Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 270051.83 kilometrów w tym 4446.62 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.90 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
636.70 km 0.00 km teren
21:43 h 29.32 km/h:
Maks. pr.:58.10 km/h
Temperatura:12.5
Podjazdy:4258 m
Rower:Furia

Cz21: P1000J

Sobota, 30 czerwca 2018 | Komentarze 3

Pierścień Tysiąca Jezior

Zaczęło się nieźle: mocny wiatr z boku, start z ostatniej pozycji, szybkie wejście w tempo i powolne dojście ludzi przede mną. Potem było już gorzej: wypada mi pełny bidon, ciągle wpadam w blokujące sznury samochodów i po drugim punkcie ktoś nagle wyłącza prąd - kręcę i kręcę i jakbym stał w miejscu. Na pełnej prędkości mijają mnie jakieś ogony, a mnie męczą skurcze żołądka. Zostało tankowanie na każdym punkcie (oprócz żurku, żurku nawet w takiej sytuacji nie zjem :P), leżenie gdzie się da (nie za długie, bo ludzie z Sanatorium przeszkadzali), aż w końcu przesypiam punkt w Gołdapi o 10km, odzywa się we mnie fair play i wracam, żeby zaliczyć -  i na tym kończy się dobre gonienie.
Jeszcze tylko naleśniki, pomidorowa, kiełbaska z grilla i drożdżówka, dwukrotne pominięcie punktów i jestem na Mecie. Wykończony (głównie mentalnie) jak rzadko.
CLIMB: max 9%




Komentarze
Hipek
| 07:55 poniedziałek, 9 lipca 2018 | linkuj Nie jest ważne, dlaczego wstałeś, tylko że to zrobiłeś. Zawsze do usług, podziękowań nie oczekuję ;-)

O zmianie nazwiska po przegranej nie słyszałem - chyba to Wy we dwójkę się umawialiście...
WuJekG
| 18:20 czwartek, 5 lipca 2018 | linkuj Wstałem przez zmasowane, upierdliwe nawoływanie Kuriera i Twoje, żeby jechać. Powinienem cię namówić na zostanie tam, w końcu wiedziałem jak dawno Żona wyjechała i jakie masz szanse ją dogonić i nie zmieniać swojego nazwiska (bo taka była umowa, c''nie? że jak jej nie dojedziesz to zostajesz W.-K.?).
Hipek
| 06:44 wtorek, 3 lipca 2018 | linkuj Jak "przeszkadzali"? Sam wstałeś, i to na sam dźwięk mojego głosu w oddali.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!