Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 270104.13 kilometrów w tym 4446.62 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.90 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
198.00 km 0.00 km teren
08:54 h 22.25 km/h:
Maks. pr.:58.12 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy:5524 m
Rower:

a miało być bez próby...

Środa, 7 października 2015 | Komentarze 4

Magura pińcet razy

I jak, ku**a, ma być dobrze w tym kraju, mlekiem i miodem płynącym, jak pod domem potrafią cię ograbić?? Jak??
Przejeżdżam rowerem pół Polski, zostawiam na jakichś zadupiach i wchodzę do sklepów/stacji benzynowych/toalet/w krzaki za zwierzakami, i jak dotąd wszystko było. Zostawić raz bety skryte nie tak znów daleko od drogi, ale nie do przyuważenia (chyba, że delikwenci widzieli mnie wcześniej pichcącego w tym miejscu...chociaż też byłem trochę zakryty,kuffa...) i zajumają ci kuchenkę będącą z tobą od lat, plus ulubiony kubek.
....

Trochę spóźniłem się na północ, start 25 minut później. Początek super, równo, zjazdy szybkie ale kurewsko zimne. Szczególnie na dole, po wjeździe w zalegającą mgłę. Potem mgły się podniosły i zaczęły opadać na wszystko - co spowolniło skutecznie zjazdy (bo mokre zakręty). I dalej zimno i wilgotno. Ale jaaaa...ja miałem plan na to - pit stop na drugim zakręcie co 5 lub 10 paczek, taki z ciepłą herbatą i bułeczkami i makaronem. Dopóki cwele nie zayebali mi kuchenki! Zrobiłem akurat 10 w ciągu i po 30tej powtórce zajechałem na dłuższy popas. A tu tylko zimna płyta. Można było dalej ciągnąć, kolejne 8-9h, ale przy tych temperaturach (6-11*C) byłoby to zajechanie. Rezygnacja nie była łatwa po przeskoczeniu półmetka i coraz lepszego tempa podjeżdżania...
kurrrrrr..................!!!!!!!!!!!

CLIMB: 5/9%
Drugi zakręt magurski
Drugi zakręt magurski © wojtekjg
Widok na dolinę z zakrętu
Widok na dolinę z zakrętu © wojtekjg
I po podjazdach
I po podjazdach © wojtekjg
Kategoria [100-200km], sam



Komentarze
lukaszw1995
| 17:11 czwartek, 8 października 2015 | linkuj Wow, super osiągnięcie, 9 godzin w takich warunkach - pozazdrościć wytrwałości fizycznej i psychicznej. Jeśli chodzi o tą kradzież, trzeba przyznać, że to perfidne hamstwo, to musiał być ktoś miejscowy. Może warto się jakoś zabezpieczyć, gdy następnym razem będziesz zostawiał takie cenne rzeczy. Taki mały lokalizator GPS kosztuje ze stóweczkę, bateria trzyma nawet do 48 h (w Krakowie pewna pani w ten sposób rozbiła szajkę kradzieji rowerów).
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!