Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 270051.83 kilometrów w tym 4446.62 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.90 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
126.20 km 0.00 km teren
04:27 h 28.36 km/h:
Maks. pr.:72.60 km/h
Temperatura:29.0
Podjazdy: m

Parna i gorąca ponad-setka

Wtorek, 19 lipca 2011 | Komentarze 1

Kręcenie od 9 rano z Maćkiem, Bartkiem i Arkiem. Z rana robi się parno - to mocne słoneczko daje radę pozostałościom po nocnych ulewach. Spokojny podjazd pod Chełm, za hopką Maciek i Arek walczą o punkty premii górskiej. Na zjazdach oczywiście szalejemy, nie łapie się tylko Arek :)
Lekko pod wiatr w stronę Berestu, podjazd na Krzyżówkę, honorną trasa z TdP2009, spokojny, na końcu dokładam do pieca, bo dobrze zawiało. Zjeżdżamy na Tylicz mocno nadganiając ale wiatr dalej wieje nie tak.
Skręt w Muszynie na p.Tylicką i znów podjazd na spokojnie, jadę na tlenie, robię po drodze zdjęcia więc i od czasu do czasu się zatrzymuję. Na granicy chłopaki mi odjeżdżają więc na spokojnie robię fotki i doganiam ich dopiero za stromiznami (ciągle pod wiatr). Potem dopiero szarpię, ale Arka i Maćka tak łatwo zgubić się nie da.
Długo, długo płaskawo, ryneczek w Bardejovie i z lekko bocznym wiatrem w stronę granicy. W Becherove czekam na Arka i podjeżdżamy po dziurach razem. Od granicy chłopy znów mnie zostawiają w tyle, bo zatrzymuję się wywalić śmieci (do śmietnika, nie rowu :P ), gonie i gonie i gonie i łapię pociag po pierwszej hopce. Dojeżdżam i od razu poprawiam. Niestety - wspaniały sprint i następny podjazd psują krowy idące całą szerokością drogi. O mało w jedną nie wpadam, samochód za nami miał więcej szczęścia i jedną krówkę lekko stuka.
Podjazdy na przełęcz idą niesamowicie siermiężnie - niby wiatr ok ale doganiamy z Arkiem dwójkę prowadzącą dopiero na zakrętach. Wyprzedzamy na ostatnich i ścigamy się razem. Premię nad kategoriami wygrywa Arek o mało nie wpadając na szczycie pod busa. Zjeżdżam od razu, do sklepu kupić coś słodkiego (jechałem na małym kryzysie glukozowym od początku podjazdu), znów muszę gonić grupę, widzę tylko jak przemykają przez Małastów. Doganiam dopiero w Sękowej, dodajemy do pieca i wracamy przez Kochanowskiego do Gorlic.
Dzięki za jazdę.
Pieniny Gorlickie z Wawrzki © wojtekjg

Końcówka hopki pod przekaźnik w Wawrzce © wojtekjg

walka o premię górską © wojtekjg

Podjazd nad Pieninami Gorlickimi © wojtekjg

Droga w stronę Florynki © wojtekjg

Serpentynki w stronę Krynicy © wojtekjg

Końcówka podjazdu na Przełęcz Tylicką © wojtekjg

Kolejna premia górska zdobyta... © wojtekjg

Postój w Bardejove © wojtekjg

Przyjemne asfalty w stronę Becherova © wojtekjg

Jeszcze tylko kawałek górki i granica © wojtekjg

podjazdy w stronę przełęczy w ładnych okolicznościach przyrody © wojtekjg

początek podjazdu na Małastowską © wojtekjg

Zostawiam za sobą 108,3g tłuszczyku :)


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!