Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 270051.83 kilometrów w tym 4446.62 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.90 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
232.80 km 8.50 km teren
10:47 h 21.59 km/h:
Maks. pr.:68.10 km/h
Temperatura:29.0
Podjazdy:2356 m
Rower:BROKAT

O dziwo, asfalty tylko w części wytopione, zboża spalone słońcem, woda w bidonie zagotowana

Piątek, 1 lipca 2022 | Komentarze 2

Szczepanówka-Cisna-Jabłonki-Lasumiła-Baligród-Lesko- Łukawica-Załuż-Wujskie-Tyrawa Solna-Mrzygłód-Krzywe-Końskie-Niewistka-Nozdrzec-Łubno-Futoma-Błażowa-Borek Stary-Chmielnik-Cierpisz-Kraczkowa-Rzeszów-Tyczyn-Babica-Wyżne-Gwoździanka-Godowa-Żyznów-Czarnorzeki-Korczyna-Krosno

Od rana fajny upał. Do Cisnej zjeżdżam chwilę po 7 i już na krótko, jak za dobrych czasów węgierskich. Za to na śniadanie podjeżdżam i zjeżdżam i podjeżdżam do wiaty koło Lasumiłej. Bo herbata sama się nie zagotuje, trzeba pieca.
Ociągam się i w wertepy do Leska i dalej wyjeżdżam już około południowego upału. Potem jest dobry asfalt na Przysłup, przekroczenie Sanu w Tyrawie, znów małe podjazdy nad Dynów, skręt na Błażową i podwieczorny podjazd nad Rzeszowskie wsie nietoperzowe. A potem kawał wieczora i nocki na innych podrzeszowskich nietoperzach. Zaczyna wkrótce wiać niepokojąco, z daleka widać błyski między chmurami, zawijam się więc na pociąg w stronę Krosna. Taktycznie, bo tamtejsze KFC otwarte jest do 2giej. Noc super ciepła, jadę pod ten mocny wiatr na krótko, często rozpięty. Na kurczaka wjeżdżam równo z chłopakami z CykluJury, zjeżdżających z trasy jakiegoś PGRa. Spotykamy się jeszcze chwilę później na cieplutki peronie dworca PKP. Oni wskakują w kurtki i NRCtki, a ja w spiwór na beton. I trzeba przyznać, że (przynajmniej mi) śpi sie super, aż do burzy i ulewy, a potem do budzika. Pociąg wetliński jak zywkle zawalony i niewygodny i zimny.
CLIMB: max 16%
poranny zjazd do Cisnej
poranny zjazd do Cisnej © wojtekjg
fajne drogi zjazdu z Jabłonek
fajne drogi zjazdu z Jabłonek © wojtekjg
poranne pieczenie wody na herbatkę
poranne pieczenie wody na herbatkę © wojtekjg
wiata przy ścieżce do Lasumiłej
wiata przy ścieżce do Lasumiłej © wojtekjggłdomory bieszczadzkie
głdomory bieszczadzkie © wojtekjg
zawijasy podjazdu nad Wujskie
zawijasy podjazdu nad Wujskie © wojtekjg
widoki spod Przysłupu na Połoniny
widoki spod Przysłupu na Połoniny © wojtekjg
wieże kościła w Błażowej
wieże kościła w Błażowej © wojtekjg
wiatraczki przeworskie znad Cierpisza
wiatraczki przeworskie znad Cierpisza © wojtekjg
klimatyczny pzystanek w Kraczkowej
klimatyczny pzystanek w Kraczkowej © wojtekjg
koniec dnia na polach nad Strzyżowem
koniec dnia na polach nad Strzyżowem © wojtekjg


Komentarze
WuJekG
| 15:54 poniedziałek, 4 lipca 2022 | linkuj To skutek uboczny ''dojazdów do pracy'' i tego, że zamiast przespać się gdzieś jak człowiek, z ogniskiem i kiełbaską i pepsi, to jechałem nocą na pociąg, żeby nie jeździć później w ulewach ;)
Marecki
| 07:03 poniedziałek, 4 lipca 2022 | linkuj Jak zwykle dołożyłeś do pieca, kilometrowo i podjazdowo.. Fotki kapitalne, zwłaszcza te widokowe. Ale głodomory tez mi się podobają :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!