Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi WuJekG z miasteczka Kraków/Gorlice. Mam przejechane 256725.03 kilometrów w tym 3887.12 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.97 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl




Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy WuJekG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
487.80 km 0.50 km teren
18:13 h 26.78 km/h:
Maks. pr.:66.90 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy:3511 m
Rower:

Ajvar Tour -1: Due south...and back

Sobota, 16 kwietnia 2016 | Komentarze 6

Gorlice-Tokaj-Koszyce-Gorlice

Bez sensu: godzinka deszczu w nocy w Polsce (wyjazd o północy), wiatr w twarz aż za Tokaj, taki wrzucający w rowy, powrót po dziurach i z krążeniem po wioskach wymuszony sytuacją awaryjną (nie moją, szczęśliwie), nudny przejazd przez tragiczne asfalty od Koszyc do Bardejova, na końcu - wreszcie dobry wiatr od Koniecznej!
Zaczynam nie lubić Węgier - nie czuję nadgarstków od tych 'asfaltów', na dodatek nałykałem się pyłków rzepaku.
CLIMB: max 12%
Na drodze do Zborova
Na drodze do Zborova © wojtekjg
Okolice Raslavic
Okolice Raslavic © wojtekjg
Herbatka pod Vranovem
Herbatka pod Vranovem © wojtekjg
Powoli świta
Powoli świta © wojtekjg
Pierwsze rzepaki prawie w słońcu (pod Slaneckymi vrchami)
Pierwsze rzepaki prawie w słońcu (pod Slaneckymi vrchami) © wojtekjg
Nowy asfalcik za Trebisovem
Nowy asfalcik za Trebisovem © wojtekjg
Impresje wschodzikowe
Impresje wschodzikowe © wojtekjg
Żółto pod Górami Zempleńskimi
Żółto pod Górami Zempleńskimi © wojtekjg
Zgryziona droga w stronę granicy
Zgryziona droga w stronę granicy © wojtekjg
Rzepak pod Zempleni-hegyseg
Rzepak pod Zempleni-hegyseg © wojtekjg
Znajomy priehod
Znajomy priehod © wojtekjg
Dróżka dookoła Magas-hegy
Dróżka dookoła Magas-hegy © wojtekjg
Zjazd koło pierwszych winnic
Zjazd koło pierwszych winnic © wojtekjg
Grupa Magasa od tyłu
Grupa Magasa od tyłu © wojtekjg
Płaaaasko i wietrznie
Płaaaasko i wietrznie © wojtekjg
Nieliczne velo-ścieżki wzdłuż krajówki
Nieliczne velo-ścieżki wzdłuż krajówki © wojtekjg
Rzepiole kwitną
Rzepiole kwitną © wojtekjg
Magas-hegy zostawiam za sobą
Magas-hegy zostawiam za sobą © wojtekjg
Olaszliszka, po drodze na Tokaj
Olaszliszka, po drodze na Tokaj © wojtekjg
Na każdym gnieździe parka boćków
Na każdym gnieździe parka boćków © wojtekjg
Nagy-Kopasz z oddali
Nagy-Kopasz z oddali © wojtekjg
Cenrum Tokaja
Cenrum Tokaja © wojtekjg

Tam gdzie Bodrog miesza się z Tiszą
Trza objechać górkę
Trza objechać górkę © wojtekjg
Posrzępiony asfalt podjazdu
Posrzępiony asfalt podjazdu © wojtekjg
Niby nic a 10% trzymie
Niby nic a 10% trzymie © wojtekjg
Las chroni trochę przed wiatrem i upałem
Las chroni trochę przed wiatrem i upałem © wojtekjg
Klasyczna fotka na szczycie
Klasyczna fotka na szczycie © wojtekjg
Tak, było Pepszi
Tak, było Pepszi © wojtekjg
Puszta w oddali z Nagy-Kopasza
Puszta w oddali z Nagy-Kopasza © wojtekjg
Kopasz pod rzepiennikiem - jak typowo
Kopasz pod rzepiennikiem - jak typowo © wojtekjg
Małe wyrojenie zgrzypików
Małe wyrojenie zgrzypików © wojtekjg
Znów w Zempleni-hegyseg
Znów w Zempleni-hegyseg © wojtekjg
Zameczek w Boldogkóvaralja
Zameczek w Boldogkóvaralja © wojtekjg
Po zasiewach
Po zasiewach © wojtekjg
Obliżenie przy Encs
Obliżenie przy Encs © wojtekjg
Droga z Goncruszki
Droga z Goncruszki © wojtekjg
Tyndalek na drodze do Kosic
Tyndalek na drodze do Kosic © wojtekjg
Kategoria [300-1500km :)], sam



Komentarze
daniel3ttt
| 20:20 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj Fajna trasa, żółć wali po oczach. Takie trasy najlepiej się potem wspomina
WuJekG
| 11:05 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj Dystans mniej więcej taki jak zakładany. Tylko to dobija, gdy okazuje się nagle, że trzeba wrócić 180km do domu ;)
A wyraz twarzy pozowany, bo to było Pepszi Twist :P

Chyba za dużo narzekam: ulewa była tylko przez godzinę, potem fajnie grzało i ominąłem burze, wiatr był mocny, ale nie wrzucił mnie w końcu do rowu, nikt mnie nie przejechał, ja nikogo nie przejechałem, widoczki były, górki były, płasko było, bywały i dobre asfalty... nie ma co narzekać, fajnie było ;)
Waskii
| 10:08 poniedziałek, 18 kwietnia 2016 | linkuj No widzisz, brakło mi w opisie tego, że ta pętla była wymuszona a nic nie dołuje tak bardzo jak info, że trzeba zrobić dużo więcej km niż się było nastawionym. Ogólnie zdjęcia pokazują jakby sielski obraz wyjazdu, no może poza Twoim wyrazem twarzy. Dziur nie zazdroszczę bo ile ja się w ten weekend napomstowałem przy podobnych to szok.
To w takim wypadku cofam słowa o pięknym wyjeździe ale podtrzymuję swoją zazdrość a dokładam do tego gratulacje pokonania przeciwności - wszelkich.
WuJekG
| 18:06 niedziela, 17 kwietnia 2016 | linkuj Nie, nie piękny - niby cyferki są fajne i w ogóle, ale (i to nie jest zwyczajowe narzekanie;) ) :
- wiatr był tragiczny, a to niszczy przyjemność z jazdy,
- to samo większość bocznych asfaltów - albo wiatr, albo asfalt, no c''mon!
- miałem się spotkać na południu z drugą połową ekipy na dalszy wyjazd, ale awaria samochodu spowodowała, że musiałem wracać odboczkami i po dziurach (info, że nic z podjechania po mnie dostałem na granicy przed Koszycami ;))...dodać, że plan sportowy, ubraniowy i nastawienie było tylko na max do wieczora, niby jestem przygotowany na różne rzeczy, ale to było dołujące.

Słowem - gdybym miał robić rzeczywiście pętlę to bym to inaczej zaplanował ;)
(niemniej dziękuję za miłe słowa)
Waskii
| 17:16 niedziela, 17 kwietnia 2016 | linkuj Piękny wyjazd. Zazdroszczę siły i kondycji ale wiem, że na to trzeba latami pracować. :) Dlaczego bezsensowna pętla?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!