Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 271594.53 kilometrów w tym 4490.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.88 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
87.38 km 0.00 km teren
04:15 h 20.56 km/h:
Maks. pr.:63.80 km/h
Temperatura:
Podjazdy:860 m

Prawie jak Alpy IV - spokojnie i restowo przez hopki

Niedziela, 14 sierpnia 2011 | Komentarze 0

biwak pod Babią © wojtekjg

Słońce późno muska pole biwakowe, wstajemy dopiero po 9. Suszenie ciuchów, śniadanie w słońcu. Od rana sporo bajkerów i nie-bajkerów podąża w stronę Krowiarek, sporo zatrzymuje się przy mapie koło pola zobaczyć gdzie właściwie jedzie.
mała zmiana w logo koszulki wyprawowej © wojtekjg

Zbieramy się poooowwwooooli, wyjazd dopiero w południe - dzień z założenia ma być wypoczynkowy.
fotka obyczajowa pod Babią Górą © wojtekjg

W Zawoi skręcamy na Przełęcz Przysłop, fajne serpentyny zmniejszają skutecznie prędkość średnią (z rana, po 10km, wynosiła ponad 35km/h :))). Podjeżdżamy jeszcze do sanktuarium i wracamy tą samą drogą, po czem zjeżdżamy dalej, z przeciwnym wiatrem, do Białki. Dalej jazda na Jordanów, z dwoma mocniejszymi podjazdami, potem Naprawa i Rabka i w końcu po góreczkach Mszana Dolna.
w stronę Gorców © wojtekjg

Po szybkich zakupach i użądleniu przez osę (w udo, miałem spuchnięte przez kolejne 2 dni) kierujemy się na Lubomierz. Na Przełęcz Przysłup wyjeżdżamy powoli, błotnik dalej ociera mi oponę, co mnie blokuje.
Dolina Kamienicy z Przysłupu © wojtekjg

Potem szybki zjazd, po około 3 kilometrach skręcamy na Wiatrówki - pole biwakowe, na którym spaliśmy podczas zeszłorocznego Tour de Pologne. Tym razem wybieramy część po prawej (orograficznie) stronie doliny.
przyjemności biwakowania © wojtekjg

Wieczorne ognicho, gotowanie i po wyniesieniu się niedzielnych grillowców przenosimy się pod wiatę. Zgubiłem gdzieś czołówkę więc kręcę się kilkanaście minut po ciemku, gotuję herbatę i idę spać na ławce.


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!