1145 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
gdzieś na północ
Piątek, 13 grudnia 2019 | Komentarze 0
prawie Zielonki-Bibice-Michałowice-Słomniki-Miechów-Kozłów-Kowalów Dolny-Wodzisław-Książ Wielki-Miechów-Jaksice-Szczepanowice-Świątniki; +Kraków-prawie ZielonkiNiby nie dowierzam tym pechowym piątkom, ale po 20km złapałem gumę, a po kolejnych 60k zmuszony byłem do taktycznego odwrotu...
Jak idzie z wiatrem, mniej więcej na północ-północny wschód, to jest miodzio. Każdy skręt w inną stronę i otwarte przestrzenie pól dają o sobie znać. Od Wodzisławia do Świątnik było rzeźbienie pod mocne podmuchy i pokrzykiwanie na zbyt bliskie ciężarówki.
Pogoda jak wczesną wiosną.
CLIMB: max 11%

przedpołudne w Słomnikach © wojtekjg

mozaika pól Miechowszczyzny © wojtekjg

Miechowszczyzna trochę jak Roztocze pofalowana © wojtekjg

początek podjazdu nad kultowy Tunel © wojtekjg

Wyżyna Miechowska w typowym wydaniu © wojtekjg

S7-ka koło Wodzisławia © wojtekjg

droga na Książ Wielki © wojtekjg

gdzieś na północ od Miechowa © wojtekjg

daleko, daleko majaczą góry (te karpackie) © wojtekjg

ostatnie chmurki przed nocą © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam
Dane wyjazdu:
182.60 km
11.00 km teren
08:02 h
22.73 km/h:
Maks. pr.:52.40 km/h
Temperatura:-0.5
Podjazdy:1385 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
odmrażanie stóp na północ od smogu
Czwartek, 5 grudnia 2019 | Komentarze 0
Kraków-Ojców-Wolbrom-Pilica-Pradła-Lelów-Koniecpol-Borzykowa-Silnica-Wielgomłyny-Przedbórz-Zuzowy-Skotniki-Zygmuntów-Kawęczyn-TaraskaOj, dość późny wyjazd - przy obecnie króciutkim dniu, wytaczam się sporo po 12tej. Jest słonecznie i jest ziiimmmnoo! W Ojcowie regularne lody i śniegi na drogach, potem małe wyślizgania, ale już na pagórach za Wolbromiem problemów nie ma. Nie dojeżdżam daleko, ledwie pod zamek Pilcza i łapie mnie zimny podmuch nocy. Jak zwykle godzinka przyzwyczajenia się do chłodu i zaczyna się fajnie jechać - tym bardziej, że sporo wiatru jest w plecy.
Zjeżdżam w dolinę Pilicy, mijam Przedbórz i uderzam na wypatrzone potencjalne miejsca do przespania się. Staw wędkarski z wiatami wysuszony i obstawiony jakimiś pseudo-góralskimi pensjonatami. Do zakola Pilicy i przystanku na trasie wodnej pcham się (i rower) przez piaski i zmarznięte piaski w lasach, trafiając w końcu na śliski mostek i 'małpi most' przez Pilicę, zbudowany chyba z resztek jakiejś stodoły i kilku rozciągniętych lin. Na miejscu stwierdzam, że nawet na trzeźwo, za dnia i w lecie nie szedłbym tędy z rowerem i wracam piachami (a wcześniej pierwszym mostkiem, z przenoszeniem sakw osobno, bo wąsko i ślisko) do drogi. Kręcę jeszcze moment i zalegam pod amboną nad brzegiem rzeki, w relatywnie (-4st.C) ciepłym lesie. Herbatka, makaron, herbatka, ciastka i bułka, jest po 23ciej i idę spać.
CLIMB: max 11%

zimowy wjazd do Ojcowa © wojtekjg

OPN w pierwszym śniegu © wojtekjg

Dolina Prądnika w śniegu © wojtekjg

w stronę Pieskowej Skały © wojtekjg

Maczuga z zamkiem w tle © wojtekjg

zamek za zamarzniętą fosą © wojtekjg

Maczuga pilnuje drogi pod zamek © wojtekjg

przed Wolbromiem, na pagórach © wojtekjg

jakiś zimny zjazd © wojtekjg

powoli dzień dobiega końca na pagórach wyżyny © wojtekjg

zimne trasy przez lasy okolicy Pilczy © wojtekjg

pagóry Wyżyny Częstochowskiej © wojtekjg

jazda w stronę zamku Smoleń © wojtekjg

okolice Smolenia © wojtekjg

wieczorny zjazd w dolinę Pilicy © wojtekjg

kościółek na wzgórzu w Dzwono-Sierbowcach, w stylu quasi-zakopieńskim © wojtekjg

kościół w starej części Koniecpola © wojtekjg

kładka przez Pilicę z serii 'może nie tym razem' © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam