Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 270051.83 kilometrów w tym 4446.62 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.90 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
150.00 km 1.50 km teren
05:29 h 27.36 km/h:
Maks. pr.:71.82 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy:2071 m

Przehyba z rana

Piątek, 23 maja 2014 | Komentarze 4


Wyjazd 15 minut przed pierwszą. W Sączu, mimo sporej wilgoci i przeciwnego wiaterku, jestem pięć minut po 2. Za Starym zaczyna wiać mocniej w twarz i tak już zostaje do samej góry. Podjazd niespiesznie, z kilkoma postojami na zdjęcia, ponadto masy kamieni i piachu zalega na asfalcie po ostatnich deszczach. Przy schronisku ląduję chwilę po czwartej, marznę do wschodu słońca i jeszcze dłużej, czekając aż wredne mgły zejdą w dolinę i widoki będą bardziej fotogeniczne. Z drugiej strony - spieprzyła mi się elektronika w aparacie, cud, że w ogóle coś udało się zrobić.
Zjazd z postojami i ostrożny - przez te kamienie. I do Sącza jest fajnie, bo prawie bezwietrznie, i ciepło. Niestety ścieżka cyklo i skręt na Januszową. Nigdy nie jechałem przez Januszową-Łęg, urokliwa trasa, przerwana miejscami i trzeba zapitalać po błocie lub kamieniach, ale dolinka kapitalnie położona. Na górze kończy się idylla, zaczyna się jatka, bo ruszył mocny wiatr - i to w tę stronę co miał wiać z rana - czyli wieje w zęby.  I tak trzymał mnie, prawie bezustannie aż do Gorlic. Fakt, dało się miejscami przycisnąć, ale trochę więcej energii trzeba było w to włożyć. Do Miasta zjeżdżam około dziewiątej.
CLIMB: 3/19%

Już chyba niedaleko
Już chyba niedaleko © wojtekjg Mgły w dolinach mocno zakłóciły widoki
Mgły w dolinach mocno zakłóciły widoki © wojtekjg Schronisko przechybskie
Schronisko przechybskie © wojtekjg Niemrawe Tatry
Niemrawe Tatry © wojtekjg Rabsztyn i Jarmuta
Rabsztyn i Jarmuta © wojtekjg Dojazdówka do schroniska
Dojazdówka do schroniska © wojtekjg Zawijasy pod Skałami Św.Kingi
Zawijasy pod Skałami Św.Kingi © wojtekjg Nei wygląda na prawie 20%
Nei wygląda na prawie 20% © wojtekjg Żywy potok
Żywy potok © wojtekjg Zjazd wzdłuż potoku
Zjazd wzdłuż potoku © wojtekjg Droga cały czas zmasarkowana była przez resztki po powodzi
Droga cały czas zmasarkowana była przez resztki po powodzi © wojtekjg Zabytki Starego Sącza, a w tle Pasmo Przechyby
Zabytki Starego Sącza, a w tle Pasmo Przehyby © wojtekjg
Kategoria sam, [100-200km]



Komentarze
piotrkol
| 13:26 piątek, 23 maja 2014 | linkuj Ja miałem szczęście podjeżdżać Przehybę tydzień przed powodzią i drogi piękne i czyściutkie były :) Tutaj widzę, że kiepsko. Szkoda bo zjazd jest świetny w normalnych warunkach :)
WuJekG
| 11:19 piątek, 23 maja 2014 | linkuj Ej, KAŻDA wycieczka ze mną jest naukowa :P
Lampkę mam taką noname, z Allegro, z osobną baterią (4 ogniwa), z obudową aluminiową i mocną diodą luxeon, z milion lumenów - jeżdżę na drugim trybie a świeci jak auto osobowe. Na zjazdy włączam maxa i jestem ja ciężarówka.
Jak to ''jaka powódź''?? u was nie było deszczy, potopów i innych kataklizmów, za które wini się Eurowizję? Tydzień temu. Musiałaś przespać ;)
ula | 10:06 piątek, 23 maja 2014 | linkuj Mgliste i niemrawe podobają mi się nawet bardziej niż te pocztówkowe. ;) Teraz zaczyna się najlepsza pora na nocne wyjazdy, noce tętnią życiem.To chyba nie była naukowa wycieczka? Jaką masz lampkę? I jaka powódź? To tyle pytań na dzisiaj. :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!