Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 270051.83 kilometrów w tym 4446.62 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.90 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
102.50 km 0.00 km teren
03:32 h 29.01 km/h:
Maks. pr.:61.20 km/h
Temperatura:29.0
Podjazdy:1070 m

"Szybka" setka

Czwartek, 12 maja 2011 | Komentarze 3

Ni z tego ni z owego wsiadłem na rower i pognałem (hehe, dobre, "pognałem") w stronę Grybowa. Ropska mnie niszczy - słoneczko i boczny wiaterek. Od Grybowa nie jest lepiej, za to po zjeździe do Ptaszkowej wpadam na pochyłe asfalty różnej jakości i staram się utrzymywać powyżej 35kmh- z różnym skutkiem. 1h20min i Sącz i zakręt na Krynicę i wiatr w twarz. Co gorsze - im dalej/wyżej tym bardziej wieje. Próbuję trzymać prędkość pod średnią (29,4) ale z kolejnymi kilometrami coraz więcej tracę. Jakież jest moje szczęście gdy na Krzyżówce ten sam wiaterek popycha mnie w stronę serpentyn. Nie za długo - w kolejnej dolinie znów wiatr boczny ale dociskam jak mogę w stronę Florynki. Ponieważ jestem z tych masochistycznych wybieram podjazd przez Wawrzkę. Zjazd do Ropy, jakaś woda w sklepie i na główną z nadzieją, że będzie wiało dobrze. Jedno spojrzenie na przydrożne flagi i już wiem <wszyscy, chórem> - wieje w twarzizboku. Dociskam jak mogę ale wskazówka avg nie chce wyjść ponad 30. Skwar piękny, asfalt taki sobie, jechało się nawet przyjemnie. Tylko ból, że nie wziąłem aparatu...
Kategoria [100-200km], sam



Komentarze
WuJekG
| 17:08 czwartek, 12 maja 2011 | linkuj Wiatr był dziś fatalny, najgorzej było na 25kilometrach od Sącza na Krzyżówkę - giąłem się jak mogłem a na liczniku 22kmh na płaskim... Sądziłem, że z powrotem mnie popcha ale się przeliczyłem :) Miała to być akcja z typu - bez złażenia z roweru ale za mało wody wziąłem :)
bartek9007
| 16:59 czwartek, 12 maja 2011 | linkuj ładnie pocisniete, zwlaszcza ten wiatr - ja wczoraj 23,5 srednia - do ropy bylo 33 a po podjezdzie (tym stromym) 22, na szczycie wawrzki 20 i potem to juz nie bylo jak wyciagnac (kiepski asfalt miejscami, krecenie po izbach + zdjecia i wiatr czolowy w dolinie bialej)
pzdr
Isgenaroth
| 16:29 czwartek, 12 maja 2011 | linkuj Taka średnia w terenie górzystym, nieźle się sprawiłeś :)
Pozdrawiam z ołaskiego Mazowsza.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!