Info

Więcej o mnie.















Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Marzec28 - 1
- 2025, Luty23 - 11
- 2025, Styczeń27 - 10
- 2024, Grudzień23 - 4
- 2024, Listopad19 - 2
- 2024, Październik21 - 0
- 2024, Wrzesień26 - 5
- 2024, Sierpień25 - 13
- 2024, Lipiec32 - 9
- 2024, Czerwiec35 - 13
- 2024, Maj39 - 25
- 2024, Kwiecień31 - 12
- 2024, Marzec28 - 4
- 2024, Luty20 - 9
- 2024, Styczeń16 - 17
- 2023, Grudzień19 - 3
- 2023, Listopad21 - 2
- 2023, Październik32 - 1
- 2023, Wrzesień36 - 8
- 2023, Sierpień39 - 2
- 2023, Lipiec43 - 19
- 2023, Czerwiec38 - 8
- 2023, Maj33 - 0
- 2023, Kwiecień32 - 4
- 2023, Marzec29 - 11
- 2023, Luty21 - 8
- 2023, Styczeń22 - 9
- 2022, Grudzień22 - 5
- 2022, Listopad28 - 3
- 2022, Październik35 - 2
- 2022, Wrzesień32 - 3
- 2022, Sierpień42 - 1
- 2022, Lipiec40 - 9
- 2022, Czerwiec33 - 0
- 2022, Maj47 - 7
- 2022, Kwiecień25 - 1
- 2022, Marzec27 - 0
- 2022, Luty29 - 7
- 2022, Styczeń28 - 5
- 2021, Grudzień23 - 0
- 2021, Listopad19 - 0
- 2021, Październik32 - 0
- 2021, Wrzesień30 - 4
- 2021, Sierpień28 - 0
- 2021, Lipiec42 - 1
- 2021, Czerwiec39 - 5
- 2021, Maj35 - 0
- 2021, Kwiecień24 - 1
- 2021, Marzec29 - 0
- 2021, Luty15 - 0
- 2021, Styczeń26 - 0
- 2020, Grudzień22 - 3
- 2020, Listopad27 - 5
- 2020, Październik33 - 0
- 2020, Wrzesień30 - 2
- 2020, Sierpień38 - 9
- 2020, Lipiec34 - 0
- 2020, Czerwiec43 - 11
- 2020, Maj40 - 1
- 2020, Kwiecień21 - 2
- 2020, Marzec25 - 6
- 2020, Luty17 - 5
- 2020, Styczeń20 - 8
- 2019, Grudzień14 - 3
- 2019, Listopad10 - 5
- 2019, Październik16 - 3
- 2019, Wrzesień19 - 8
- 2019, Sierpień27 - 13
- 2019, Lipiec31 - 10
- 2019, Czerwiec35 - 12
- 2019, Maj21 - 6
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec25 - 10
- 2019, Luty15 - 2
- 2019, Styczeń8 - 4
- 2018, Grudzień11 - 2
- 2018, Listopad20 - 2
- 2018, Październik24 - 9
- 2018, Wrzesień29 - 8
- 2018, Sierpień31 - 19
- 2018, Lipiec20 - 9
- 2018, Czerwiec21 - 20
- 2018, Maj39 - 11
- 2018, Kwiecień27 - 22
- 2018, Marzec24 - 9
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień17 - 0
- 2017, Listopad13 - 3
- 2017, Październik17 - 8
- 2017, Wrzesień16 - 3
- 2017, Sierpień24 - 4
- 2017, Lipiec30 - 8
- 2017, Czerwiec33 - 18
- 2017, Maj31 - 3
- 2017, Kwiecień24 - 4
- 2017, Marzec28 - 0
- 2017, Luty12 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień12 - 1
- 2016, Listopad19 - 8
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień22 - 0
- 2016, Sierpień23 - 2
- 2016, Lipiec25 - 10
- 2016, Czerwiec26 - 33
- 2016, Maj30 - 5
- 2016, Kwiecień18 - 12
- 2016, Marzec30 - 20
- 2016, Luty16 - 1
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień29 - 12
- 2015, Listopad8 - 0
- 2015, Październik19 - 10
- 2015, Wrzesień28 - 2
- 2015, Sierpień22 - 8
- 2015, Lipiec24 - 17
- 2015, Czerwiec31 - 18
- 2015, Maj31 - 2
- 2015, Kwiecień26 - 33
- 2015, Marzec17 - 7
- 2015, Luty12 - 16
- 2015, Styczeń3 - 7
- 2014, Grudzień7 - 0
- 2014, Listopad11 - 7
- 2014, Październik15 - 11
- 2014, Wrzesień20 - 1
- 2014, Sierpień17 - 6
- 2014, Lipiec19 - 38
- 2014, Czerwiec25 - 19
- 2014, Maj21 - 18
- 2014, Kwiecień25 - 23
- 2014, Marzec25 - 39
- 2014, Luty14 - 38
- 2014, Styczeń5 - 7
- 2013, Grudzień12 - 2
- 2013, Listopad12 - 10
- 2013, Październik18 - 22
- 2013, Wrzesień18 - 24
- 2013, Sierpień25 - 84
- 2013, Lipiec29 - 75
- 2013, Czerwiec27 - 82
- 2013, Maj30 - 42
- 2013, Kwiecień24 - 64
- 2013, Marzec7 - 24
- 2013, Luty2 - 7
- 2013, Styczeń1 - 6
- 2012, Grudzień6 - 30
- 2012, Listopad6 - 35
- 2012, Październik7 - 29
- 2012, Wrzesień23 - 72
- 2012, Sierpień25 - 80
- 2012, Lipiec31 - 95
- 2012, Czerwiec24 - 78
- 2012, Maj29 - 149
- 2012, Kwiecień29 - 51
- 2012, Marzec31 - 173
- 2012, Luty4 - 35
- 2012, Styczeń10 - 45
- 2011, Grudzień18 - 28
- 2011, Listopad19 - 28
- 2011, Październik24 - 25
- 2011, Wrzesień28 - 10
- 2011, Sierpień25 - 34
- 2011, Lipiec23 - 42
- 2011, Czerwiec20 - 37
- 2011, Maj31 - 46
- 2011, Kwiecień21 - 10
- 2011, Marzec6 - 7
Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2018
Dystans całkowity: | 2342.30 km (w terenie 75.70 km; 3.23%) |
Czas w ruchu: | 111:53 |
Średnia prędkość: | 20.94 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.90 km/h |
Suma podjazdów: | 24692 m |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 117.11 km i 5h 35m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
28.30 km
0.00 km teren
01:13 h
23.26 km/h:
Maks. pr.:56.50 km/h
Temperatura:-3.5
Podjazdy:477 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
drugie asfalty okołozimowe
Czwartek, 29 listopada 2018 | Komentarze 0
Gorlice-Moszczenica-Kwiatonowice-GorliceSucho i mroźno i trochę wietrznie.
CLIMB: max 16%

Moszczenica z podjazdu na premię Piekła Południa

tam, w oddali, leży sobie Liwocz

widoczek z Kwiatonowic

nad Kwiatonowicami
Kategoria [ 0-50km ], sam
Dane wyjazdu:
24.70 km
0.00 km teren
01:14 h
20.03 km/h:
Maks. pr.:50.50 km/h
Temperatura:-3.0
Podjazdy:458 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
pierwsze zimowe asfalty
Środa, 28 listopada 2018 | Komentarze 0
Gorlice-Kogutek-Bystra-Bucze-Bystra-prawie Wiatrówki-Szymbark-GorliceNa Buczach śniego-chlapa, na drodze na Wiatrówki szklanka i dostawczak w rowie. Za to główne drogi suchutkie, głównie dzięki lekkiemu mrozowi.
CLIMB: max 16%

Maślana Góra znad Kogutka

górki nad Szymbarkiem mocno zaszronione

droga na Bucze

lekkie zalodzenie i trochę chlapy pod szczytem Buczy

Maślana Góra z góry

równie zalodzony zjazd

znów Maślana

zaszroniony szczyt z charakterystycznym przekaźnikiem

szklanka na ulicy, blokująca dalszy podjazd
Kategoria [ 0-50km ], sam
Dane wyjazdu:
35.10 km
0.00 km teren
01:22 h
25.68 km/h:
Maks. pr.:58.20 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy:549 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
HRT
Niedziela, 25 listopada 2018 | Komentarze 0
Gorlice-Kwiatonowice-Moszczenica-Gorlice3x1/2 Kwiatonowic i testowanie, czy asfalty suche pętlą moszczenicką.
CLIMB: max 11%
Kategoria sam, [ 0-50km ]
Dane wyjazdu:
44.00 km
0.00 km teren
01:47 h
24.67 km/h:
Maks. pr.:61.50 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy:745 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
rundka z chlapą
Sobota, 24 listopada 2018 | Komentarze 0
Gorlice-Kogutek-Bystra-Bucze-Stróże-Grybów-Ropska-GorliceTrochę mokro na bocznych drogach, trochę zbyt wietrznie na zjazdach.
CLIMB: max 14%
Kategoria sam, [ 0-50km ]
Dane wyjazdu:
22.10 km
0.00 km teren
00:54 h
24.56 km/h:
Maks. pr.:47.40 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy:206 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
wieczór wokół miasta
Piątek, 23 listopada 2018 | Komentarze 0
Gorlice-Sękowa-Dominikowice-Kobylanka-GorliceCLIMB: max 10%
Kategoria sam, [ 0-50km ]
Dane wyjazdu:
18.00 km
0.20 km teren
00:48 h
22.50 km/h:
Maks. pr.:51.90 km/h
Temperatura:-1.0
Podjazdy:278 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Moszczenica
Poniedziałek, 19 listopada 2018 | Komentarze 0
Gorlice-Moszczenica-GorliceNie dość, że chłodno, to jeszcze zaczyna prószyć śniegiem.
CLIMB: max 13%
Kategoria [ 0-50km ], sam
Dane wyjazdu:
18.00 km
6.00 km teren
01:15 h
14.40 km/h:
Maks. pr.:46.30 km/h
Temperatura:-3.0
Podjazdy:444 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
pilotowanie na GBG
Niedziela, 18 listopada 2018 | Komentarze 0
Zacisze-Blechnarka-Wysowa-ZaciszeJest progres - w tym roku czołówka mnie nie dogoniła! Chociaż było blisko...
CLIMB: max 13%

fotka: jak zawsze niezawodny Wiktor Bubniak
Kategoria sam, [ 0-50km ]
Dane wyjazdu:
190.70 km
0.00 km teren
09:14 h
20.65 km/h:
Maks. pr.:63.30 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy:2458 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Magyar-ősz+ 11
Czwartek, 15 listopada 2018 | Komentarze 0
sedlo Dielik(579m)-Muráň -sedlo Javorinka(942m)-Telgárt-Vernárske sedlo(1053m)-Poprad-Spišská Belá-Stará Ľubovňa-sedlo Vabec(766m)-Piwniczna-Stary Sącz-Nowy Sącz-Ptaszkowa-Cieniawa-Grybów-Ropska-GorliceOkej, w nocy nie było aż tak tragicznie zimno, pewnie z -6st.C, ale nad ranem zmarzłem w nogi. Nie wiem czy to przez wiatr czy lekką wilgoć, ale jednak. Nawet to nie przyspiesza wstawania, zrywam się znów w okolicy wschodu słońca.
Na dzień dobry jest zjazd do Murania. Oczywiście marznący. Szron na łąkach, słońce muskające szczyty. Zaczyna się wisienka rejonu - podjazd na sedlo Javorinka. Najpierw jest 5 relatywnie prostych kilometrów, po zimnych szosach z lekkimi dziurami, o nachyleniu nie większym niż 5-7%. Potem jest malutki zjazd w słońce do Muranskiej Huty i najsmutniejszy, prawie 3-kilometrowy odcinek, gdzie przydałaby się zębatka 36T z tyłu (przestała wskakiwać po Budapeszcie): ze 2kilosy trzymają po 10-11%. Ale jakoś poszło.
Zjazd jest taki jak podjazd - stromy i przerywany. Bo są pierwsze widoki na Kral'ovą holę. Szczyt Kralovej przykrywa chmurka, wystaje tylko przekaźnik. Pewnie wieje tam lepiej niż na dole, ale już wczoraj zdecydowałem, że ją odpuszczam (przez czas i tą niewchodzącą 36-tkę). W Telgárcie jakieś zakupy, ale na śniadanie podjeżdżam nad zakręt nad źródłami Hronu - jeszcze dobę temu byłem przy ujściu tej rzeki do Dunaju, teraz jem bułeczki z cukrem cynamonowym i zapijam pepsi przy jej źródłach. Tak, Słowacja jest znacznie węższa niż Węgry.
Za Telgartem krótkie, ale konkretne Vernarske sedlo - na niecałych 3km licznik nie schodzi poniżej 8%. Prześwit na przełęczy, z którego robiłem zdjęcie serpentyn w 2011 roku zarósł już prawie całkowicie. Zjazd jest szybki, potem łapię czołowy wiatr i przez małą przełączkę za Hranovnicą dobijam do Popradu. Pogoda wyraźnie się zmienia, robi się chłodno i idą chmury, Tatry są prawie całe zachmurzone. Przesiaduję jeszcze na stacji w Popradzie i męczę nudną drogę przez Spisską Belę w stronę Ľubovňy. Pierwsze mokre asfalty łapię w Ružbachach, na Vabecu, na którym jestem tuż przed zachodem słońca, lekko kropi, a po przejechaniu granicy około 17tej zaczyna regularnie lać. Przemoczony docieram do Sączów, potem zaciskam zęby i przejeżdżam nudny, ale bezdeszczowy odcinek do Cieniawy. Stąd już jest zazwyczaj lekko, bo do Grybowa są zjazdy, a Ropska idzie prawie na autopilocie.
Do domu zajeżdżam kilkanaście chwil po 20tej, w niewielkich ulewach.
CLIMB: max 15%
<<<<DZIEŃ POPRZEDNI
Przez 10 i pół dnia (bo to było 10 i pół dnia ;) ), w ciągu niecałych 100h, udało się pokonać 2016 kilometrów i trochę ponad 19,5 tys. metrów przewyższenia. Pogoda dopisała niesamowicie. Sprzęt działał właściwie bez zarzutów. Wiatr nie zawsze był w plecy. Ale trochę opalenizny wpadło.

sedlo Dielik z rana © wojtekjg

podjazd wzdłuż Muranskej planiny © wojtekjg

zjazdy do Muranskej Lehoty © wojtekjg

w końcu wstaje słońce nad oszronionymi łąkami © wojtekjg

drogi Muranskej planiny © wojtekjg

iskałki Muranskej planiny © wojtekjg

doliny całe zaszronione © wojtekjg

droga na Murań © wojtekjg

Muráň z rana © wojtekjg

Muráň © wojtekjg

drogi fajnie wiją się pod krasowymi skałami © wojtekjg

hrad Muráň © wojtekjg

serpentyny podjazdu na sedlo Javorinka © wojtekjg

na sedlo Javorinka © wojtekjg

gdzieś tam w dole skąpana w słońcu Muranska Huta © wojtekjg

Kralova pod kołderką z chmur © wojtekjg

chmurka na Kralovej © wojtekjg

podjazd do Telgartu © wojtekjg

ta wiata do źródła Hronu, płynącego do Dunaju © wojtekjg

Vernarske sedlo © wojtekjg

dojazd do Vernaru © wojtekjg

ładnie ogołocone piki z drogi do Vernaru © wojtekjg

las działeczek i altanek za Hranovnicą © wojtekjg

Poprad jak zwykle miłym miasteczkiem pod górami © wojtekjg

Tatry Bielskie w chmurkach © wojtekjg

szczyty już białe © wojtekjg

w ostatniej chwili z mgieł wyłazi Łomnica © wojtekjg

pofałdowana droga do Spišskej Belej © wojtekjg

droga do Starej Ľubovňy cała w chmurach © wojtekjg

ryneczek w Podolincu © wojtekjg

Ľubovňanski hrad w oddali © wojtekjg

jazda wzdłuż Popradu © wojtekjg

zakręcona droga wzdłuż Popradu © wojtekjg

Ľubovňansky zamok © wojtekjg

sedlo Vabec dziś niewidokowe © wojtekjg

resztki Spiskiej Magury giną w chmurach © wojtekjg

Poprad na granicy SK-PL © wojtekjg

szybka DK w Cieniawie © wojtekjg

nocna bazylika mniejsza w Grybowie © wojtekjg
Kategoria sam, Mygr-ősz [plus], [100-200km]
Dane wyjazdu:
225.30 km
0.00 km teren
10:42 h
21.06 km/h:
Maks. pr.:53.80 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy:2580 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Magyar-ősz+ 10
Środa, 14 listopada 2018 | Komentarze 0
okolice Pilisszentlélek-Esztergom-Štúrovo-Kamenica nad Hronom-Šahy-Slovenské Ďarmoty-Lučenec-Poltár-Kokava nad Rimavicou-Hnúšťa-Tisovec-okolice sedla DielikNa siodełku jestem kilka minut przed wschodem słońca. I zaczynam od podjazdu na widokowy zakręt koło Pilisszentlélek (czyt. piliszentlelek), który przez mgły wcale nie jest widokowy. Właściwie można by tutaj spać, a nie te 3km niżej, bo tu też jest parking z ławeczkami i deszczoschronem.
Wbijam się w mgły doliny, ale w oddali widzę podświetlane pierwszym słońcem Esztergom (czyt. estergom). Kręcę się kilka chwil po mieście, robię ostatnie zakupy w Coopie, objeżdżam okolice bazyliki, w tym tunel pod nią i przedostaję się mostem Marii Valerii do Štúrova. Śniadanko na murku z widokiem na bazylikę, w słońcu, około 10 rano, jest jedną z najfajniejszych chwil poranka (jeżeli nie liczyć super ciasta z serem z węgierskiej coopki...takie coś powinno być w każdym sklepie!).
Już miałem odjeżdżać, gdy podbija do mnie rowerzysta z sakwami. Pogadaliśmy chwilę po angielsku, jedziemy kawałek do Kamenicy razem. W połowie drogi okazuje się, że to Słowak, więc przeskakujemy na słowacki. Ja jadę prosto wzdłuż Ipoli, on skręca na zachód.
A drogę mam super - niewielki podjazd i zjazd przez zbocze niewielkiej dolinki. Z widokami na góry i pola pod górami. A wszystko w słońcu. Jest trochę pod średni wiatr, ale nie wieje jakoś super kiepsko. Mijam Slovenské Ďarmoty i skręcam na północ, do Veľkego Krtíša, gdzie zasiadam na kilkanaście chwil ładowania baterii na Slovnafcie przy wylocie z miasta.
Wyjeżdżam z zachodem słońca na pagóry z winnicami. Po drodze do kolejnego Slovnaftu z dobrym prądem w Lučenecu, jest kilka pagórków i jeden większy podjazd. A potem skręcam na Poltár.
Zaczyna się robić chłodno, bo wjeżdżam w góry, ale jedzie się wybornie: lekki wiatr wieje w plecy, asfalty są w miarę bez dziur, pagórki są niewielkie. Docieram do uśpionej Kokavy nad Rimavicou i wbijam się w najlepszy podjazd dnia: z 5km równego asfaltu, po fajnych serpentynkach na sedlo Chorepa (531m). Zjazd jest równie fajny, chociaż mocno zimny. W dolinie temperatura nie podskakuje wyżej niż -3st.C, więc jest tak klimatycznie.
Mijam Tisovec i nie docieram do Murania - zatrzymuję się w wiacie na sedlu Dielik (579m), oddzielającym Muranską planinę od Stolickych vrchov. Są okolice 1 w nocy, jestem trochę zmarznięty i lekko przemęczony (głównie postojami i logistyką związaną z kończącym się powoli prądem...ale jeżeli moje obliczenia są smerfne, powinienem dojechać bezpiecznie do Popradu na tych resztkach, które mam). Zjadam więc dwie zupki z kluchami, piję herbatkę i zaszywam się w śpiworze.
CLIMB: max 12%
<<<DZIEŃ DZIEWIĄTY DZIEŃ OSTATNI>>>>>>>>>

z rana podjazd nie zjazd © wojtekjg

podjazd przez góry Pilis © wojtekjg

podjazd przez Pilis-hegyseg © wojtekjg

szczytu Dogoboko nie widać... © wojtekjg

jesienne łąki pogórza węgierskiego © wojtekjg

wszystko wciąż w nocnej mgle © wojtekjg

jesienny las pogórza węgierskiego © wojtekjg

pod górami Pilis © wojtekjg

w dole oświetlony porannym słońcem Esztergom © wojtekjg

mgły schodzą troszkę ze szczytów Pilis © wojtekjg

wjazd w Esztergom © wojtekjg

oddali bazylika Esztergomska © wojtekjg

most przez Dunaj © wojtekjg

Dunae downstream © wojtekjg

bazylika nad wodami dunajskimi © wojtekjg


wjazd na most i wyjazd z miasta i kraju © wojtekjg

zakątki Esztergom © wojtekjg

zakątki Esztergom © wojtekjg

centrum miasta z jednej z górnych dzielnic © wojtekjg

wjazd do Bazyliki © wojtekjg

tunel pod Bazyliką © wojtekjg

jednkokierunkowy tunel pod bazyliką © wojtekjg

śniadanie po stronie słowackiej © wojtekjg

most Mária Valéria © wojtekjg

z daleka widać Börzsöny © wojtekjg

część drogi doHronu pokonuję ze spotkanym nad Dunajem Słowakiem © wojtekjg

fajny zjazd do Salki © wojtekjg

małe podjazdy wśród pól © wojtekjg

rośnie jakiś mały jarmuż :P © wojtekjg

jazda wzdłuż węgierskich Börzsönów © wojtekjg

popasik na polach © wojtekjg

rolniczy obszar z górami w tle © wojtekjg

fajne drogi w stronę Šahów © wojtekjg

z postoju na siku © wojtekjg

dobry asfalt, ładne widoki - dolina Ipoly/Ipel' © wojtekjg

gdzieś tam majaczą górki węgierskie wciąż © wojtekjg

myszaki wyspecjalizowane w łowach przy ulicy © wojtekjg

rzeka Ipola © wojtekjg

Šahy © wojtekjg

dwujęzyczne witryny przypominają o bliskości granicy © wojtekjg

kościółek w Šahach © wojtekjg

skręt od granicy w poważniejsze górki © wojtekjg

na horyzoncie Veľký Krtíš © wojtekjg

obowiązkowy postój na podładowanie akumulatorów i żołądka © wojtekjg

zachód słońca za Veľkim Krtíšem © wojtekjg

za Veľkim Krtíšem © wojtekjg

resztki chemtrailsów za Veľkim Krtíšem © wojtekjg

zjazd do wioski Zavada, światła samochodów znaczą kolejny podjazd © wojtekjg

Haličský zámok skąpany w światłach © wojtekjg

niebo z podjazdu na sedlo Chorepa © wojtekjg

wiata na sedlu Dielik © wojtekjg

nitecap po dość traumatycznym podjeździe © wojtekjg

resztka Drogi Mlecznej nad Muranską planiną © wojtekjg
Kategoria sam, Mygr-ősz [plus], [200-300km]
Dane wyjazdu:
116.10 km
1.00 km teren
07:37 h
15.24 km/h:
Maks. pr.:50.20 km/h
Temperatura:11.0
Podjazdy:1556 m
Rower:Akcent Grupetto Ediszyn
Magyar-ősz+ 9
Wtorek, 13 listopada 2018 | Komentarze 0
winnice przed Etyek-Érd-Budapest-Solymár-Pilisszentkereszt-Dobogókő-jakieś picnic area za PilisszentlélekPobudka dość wymuszona, już po wschodzie słońca. Bo znalazłem wczoraj jakiś serwis i sklep w Érd, który otwierają dopiero o 9, więc nie muszę się spieszyć. Najpierw jest niewielka górka z szybszym zjazdem do Etyek (czyt. edek), którą w części sprowadzam, w części 'hamuję nogą'. Robi się naprawdę niebezpiecznie.
Serwis osiągam tuż przed 10tą, po śniadaniowaniu w Maku. Hamulców nie mają. 3 godziny, 1 burger i 4 sklepy/serwisy później i dopadam klocki w sklepo-serwisie Bikemen ( Fehérvári út 1117). Polecam! (nie mówię, że inne serwisy w okolicy są złe, sprzedawcy świetnie mówili po angielsku i byli pomocni, ale mojego produktu nie mieli...właściwie to mogę polecić wszystkie serwisy/sklepy rowerowe w tej części, wschodniej, Budapesztu). 4,5h poszukiwań, 8 minut montażu i regulacji w pobliskim parku i mam przedni hamulec. Hamuje tak dobrze, że nawet nie zakładam tyłu aż do końca wyjazdu. W Budapeszcie łapię też jedynego snejka i robię jedyną wymianę dętki na wyjeździe: nie dały rady szutry chorwackie i ścieżki węgierskie, dał radę maaaluutki cierń na chodniku w Mieście. ;)
Gdy zaczynam wyjeżdżać z miasta robi się mgliście i chłodno. Chyba taki klimat nad wielką rzeką. Podjeżdżam stromymi uliczkami pod punkt widokowy, potem zaliczam fajną stację benzynową ze sklepem, potem jeszcze wkurzam kierowców na wąskich zakrętach podjazdu do Budakeszi (czyt. budakesi) i zjeżdżam w stronę gór Pilisz.
Im dalej tym stromiej i więcej mgły. Podjazd na Dobogókő jest taki, jak go sobie wyobrażałem: z fajnym asfaltem i dość długi. Ale ze szczytu widoków nie ma - mgła ogranicza widoczność do jakichś 50m. Zjeżdżam dość szybko w stronę Dunaju, po drodze wbijając się pod ławeczki jakiegoś zaniedbanego miejsca piknikowego. Jest deszczoschron ale przerobiony na toaletę, więc nocuję przy ławkach. Jest dość późno, chwila przed północą, i dość chłodno, około 2st.C, więc tylko herbatka i dobra z piekarni (tarta figowa!) i kładę się w śpiwór.
CLIMB: max 14%
<<<DZIEŃ ÓSMY DZIEŃ DZIESIĄTY>>>

poranek przy krzakach przy winnicy © wojtekjg

poranna jazda wzdłuż winnic © wojtekjg

winnice rejonu budapesztańskiego © wojtekjg

wzgórza z winoroślami i długo,dłuuugo nic © wojtekjg

zjazd do Etyek © wojtekjg

tajemnicze wzgórze wapienne na drodze do Erd © wojtekjg

velo ścieżka wzdłuż Dunaju © wojtekjg

widać, że pora lunchu © wojtekjg

ulice części Pest © wojtekjg

miasto ciągle rozbudowywuje się z wielkim rozmachem © wojtekjg

serwis-sklep, który uratowało moją jazdę po górkach © wojtekjg

kompletnie dotarte okładziny hamulców © wojtekjg

Budapest z góry © wojtekjg

jedno ze wzgórz budapesztańskich © wojtekjg

centrum naddunajskie © wojtekjg

obrazkowo-figurkowa historyjka jak to było z tym miastem © wojtekjg

lekkie mgły schodzą nad Budę © wojtekjg

widoczki za Dunajem w części Buda © wojtekjg

podjazd do Budakeszi © wojtekjg

piekarnie otwarte dopóźnych godzin nocnych © wojtekjg

z daleka widać już góry Pilis © wojtekjg

podjazd przez Pilisszántó © wojtekjg

droga do Dobogókő nie wygląda zachęcająco © wojtekjg

podjazd do jeszcze jednego przekaźnika © wojtekjg

Dobogókői Kilátó dziś w nocy mało widokowy © wojtekjg
Kategoria sam, Mygr-ősz [plus], [100-200km]