Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 270181.83 kilometrów w tym 4450.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.90 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
146.02 km 2.00 km teren
05:31 h 26.47 km/h:
Maks. pr.:72.00 km/h
Temperatura:35.0
Podjazdy:1822 m

Przehyba między burzami

Piątek, 6 lipca 2012 | Komentarze 7

Gorlice-Ropska-Grybów-Ptaszkowa-Kamionka-Nowy Sącz-Stary Sącz-Gaboń-Hala Przehyba(max. ok 1164m)-Gaboń-Nowy Sącz-Królowa Polska-Bogusza-Wawrzka-Ropa-Gorlice

Dość późny wyjazd, około 10tej. Aż pod podjazd przeciwny wiatr, dodatkowo cieplutki. Nie jedzie się wygodnie. Po drodze podjazd na Ropską (avg~5%) i Ptaszkową (coś około 4%). No i przedzieranie się przez Nowy Sącz - ciepło jak w piekarniku ale i tak wszyscy wsiedli dziś w samochody żeby poddusić się w nich stojąc w korkach...). Tankujemy w sklepie w Gołkowicach i uderzamy w górę. Podjazd liczę od przedostatniego przystanku busów (8,4km, 625m w górę, 39/25T). Robimy go z jedną przerwą nad strumieniem, w niesamowitym słońcu (cały czas 35*C) i przy pomrukach burzy na samym końcu. Asfalt jest super do podjazdu (i do zjazdu później), praktycznie cały czas trzyma powyżej 6%, wyżej, przed Kamieniem Św. Kingi, przez jeden kilometr trzyma równo 10-11%. Ostatni kilometr to szuter, dodatkowo z mocną środkową sekcją 10%-wą, ale do przeżycia, podjeżdżamy cały. W końcu przekaźnik i szybki zjazd piachem do schroniska. Widoków nie ma, zaczyna padać więc tylko fotka obyczajowa i zjazd. Po przebyciu szutru zaczyna się szaleństwo - ściskam klamki hamulcowe, a i tak jadę 45km/h ;)
Pod sklepem w Gołkowicach znów małe tankowanie i zastanawianie co robić, bo w Wyspowy walą błyskawice. Jedziemy, nie czekamy na deszcz. Znów przebijanie się przez Sącze i stanie w korkach, i wyjazd jeszcze z wiatrem na Kamionki. W Królowej zaczyna się nędza pod wiatr (ciągle w górę, ciągle parno), wygrywam z Arkiem premię na przełączkę nad Boguszą i pomykamy do Florynki. Jeszcze tylko podjazd w Wawrzce i mocne tempo do Gorlic.


Gołkowice, już widać przekaźnik na Przehybie © wojtekjg

początek podjazdu, asfalcik kulturalny © wojtekjg

postój nad strumykiem © wojtekjg

ultymatywne ochładzanie © wojtekjg

11%- a nie wygląda © wojtekjg

mocna 10tka widziana z góry © wojtekjg

na podjeździe © wojtekjg

odcinek do Kamienia Św.Kingi © wojtekjg

szuterek na górę © wojtekjg

fotka pamiątkowa z "Tatrami w tle" © wojtekjg

iii ostrożne zjazdy szutrem © wojtekjg

na przełączce między Jaworzem i Górą Wojenną © wojtekjg

po ostatniej 11%tce na dziś - Wawrzka © wojtekjg

zjazd pod Chełmem © wojtekjg


CLIMB: avg-4%, max-12%(na Przehybę)


Komentarze
WuJekG
| 19:30 wtorek, 10 lipca 2012 | linkuj E tam, dobrze się jechało tym szutrem. Nie było tragedii, nawet zdziwiłem się gdy spojrzałem na licznik, który mi pokazywał 10-11% ;)
Trawę koszą , bo gimnazjaliści namioty stawiają przy schronisku ;)
KAMAR14
| 19:26 wtorek, 10 lipca 2012 | linkuj Widzę że trawę przy schronisku skosili ;). Sporo się od was trzeba najechać żeby zaliczyć ten podjazd, no i przejechać żwirek na szosowych oponach to spory wyczyn ;).
Virenque
| 20:51 niedziela, 8 lipca 2012 | linkuj No ten podjazd jest na mojej liście i czeka na zaliczenie :)
gustek
| 14:10 sobota, 7 lipca 2012 | linkuj No właśnie -Ja mam czas :)Bez pośpiechu ale jak już to chciąłbym wjechać nie zdejmując nóg z pedałów -no może tylko z raz :) Ale na taki podjazd w 35.c to bym się raczej nie wybierał z obawy że chłodnica nie da rady.
WuJekG
| 09:27 sobota, 7 lipca 2012 | linkuj Chyba coś Offensive wspominałeś.. :P
Gustek - początek jest w lesie, jest nawet cień, a później wyjeżdża się na prawdziwą patelnie - ostatnie 5km to teren nieosłonięty od słońca. A nastromienie 11% non stop plus 35stopni C dają w kość. Niemniej - podjazd dla każdego, nie trzeba być jakimś super mocarzem, nie trzeba przecież zapieprzać jak ugryziony ;)
gustek
| 04:31 sobota, 7 lipca 2012 | linkuj Bardzo ciekawy ten podjezd i w lesie przez co na pewno się przyjemniej jedzie.A 625m w góre to już troche jest.Kiedyś kiedyś jak bedzie lepsza forma :) na pewno trzeba będzie sie tam wybrac i zmierzyć sie z tą górką.
Pozdrawiam :)
offensivetomato
| 21:45 piątek, 6 lipca 2012 | linkuj Pisałem już że zazdroszczę Ci tych terenów ? :P. Nie że mi Mazowsze nie odpowiada, ale te pagórki …

Fajny szuter :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!