Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 255027.23 kilometrów w tym 3866.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.97 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
124.90 km 0.00 km teren
05:33 h 22.50 km/h:
Maks. pr.:57.30 km/h
Temperatura:1.5
Podjazdy:1275 m

Ma21

Czwartek, 29 marca 2018 | Komentarze 2

Polańczyk-Lesko-Zagórz-Sanok-Iwonicz-Rogi-Łęgi Dukielskie-N.Żmigród-Folusz-Gorlice

Temperatura troszkę poniżej zera, więc śpi się elegancko. Po drugiej przychodzą chmury zasnuwające księżyc, a za nimi wiatr, zbieram się więc przed wschodem, około 4. Wilgotne asfalty łapią mnie od Zagórza. W Sanoku przystaję na herbatę i ciepłą kanapkę i walę dalej już pod mocny wiatr. Udało się przetrwać najgorszy samochodowo odcinek krajówek aż do Rogów. I łapie mnie boczny wiater, z mocnymi podmuchami i silniejszą ulewą. Na dodatek masa pozimowego syfu lejąca się po ulicach oblepia mi nogi do kolan. Na łąkach za Siedliskami Żmigrodzkimi pierwszy raz zdarza mi się, żeby wiatr wepchnął mnie do rowu. I to na ciężkim rowerze z sakwami! Na szczęście było tylko kontrolowane lądowanie na boku. Drugi raz próbuje mnie zepchnąć pod wiatrakami, ale tu już jadę wolniej, antycypując co jest na rzeczy. Są momenty, gdy na płaskich jadę nie więcej niż 15kmph. Szczęśliwie przed 11tą, w wybijającym się zza chmur słońcu, docieram do domu.
CLIMB: max 12%
pan lisek z ukrycia strzelił mi fotę podczas pakowania
pan lisek z ukrycia strzelił mi fotę podczas pakowania © wojtekjg
Sanok, muzeum Beksińskiego
Sanok, muzeum Beksińskiego © wojtekjg
mokry, zamglony, chłodny i wietrzny podjazd z Rogów
mokry, zamglony, chłodny i wietrzny podjazd z Rogów © wojtekjgkończy się Podkarpacie, wychodzi słońce
kończy się Podkarpacie, wychodzi słońce © wojtekjg



Komentarze
WuJekG
| 18:47 sobota, 31 marca 2018 | linkuj Tak aż do Beska tragedii z rana nie było, bo większość ludzi jechała do Sanoka. Ale potem wyleźli potencjalni mordercy i zaliczyłem dwa razy pobocze. Problem z tym odcinkiem to nie tyle ruch samochodowy, ale beznadziejna nawierzchnia na poboczach i/lub wąskie drogi.
krzychuprorok
| 18:06 sobota, 31 marca 2018 | linkuj Niestety od Rymanowa do Sanoka za bardzo nie ma jak ominąć głównej drogi, trzeba nadkładać sporo kilometrów przez Nowotaniec.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!