Kanczyl Srebrnogrzbiety

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 256903.93 kilometrów w tym 3893.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.97 km/h.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(76)

Moje rowery

BROKAT II 472 km

envi 9737 km

Akcent Grupetto Ediszyn 38422 km

Furia 38505 km

BROKAT 40468 km

HighOnBike 22601 km

Przyczepken z białym 5606 km

Sauron(i) 31132 km

Błękitny Rumak 35448 km

Błękitna Błyskawica 41162 km

Kelly's "The Krowa" Saphix 5600 km

Błękitna Bestyjka 15180 km

Czerwka 1116 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

164.20 km 0.00 km teren

08:10 h 20.11 km/h:

Maks. pr.:46.00 km/h

Temperatura:7.0

Podjazdy:1719 m

Rower:BROKAT

Inflation Tour 2

Sobota, 4 marca 2023 | Komentarze 2

Jósvafő-Komjáti-Bódvalenke-Tornaszentjakab-Rakaca-Krasznokvajda-Gagyvendégi-Baktakék-Fancsal-Encs-Abaújkér-Abaújszántó-Tállya-Mád-Tarcal- Tokaji-hegy -Bodrogkisfalud-Tolcsva-Háromhuta-Újhuta-Gerendás rét

Spało się fajnie, poza śpiworem temperatury spadły do -6,5 st.C.
Poranek jest mroźny, ale na otwartych szosach (skądinąd trochę już znanych) i ciepłych podjazdach, chłód szybko mija.
Przemykam prawie tymi samymi, czasem przygnąbiającymi, zadupiami co trzy lata temu.
W cieple (+13 st.C!!!) wytaczam się, dociążony zakupami, na wietrzny Kopasz-hegy.
Po drodze zdradzam Pepsi na rzecz lokalnej Coca-coli Lemon.
Ostatnie tankowanie sklepowe w Tolcsve i w źródełku, za wsią. Dociążony wodą wyjeżdżam pod zeszłoroczną wiatę ze stryszkiem i miejscem na ognisko.
I już około 21szej zasuwam się w psiwór.
CLIMB: max 11%
DZIEŃ PIERWSZY DZIEŃ KOLEJNY

z porannego śpiwora © wojtekjg

rześki poranek w madziarskim lesie © wojtekjg

Jósvafő z rana © wojtekjg

poranny asfalt z Jósvafő © wojtekjg

poranne cienie na wzgórzach za Szin © wojtekjg

zza wzgórza wychyla się kolejny kościółek madziarski © wojtekjg

dłuuugie proste w stronę granicy nad Bodvou © wojtekjg

wioseczka z pomalowanymi domami © wojtekjg

prosta dorga do Rakaczy © wojtekjg

farma bydła szarego węgierskiego za Rakaczą © wojtekjg

długo długo nic i kościółek w Krasznokvajda © wojtekjg

eska w Gibarcie © wojtekjg

zjazd do abaujker © wojtekjg

piwnice winne za Abaujszanto © wojtekjg

Mad, przyjemny kościółek za bramą © wojtekjg

szlak winnych żuli © wojtekjg

kapliczka nad winnicami za Madem © wojtekjg

spora winnica za Madem © wojtekjg

kapliczka św.Teresy pod Kopasz-hegy © wojtekjg

Tokaji-hegy zza winnic © wojtekjg

jeszcze kilka zakrętów podjazdu, już widać przekaźnik © wojtekjg

nasłoneczniony podjazd nad Tokaj © wojtekjg

Kopasz-hegy © wojtekjg

widoczek na zakola Tiszy © wojtekjg

wjazd-zjazd do Tarcalu © wojtekjg

typowa ulica okołotokajska © wojtekjg

ostatnie spojrzenie na Kopasz-hegy zza wód Bodrogu © wojtekjg

jak zwykle żółty kościółek w Olaszliszce © wojtekjg

wielka winnica nad Olaszliszką © wojtekjg

wjazd do Tolcsvy © wojtekjg

nocny droga w góry © wojtekjg

wieczorna degustacja wszelkich past © wojtekjg

wiata noclegowa pod księżycem © wojtekjg

prawie pełnia nad Górami Zemplińskimi © wojtekjg

przyjemny stryszek wiaty © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam

Komentarze

WuJekG | 22:47 środa, 8 marca 2023 | linkuj Ja bym z tym wyjazdem na Tokaji-hegy jeszcze poczekał, może za 4-8 lat zrobią nowy asfalt i będzie sie wygodnie zjeżdżało ;)

krzychuprorok | 22:35 środa, 8 marca 2023 | linkuj * Ja jeszcze ani razu nie byłem na Górze Tokajskiej rowerem (ale dwa razy pieszo). Kiedyś miałem okazję, ale dzień wcześniej wieczorem kolega poczęstował mnie bigosem, który odebrał mi wszystkie siły witalne
* Tak mnie wzięło na oglądanie moich starych zdjęć z Węgier i widzę, że kościół w Olaszliszce przemalowali, wcześniej był biały
* Fajna wycieczka, też lubię tamte strony i myślę wrócić w tym roku, tylko przy wyższych temperaturach

Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!