Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 270051.83 kilometrów w tym 4446.62 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.90 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
62.38 km 0.00 km teren
02:46 h 22.55 km/h:
Maks. pr.:54.60 km/h
Temperatura:-10.0
Podjazdy:740 m

Ponoć ostatnie dni mrozu

Poniedziałek, 13 lutego 2012 | Komentarze 13

Po dłuższej przerwie rowerowej wsiadam znów na siodło. Droga krajowa czyściutka i w słońcu, ale już podjazd do Klimkówki zasypany. Wzdłuż jeziora droga w cieniu, zimno i lodowato, przepięknie glebuję na zjeździe do Uścia - nawet kolce w oponach by nie pomogły, ledwo dało się na tym lodzie ustać na nogach...
Rzut oka na podjazd na przełęcz © wojtekjg

i rzut oka w stronę końcówki podjazdu © wojtekjg

Po zakupie Pepsi w Uściu wyjeżdżam na przełączkę nad Czarną. Zjazdy znów kłopotliwe, muszę jechać lewą stroną jezdni żeby w ogóle czuć asfalt, zjeżdżałem na prawo tylko gdy coś jechało z naprzeciwka. Na dodatek od tej doliny zaczął wiać nieprzyjemny przeciwny wiatr, wyjątkowo wkurzający. Skręt na Wawrzkę, podjazd na szczęście w słońcu, ostrożny zjazd do Ropy i już szczęśliwie na odśnieżonej i osolonej głównej. Jeszcze tylko 15km pod wiatr i koniec marznięcia.
słoneczny podjazd w stronę Wawrzki © wojtekjg

Maszyna na tle doliny Białej © wojtekjg

zamglone Pieniny Gorlickie z Wawrzki © wojtekjg

i jak zwykle ujęcie zjazdu w stronę Chelmu n/Grybowem © wojtekjg


Baza2
Kategoria [ 50-100km ], sam



Komentarze
Isgenaroth
| 17:44 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj Tam stanik to ma tylko druga z prawej. Kto by tam na jakieś berety patrzył? Bez sensu w ogóle..
WuJekG
| 13:02 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj No pewnie, że nie miała.. ale niektórzy na jakieś czapki patrzyli ;)
funio
| 08:08 piątek, 17 lutego 2012 | linkuj Nie miała...:P
WuJekG
| 22:11 środa, 15 lutego 2012 | linkuj No przecie widać, że nie miała stanika... każde wprawne oko to wychwyci...
Anonimowy tchórz | 22:10 środa, 15 lutego 2012 | linkuj https://www.facebook.com/photo.php?fbid=289295734444940&set=a.285786324795881.65245.140115669362948&type=3&theater


I kto tu mówi że nie miała?
WuJekG
| 22:08 środa, 15 lutego 2012 | linkuj ... nie skomentuję, nawet po swojemu ;)

Muszę gdzieś w profilu sobie napisać, że gdy się ktoś nie podpisuje, nie piszę poważnych komentarzy.


a jednak - i sam się nie znasz, bo moja głowa traci najwięcej ciepła, stąd tylko czapka i rękawiczki zostały w domu. A, i Maja nie miała czapy ( i stanika) jak właziła do -135...:PPP
Anonimowy tchórz | 22:01 środa, 15 lutego 2012 | linkuj Spoko tylko krioterapię to właśnie robi się w rękawiczkach i czapce! ;) Więc sie nie znasz!
WuJekG
| 21:36 środa, 15 lutego 2012 | linkuj A cześć AnonimowyTch.
A robię: chodzę do sklepu po pepsi (czasem), biegam raz w miesiącu zapłacić rachunki, staram się regularnie robić inne zakupy w sklepie kawałek od mojego domu. Z dość dużą regularnością zażywam kąpieli (boję się basenów lub, broń boże, otwartych zbiorników wodnych), ostatnio nawet wyszedłem bez czapki i rękawiczek gdy było -7st.C na krioterapię taką jak robiła Maja Włoszczowska. W końcu - forma to nie tylko jazda na rowerze, trzeba też być fit w innych sprawach.. ;)
Anonimowy tchórz | 21:21 środa, 15 lutego 2012 | linkuj Cześć, A oprócz roweru nie robisz jakiś ćwiczeń ogólnorozwojowych?
WuJekG
| 20:38 poniedziałek, 13 lutego 2012 | linkuj Wspominałeś ;)
funio
| 20:33 poniedziałek, 13 lutego 2012 | linkuj Czy już Tobie mówiłem że zazdroszczę miejsca zamieszkania?:)
WuJekG
| 17:40 poniedziałek, 13 lutego 2012 | linkuj Biegam w pracy po górach robiąc formę i zarabiam na kolejne zabawki ;) Starych właśnie nie przehandlowałem, dokupiłem nawet gadżety :)
Ostatni zjazd nie jest zły - jak widać takie wertepy, a nie żywy lód to jest ok, bo jest tarcie minimalne. Wywaliłem się na lodzie prosto z lodowiska, wystarczył małe przesunięcie ciężaru ciała na siodełku i już leżałem ;)
Isgenaroth
| 17:31 poniedziałek, 13 lutego 2012 | linkuj A ja myślałem, że przehandlowałeś już swoje sprzęty :)
Wiesz co, jak patrzę na te zjazdy na zdjęciach (szczególnie na ostatnim), to z pełną świadomością stwierdzam, że jesteś kamikadze.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!